100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości

Okładka książki 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości Michael H. Hart
Okładka książki 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości
Michael H. Hart Wydawnictwo: Świat Książki biografia, autobiografia, pamiętnik
381 str. 6 godz. 21 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
100 : a ranking of the most influential persons in history
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
381
Czas czytania
6 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7129-028-4
Tłumacz:
Piotr Amsterdamski
Tagi:
biografie
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
204 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2775
1511

Na półkach: ,

Myślę, że każdy ranking jest w jakiś sposób subiektywny, nie dziwię się więc, że w swojej książce "100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości" Michael H. Hart przedstawia nam swoją listę najważniejszych według niego osób, które w znaczący sposób zaistniały w historii.

"Chciałbym podkreślić, że wpływ, jaki wywierały dane osoby, był jedynym kryterium decydującym o ich pozycji w tym zbiorze. Można oczywiście ułożyć listę "wybitnych ludzi" opierając się na innych kryteriach, takich jak sława, prestiż, zdolności, wszechstronność umysłu lub szlachetność charakteru."
Dla mnie ta książka jest powrotem do czasów, gdy ta publikacja była nowością na rynku i z wielkim zaangażowaniem wszyscy rzucali się na cykliczne książki z serii "100...". Już wtedy brakowało mi kilkorga postaci (na przykład Maria Skłodowska - Curie),lecz autor to Amerykanin, więc jego spojrzenie może się nam wydawać nie do końca obiektywne. To ciekawa książka biograficzna, z której możemy się dowiedzieć ciekawych faktów o wielu postaciach historycznych, które z pewnością przydadzą się w szkole. Ja przypomniałam sobie o tej publikacji w czasie rozmowy z wnukami, wyszukaliśmy więc ją w starej biblioteczce i teraz oni się biorą za jej lekturę. Część informacji zapewne będzie im przydatna. A to, że nie są one obiektywnie uporządkowane nie ma właściwie wpływu i moim zdaniem nie umniejsza samej istoty tej książki, która napisana jest dość prosto i czyta się ją lekko i przyjemnie.

Z kolejnością pozycji według których umieszczał autor osoby, można się zgadzać lub nie, lecz to nie przeszkadza żeby poznać tę listę, tym bardziej, że autor na końcu podaje dodatkowa listę kolejnych osób, mających wielki wpływ na dzieje ludzkości, które mogłyby znaleźć się w następnej setce.

"Niektórych czytelników zaskoczyć może moja decyzja umieszczenia Mahometa na pierwszym miejscu na liście najbardziej znaczących postaci w dziejach ludzkości, inni mogą podawać ją w wątpliwość, ale pozostaje faktem, że Mahomet był jedynym człowiekiem w historii, który osiągnął ogromne sukcesy zarówno w sferze religii, jak i w sferze życia świeckiego."
Jednak przy każdej postaci Michael H. Hart nie tylko opisuje jej osiągnięcia oraz wpływ danego odkrycia, wynalazku czy dokonań na dzieje ludzkości, lecz także krótki życiorys, jakie mieli pasje i zainteresowania oraz uzasadnia przyporządkowanie do konkretnego miejsca na liście, dlaczego ktoś jest niżej lub wyżej...
Może ta książka obecnie nie powoduje zbytnich rewolucji, lecz stanowi nawet ciekawą lekturę, nie jest nudna i można dzięki niej powtórzyć i przypomnieć wiedzę historyczną lub nawet wzbogacić swoja wiedzę o różnych ważnych postaciach, znanych i tych nieco mniej znanych.

"Z około dwudziestu tysięcy ludzi, których zasługi uznano za godne wzmianki w biograficznych słownikach, tylko około pół procenta znalazło się w tej książce. Sądzę zatem, że każdy z nich jest naprawdę monumentalną postacią historyczną."
Myślę, że to pozycja nie tylko dla głodnych wiedzy.

Myślę, że każdy ranking jest w jakiś sposób subiektywny, nie dziwię się więc, że w swojej książce "100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości" Michael H. Hart przedstawia nam swoją listę najważniejszych według niego osób, które w znaczący sposób zaistniały w historii.

