Amulet

Okładka książki Amulet Roberto Bolaño
Okładka książki Amulet
Roberto Bolaño Wydawnictwo: Muza literatura piękna
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Amuleto
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2011-03-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-17
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374959438
Tłumacz:
Tomasz Pindel
Tagi:
anegdota śledztwo dzicy detektywi Tomasz Pindel
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
871
855

Na półkach:

Sposób pisania i język Roberto Bolaño wyjątkowo wciąga. Wspominałem już o tym, przy okazji pierwszej przeczytanej książki chilijskiego pisarza. Czytam dla samej przyjemności prowadzenia narracji, choć z samej treści wiele nie zostaje. W zasadzie są to fikcyjne (prawdopodobnie nie do końca) wspomnienia z pobytu w Meksyku, przeplatane różnymi nazwiskami artystów i sław lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Mocno osadzone w tamtejszej rzeczywistości politycznej.

Auxilio Lacouture jest Urugwajką, która sama siebie nazywa matką poezji meksykańskiej, przyjaciółką wszystkich Meksykanów. To z jej ust słyszymy opowieści o realnie istniejących poetach, malarzach i malarkach. Zna ich wszystkich, spotyka, opowiada anegdotki. Jest kochanką, przyjaciółką, pomaga w domu. Prawdopodobnie dla czytelnika z Ameryki Południowej, który zna wspominane postaci, powieść ma dużo więcej smaczków. Dla mnie zostaje tylko niebanalny język.

Sposób pisania i język Roberto Bolaño wyjątkowo wciąga. Wspominałem już o tym, przy okazji pierwszej przeczytanej książki chilijskiego pisarza. Czytam dla samej przyjemności prowadzenia narracji, choć z samej treści wiele nie zostaje. W zasadzie są to fikcyjne (prawdopodobnie nie do końca) wspomnienia z pobytu w Meksyku, przeplatane różnymi nazwiskami artystów i sław lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
435

Na półkach: , ,

Kolejne spotkanie z chilijskim autorem przebiegło dosyć opornie aczkolwiek jestem pod wrażeniem pięknego języka jakim Bolano się posługuje. "Amulet" to skromna objętościowo opowieść o całkiem sporym ciężarze emocjonalnym, który w pewnym momencie po prostu mnie przytłoczył. Czasami na te małe opowieści potrzeba najwięcej czasu i tak też jest w tym przypadku. Mimo początkowego zachwytu nie jestem w stanie się do tego stylu i tej historii przekonać, ale dla fanów prozy liberoamerykańskiej może to być coś.

Kolejne spotkanie z chilijskim autorem przebiegło dosyć opornie aczkolwiek jestem pod wrażeniem pięknego języka jakim Bolano się posługuje. "Amulet" to skromna objętościowo opowieść o całkiem sporym ciężarze emocjonalnym, który w pewnym momencie po prostu mnie przytłoczył. Czasami na te małe opowieści potrzeba najwięcej czasu i tak też jest w tym przypadku. Mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
175
116

Na półkach:

Krótkie, ale świetne post scriptum do "Dzikich detektywów". Bolano w niezłej, "lewicowej", czy "lewackiej", formie ocierajacej się trochę o "Grę w klasy" i życie poetyckiej cyganerii Meksyku, której sam był świadkiem i uczestnikiem w roku 1968. To takie miszmaszowe i oniryczne bajanie o życiu pijanych buntowników bez ładu i składu oraz celu w przepełnionych polityką i przemocą latach, kiedy jeszcze warto i wypadało być poetą.

Krótkie, ale świetne post scriptum do "Dzikich detektywów". Bolano w niezłej, "lewicowej", czy "lewackiej", formie ocierajacej się trochę o "Grę w klasy" i życie poetyckiej cyganerii Meksyku, której sam był świadkiem i uczestnikiem w roku 1968. To takie miszmaszowe i oniryczne bajanie o życiu pijanych buntowników bez ładu i składu oraz celu w przepełnionych polityką i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
626
193

Na półkach:

Nie ma ksiazek czytanych bezsensownie, dlatego jestem ciekawa, co po sobie zostawi we mnie ta. Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze to jakies wycisniete sila resztki z "Dzikich...". Czyta sie ciezko i prawie bez wyjatku bez emocji. Trudno wejsc w swiat bohaterki. Lubie oniryczny, iberoamerykanski styl, ale tu zupelnie sie w nim nie odnalazlam.

