Niemcza 1017

Okładka książki Niemcza 1017 Paweł Rochala
Okładka książki Niemcza 1017
Paweł Rochala Wydawnictwo: Bellona Seria: Historyczne Bitwy historia
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Historyczne Bitwy
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
8311098719
Tagi:
Historyczne Bitwy Wojskowość
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
74 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
141
140

Na półkach: ,

Gdyby w ulicznej sondzie zadać przechodniom pytanie, który wiek został najbardziej zdominowany przez polsko-niemieckie konflikty zbrojne, zdecydowana większość odpowiedzi dotyczyłaby minionego stulecia. Jednak miesięczna kampania wrześniowa nijak ma się tylko do pierwszego trzydziestolecia XI wieku, kiedy to państwa z obu stron Odry stawały przeciwko sobie aż czterokrotnie! Paweł Rochala w swojej książce – wydanej w serii wydawnictwa Bellona „Historyczne Bitwy” – zabiera nas pod Niemczę, najważniejszy militarny epizod wojny z lat 1015–1018. „Niemcza 1017” to wznowienie pozycji wydanej po raz pierwszy osiem lat temu. Rochala – zawodowy strażak – pisał już dla serii Bellony o bitwach pod Cedynią i w Lesie Teutoburskim.

Osobista przyjaźń Bolesława Chrobrego i Ottona III zaowocowała tym, że stosunki polsko–niemieckie chyba nigdy później w historii nie były tak dobre. Jednak wśród praprzyczyn zmagań z następcą Ottona, Henrykiem II, był zjazd gnieźnieński – fetowany jako wielki dyplomatyczny sukces polskiego księcia – a konkretniej, jego niewprowadzone w życie postanowienia. Do tego doszły osobiste animozje między Chrobrym a niemieckim królem, wkrótce cesarzem. Henryk przyłożył nawet rękę do próby zamachu na Chrobrego podczas zjazdu koronacyjnego w Merseburgu w 1002 roku. Chrobry też nie był bez winy, dowolnie interpretując – zresztą historycy robią to do dzisiaj – postanowienia spotkania z Ottonem w Gnieźnie, uzurpując sobie prawo do odgrywania przewodniej roli na Słowiańszczyźnie, z czym niemiecki władca oczywiście nie mógł się pogodzić. Tak wybuchła pierwsza wojna z lat 1002–1005, potem kolejna (1007–1013) i jeszcze jedna (1015–1018). Chrobremu łatwo było najeżdżać niemieckie marchie nad Łabą, gdzie władza Henryka była dość słaba, a lokalni wielmoże mocno ze sobą skłóceni, ale gdy tylko ruszała niemiecka wyprawa odwetowa, wolał „ugościć” agresorów na własnej ziemi.

Wyprawa z 1017 roku od początku nie układała się zgodnie z cesarskimi planami. Zaatakowanie Niemczy wymusili na nim czescy i luciccy sojusznicy: ci pierwsi, licząc, że opanowanie potężnego grodu ułatwi podbój Śląska i powrót tej dzielnicy – dzięki łasce Henryka – do domeny Przemyślidów, ci drudzy, oczekując sporych łupów. Walki o Niemczę zakończyły się niepowodzeniem atakujących, a zwycięstwo Chrobrego potwierdziły ustalenia pokoju w Budziszynie w 1018 roku. Łużyce i Milsko przypadły Polsce, a jej władcy udało się wywalczyć niezależność od cesarza.

Autor w dużej mierze opiera się – jest do tego zmuszony – na kronikach biskupa merseburskiego Thietmara, ale do tego źródła podchodzi z należnym krytycyzmem. Thietmar znany był z przejaskrawiania zasług swoich rodaków i zwycięstw, traktując wszystkich Słowian jako gorszy gatunek, który bezwzględnie musi się podporządkować niemieckim spadkobiercom wiecznego Rzymu. Wzorem innych pozycji z serii znajdziemy w książce Rochali rozdział poświęcony siłom stron, ich uzbrojeniu i taktyce, a także przydatne mapy i ilustracje. Gdyby autor skupił się na samej wojnie roku 1017, zamiast książki ukazałaby się niedługa broszura, dlatego dobrym posunięciem było przedstawienie wszystkich konfliktów między Bolesławem i Henrykiem. Szkoda, że brakuje krótkiego, choćby kilkunastozdaniowego wstępu. Rochala od razu rzuca nas w wir stosunków polsko-niemieckich, które – nawiasem mówiąc – są niczym huśtawka: od kontaktów przyjacielsko-sojuszniczych przez zależność w postaci trybutu po jawną wrogość i coroczne kampanie wojenne. Zdarza się Autorowi potraktować Czytelnika po macoszemu, wyjaśniając mu na przykład kim są… Lachy. Jednak nie zmieni to mojego dobrego zdania po lekturze „Niemczy 1017”.