"Chciałbym podkreślić, że wpływ, jaki wywierały dane osoby, był jedynym kryterium...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
24

Na półkach:

Książka zawiera podstawowe informacje postaciach, jednak to nie zmienia faktu, że jest to dobre źródło wiedzy. A co do zarzutu wobec autora, że bardzo subiektywnie ułożył w rankingu postacie, to moim zdaniem jest to mniej istotny szczegół. Może to dlatego, że zazwyczaj zgadzam się z autorem

Książka zawiera podstawowe informacje postaciach, jednak to nie zmienia faktu, że jest to dobre źródło wiedzy. A co do zarzutu wobec autora, że bardzo subiektywnie ułożył w rankingu postacie, to moim zdaniem jest to mniej istotny szczegół. Może to dlatego, że zazwyczaj zgadzam się z autorem

Pokaż mimo to

avatar
356
356

Na półkach:

Fajna książka, dzięki której możemy się dużo dowiedzieć na temat Zygmunta Freuda, Alberta Einsteina, Leonardo Da Vinci, Mikołaja Kopernika - czy się ożenili, czy mieli dzieci, jakie były ich największe pasje i zainteresowania. Nawet zostało wspomniane o moim ulubionym prezydencie Stanów Zjednoczonych - Johnie Fitzgerald Kennedy. Mówił całemu światu i Stanom Zjednoczonym prawdę i za to go uciszono (prawdopodobnie on też wiedział, że dojdzie do 11 września). Dzięki tym ludziom, że przyczynili się do rozwoju świata, ludzkości i kultury. A kto wie - może nawet przyczynili się do rozwoju naszej wiedzy na temat kosmosu.

Fajna książka, dzięki której możemy się dużo dowiedzieć na temat Zygmunta Freuda, Alberta Einsteina, Leonardo Da Vinci, Mikołaja Kopernika - czy się ożenili, czy mieli dzieci, jakie były ich największe pasje i zainteresowania. Nawet zostało wspomniane o moim ulubionym prezydencie Stanów Zjednoczonych - Johnie Fitzgerald Kennedy. Mówił całemu światu i Stanom Zjednoczonym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
567

Na półkach:

„krytycy zarzucali Autorowi, że ośmielił się nie tylko rozstrzygać które osobistości wywarły największy wpływ na dzieje świata, lecz i subiektywnie je klasyfikować. Wbrew zastrzeżeniom krytyków książka odniosła ogromny sukces; sprzedano dziesiątki tysięcy egzemplarzy.”
To o wartości książki nie musi świadczyć. Po za tym książka kupiona nie musiała zostać przeczytana, a przeczytana nie musiała się spodobać.
„Michael Hart prezentuje nowe spojrzenie na historię i współczesność ...”
Ilekroć czytam o „nowym spojrzeniu na coś tam” przychodzi mi na myśl to, co dobrze ujęto w recenzji innej książki
„zbyt wiele rozczarowań przyniosły mi podobne "nowatorskie ujęcia tematu pisane barwnym językiem" - według wydawców; z reguły okazujące się merytorycznym stekiem bzdur od czasu do czasu luźno nawiązującym do faktów historycznych.” (https://sciaga.pl/tekst/59492-60-pozne_cesarstwo_rzymskie_averil_cameron_recenzja)

walghuria „Książka stanowi taki sobie wstęp, żeby poszukać czegoś konkretniejszego nt. wymienionych postaci. Mimo swojej obszerności traktuje tematykę bardzo powierzchownie. Merytorycznie słabo, brak źródeł, autorów ilustracji, zawiera wiele błędów gramatycznych. We wstępie autor napomina, że stara się pomijać osoby, co do których nie ma pewności, że kiedykolwiek żyły, po czym czytamy o wielu wątpliwych "osobistościach". Najczęściej pojawia się słowo "prawdopodobnie". Moim zdaniem szkoda czasu. Jest wiele ciekawszych i poważniej traktujących czytelnika cegiełek.”
Dokładnie.