Nie ma ksiazek czytanych bezsensownie, dlatego jestem ciekawa, co po sobie zostawi we mnie ta. Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze to jakies wycisniete sila resztki z "Dzikich...". Czyta sie ciezko i prawie bez wyjatku bez emocji. Trudno wejsc w swiat bohaterki. Lubie oniryczny, iberoamerykanski styl, ale tu zupelnie sie w nim nie odnalazlam.

Pokaż mimo to

avatar
1430
86

Na półkach:

Z literaturą iberoamerykańską, czy nawet szerzej z latynoamerykańską, jestem na bakier. Nie znam jej, nie przyciąga mnie, nie sięgam po nią świadomie. Moje spotkania z pisarzami z tego kręgu kulturowego są raczej przypadkowe. Za to nieodmiennie lektura takiej książki odciska na mnie silne piętno. Mam wrażenie, że uaktywnia mi się jakaś zapomniana część mózgu, którą są w stanie pobudzić tylko dzieła pochodzącego właśnie z Ameryki Łacińskiej. I to niezależnie, czy książka mi się spodobała, czy nie. Tak też było w przypadku Roberto Bolaño i jego "Amuletu".

Roberto Jonatán Bolaño Ávalos to nieżyjący już (zm. w 2003 r.) chilijski pisarz, poeta i prozaik. Ze względy na swoje powiązania w młodości z ruchem lewicowym skupionym wokół prezydenta Allende, po przejęciu władzy przez generała Pinocheta, był zmuszony wyemigrować z kraju. Od 1978 r. osiadł na stałe w Hiszpanii, w której pozostał do swojej śmierci. Sławę zdobył dopiero pod koniec lat 90, gdy opublikowana w 1998 r. powieść "Dzicy detektywi" zdobyła prestiżowe nagrody: Premio Herralde i Premio Rómulo Gallegos. Utwory Bolaño są zazwyczaj niewielkie objętościowo i skupiają się na różnych wydarzeniach z chilijskiej historii oraz na mentalności Chilijczyków. Pisarz umieszcza w swoich książkach realnie istniejące postaci, miesza prawdziwe wydarzenia z wymyślonymi.

"I słyszałam, jak śpiewają, wciąż słyszę ich śpiew, nawet teraz, kiedy nie jestem w tej dolinie, bardzo cichutki, ledwie słyszalny pogłos, najśliczniejsze dzieci Ameryki Łacińskiej, dzieci niedożywione i te dobrze odżywione, te, co miały wszystko, i te, co nic nie miały, ależ piękny śpiew wydobywa się z ich ust, ależ oni śliczni, co za uroda, choć kroczyli ramię w ramię ku śmierci, słyszałam, jak śpiewają, i traciłam rozum, słyszałam, jak śpiewają, i nie mogłam zrobić niczego, by ich zatrzymać (...)"

"Amulet" to cieniutka książka, choć nie należy jej nie doceniać z tej racji i uznawać za lekką lub mało ważną. Powieść to wewnętrzny monolog kobiety o imieniu Auxilio Lacouture, Urugwajki, przebywającej nielegalnie w Meksyku, "matki meksykańskiej poezji", która jako jedyna osoba pozostała na terenie kampusu uniwersyteckiego, po wkroczeniu na jego teren wojska i grenadierów, którzy siłą zajęli budynki uniwersyteckie. Bojąc się ujawnić, pozostając strażniczką wolności, tkwi przez kilkanaście dni w łazience na drugim pietrze Wydziału Filologicznego, z tomikiem poezji Pedro Garfiasa, który służy jej za pokarm i dodaje sił. Incydent ten wiąże się z innym ważniejszym i bardziej krwawym wydarzeniem, jakie miało miejsce w tym czasie - z masakrą na Placu Tlatelolco w 1968 r. Podobnie jak miało to miejsce w innych częściach świata również w Meksyku w 1968 r. nasiliły się protesty studenckie, które nie podobały się ówczesnemu prezydentowi tego państwa. Gustavo Díaz Ordaz wydał więc rozkaz rozprawienia się ze studentami, którzy mogli zakłócić mające się odbyć w Meksyku XIX Igrzyska Olimpijskie i rzucić cień na jego prezydenturę. Według współczesnych ocen w wyniku przeprowadzonej akcji życie straciło od 200 do 300 osób (źródła rządowe mówią o 35 osobach),o wiele więcej zostało rannych oraz aresztowanych.