Gdyby w ulicznej sondzie zadać przechodniom pytanie, który wiek został najbardziej zdominowany przez polsko-niemieckie konflikty zbrojne, zdecydowana większość odpowiedzi dotyczyłaby minionego stulecia. Jednak miesięczna kampania wrześniowa nijak ma się tylko do pierwszego trzydziestolecia XI wieku, kiedy to państwa z obu stron Odry stawały przeciwko sobie aż czterokrotnie!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , , , , ,

Po „Cedyni 972” to druga książka Rochały o niemiecko-słowiańskim pograniczu na przełomie X i XI wieku. Autora muszę pochwalić za umiejętne połączenie dwóch faktorów, które są niezwykle ważne dla dobrej książki popularnonaukowej: obiektywność w ocenie wydarzeń przedstawianej kampanii wojennej oraz prosty (ale mimo to fascynujący) opis ówczesnego świata. Rochała trzyma się faktów prawie do samego końca. Podobnie jak w pierwszej części, dopiero przy opisie samych zmagań pod murami Niemczy ma się wrażenie, że autor wolałby napisać powieść historyczną, zamiast tworzenia narracji w ciasnym gorsecie pozycji z serii „Historyczne bitwy”.

Czytelnikom, którzy znają już „Cedynię”, do lektury zachęcać nie muszę. Zainteresowanym wczesnymi dziejami ziem nad Łabą i Odrą mogę natomiast bez większych zastrzeżeń polecić tę pozycję jako ciekawy wstęp do studiów epoki.

Po „Cedyni 972” to druga książka Rochały o niemiecko-słowiańskim pograniczu na przełomie X i XI wieku. Autora muszę pochwalić za umiejętne połączenie dwóch faktorów, które są niezwykle ważne dla dobrej książki popularnonaukowej: obiektywność w ocenie wydarzeń przedstawianej kampanii wojennej oraz prosty (ale mimo to fascynujący) opis ówczesnego świata. Rochała trzyma się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1200
954

Na półkach: , ,

Książka opowiada o stosunkach polsko-niemieckich w okresie po bitwie pod Cedynią do tytułowego starcia pod Niemczą. Mamy tutaj sporo dyplomacji, potyczek i łupieżczych rajdów. Źródła do tego okresu są dosyć skąpe, ale Paweł Rochala robi co może, żeby było interesująco i rzeczywiście udaje mu się to. Ciekawe są zwłaszcza rozważania na temat grodu Niemcza, jego rekonstrukcja oraz wygląd, do tego współczesne zdjęcia pokazujące z jakim terenem mamy do czynienia. Lubię też styl autora, jest on może delikatnie infantylny, czasem słownictwo irytuje, nie każdemu musi to pasować, ale generalnie jak na tytuł popularnonaukowy to traktuję to jako zaletę książki. Minusem jest to, że Rochali i korekcie nie udało się uniknąć kilku wpadek jak z Ottonem I i Crotone. Część wątków zasługuje też na rozwinięcie lub chociaż wyjaśnienie w przypisie. Mimo to, generalnie uważam, że jest bardzo dobry habek, ciekawy temat, sprawnie przedstawiony, z klasyczną strukturą jak na serię, czyli jest wprowadzenie, opis walczących armii i atrakcyjne ukazanie tytułowej bitwy.