Magdalena „Ponadto, nie zgadzam się z twierdzeniem, że muzyka (a zatem dany kompozytor, czy muzyk) ma większy wpływ na ludzi niż malarstwo, czy rzeźba.” Zastanawia mnie, czy w ogóle można to zbadać i jak?

Seweryn95 „Dla głodnych wiedzy na pewno się przyda, czas przeznaczony na jej przeczytanie nie był czasem straconym.” Obawiam się, że jest to wiedza z gatunku SF.

Berenika_Rebeka „Mam zastrzenia co do tego, na którym miejscu znalazły się niektóre osoby.”

Wyliczanki takie (jak „Największe procesy w historii świata”, „50 największych kłamstw i legend w historii świata” itp, itd) zwykle dobierane są dowolnie. Do tego Hart wyliczył postacie nie alfabetycznie, chronologicznie czy rzeczowo, lecz tak, jak sobie uważa.

Najważniejszą postacią jest tu Mahomet, drugą Newton.

Przynajmniej kilka osób trafiło tam bez potrzeby np. Wolter, przedstawiony jako „apostoł wolnomyślicielskiego liberalizmu”; to, że był płatnym pismakiem na żołdzie reżimów Prus i carskiej Rosji usprawiedliwiającym rozbiory oraz akcjonariuszem Kompanii Indyjskiej (wysławiał ją jako filozof, „prawodawca cnoty i mądrości” - Paweł Jasienica „Dzieje agonii” 1982 s. 390) czerpiącej zyski z niewolnictwa, oczywiście pominięto.