W październiku 1968 r. demonstranci wyszli na ulice, krzycząc "Nie chcemy Igrzysk Olimpijskich, chcemy rewolucji!" Za swoją butę zostali zmiażdżeni. Roberto Bolaño w sposób krótki, mocno symboliczny, lecz porażający siłą, przedstawił te dramatyczne chwile na stronach "Amuletu", czyniąc centralnym punktem swojej książki okupację UNAM przez armię. Uwięziona Auxilio jest subtelnym i monumentalnym równocześnie symbolem aktu oporu. Opowieść głównej bohaterki to podróż w czasie, która zabiera czytelnika w przeszłość i przyszłość, ale zawsze wraca do dni spędzonych w łazience i do księżyca odbijającego się od płytek na podłodze. Bolaño wykorzystuje piękny umysł Auxilio, jej sposób postrzegania świata, by zestawiając ze sobą pozornie rozbieżne historie odmalować silnie naładowany emocjami i jednolity obraz walk i cierpienia narodów Ameryki Łacińskiej. Narracja Auxilio jest chaotyczna, tajemnicza, wnikliwa i poetycka. Zmusza czytelnika do zastanawiania się nad każdym zdaniem, każdym słowem. Dlatego jeśli chcecie przeczytać "Amulet" i dostrzec w nim wartościową i piękną książkę nie pozwólcie, by cokolwiek Was rozpraszało. To lektura wymagająca. Im więcej wiecie na temat realiów Ameryki Łacińskiej, historii i kultury tej części świata tym więcej warstw odkrywacie czytając "Amulet". Wszystkie książki Roberto Bolaño wydają się być połączone tematycznie (tak przynajmniej wynika z opisu okładkowego chociażby samego "Amuletu"),więc w pewnym sensie jest to dokuczliwe dla niezaznajomionego z jego twórczością czytelnika, czyli na przykład dla mnie, i najpewniej ta niewiedza spłyca odbiór jego dzieł.

"I choć pieśń, którą słyszałam, mówiła o wojnie, o heroicznych wysiłkach całego pokolenia młodych Latynosów złożonych w ofierze, ja wiedziałam, że ponad tym wszystkim mowa jest o odwadze i o lustrach, o pragnieniu i o rozkoszy.
I ten śpiew jest naszym amuletem."

"Amulet" to ważna powieść, pełna niezaprzeczalnego, trudnego piękna. Styl pisarski Bolaño jest zwodniczo prosty, lecz przykuwający. Książka chwyta nie tyle za serce, co za mózg, powodując mnożenie się wciąż nowych i nowych myśli, których czytelnik nie jest w stanie się pozbyć. Te myśli, początkowo ściśle związane z fabułą książki, okazują się nagle rozrastać i mknąć w zaskakujących kierunkach, wyciągając z odmętów zapomnienia inne zagadnienia. Polecam tą książkę tym, którzy nie zniechęcają się łatwo.

Na blogu: http://zapiskispodpoduszki.blogspot.com/2014/05/amulet-roberto-bolano.html

Z literaturą iberoamerykańską, czy nawet szerzej z latynoamerykańską, jestem na bakier. Nie znam jej, nie przyciąga mnie, nie sięgam po nią świadomie. Moje spotkania z pisarzami z tego kręgu kulturowego są raczej przypadkowe. Za to nieodmiennie lektura takiej książki odciska na mnie silne piętno. Mam wrażenie, że uaktywnia mi się jakaś zapomniana część mózgu, którą są w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
6

Na półkach: ,

Przepiękne. Miesza się czas, przestrzeń, ludzie... A ona siedzi w toalecie, czy krąży wśród meksykańskich poetów? Nie wiadomo... Ale i tak jest najlepszą matką, jaką Ci poeci mogli mieć. Liryczny zapis rewolucji i pytanie o istnienie wolności i godności.