Książka opowiada o stosunkach polsko-niemieckich w okresie po bitwie pod Cedynią do tytułowego starcia pod Niemczą. Mamy tutaj sporo dyplomacji, potyczek i łupieżczych rajdów. Źródła do tego okresu są dosyć skąpe, ale Paweł Rochala robi co może, żeby było interesująco i rzeczywiście udaje mu się to. Ciekawe są zwłaszcza rozważania na temat grodu Niemcza, jego rekonstrukcja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
503
123

Na półkach:

„I miał Jarosław piastuna i wojewodę imieniem Budy,
i począł on lżyć Bolesława, mówiąc: «Oto ci przebodziem
oszczepem brzuch twój tłusty». Był bowiem Bolesław
wielki i ciężki, że i na koniu ledwo mógł siedzieć, lecz był
roztropny. I rzekł Bolesław do drużyny swojej: «Jeśli was
ta obelga nie obraża, to ja polegnę sam»


To właśnie Rochala uświadomił mi iż Bolesław Chrobry był spasionym miłośnikiem ciągłego ucztowania. :D

„I miał Jarosław piastuna i wojewodę imieniem Budy,
i począł on lżyć Bolesława, mówiąc: «Oto ci przebodziem
oszczepem brzuch twój tłusty». Był bowiem Bolesław
wielki i ciężki, że i na koniu ledwo mógł siedzieć, lecz był
roztropny. I rzekł Bolesław do drużyny swojej: «Jeśli was
ta obelga nie obraża, to ja polegnę sam»


To właśnie Rochala uświadomił mi iż Bolesław...

więcej Pokaż mimo to

avatar
865
865

Na półkach:

Przed przeczytaniem książki o grodzie w Niemczy, radzę wcześniej zapoznać się z inną pozycją autora, "Cedynia 972". Pozwoli to na zachowanie ciągłości w faktach, wydarzeniach i sztuce wojennej, zwłaszcza polskiej. Co do samego stylu pisania. Od razu można stwierdzić, że autor "czuje" te temat. Niestety ilość rzetelnych źródeł jest skąpa, ale autor wyjaśnia, co Thietmar na myśli. To, co od razu rzuca się w oczy to znakomity wywiad strony polskiej i sztuka posługiwania się dyplomacją. Najpierw Mieszko a później Chrobry, umiejętnie lawirowali między Ottonem a później Henrykiem II. Wiedzieli, co wypada dać w podarunek, kiedy się zbroić i jak stosować obronę uporczywą. Na fakt zasługuje wspomnienie o obrońcach grodu, którzy z powodzeniem zastosowali elementy wojny psychologicznej (krzyż) i machiny wojenne.

Przed przeczytaniem książki o grodzie w Niemczy, radzę wcześniej zapoznać się z inną pozycją autora, "Cedynia 972". Pozwoli to na zachowanie ciągłości w faktach, wydarzeniach i sztuce wojennej, zwłaszcza polskiej. Co do samego stylu pisania. Od razu można stwierdzić, że autor "czuje" te temat. Niestety ilość rzetelnych źródeł jest skąpa, ale autor wyjaśnia, co Thietmar na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
446

Na półkach:

„Niemcza” obejmuje swoją treścią stosunki polityczne budującego swoją militarną i gospodarczą potęgę księstwa pierwszych Piastów a jego sąsiadami w szczególności Niemcami, od bitwy pod Cedynią do tytułowej Niemczy.
Książka nie jest grubą cegłą więc nie możemy oczekiwać od niej podręcznikowej szczegółowości, jednak każdy kto miał już kontakt z serią „Historyczne Bitwy” wydawnictwa Bellona wie czego może się spodziewać. Zwięzłe i rzeczowe przygotowanie historyczne czytelnika do tytułowej bitwy a potem ciekawe opowiedzenie o jej przebiegu i konsekwencjach.
Plusem lektury jest płynna i wciągająca narracja która w przyjemny sposób przenosi czytelnika w odległe czasy naszej historii. Stajemy się cichym obserwatorem politycznych „przepychanek” i kolejnych zbrojnych utarczek.
„Niemcza” jest na pewno jedną z lepszych w tej serii książek przez co zaczęcia do sięgnięcia do kolejnych lektur z tej serii.