Konstantyn Wielki jest 21.
„Dioklecjan abdykował w 305 r. i wówczas ojciec Konstantyna, Konstancjusz, został władcą zachodniej połowy cesarstwa rzymskiego. Konstancjusz zmarł w następnym roku, a wtedy wojsko obwołało Konstantyna cesarzem. Część generałów zakwestionowała jego roszczenia, co spowodowało szereg wojen domowych. Wojny zakończyły się w 312 r. po zwycięstwie Konstantyna nad ostatnim rywalem, Maksencjuszem, w bitwie u Mostu Mulwijskiego w pobliżu Rzymu. Konstantyn stał się wówczas niekwestionowanym władcą zachodniej połowy cesarstwa, natomiast wschodnią połową rządził inny generał, Licyniusz. W 323 r. Konstantyn zaatakował i pokonał również Licyniusza i od tej pory aż do śmierci był jedynym władcą cesarstwa rzymskiego.”
Licyniusz od 308 r. również był cesarzem, razem z Konstantynem wydał w 313 r. Edykt Mediolanski (o którym Hart ma pojęcie dość mętne),do wojny między nimi doszło w 324 r.
„Nie jest zupełnie pewne, kiedy Konstantyn nawrócił się na chrześcijaństwo. Najczęściej spotykana wersja mówi, że w przeddzień bitwy u Mostu Mulwijskiego Konstantyn zobaczył na niebie ognisty krzyż i usłyszał słowa: "Pod tym znakiem zwyciężysz." Bez względu na to, w jakich okolicznościach i kiedy się nawrócił, Konstantyn był bardzo zaangażowany w rozwój chrześcijaństwa. Jednym z pierwszych jego posunięć było ogłoszenie Edyktu Mediolańskiego, w myśl którego chrześcijaństwo stało się legalną i tolerowaną religią. Edykt zapewniał również zwrot majątku kościelnego, skonfiskowanego w poprzednim okresie prześladowań, oraz ustanawiał niedzielę jako dzień modlitwy.”
Edykt ten brzmi :
„Już z dawien dawna, biorąc pod rozwagę, że wolności religii ograniczać nie należy, lecz swobodę zajmowania się sprawami bożemi pozostawić trzeba przekonaniu i woli każdego z osobna, według jego własnego uznania, wydaliśmy rozporządzenie, by i chrześcijanie swej sekty i swej religii wiarę zachowali. Przecie ponieważ w owym reskrypcie, w którym im przyznano tę wolność, jak się zdaje, umieszczono wyraźnie liczne a różnorodne zastrzeżenia, przeto być może, że krótko potem niektórzy z nich do takiego religii wykonywania się zrazili.
Gdyśmy tedy szczęśliwie, ja, Konstantyn Augustus, i ja, Licyniusz Augustus, przybyli do Mediolanu i zastanawiali się nad tym, co służy dobru i korzyści państwa, postanowiliśmy między tym, co się Nam pod wieloma względami zdawało być pożytecznym dla ogółu, a właściwie przed wszystkiem innem, wydać zarządzenia tyczące się czci i bojaźni Bożej, to znaczy przyznać chrześcijanom oraz wszystkim innym wolny wybór wyznawania religii, jaką by chcieli, by boskie i niebiańskie Istoty, jakie by tylko były, łaskawe być mogły Nam i wszystkim Naszym poddanym. Tak więc w zbawiennym i najszczerszym przekonaniu wyraziliśmy wolę Naszą, by nikomu zgoła nie odmawiano swobody wykonywania i wybrania religii czy wyznania chrześcijańskiego, oraz by każdemu przyznano prawo zwrócenia serca swego do tej religii, jaką sam dla siebie uważa za najodpowiedniejszą, a Bóstwo Nam użyczyć mogło łaskawej Swej opieki i życzliwości. Przeto zdawało się nam rzeczą słuszną wydać reskrypt tego rodzaju, by zupełnie usunąwszy zastrzeżenia, jakie się znajdowały w pierwszem Naszem piśmie, przesłanym Twej Wysokości w sprawie chrześcijan, z jednej strony poznosić wszystko, co się wydawać mogło szkodliwe i obce łaskawości Naszej, z drugiej zaś strony teraz już każdy, pragnący wyznawać religię chrześcijańską, mógł to czynić swobodnie, jawnie i bez żadnej przykrości. Rzecz tę postanowiliśmy jak najobszerniej wyłuszczyć Troskliwości Twojej, abyś wiedział, że daliśmy chrześcijanom wolne i nieograniczone prawo wyznawania swojej religii. A ponieważ udzieliliśmy im tego bez żadnych zastrzeżeń, widzi Wysokość Twoja, że tem samem dało się prawo również innym, stosownie do ich woli, wyznawania i przestrzegania własnej ich religii. Niewątpliwie bowiem, do zachowania czasów naszych spokoju przyczynia się okoliczność, by każdy miał prawo wyboru i praktyk religijnych według własnej swej woli. Tak zaś postąpiliśmy, by się nie zdawało, że jakakolwiek cześć czy służba Boża przez nas została upośledzona.
