Książka jest wynikiem dochodzenia autora w sprawie śmierci Gen. Pattona. Jak łatwo się było domyśleć jeszcze przed jej lekturą - autorowi nie udało się rozwikłać tej tajemnicy. Z powodu upływu lat, braku dokumentacji (ukryta, zniszczona?) coraz trudniej tę śmierć będzie wyjaśnić. Być może bez dostępu do akt NKWD nigdy ta tajemnica nie zostanie wyjaśniona. Można w teorię autora wierzyć lub nie ale raczej nieczęsto się zdarza aby na pustej, prostej drodze samochód generalski wpadał na skręcającą nagle i bez ostrzeżenia ciężarówkę.
Duży plus za podanie tła politycznego rozgrywających się wydarzeń.
Jeżeli ktoś się spodziewa rozwiązania zagadki - nic z tego.
Jeżeli ktoś po prostu lubi czytać o różnych zdarzeniach z okresu IIWŚ - polecam.

Książka jest wynikiem dochodzenia autora w sprawie śmierci Gen. Pattona. Jak łatwo się było domyśleć jeszcze przed jej lekturą - autorowi nie udało się rozwikłać tej tajemnicy. Z powodu upływu lat, braku dokumentacji (ukryta, zniszczona?) coraz trudniej tę śmierć będzie wyjaśnić. Być może bez dostępu do akt NKWD nigdy ta tajemnica nie zostanie wyjaśniona. Można w teorię...

Niestety nie doczytam tej książki. Tylko jeden ze smaczków - rzecz dzieje się w okupowanej Francji i dotyczy dokonań jednego z bohaterów ksiązki, amerykańskiego agenta:" Pewnego dnia Bazata z kierowcą udali się do Belfort, gdzie roiło się od nazistów (!),a zwłaszcza pałających żądzą zemsty gestapowców.Zostawiwszy kierowcę, Bazata poszedł sam w środku dnia na główny dworzec kolejowy, sprawdził które pociągi chce uszkodzić, pytając nawet lokalnych mieszkańców (!),aby uzyskać informacje. Zakradł się na tory, gdzie stały lokomotywy, i zniszczył za pomocą dynamitu kilka ważnych pociągów(!!!),którymi Niemcy zamierzali uciec do swojego kraju, oraz tory, gdy pociągi ruszały" :-)
Jest jeszcze kilka podobnej klasy wpisów, po przeczytaniu których nie można już tej książki traktować poważnie.

Niestety nie doczytam tej książki. Tylko jeden ze smaczków - rzecz dzieje się w okupowanej Francji i dotyczy dokonań jednego z bohaterów ksiązki, amerykańskiego agenta:" Pewnego dnia Bazata z kierowcą udali się do Belfort, gdzie roiło się od nazistów (!),a zwłaszcza pałających żądzą zemsty gestapowców.Zostawiwszy kierowcę, Bazata poszedł sam w środku dnia na główny...

No cöz nowego....w sumie niewiele.
Plusem jest , ze dosc dobrze opisuje cale tlo i aktoröw wydarzen.
Ale sä i minusy....
- Zröwnanie FBI z NKWD to jakas totalna aberacja autora!
- ONZ powstalo dopiero w 45, wiec möwic o krajach zrzeszonych podczas II wojny w ONZ to....autorowi sie cos z ligä narodöw,baädz kartä atlantyckä pomylilo.
- zupelne pominiecie po 5 latachmiany kierowcy Pattona, Johna Mimmsa

No cöz nowego....w sumie niewiele.
Plusem jest , ze dosc dobrze opisuje cale tlo i aktoröw wydarzen.
Ale sä i minusy....
- Zröwnanie FBI z NKWD to jakas totalna aberacja autora!
- ONZ powstalo dopiero w 45, wiec möwic o krajach zrzeszonych podczas II wojny w ONZ to....autorowi sie cos z ligä narodöw,baädz kartä atlantyckä pomylilo.
- zupelne pominiecie po 5 latachmiany...

I Amerykanie mają swój Gibraltar. Książka trochę trudna w odbiorze. Autor nie ma lekkiej ręki do pisania, a na dodatek chyba sam się lekko w tym wszystkim pogubił. I

I Amerykanie mają swój Gibraltar. Książka trochę trudna w odbiorze. Autor nie ma lekkiej ręki do pisania, a na dodatek chyba sam się lekko w tym wszystkim pogubił. I

Robert Wilcox postanowił napisać książkę o swoich wątpliwościach dotyczących tajemniczej śmierci jednego z najlepszych generałów amerykańskich w II Wojnie Światowej, George'a Pattona. Patton był bowiem nielubiany, zarówno przez swoje dowództwo, jak i angielskie np. Montgomery'ego, między innymi przez swoje dosyć radykalne poglądy na temat współpracy ze Stalinem, którego był gorącym przeciwnikiem. Domagał się też natychmiastowej wojny ze Związkiem Radzieckim, póki jeszcze dało się go szybko pokonać, nawet jeśli do tego trzeba by użyć jednostek niemieckich. Ponadto krytykował błędy innych (między innymi Eisenhowera),które wydłużyły wojnę i publicznie mówił o tym, że Stany Zjednoczone wyzwoliły Europę spod jednego totalitaryzmu tylko po to, żeby oddać ją pod władzę drugiego. Było to sprzeczne z ówczesną linią polityczną administracji Stanów, gdyż panował wtedy jeszcze kult dobrotliwego "Wujka Joe".
Książka jest bardzo nierówna i ciężko jest mi wystawić jedną ocenę dla całości. Wyszczególniłbym dwie części:
- pierwsza to prywatne śledztwo autora w sprawie śmierci generała. Niezbyt dobrze mi się o tym czytało, chwilami miałem wrażenie, że autor doskonale by się sprawdził w komisji mającej wyjaśnić katastrofę smoleńską pod przewodnictwem Antoniego M. Powoływanie się na niewiarygodnych (w mojej ocenie) świadków, przyczepianie się szczegółów, które można wyjaśnić bez żadnej teorii spiskowej, dosyć zabawne chwilami pytania retoryczne...
- druga to opis sytuacji politycznej i wojennej na froncie zachodnim oraz ukazywanie różnorakich gier politycznych i współzależności między znanymi dowódcami. Tą część oceniam jak bardzo dobrą, do tej pory myślałem, że od desantu w Normandii do zakończenia wojny, poza Ardenami nic się ciekawego tam nie wydarzyło. Ciekawe jest także spojrzenie od strony szpiegowskiej, także po zakończeniu działań wojennych podczas współpracy ze stroną radziecką w podzielonych Niemczech.

Podsumowując: autor nie przekonał mnie do zamachu na Pattona, bo według mnie nie przedstawił na to dobrych dowodów. Inna sprawa, że nie był w stanie ich przedstawić, gdyż wiele dokumentów albo sfałszowano, albo zaginęło w dziwnych okolicznościach (co też zostaje w książce wykazane). Muszę też przyznać, że przy śmierci generała jest mnóstwo znaków zapytania, które mają prawo wywołać wątpliwości, czy rzeczywiście była przypadkiem.

Robert Wilcox postanowił napisać książkę o swoich wątpliwościach dotyczących tajemniczej śmierci jednego z najlepszych generałów amerykańskich w II Wojnie Światowej, George'a Pattona. Patton był bowiem nielubiany, zarówno przez swoje dowództwo, jak i angielskie np. Montgomery'ego, między innymi przez swoje dosyć radykalne poglądy na temat współpracy ze Stalinem, którego był...