Pasjonująca lektura zaczynająca się od... reklamy prezerwatyw. Historia kręci się wokół przyjaźni dwóch postaci. Pierwsza tytułowa to pewnego rodzaju człowiek do zadań specjalnych, szpieg i osoba bardzo medialna. Nie dość , że reklamuje prezerwatywy, przecina wstęgi to wygrywa nawet wyścigi. Zrobi wszystko by zarobić milion dolarów co najmniej raz na 10 lat. Druga postać jest najbogatszym człowiekiem na ziemi. Jego korporacja zajmuje się kuracją odmładzająca, która przedłuża życie. By była skuteczna musi być powtarzana właśnie co dekadę. Wokół całego procesu roi się od tajemnic i konkurencji, która za wszelką cenę chce wykończyć cudotwórcę. Fajna szpiegowska intryga z lotami w kosmos, hologramami i futurystycznymi akcesoriami w tle. Do tego kapitalna oprawa, świetna kreska i kolory wszystko spinają w komiks idealny. Jest nawet polski akcent :)

Pasjonująca lektura zaczynająca się od... reklamy prezerwatyw. Historia kręci się wokół przyjaźni dwóch postaci. Pierwsza tytułowa to pewnego rodzaju człowiek do zadań specjalnych, szpieg i osoba bardzo medialna. Nie dość , że reklamuje prezerwatywy, przecina wstęgi to wygrywa nawet wyścigi. Zrobi wszystko by zarobić milion dolarów co najmniej raz na 10 lat. Druga postać...

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3209-dallas-barr

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3209-dallas-barr

Tytułowy Dallas Barr to poszukiwacz przygód, uwodziciel, awanturnik i detektyw w jednym. Na dodatek jest przystojny oraz inteligentny. Człowiek ideał. Gdyby nie wiek. Aktualnie ma sto trzydzieści lat i żeby wyglądać na swoje czterdzieści musi co dziesięć lat poddawać się kuracji. Jej pomysłodawcą, a zarazem właścicielem firmy jest przyjaciele Barra – lord Stileman. I wszystko byłoby super, gdyby nie jeden szkopuł. Aby poddać się kuracji należy zapłacić milion dolarów. Nie mogą być to podarowane pieniądze, jedynie zarobione lub otrzymane w spadku. W pierwszym tomie nasz lowelas jest zmuszony zdobyć kasę. Jak mu się to uda? Jakim kosztem? W kolejnych częściach akcja się rozwija. Poznamy przeszłość dwóch przyjaciół. Kulisy kuracji. Walkę polityczną. Dowiemy się co kieruje ludźmi mieszkającymi na księżycu. Akcja pogmatwana. Pytania filozoficzne. Rysunki przykuwające uwagę, zwłaszcza tych, którzy lubią delektować się nagim damskim ciałem. Jednym słowem kawał dobrego komiksu. Polecam.

Tytułowy Dallas Barr to poszukiwacz przygód, uwodziciel, awanturnik i detektyw w jednym. Na dodatek jest przystojny oraz inteligentny. Człowiek ideał. Gdyby nie wiek. Aktualnie ma sto trzydzieści lat i żeby wyglądać na swoje czterdzieści musi co dziesięć lat poddawać się kuracji. Jej pomysłodawcą, a zarazem właścicielem firmy jest przyjaciele Barra – lord Stileman. I...

Dzieło Haldemana i Marvano to wizja Ziemi w przyszłości, za kilkadziesiąt lat. Technika poszła do przodu, ale nie za daleko. Mamy zasiedlony księżyc, a ludzie mogą stać się praktycznie nieśmiertelni. Obecnie trwa przygotowanie do terraformowania Marsa, często widujemy rakiety Richarda Bransona i jego firmy Virgin. Oczywiście są też rzeczy niezmienne: pożądanie oraz władza kojarzona z pieniędzmi. Przykładowo kuracja przedłużająca życie, konieczna co 10 lat, kosztuje milion funtów. I nawet w 2070 roku to nadal bajońska suma.

Tak naprawdę poza przygodami kowboja z kosmosu dostajemy tu otrzymuje interesującą wizję drugiej połowy XXI wieku, gdzie świat jest jeszcze bardziej podzielony na tych biednych i tych niebotycznie bogatych. Pojawiają się też ważkie pytania: co by było, gdyby otrzymać nieśmiertelność na więcej niż 10 lat? Czy taka osoba nie za bardzo wzmocniła by swoją rolę w międzynarodowym biznesie i polityce, zaburzając przy tym zastane układy geopolityczne? Te i zapewne wiele innych pytań spowodowało jeszcze jeden podział. Ziemianie dbają o swoje ciała, które chcą i mogą bez problemów używać wieki, Księżycanie wyznają zasadę, że żyje się tylko raz. Co będzie, kiedy ci drudzy zdadzą sobie sprawę, że trzymają rękę na ważnych dla kuracji zasobach?