Przepiękne. Miesza się czas, przestrzeń, ludzie... A ona siedzi w toalecie, czy krąży wśród meksykańskich poetów? Nie wiadomo... Ale i tak jest najlepszą matką, jaką Ci poeci mogli mieć. Liryczny zapis rewolucji i pytanie o istnienie wolności i godności.

Pokaż mimo to

avatar
650
89

Na półkach: , ,

Zawsze lubiłam słuchać opowieści starszych ludzi o czasach ich młodości. To fascynujące poznawać czasy, których nie znamy, słuchać o tym, co opisują książki historyczne z ust starszej osoby. Uwielbiam to. Może dlatego tak bardzo spodobał mi się "Amulet" Roberta Bolano, bo to jest właśnie powieść- zapis wspomnień starszej kobiety- Urugwajki, opowiadającej o minionych czasach.

Główną bohaterką jest Auxilia Lacouture- "matka poezji meksykańskiej", znana już czytelnikom z epizodów wcześniejszej powieści autora, pt. "Dzicy detektywi". Początkowe strony powieści powtarzają podobno wątki z owej powieści (nie czytałam jej, więc nie wiem, czy tak jest w rzeczywistości),gdzie w 1968 roku, Auxilia zamknięta w damskiej toalecie uniwersyteckiej, ukrywa się przed policją penetrującą uczelnię.Siedząc w owej kabinie, kobieta wraca pamięcią do wydarzeń, które miały już miejsce, jak i snuje wizje na temat przyszłości. Wyłania się z tego niezwykle interesujący obraz Meksyku, środowiska artystów, a także ciekawa osobowość Auxilii.

To, co czyni tę pozycję wyjątkową jest język, jakim posługuje się autor. Zdecydowanie pasuje on do bohaterki. Czytając czułam, jak gdyby kobieta siedziała obok mnie i snuła swą historię. Jest to bowiem istny potok słów, jaki czasem występuje u ludzi, wracających myślami do ważnych wydarzeń, chcących opowiedzieć wszystko jak najlepiej i najwierniej. Zdania są długie, wielokrotnie złożone. W treści nie ma dialogów, ale chyba dzięki temu powieść zyskuje swój niepowtarzalny klimat:

"A raz, pamiętam to dobrze i śmiać mi się chce, kiedy byłam sama w gabinecie Pedra Garfiasa, zaczęłam się przyglądać temu wazonowi, na który on patrzył z takim smutkiem, i pomyślałam: może on tak patrzy, bo nie ma kwiatów, i podeszłam do wazonu, i przyglądałam mu się pod różnymi kątami, i wtedy (coraz bardziej się zbliżałam, choć mój sposób zbliżania się, mój sposób przemieszczania się ku obserwowanemu przedmiotowi miał wyraźnie spiralny charakter) pomyślałam: wsadzę dłoń do czarnego otworu w wazonie."

"Amulet" to jednak nie tylko wynurzenia kobiety zamkniętej w damskiej toalecie. To także książka, która pokazuje historię Latynosów, toczących zacięte boje o własny honor, o niepodległość, o wolność wyborów, niezależność. Przynajmniej ja to tak odczytuję. Może za bardzo dopatruję się w książce powiązań z latynoamerykańską historią?

Czytając, całkiem słuszne będzie wrażenie, że Auxila ma rozdwojoną jaźń. Wydarzenia bowiem, choć rozgrywają się na przestrzeni kilku lat, nie są wyraźnie od siebie oddzielone. Bez ostrzeżeń przeskakujemy to tu, to tam, czasami gubiąc się w tym, co się dzieje, w jaki sposób i dlaczego. Ta powieść to wspaniała uczta dla czytelnika, o ile tylko czytelnik zechce docenić oniryzm świata wykreowanego przez autora. Sen bowiem miesza się tu z jawą, zdrowy rozsądek z szaleństwem, a życie ze śmiercią, ciepło z zimnem. Na dobre jednak utworowi wychodzi to mieszanie. Czytelnik bowiem zaczyna zastanawiać się, kontemplować i snuć refleksje nad sensem tego wszystkiego.

