Lekcja erotyki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Plaisir d'offrir, joie de recevoir
- Wydawnictwo:
- Libros
- Data wydania:
- 2002-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-01-01
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-7311-428-9
- Tłumacz:
- Ewa Zielińska
- Tagi:
- literatura współczesna literatura francuska XX wiek
Jeśli ktoś uważa, że seks jest tematem tabu, a jak mniemam takich osób jest wiele, to „Lekcja erotyki” może przyczynić się do zawału serca. To tak, pół żartem, pół serio.
„Bezpruderyjna spowiedź Don Juana w spódnicy”: tak głosi okładka i niezwykle trudno zaprzeczyć temu stwierdzeniu. Książka nie jest (jak można by wywnioskować z tytułu) żadnym poradnikiem czy przewodnikiem po tajnikach cielesnej miłości. Powieść Anny Rozen ma o wiele więcej do zaoferowania swoim czytelnikom. Wydawnictwo Libros zadbało o ładną okładkę. Przedstawiona fotografia daje już maleńki przedsmak tego, co czeka nas na kartach erotycznego szkicu kobiecych uniesień.
Mimo starannego przygotowania, trzeba wytknąć wydawcy kilka błędów. Książka jest przykładem marnotrawstwa papieru. Można zrozumieć dbałość o piękno wydania, ale jak się mawia: „nadgorliwość gorsza od faszyzmu”. Treść z luzem zmieściłaby się na ok. 120 stronicach. Dwie strony przerwy pomiędzy rozdziałami i rysuneczki, które mają mało wspólnego z upiększaniem to lekka przesada. Gdzie się podział zmysł ekonomisty? Ktoś naprawdę dał się ponieść emocjom. Druga sprawa, może zbyt drobiazgowa, ale wybaczcie, taki już jestem; margines wewnętrzny mógłby być odrobinkę szerszy. Książka jest bardzo przejrzysta, ale to dzięki rozciągnięciu tekstu na zbyt dużą powierzchnię.
Zgłębiając treść „Lekcji erotyki” można się wiele nauczyć w dziedzinie słowotwórstwa. Autorka ma bardzo bogaty język i sposób opisywania przeżyć jest naprawdę imponujący. Autorka kocha perwersję i nie kryje się z tym, jednak książka ani na moment nie ociera się o niesmaczne tony i wulgaryzm. Bardzo trudno traktować to tak sucho. Zapewniam Was, że Anna Rozen pobudzi waszą fantazję. Generalnie cała powieść traktuje tylko o jednym. Aż pcha się na usta powiedzenie, że ludzie myślą tylko o jednym i bynajmniej nie są to pieniądze.
Książka odniosła wielki sukces we Francji. Czy powtórzy się to w Polsce ? Wydaje się być troszkę przereklamowana. Bez wątpienia jest to ciekawa pozycja, którą przeczytacie z zapartym tchem, ale nie gwarantuję, że sięgniecie po nią kiedykolwiek więcej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 37
- 16
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawy tytuł,streszczenie ale nic więcej .Książkę czytało się ciężko.Styl autorki i opisane w niej przygody w żaden sposób nie pobudziły mojej wyobrażni. Z tyłu w opisie przy streszczeniu napisane ,że jest to przebój wydawniczy Francji,dla mnie książka nie warta polecenia,strata czasu.
Ciekawy tytuł,streszczenie ale nic więcej .Książkę czytało się ciężko.Styl autorki i opisane w niej przygody w żaden sposób nie pobudziły mojej wyobrażni. Z tyłu w opisie przy streszczeniu napisane ,że jest to przebój wydawniczy Francji,dla mnie książka nie warta polecenia,strata czasu.
Pokaż mimo toKoło erotyki to ta książka chyba leżała.Krótkie rozdziały gdzie młoda paryżanka "przechwala" się swoimi podbojami,i nawet wspomina o tym że od jednego z partnerów złapała wszy łonowe.Jednak więcej opisów jest wyglądu mężczyzn i ogólnie tego co robiła,niż scen erotycznych.