Zmagania Dallasa śledzimy w licznych miejscach na Ziemi i Księżycu, a nawet w przestrzeni kosmicznej. W każdym z siedmiu epizodów bohaterowie zmagają się z innymi problemami, ale całość zawsze obraca się wokół kwestii nieśmiertelności i pojawiających się wokół niej kontrowersji, pytań, problemów. Bo tak naprawdę to nie komiks przygodowy czy sensacyjny, a raczej detektywistyczny, choć osadzony w futurystycznych warunkach.

Więcej na: https://www.monime.pl/dallas-barr/

Dzieło Haldemana i Marvano to wizja Ziemi w przyszłości, za kilkadziesiąt lat. Technika poszła do przodu, ale nie za daleko. Mamy zasiedlony księżyc, a ludzie mogą stać się praktycznie nieśmiertelni. Obecnie trwa przygotowanie do terraformowania Marsa, często widujemy rakiety Richarda Bransona i jego firmy Virgin. Oczywiście są też rzeczy niezmienne: pożądanie oraz władza...

Marvano i Haldeman. Duet, który dał komiksowemu światu rewelacyjny, kultowy wręcz album "Wieczna wojna". No i to jest trochę tak, że wpada się w pułapkę własnego dzieła.
Wszystko co zrobisz potem, porównywane będzie właśnie do tego, co ci najlepiej wyszło. Tak jest właśnie z komiksem "Dallas Barr". Często porównywany jest właśnie do "Wiecznej wojny" i przeważnie w tym porównaniu przegrywa. Niesłusznie. Nie dlatego, że jest słabszym komiksem (bo jest),ale jest po prostu komiksem innym, i inne też powinny być oczekiwania względem niego.
Akcja przenosi nas w przyszłość, w której za pieniądze można sobie wydłużyć życie o 10 lat. Wszystko za sprawą cudownej terapii, której koszt to jedynie 10 milionów dolarów. Tytułowy bohater przechodził ją już kilka razy, ale że nie jest tania to ima się różnych zadań, żeby pieniądze zdobyć. Brzmi dosyć tandetnie, ale na szczęście tandetnie nie jest. W recenzjach Dallas Barr porównywany jest do kosmicznego Bonda, ale to trochę krzywdzące porównanie. O wiele więcej tu miejsca na różne przemyślenia związane z egzystencją,
nieśmiertelnością, kondycją ludzkości. Jest też oczywiście spora dawka akcji, ale nie jest tak, że komiks galopuje do przodu, rzucając Dallasowi kolejnych zbójów do pokonania. Historie w większości są dobre, albo bardzo dobre (podwójny tom z wyprawą na księżyc). Są oczywiście momenty słabsze i trochę naciągane, ale ogólnie komiks trzyma poziom.
Ilustracje Marvano to dla mnie zawsze przyjemność, nie inaczej jest i tu. W swoim gatunku wydaje mi się wręcz, że to komiks trochę niedoceniony, bo wrzucony do tej samej kategorii wagowej co najbardziej znane dzieło
duetu Marvano & Haldeman.

Marvano i Haldeman. Duet, który dał komiksowemu światu rewelacyjny, kultowy wręcz album "Wieczna wojna". No i to jest trochę tak, że wpada się w pułapkę własnego dzieła.
Wszystko co zrobisz potem, porównywane będzie właśnie do tego, co ci najlepiej wyszło. Tak jest właśnie z komiksem "Dallas Barr". Często porównywany jest właśnie do "Wiecznej wojny" i przeważnie w tym...

Trochę nierówne - Wieczna Wojna lepsza

Trochę nierówne - Wieczna Wojna lepsza

ŻYJESZ, PÓKI CIĘ NA TO STAĆ

Któż z miłośników komiksu, a w szczególności komiksu europejskiego, nie kojarzy duetu Joe Haldeman / Marvano. Ci autorzy dali nam w końcu popularne i cenione tak w naszym kraju, jak i na świecie opowieści „Wieczna Wojna” i „Wieczna Wolność”, a teraz wracają z równie świetnym „Dallas Barr”. Kto szuka dobrej opowieści science fiction, połączonej ze świetną, zahaczającą o sensację akcją, koniecznie powinien sięgnąć po tę serię, tym bardziej, że teraz całość ukazała się w pięknym i imponującym zbiorczym wydaniu, które robi wrażenie pod każdym względem.