Ponadto rozkazujemy na rzecz chrześcijan, by miejsca ich, w których się dawniej zgromadzać zwykli, a co do których w poprzednim piśmie do Twej Wysokości były inne, dawniej wydane rozporządzenia, o ile się okaże, że je kto kupił, czy to od skarbu naszego, czy też od kogokolwiek innego, oddać je tymże chrześcijanom bezpłatnie i bez żądania zwrotu ceny kupna, i to bezzwłocznie i niedwuznacznie. Tak samo jeśli te miejsca kto w darze otrzymał, nie je co prędzej tymże samym odda chrześcijanom. Przecie ci, którzy te miejsca zakupili, jak i ci, którzy je otrzymali drogą darowizny, jeśli żądają jakiegoś odszkodowania ze strony naszej dobroci, niech się zwrócą do trybunału miejscowego namiestnika, by i oni, dzięki łaskawości Naszej, uwzględnienia doznali. Wszystko to powinno być zwrócone korporacji chrześcijan jak najzupełniej za Twojem gorliwem staraniem i to bez żadnej zwłoki. A ponieważ chrześcijanie, jak wiadomo, byli w posiadaniu nie tylko tych miejsc, w których się zwykle zgromadzają, ale także innych, które nie były własnością jednostek, lecz ich korporacji, czyli chrześcijan, przeto powinieneś rozkazać, by wszystko, stosownie do powyższego, przez Nas wydanego prawa, zostało oddane niewątpliwie tymże chrześcijanom, to znaczy ich korporacji i zgromadzeniu, oczywiście z zachowaniem wyżej podanego zarządzenia, by wszyscy, którzy te przedmioty, jak się rzekło, oddają bezpłatnie, spodziewali się swego odszkodowania ze strony Naszej dobroci. W tem wszystkim powinieneś wspomnianej korporacji chrześcijan dopomagać z jak największą gorliwością, by rozkaz Nasz został spełniony jaknajrychlej, iżby i pod tym względem dzięki dobroci Naszej okazała się pieczołowitość nasza o spokój powszechny i publiczny. Skutkiem niniejszego bowiem zarządzenia, jak się już wyżej nadmieniło, opieka Boża nad Nami, jakiej już w wielu doświadczyliśmy sprawach, po wszystkie czasy zapewniona Nam będzie.
By zaś tego Naszego prawodawstwa i tej dobroci osnowa do powszechnej mogła dotrzeć wiadomości, należy na Twój rozkaz to pismo nasze wszędzie porozwieszać, ogłosić i podać do wiadomości ogółu, iżby niniejsza dobroci Naszej czynność prawodawcza nikomu nieznana być nie mogła.” (Euzebiusz z Cezarei, „Historia kościelna”, księga 10, 5 tłum. Arkadiusz Lisiecki).
Gdzie tu o „tolerancji” ? Ano nigdzie. A o „niedzieli” czy „dniu modlitwy” ? Także nic.
Edykt o niedzieli („Dniu Słońca”) Konstantyn wydał w 321 r. (Kodeks Justyniana 3, 12, 2),choć bez wzmianki o modlitwie, miał to być dzień wolny dla sędziów i ludności miejskiej, z zaznaczeniem, by mieszkańcy wsi (czyli przeważająca część ludności Imperium) także w tym dniu „swobodnie i bez ograniczeń oddawali się pracy na roli” (tłum. Anna Gierlińska).
W następnym zdaniu Hart odkrywa „Motywem wydania Edyktu Mediolańskiego nie była wcale tolerancja religijna, wręcz przeciwnie, rządy Konstantyna uznać można za początek prześladowań Żydów, które miały trwać w Europie przez tak wiele wieków.” Edykt zapewniał wolność wyznania dla wszystkich, zaś prześladowania judaizmu przez Rzym zaczęły się dużo wcześniej, np. za Tyberiusza czy Kaliguli.
Opis innych zarządzeń Konstantyna jest ścisły mniej więcej, np. „zakazał kolonom (dzierżawcom gruntów) opuszczać ziemię” czym „przekształcił kolonów w chłopów pańszczyźnianych”. Musiało to nastąpić wcześniej. „Kiedy Dioklecjan ogłosił, że cała ludność wiejska powinna pozostać w miejscu, gdzie przebywała w chwili dokonywania cenzusu, zarządzenie to nie dotyczyło właścicieli gruntów, a jedynie dzierżawców. W czasach Konstantyna kolonowie byli już przywiązani do ziemi, a ustawa z 332 roku zezwalała ziemianom na zakucie w kajdany tych kolonów, których podejrzewali o zamiar ucieczki.” („Dzieje Rzymu” Max Cary, Howard Hayes Scullard t. 2 s. 395, tłum. Jerzy Schwakopf).

