W zasadzie przeczytałem same kazania, bo takiego e-booka mam.

Nie wiem ile zasługi przypisać Eckhartowi, bo jest on świetnym przedstawicielem i wyrazicielem recepcji idei chrześcijańskiej przepuszczonej przez pryzmat myśli platońskiej (neoplatońskiej?). On tego nie wymyślił, a tylko doskonale zrozumiał. Na pewno należy się pokłonić jasnemu językowi i doskonałej konstrukcji kazań. Każde jest jak studnia z ukrytym skarbem na dnie - czystą wodą.

Eckhart opiera mowy na jednym wersecie biblijnym i każdy wyraz tego wersetu interpretuje, nadając mu ciężar boski.

Naprawdę po lekturze można poczuć, że w Biblii obcuje się ze Słowem Bożym. Ale Eckhart przegina pałkę, chociaż fantazję miał ponadprzeciętną ;) Nawet jeśli zapędza się w kozi róg, to ten róg jest pięknym miejscem :)

Podoba mi się u niego taki oto zabieg:
Uważajcie co wam teraz powiem, a jest to najprawdziwsza prawda...
Powiem wam, zresztą zgodnie z prawdą...
Powiedziałem kiedyś z tego samego miejsca, a słowa te są prawdziwe...

Bardzo dobre zagranie, można się tym bawić w Mistrza ;)

W zasadzie przeczytałem same kazania, bo takiego e-booka mam.

Nie wiem ile zasługi przypisać Eckhartowi, bo jest on świetnym przedstawicielem i wyrazicielem recepcji idei chrześcijańskiej przepuszczonej przez pryzmat myśli platońskiej (neoplatońskiej?). On tego nie wymyślił, a tylko doskonale zrozumiał. Na pewno należy się pokłonić jasnemu językowi i doskonałej konstrukcji...

Tego nie można tylko przeczytać, z tym należy żyć.

Tego nie można tylko przeczytać, z tym należy żyć.