Przeczytana,zapomniana.
Nie polecam.
Koło erotyki to ta książka chyba leżała.Krótkie rozdziały gdzie młoda paryżanka "przechwala" się swoimi podbojami,i nawet wspomina o tym że od jednego z partnerów złapała wszy łonowe.Jednak więcej opisów jest wyglądu mężczyzn i ogólnie tego co robiła,niż scen erotycznych.
Pokaż mimo toPrzeczytana,zapomniana.
Nie polecam.
"Lekcja erotyki" Anny Rozen jest historią bezpruderyjnej młodej kobiety. Mieszka i żyje sama i bardzo sobie chwali taki stan, ponieważ to pozwala jej na bujne życie seksualne nie ograniczone do jednego mężczyzny. Nie ma ona problemu, aby zdecydować, że z właśnie co poznanym człowiekiem chce iść do łóżka. Partnerów zdobywa podrywając ich wieczorami w lokalach i nocnych klubach. Brzmi ekscytująco? Cóż ... jeśli bohaterka nie może znaleźć spełnienia w fizycznej miłości. Nie zawsze jest usatysfakcjonowana efektem nocnych "ćwiczeń". Dlatego ciągle szuka. Moim zdaniem po prostu się rozdrabnia. Seks nie dostarcza jej takich ekscytacji i emocji, jakich by pragnęła. Pytanie nasuwa się jedno: Być może dopiero miłość fizyczna w połączeniu z bliską duchową relacją z partnerem może doprowadzić ją na szczyty?
Książka nic ciekawego nie wnosi: ani wiedzy, ani pobudzenia. Nie powala stylem pisarskim, bo właściwie go nie ma. Ot, takie nic.
Plusem jest fakt, że bohaterka nie opowiada o swoich przeżyciach w sposób wulgarny i za to daję dodatkowy plusik, ratujący pozycję przed oceną "beznadziejna".
"Lekcja erotyki" Anny Rozen jest historią bezpruderyjnej młodej kobiety. Mieszka i żyje sama i bardzo sobie chwali taki stan, ponieważ to pozwala jej na bujne życie seksualne nie ograniczone do jednego mężczyzny. Nie ma ona problemu, aby zdecydować, że z właśnie co poznanym człowiekiem chce iść do łóżka. Partnerów zdobywa podrywając ich wieczorami w lokalach i nocnych...
więcej Pokaż mimo toNie przypominam sobie aby zrobiła na mnie wrażenie. Ok może lata robią swoje i w pamięci wiele potrafi się zatrzeć,ale gdyby wrażenie było wielkie i głębokie jak Kanion Kolorado,to raczej bym to pamiętała. Bezpruderyjność bohaterki to rzecz pewna,jej podboje(mam nadzieję,że dla niej to powód do dumy,bo ja bym się nie chwaliła tym,że złapałam wszy łonowe od Bóg wie kogo)hmmm a może właśnie o to chodziło...o takie pokazanie sprawy...o powiedzenie,że kobiety(tak jak i mężczyźni)mogą myśleć tylko pewnymi rejonami ciała,nie zważając na konwenanse,bezpieczeństwo,podążając za pragnieniem.Idę za głosem swojej chuci!Ha okropnie to zabrzmiało.
Nie przypominam sobie aby zrobiła na mnie wrażenie. Ok może lata robią swoje i w pamięci wiele potrafi się zatrzeć,ale gdyby wrażenie było wielkie i głębokie jak Kanion Kolorado,to raczej bym to pamiętała. Bezpruderyjność bohaterki to rzecz pewna,jej podboje(mam nadzieję,że dla niej to powód do dumy,bo ja bym się nie chwaliła tym,że złapałam wszy łonowe od Bóg wie kogo)hmmm...
więcej Pokaż mimo toNie tego szukałam w tej książce... i niewiele z niej wyniosłam/ Mam wrażenie, że ma one jedynie prowokować. Dla mnie zbyt wyuzdana i nieciekawa.