O Aleksandrze Macedońskim Hart pisze jakby powielając Hammonda : „Aleksander wychowany był w przekonaniu, że kultura grecka jest jedyną prawdziwą cywilizacją, a wszystkie inne ludy to barbarzyńcy. Pogląd ten przeważał w całym greckim świecie, podzielał go nawet Arystoteles. Mimo że pokonał wojska perskie, Aleksander doszedł do przekonania, że Persowie wcale nie są barbarzyńcami, że Pers może być równie inteligentny, zdolny i godny szacunku jak Grek. Wpadł zatem na pomysł, by zespolić obie części swojego imperium i utworzyć w ten sposób wspólną grecko-perską kulturę i grecko-perskie królestwo, którego władcą byłby oczywiście on sam. Na tyle, na ile możemy stwierdzić, Aleksander rzeczywiście pragnął, aby Persowie stali się równorzędnymi partnerami Greków i Macedończyków. Pragnąc zrealizować ten plan, przyjął wielu Persów do swojej armii. Wydał nawet wielką ucztę "małżeństwo Wschodu z Zachodem", w czasie której parę tysięcy żołnierzy macedońskich oficjalnie poślubiło kobiety z Azji. Sam Aleksander, mimo że wcześniej poślubił azjatycką księżniczkę, ożenił się z córką Dariusza.” Zważywszy na ograniczenie kobiet w prawach i że „nie sprowadzono przecież żadnych macedońskich czy greckich kobiet w celu wydania ich za perskich arystokratów (...) zdobywcy poślubiali zwyciężonych” (Ian Worthington „Aleksander Wielki: człowiek i bóg.” s. 228n, tłum. Andrzej Wypustek). Około 30 tysięcy Persów ćwiczono w używaniu macedońskiej broni i zobowiązano do nauki greckiego, tymczasem Aleksander i jego generałowie nie uczyli się perskiego. Bycie mięsem armatnim nie wygląda na równouprawnienie, zwłaszcza, że najbliższe otoczenie Aleksandra wciąż stanowili Macedończycy (Krzysztof Nawotka, „Aleksander Wielki” 2007, s. 476). Znaczące też, że Kurcjusz Rufus w „Historii Aleksandra Wielkiego” nazywa tych perskich rekrutów „równocześnie żołnierzami i zakładnikami” (s. 281 polskiego wydania z 1976 r.).