„Niemcza” obejmuje swoją treścią stosunki polityczne budującego swoją militarną i gospodarczą potęgę księstwa pierwszych Piastów a jego sąsiadami w szczególności Niemcami, od bitwy pod Cedynią do tytułowej Niemczy.
Książka nie jest grubą cegłą więc nie możemy oczekiwać od niej podręcznikowej szczegółowości, jednak każdy kto miał już kontakt z serią „Historyczne Bitwy”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
513
513

Na półkach: ,

Fajnie mi się to czytało. Widać, że autor lubi temat. Niektóre tezy jak zwykle w tego typu przypadkach - dyskusyjne. Nieustannie podoba mi się sarkazm Chrobrego w przekazie Thietmara. O słynnych "żabach" już nie wspomnę. Życzyłbym sobie jednak trochę więcej o zjeździe w Merseburgu w 1002 roku. Celem Ottona III - zjednoczenie obu cesarstw. Z tym związany zjazd z roku 1000. I to też przyczyna wojen Henryka II z Chrobrym ? Trochę przypomina mi to dwa czubiące się gołębie, z których jeden na pewno jest w Niebie, a drugi ? No, ale ... Niemcza. Wielki i bardzo silny gród. Złożony z 3 członów, oddzielonych suchymi fosami i połączonych mostami. Ile żon miał Chrobry ? Podobało mi się.
Czekam na coś w HB o konflikcie ukraińskim, wojnie gruzińskiej, czy może Sakarya 1921 ?

Fajnie mi się to czytało. Widać, że autor lubi temat. Niektóre tezy jak zwykle w tego typu przypadkach - dyskusyjne. Nieustannie podoba mi się sarkazm Chrobrego w przekazie Thietmara. O słynnych "żabach" już nie wspomnę. Życzyłbym sobie jednak trochę więcej o zjeździe w Merseburgu w 1002 roku. Celem Ottona III - zjednoczenie obu cesarstw. Z tym związany zjazd z roku 1000. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
64

Na półkach:

Pozycja zajmuje się kolejnymi wojnami Bolesława Chrobrego z władcą Niemiec Henrykiem prowadzącymi do finałowej wojny 1017 r., która rozstrzygnęła się pod wałami Niemczy. Książka napisana z płynną narracją, dobrym językiem, nie pomija żadnych istotnych dla rozstrzygnięcia wojny kwestii. Szczególnie pozytywnie należy ocenić opis budowy grodu Niemczy i szturmów na niego. Doszukując się wad można wskazać brak porównania budowy grodu z grodami piastowskimi, nieco za mało poruszone kwestie ekonomiczne (finansowanie wojny) i brak jakichkolwiek analiz sytuacji politycznej Bolesława wewnątrz kraju.
Niezależnie od powyższych zarzutów, jest to jedna z lepszych książek serii Historyczne Bitwy i zdecydowanie warta polecenia.

Pozycja zajmuje się kolejnymi wojnami Bolesława Chrobrego z władcą Niemiec Henrykiem prowadzącymi do finałowej wojny 1017 r., która rozstrzygnęła się pod wałami Niemczy. Książka napisana z płynną narracją, dobrym językiem, nie pomija żadnych istotnych dla rozstrzygnięcia wojny kwestii. Szczególnie pozytywnie należy ocenić opis budowy grodu Niemczy i szturmów na niego....

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
34

Na półkach:

Książka świetna. Co prawda tytuł powinien być inny, mianowicie wojny Polsko-Niemiecki 1000-1017, gdyż autor szczegółowo opisuje ten konflikt. O samym oblężeniu jest dość skromnie ale wystarczająco. dużym minusem dla mnie jest brak jakiego kolwiek szkicu ukazując przekrój przez typowe piastowskie fortyfikacje (budowa palisad i wałów) i porównanie tego do obwarowania Niemczy. Szkoda zwłaszcza że autor to dość dobrze opisuje ale trudno to sobie do końca wyobrazić. Polecam tą pozycje

Książka świetna. Co prawda tytuł powinien być inny, mianowicie wojny Polsko-Niemiecki 1000-1017, gdyż autor szczegółowo opisuje ten konflikt. O samym oblężeniu jest dość skromnie ale wystarczająco. dużym minusem dla mnie jest brak jakiego kolwiek szkicu ukazując przekrój przez typowe piastowskie fortyfikacje (budowa palisad i wałów) i porównanie tego do obwarowania Niemczy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
87

Na półkach: ,

świetnie się czyta! Polecam!

świetnie się czyta! Polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    95
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    51
  • Historia
    10
  • Historyczne Bitwy
    9
  • Średniowiecze
    7
  • Teraz czytam
    4
  • historia
    4
  • Historyczne bitwy
    3
  • Ulubione
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niemcza 1017


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne