Polecam :)

Polecam :)

Szukałam książki lekkiej, przyjemniej, natknęłam się właśnie na tą, na początku myślałam, że mnie nie zainteresuje, nie wciągnie, myliłam się. Książki nie ocenia się po okładce-przekonałam się :) Cieszę się, że zdecydowałam się ją wypożyczyć, polecam.

Szukałam książki lekkiej, przyjemniej, natknęłam się właśnie na tą, na początku myślałam, że mnie nie zainteresuje, nie wciągnie, myliłam się. Książki nie ocenia się po okładce-przekonałam się :) Cieszę się, że zdecydowałam się ją wypożyczyć, polecam.

Często zastanawiam się, jacy byliby ludzie, gdyby nie mieli przyjaciół, osób, do których zwrócić się mogą z każdym problemem i zmartwieniem. Z całą pewnością w ich życiu czegoś by brakowało. Wydawać by się mogło, że to zwykła sprawa, lecz dopiero w potrzebie dowiadujemy się jak ważny jest to czynnik. Na szczęście Chloe, Nick, Sanjay, Jasmin i Sinead nie muszą przejmować się tą sprawą, gdyż przyjaciół mają wielu.

Sami tworzą paczkę najlepszych przyjaciół, których łączą nie tylko czysto koleżeńskie relacje bowiem do ich paczki zakradła się miłość. Uczucie to połączyło trwale Jasmin i Sanjaya, którzy tworzą szczęśliwą parę na dobre i na złe. Choć czy naprawdę tak na dobre i na złe? Ciekawe jak zachowają się, gdy Sanjay przedstawi swojej dziewczynie propozycję, którą złożył mu dyrektor szkoły, do której uczęszcza cała paczka… Nie tylko tę dwójkę opętały amory. Po zerwaniu z Jackiem, Chloe znów chce poczuć bliskość drugiego człowieka i postanawia poderwać Nicka, którym zainteresowana jest jej przyjaciółka Sinead. Co zrobi chłopak, o którego zabiegają dwie dziewczyny? Jedna nieziemsko piękna, a druga zabawna i równie cudowna, co pierwsza, więc którą powinien wybrać?

Pomijając problemy czysto sercowe, przyjaciół dotykają również zupełnie inne przeszkody. Rodzinę Nicka gnębią wierzyciele, u których jego ojciec zapożyczył się przed śmiercią. Chloe i jej mama żyją w ciągłym strachu, który spowodowany jest humorami ojca-nieudacznika. Sanjay nie potrafi poradzić sobie z tyranizującym go ojcem. Jasmin podejrzewa matkę o romans, a Sinead ubolewa nad nieszczęśliwą matką i nieodpowiedzialnym ojcem. Jak sobie poradzą z tymi wszystkimi problemami, które zaprzątają ich nastoletnie umysły?

Perypetie piątki przyjaciół, o jakich pisze Rosie Rushton przypominają nam o nas samych, gdyż każdego dnia przeżywamy podobne chwile, do tych które oni przeżywali. Pozwala nam to bardziej wciągnąć się w fabułę, która nie daje nam od siebie odpocząć. Wciąż i wciąż myślałam, co się stanie z poszczególnymi bohaterami, jak poradzą sobie z problemami i przeszkodami, które pojawiły się w ich życiu. Czytanie tej książki sprawiło mi niemałą przyjemność, gdyż ponadto, że jest lekka w czytaniu, jest również wzruszająca i pouczająca. Pokazuje nam jak ważna w życiu jest prawdziwa przyjaźń, która potrafi przetrwać wszystko, nawet najgorsze problemy. Co więcej, pokazuje nam jak rozwiązywać niektóre problemy, które spotykają nas każdego dnia – przemoc w rodzinie, zaborczy rodzice czy nękający nas wierzyciele. Dawno nie spotykałam się z tak interesującą i budującą książką przeznaczoną dla nastolatków. Z pewnością mogę pogratulować autorce udanego dzieła.

Jedyną rzeczą, która denerwowała mnie w „Zakochanych” to brak widocznie oddzielonych, poszczególnych historii, które często się zlewały i zacierały, co zmuszało do ponownego czytania całego fragmentu. Jest to jedyny mankament jaki zauważyłam, więc serdecznie polecam, gdyż naprawdę warto ją przeczytać.

Często zastanawiam się, jacy byliby ludzie, gdyby nie mieli przyjaciół, osób, do których zwrócić się mogą z każdym problemem i zmartwieniem. Z całą pewnością w ich życiu czegoś by brakowało. Wydawać by się mogło, że to zwykła sprawa, lecz dopiero w potrzebie dowiadujemy się jak ważny jest to czynnik. Na szczęście Chloe, Nick, Sanjay, Jasmin i Sinead nie muszą przejmować się...

Fajna książka.

Fajna książka.

Przyjemnie się czytało.

Przyjemnie się czytało.

Jakie to pokręcone

Jakie to pokręcone

nudne mogła być lepsza :(

nudne mogła być lepsza :(

Cudowna książka. Przyznam, że były momenty, gdy uroniłam łzy.

Cudowna książka. Przyznam, że były momenty, gdy uroniłam łzy.