Cesarz Justynian załapał się na przedostatnie miejsce (Hart napomknął przy tym o Teodorze) i tylko „dzięki znaczeniu, jakie ma Corpus iuris civilis” (którego to znaczenia, jak pisze dalej „nie należy przeceniać”). Zważywszy, że „znaczenie tego dzieła dla rozwoju ludzkości przewyższa rolę wszystkich innych - może z wyjątkiem Biblii” (Benedykt Zientara, „Historia powszechna średniowiecza” 1968, s. 18) komentarz zbyteczny.
Mahawira (religijny reformator, podobny trochę do Buddy) jest ostatni. Bez urazy, jakiż wywarł on wpływ na dzieje świata ? Trudno uznać za uzasadnienie „Dżiniści nigdy nie byli liczną sektą; obecnie w całych Indiach jest około 3 500 000 wyznawców dżinizmu. Jest to raczej niewielki ułamek ludności świata, jeżeli jednak uwzględnić łączną liczbę dżinistów w ciągu 2500 lat, to okaże się, że była to całkiem poważna liczba osób. Oceniając znaczenie Mahawiry należy wziąć pod uwagę, że dżinizm, może nawet bardziej niż inne religie, wywiera ogromny i trwały wpływ na życie swoich wyznawców.”

W I wydaniu było „Od czasów Lenina żaden na świecie rząd komunistyczny, raz wprowadzony, nie został obalony. Sprawując ścisłą kontrolę nad wszystkimi instytucjami władzy w kraju - nad prasą, bankami, kościołami, związkami zawodowymi itd. - rządy komunistyczne wykluczyły możliwość zamachu stanu. Być może istnieje jakiś słaby punkt w tym pancerzu, ale do tej pory nikt go jeszcze nie znalazł.” lecz „W czasie, kiedy to pisałem, tzn. w 1977 r., wydawało się, że tak jest w istocie, ale wydarzenia ostatnich lat udowodniły, jak bardzo się myliłem. Okazało się, że reżymy leninowskie wcale nie są niezniszczalne, wręcz przeciwnie - w ostatnich latach n i e m a l w s z ę d z i e zostały zniesione. Lenin miał nadzieję - a jego przeciwnicy się obawiali - że w oparciu o obozy pracy i propagandę zostanie stworzony ustrój, który przetrwa wieki. Był w błędzie, a jego znaczenie historyczne okazało się znacznie mniejsze, niż przypuszczałem.” stąd „umieszczenie Lenina w pierwszej dwudziestce opisywanych tu osób nie jest chyba uzasadnione. Wciąż jednak wydaje się słuszne umieszczenie go wśród 100 najważniejszych postaci historycznych; jego wpływ na przemiany w Rosji był tak duży, że znaczenie Lenina jest porównywalne ze znaczeniem Piotra Wielkiego, a jeśli uwzględnić jeszcze wpływ na inne kraje, to jasne jest, że Lenin powinien być usytuowany przed Piotrem Wielkim, ale jednak znacznie niżej od Stalina.”
Z wdziękiem Hart sam sobie przeczy „W świecie nadal jeszcze istnieje kilka państw komunistycznych: Wietnam, Korea Północna, Kuba, Laos i Chińska Republika Ludowa. Wszystkie one są gospodarczo słabe, wydaje się także, iż w żadnym z nich ustrój komunistyczny nie stoi na zbyt pewnym gruncie. Jakkolwiek p r z e s z ł o m i l i a r d ludzi żyje jeszcze pod rządami komunistycznej tyranii i chociaż teoretycznie powrót marksizmu wciąż jest możliwy, nikogo to nie zaskoczy, jeżeli za dziesięć czy dwadzieścia lat nigdzie w świecie nie znajdzie się już żadnego rządu komunistycznego!” (przedmowa do II wydania z 1992, podkreślenia Piratki).

Lord D’Abernon uznał pokonanie Czerwonej Armii nad Wisłą w 1920 r. za 18 decydującą bitwę świata, pisząc „możliwe, że bitwa pod Warszawą uratowała centralną i część zachodniej Europy (...) od fanatycznej tyranii Sowietów”, cytując to Michał Heller (politolog, nie mylić z księdzem - kosmologiem o tym samym imieniu i nazwisku) dodał „faktem jest, że zwycięstwo wojsk polskich nad Wisłą odsunęło o jedno pokolenie problem obowiązkowego nauczania w szkołach wschodniej i środkowej Europy marksizmu - leninizmu” („Utopia u władzy” tom 1, Wrocław 1989, s. 79, tłum. Andrzej Mietkowski). Na losy Europy i świata ma to zwycięstwo wpływ więcej niż oczywisty, jednak Józef Piłsudski do pocztu 100 nie trafił, może i dobrze, z uwagi na poziom tej książki.