Fabuła jest tu stosunkowo prosta, ale w tej prostocie tkwi jej siła. Oto mamy rok 2075, świat się zmienił, ale nie aż tak bardzo, jak można by sądzić. Ludzie mogą podróżować, używając swoistych promów kosmicznych, technologia poszła naprzód, ale poza tym wiele rzeczy jest takich, jak było. Najważniejsza jest jednak jedna zmiana – ludzie mogą być nieśmiertelni, mogą żyć wiecznie, istnieje tylko jeden warunek: musi ich być na to stać. Wynaleziona przez genialnego Stilemana kuracja kosztuje milion funtów i co dziesięć lat musi być odnawiana. W skrócie: człowiek żyje tak długo, jak wystarczy mu pieniędzy. A że nikt nie chce umierać, trzeba jakoś zdobyć te pieniądze.

Całość mojej recenzji na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/komiksy/item/27510-dallas-barr.html

ŻYJESZ, PÓKI CIĘ NA TO STAĆ

Któż z miłośników komiksu, a w szczególności komiksu europejskiego, nie kojarzy duetu Joe Haldeman / Marvano. Ci autorzy dali nam w końcu popularne i cenione tak w naszym kraju, jak i na świecie opowieści „Wieczna Wojna” i „Wieczna Wolność”, a teraz wracają z równie świetnym „Dallas Barr”. Kto szuka dobrej opowieści science fiction, połączonej...

Bardzo dobry komiks science-fiction z interesującym pomysłem na zawiązanie fabuły. Haldeman stawia przed bohaterami różne wyzwania, od wymagających sprawności fizycznej po te dużo bardziej subtelne. Świetnie się to czyta, ale pewna archaiczność przejawiająca się w ścianach tekstu i wypełnionych po brzegi chmurkach dialogowych powodują, że poznawanie komiksu wymaga sporej koncentracji. Łatwo jednak zanużyć się w ten dziwny i zarazem bardzo ciekawy świat. Charakterystyczne plansze Marvano również dają radę, chociaż podobnie jak scenariusz artysta miewa wahania formy. Największym minusem jest chyba podobieństwo w zachowaniu i stylu bycia bohaterów. Z kolei plusem niebanalna fabuła i niedopowiedzenia angażujące emocjonalnie.

Bardzo dobry komiks science-fiction z interesującym pomysłem na zawiązanie fabuły. Haldeman stawia przed bohaterami różne wyzwania, od wymagających sprawności fizycznej po te dużo bardziej subtelne. Świetnie się to czyta, ale pewna archaiczność przejawiająca się w ścianach tekstu i wypełnionych po brzegi chmurkach dialogowych powodują, że poznawanie komiksu wymaga sporej...

Scenariusze wszystkich siedmiu albumów zebranych w ten integral są naprawdę świetne. Ale rysunki i przede wszystkim kolory nie we wszystkich powalają. Pierwsze dwa albumy są dobre, dwa kolejne o wyprawie na księżyc wręcz fantastyczne (zarówno rysunkowo jak i scenariuszowo nawiązują do najlepszych czasów tego duetu, czyli Wiecznej wojny i co chwilę można zawiesić oko na ładnym kosmicznym widoczku, jakimś pojeździe i czerni kosmosu),ale ostatnie trzy historie są kolorowane komputerowo, co miejscami mocno mnie denerwowało. Albumy 1-2 warto przeczytać, 3-4 trzeba, a resztę czyli 5-7 można. Wychodzi średnia 7/10, czyli dobry (według mojej skali, bo po wielu latach oceniania na Filmwebie nie potrafię się przestawić na tutejszą, gdzie 6/10 to już dobra, dlatego moje oceny na Lubimy czytać mogą się wydawać niektórym zawyżone).

Scenariusze wszystkich siedmiu albumów zebranych w ten integral są naprawdę świetne. Ale rysunki i przede wszystkim kolory nie we wszystkich powalają. Pierwsze dwa albumy są dobre, dwa kolejne o wyprawie na księżyc wręcz fantastyczne (zarówno rysunkowo jak i scenariuszowo nawiązują do najlepszych czasów tego duetu, czyli Wiecznej wojny i co chwilę można zawiesić oko na...

Z cyklu Plansze Europy , jedna z moich ulubionych pozycji. Zupełnie nie doceniony komiks.

Z cyklu Plansze Europy , jedna z moich ulubionych pozycji. Zupełnie nie doceniony komiks.