To jest powieść, która zmusza do myślenia przy lekturze, której nie da się przeczytać ot tak, w jeden wieczór, odłożyć na półkę i zapomnieć. Jest książką, którą każdy może odebrać inaczej, dla każdego może opowiadać, o czym innym. Dla jednych opowiadanie Auxili może być tylko wynurzeniami szalonej, chorej psychicznie kobiety, dla innych (w tym dla mnie) czymś wyjątkowym i zapadającym w pamięć.

Zawsze lubiłam słuchać opowieści starszych ludzi o czasach ich młodości. To fascynujące poznawać czasy, których nie znamy, słuchać o tym, co opisują książki historyczne z ust starszej osoby. Uwielbiam to. Może dlatego tak bardzo spodobał mi się "Amulet" Roberta Bolano, bo to jest właśnie powieść- zapis wspomnień starszej kobiety- Urugwajki, opowiadającej o minionych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
709
51

Na półkach: , , , ,

Sięgnęłam po tę książkę w ciemno, dzięki rekomendacji, jaką dla mnie zawsze jest fakt tłumaczenia książki przez Tomasza Pindla. Dzieje się tak dlatego, że osobiście znam Tomka, ale również i ze względu na fakt, że wybierane przez niego do tłumaczenia książki nigdy mnie nie zawiodły. Ufam jego gustowi. Ufam wybieranym przez niego ciekawym pozycjom z Ameryki Łacińskiej. Są to w większości książki ważne, wielowarstwowe i skłaniające do zadumy. Taki również jest "Amulet".

Ta krótka książka opowiada o kobiecie Auxilii Lacouture, która zwie się "matką poezji meksykańskiej". Punktem wyjścia dla powieści jest dzień wtargnięcia policji na uczelnię w 1968 roku oraz ukrywanie się Auxilio w uniwersyteckiej toalecie. Podczas owego przymusowego pobytu przypomina sobie wiele faktów ze swojego życia - zwróno tych, które działy się w przeszłości, jak i te z przyszłości.

Tu pojawia się jednak wielka dla mnie trudność przy czytaniu tej książki. Jak mało wiem o Meksyku i wydarzeniach w 1968 roku. Jak mało wiem o meksykańskich poetach, oraz o poetach z Ameryki Łacińskiej w ogóle. Jak mało wiem o samym Roberto Bolano, który pojawia się w powieści pod nazwiskiem swojego alter ego Arturo Belano. Nie czytałam "Dzikich detektywów", z której to powieści wywodzi się pomysł napisania "Amuletu". Nie umiem zatem odnaleźć wielu nawiązań. Nie umiem cieszyć się z lektury, w tym stopniu w jakim zapewne pragnął sam Bolano by czytelnik się cieszył. Nie odnajduję połaczeń intertekstualnych, nie znam faktów, do których mógł się autor odwoływać.

Pomimo tego uważam jednak, że "Amulet" to dobra książka. Jest bardzo dobrze napisana - językiem, którego rzeczywiście mogła używać Auxilio. Jest to często potok słów, swoisty strumień świadomości prostej kobiety, choć posiadającej dużą wiedzę na wiele tematów. Dlatego "Amulet" czyta się szybko i bardzo symaptycznie, z pewnego rodzaju uśmiechem na ustach. Samo czytanie prozy Roberto Bolano jest w pewnym sensie ucztą, rozkoszą. Dlatego pomimo braku mojej wiedzy na temat "Dzikich detektywów" i poetów meksykańskich, cieszę się, że przeczytałam "Amulet" i w pewnym sensie poszerzyłam moją wiedzę z tej dziedziny (lub przynajmniej uświadomiłam sobie braki, które zawsze mogę uzupełnić).

Sięgnęłam po tę książkę w ciemno, dzięki rekomendacji, jaką dla mnie zawsze jest fakt tłumaczenia książki przez Tomasza Pindla. Dzieje się tak dlatego, że osobiście znam Tomka, ale również i ze względu na fakt, że wybierane przez niego do tłumaczenia książki nigdy mnie nie zawiodły. Ufam jego gustowi. Ufam wybieranym przez niego ciekawym pozycjom z Ameryki Łacińskiej. Są to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    88
  • Przeczytane
    76
  • Posiadam
    44
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura chilijska
    2
  • Chile
    2
  • 1.Muza
    1
  • WyzwanieLC2020
    1
  • 2020
    1
  • Literatura światowa 1980-2000
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Amulet


Podobne książki

Przeczytaj także