Nie tego szukałam w tej książce... i niewiele z niej wyniosłam/ Mam wrażenie, że ma one jedynie prowokować. Dla mnie zbyt wyuzdana i nieciekawa.
Pokaż mimo toFantastyczne wrażenia z seksualności siebie i otoczenia! Dobrze napisane, prosto, bezpośrednio, konkretnie i wnikliwie. Szacunek dla tłumaczki, która świetnie oddała klimat i dosadność treści. 100% 20-letnia Samica ALFA opowiada o swoich łowach i skutkach tych polowań. Wartka akcja, króciutkie rozdziały, czyta się jednym tchem! Spędziłam więc nad tą lekturą tylko jeden piękny dzień. TO JEST TO! Od czytania takich słów od razu robi się przyjemnie miło i ciepło...
Fantastyczne wrażenia z seksualności siebie i otoczenia! Dobrze napisane, prosto, bezpośrednio, konkretnie i wnikliwie. Szacunek dla tłumaczki, która świetnie oddała klimat i dosadność treści. 100% 20-letnia Samica ALFA opowiada o swoich łowach i skutkach tych polowań. Wartka akcja, króciutkie rozdziały, czyta się jednym tchem! Spędziłam więc nad tą lekturą tylko jeden...
więcej Pokaż mimo toGłównym tematem „Lekcji erotyki”, a właściwie jedynym, jest seks. W różnych konfiguracja, okolicznościach i z całą gamą partnerów, bardziej lub mniej udanych. Znajdą się tu również „nieskonsumowane” epizody.
Jak mówi sama zainteresowana:
„Istnieje także rozkosz pożądania, które się nie spełnia”. [1]
Książka jak najbardziej dla dorosłych i to wyłącznie dla tych mniej wrażliwych. Nie jest co prawda „niesmaczna” czy wulgarna, jednak osoby o delikatniejszym usposobieniu lub głęboko zakorzenionej pruderii – nie powinny po nią sięgać. To oczywiście tylko rada.
„Lekcja erotyki” ma niejako formę pamiętnika. Nie znajdziemy tu jednak chronologii, żadnego porządku w opisywaniu zdarzeń. Wygląda to tak, jakby główna bohaterka, a zarazem narratorka, opowiadała dokładnie to, co w danym momencie się jej przypomniało. I dalej jest już tylko potok skojarzeń. Przechodzimy od jednej historyjki, do kolejnej, nie wiedząc często w jakim czasie jest ona umiejscowiona. Zresztą w książce tej odnaleźć można dużo więcej znaków zapytania niż klarowności czy szczegółowości. Nie poznajemy wszystkich okoliczności każdej z „przygód”, tylko to, co narratorce wydawało się istotne w konkretnym zdarzeniu, w danym momencie. Pełen subiektywizm. Czasem chciałoby się wiedzieć więcej o okolicznościach, w których doszło do „tego” czy „tamtego”, a czasem poznajemy zbyt wiele szczegółów, które wydać się mogą niepotrzebne, czy wręcz przytłaczające. Liczy się chwila, która może być zależna od poprzedniego wspomnienia, lub całkowicie oderwana od czegokolwiek.
Bohaterka, mimo całej szczerości, z jaką opowiada o swoich łóżkowych wędrówkach, jest osobą całkowicie anonimową. Nie znamy jej wieku, wykształcenia, nie wiemy czym się zajmuje, gdzie mieszka. Tajemnicą pozostaje nawet jej imię.
Jest tak anonimowa, że mogłaby być każdym i nikim. I chyba właśnie taki zamysł przyświecał autorce „Lekcji erotyki” – oswoić czytelnika z bezpruderyjnością bohaterki, z jej rozpasaniem i ryzykownymi decyzjami, a nawet z konsekwencjami jej działań (chociaż te ostatnie w przypadku bohaterki są akurat całkiem łagodne) nie pokazując jej „twarzy”. Tak by każdy czytający chociaż przez chwilę zastanowił się czy takie nieokiełznane emocje, często szczelnie ukryte pod maską ucywilizowanej codzienności, nie drzemią pod skórą każdego z nas. Może sąsiada? Męża? Żony? Przyjaciela? A może nawet nas samych? Pytaniem pozostaje tylko to, czy pozwolimy im ujrzeć światło dzienne… niekoniecznie z tak daleko posuniętą swobodą jak robi to bohaterka „Lekcji erotyki”. Czy chociaż w małym stopniu odważymy się swobodnie sięgać po to, co sprawia nam przyjemność? Bez wstydu czy zażenowania? Ze świadomością, że potrzeby ciała są równie ważne jak inne, że wypieranie się ich nie sprawi, że znikną.
Książka jest oczywiście również o poszukiwaniu przyjemności. O dążeniu do spełnienia. Nie każda bowiem z opisanych „przygód” kończy się sukcesem czy choćby satysfakcją. Opowieści te służą jednak wyciąganiu wniosków i stawianiu lub oblaniu teorii.
Bohaterka nie zatrzymuje się jednak, nie analizuje zbyt szczegółowo, nie rozkłada na czynniki pierwsze, nie próbuje niczego poprawić, ulepszyć, tylko zmierza dalej. Wciąż poszukuje. Postępuje niejako zgodnie z zasadą „Najważniejsze jest by gonić króliczka…” – chociaż to akurat pozostaje w sferze domysłów czytelnika.
O czym więc tak naprawdę jest „Lekcja erotyki”? Nadal podtrzymuję opinię, że o seksie. Czy jednak to pojedyncze słowo może oddać wszystko? Nie jestem przekonana.
Książka na pewno kontrowersyjna. Jednym się spodoba, inni zapewne odrzucą ją w kąt, nie znajdując w niej nic specjalnego, a jeszcze inni mogą poczuć się dotknięci bezpruderyjnością i otwartością w opisaniu tego, co dla wielu osób jest rzeczą intymną i prywatną. Znajdą się zapewne też tacy, którzy dostrzegą tylko niemoralność i rozpasanie.
Co o niej sądzę ja? No cóż… Trudno powiedzieć. Osobiście nie zawadza mi erotyka w niemal żadnym wydaniu, więc ten „problem” odpada w tzw. przedbiegach. Czy jestem zachwycona? Chyba nie. Rozczarowana? Też nie do końca. Mam mieszane uczucia.
Na pewno na uwagę zasługuje bogactwo słownictwa, czy wręcz słowotwórstwo autorki. Ja nazwałabym to ekwilibrystyką słowną. Nadaje ona, moim zdaniem, tym krótkim, pełnym niedopowiedzeń, wybiórczym opowiastkom interesujący klimat.
Podczas lektury odpowiadała mi także właśnie skrótowość, umowność „fabuły”, jeśli o takiej można w ogóle mówić w kontekście „Lekcji erotyki”. Jest to na pewno książka intrygująca, skłaniająca do chociaż odrobiny zastanowienia, inna. Może nawet dziwna, ale „dziwna” nie oznacza przecież „zła”.
Mam więc problem z polecenie tej pozycji. Powiem inaczej… Tak jak „Lekcja erotyki” nie daje żadnych gotowych odpowiedzi czy wskazówek, tak też ja nie powiem czy warto, czy nie warto. Zadecydujcie sami – na własną odpowiedzialność!
______
[1] Anna Rozen „Lekcja erotyki”, s.21
http://megii24.blogspot.com/2012/01/anna-rozen-lekcja-erotyki.html
Głównym tematem „Lekcji erotyki”, a właściwie jedynym, jest seks. W różnych konfiguracja, okolicznościach i z całą gamą partnerów, bardziej lub mniej udanych. Znajdą się tu również „nieskonsumowane” epizody.
więcej Pokaż mimo toJak mówi sama zainteresowana:
„Istnieje także rozkosz pożądania, które się nie spełnia”. [1]
Książka jak najbardziej dla dorosłych i to wyłącznie dla tych mniej...