Abraham Lincoln trzeci od końca w liście dodatkowej. Czy zniesienie niewolnictwa jest wielkim wydarzeniem? „Z pewnością tak. Jednakże patrząc na bieg zdarzeń z obecnej perspektywy, widać, że siły działające na rzecz zniesienia niewolnictwa - i to działające w całym świecie - musiały zwyciężyć. Wiele krajów zniosło niewolnictwo nawet przed prezydenturą Lincolna, a w ciągu sześćdziesięciu lat po jego śmierci większość pozostałych krajów zrobiła to samo. Jedyną zasługą, jaką można przypisać Lincolnowi, jest przyśpieszenie tego procesu, i to tylko w jednym kraju. Można by także utrzymywać, że ogromnym osiągnięciem Lincolna było utrzymanie jedności Stanów Zjednoczonych w obliczu groźby secesji stanów Południa, i choćby tylko z tego powodu zasługuje on na miejsce na naszej podstawowej liście. A jednak to przecież wybór Lincolna na prezydenta wywołał secesję Południa. Nie jest również pewne, czy Północ musiałaby przegrać w wojnie secesyjnej, gdyby prezydentem był ktoś inny, a nie Lincoln. Ostatecznie Północ rozpoczynając wojnę miała większą liczbę ludności i zdecydowanie przeważała pod względem wielkości produkcji przemysłowej nad Południem. Nawet gdyby Północ nie doprowadziła do zwycięskiego zakończenia wojny, dalszy bieg historii nie musiałby ulec zasadniczej zmianie. Północ i Południe łączyły silne więzy wspólnego języka, religii, kultury i handlu; wydaje się zupełnie prawdopodobne, że w końcu nastąpiłoby ponowne zjednoczenie. Jeśliby nawet okres secesji trwał dwadzieścia, a choćby i pięćdziesiąt lat, to i tak w historii świata byłoby to wydarzenie małej wagi. (Należy także dodać, że nawet bez Południa Stany Zjednoczone byłyby teraz czwartym krajem na świecie pod względem zaludnienia i przodującą potęgą przemysłową). Czy to oznacza, że Lincoln był nic nie znaczącą postacią? Absolutnie nie! W okresie jednego pokolenia jego działalność miała głęboki wpływ na parę milionów ludzi, nie oznacza to jednak, że miał takie samo znaczenie, jak na przykład Mahawira, którego wpływ trwał przez wiele stuleci.”
Pomijając ten lekceważący ton, skąd niby Hart wie, czy „dalszy bieg historii nie musiałby ulec zasadniczej zmianie” ? Jak napisał ktoś na forum historycy.org udana secesja mogłaby doprowadzić do rozpadu reszty USA, co musiałoby wpłynąć na wynik I Wojny Światowej itd.

„krytycy zarzucali Autorowi, że ośmielił się nie tylko rozstrzygać które osobistości wywarły największy wpływ na dzieje świata, lecz i subiektywnie je klasyfikować. Wbrew zastrzeżeniom krytyków książka odniosła ogromny sukces; sprzedano dziesiątki tysięcy egzemplarzy.”
To o wartości książki nie musi świadczyć. Po za tym książka kupiona nie musiała zostać przeczytana, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
43

Na półkach: ,

Książka z pewnością ma wysoką wartość merytoryczną i ze względu na tematykę, jest po prostu ciekawa.
Przy każdej postaci Michael H. Hart opisuje jej osiągnięcia, wpływ danego odkrycia/wynalazku/decyzji/dokonania na świat, krótki życiorys, a także uzasadnienie przyporządkowania jej konkretnego miejsca na liście.
Często wyjaśnia dlaczego dana postać nie została umieszczona na wyższej/niższej pozycji.

Kontrowersyjne jest dla mnie przypisanie tak wielkiego znaczenia św. Pawłowi (miejsce 6.),który jest zaledwie trzy miejsca niżej, niż Jezus (który, co także jest dyskusyjne - znalazł się dopiero na 3 pozycji).
Ponadto, nie zgadzam się z twierdzeniem, że muzyka (a zatem dany kompozytor, czy muzyk) ma większy wpływ na ludzi niż malarstwo, czy rzeźba.
Michael H.Hart tłumaczył, że kierował się ''głównie faktem, że większość ludzi poświęca więcej czasu na słuchanie muzyki niż na oglądanie obrazów czy rzeźb. Właśnie z tego powodu uważam, że z twórców o równym znaczeniu w uprawianych przez nich dziedzinach kompozytorzy wywierają na ogół większy wpływ niż malarze czy rzeźbiarze''. Dla mnie jednak nie jest to czynnik decydujący i przypisałabym większą rolę malarstwu, niż muzyce.

Bardzo interesujące jest podsumowanie autora, zawarte w rozdziale ''Uwagi końcowe''. Znajdziemy tam tabele, wskazujące skąd pochodzili bohaterowie książki, kiedy żyli i czym się zajmowali.
I tak - w rankingu dotyczącym pochodzenia postaci króluje Wielka Brytania (18 osób),tuż za nią plasują się Niemcy i Austria (traktowane łącznie) z 15 przedstawicielami.
Najwięcej, bo aż 36 osób było uczonymi i wynalazcami. Drudzy, pod względem liczebności są przywódcy polityczni i wojskowi (31 osób).
Szczególnie intrygujący jest także fakt, że co najmniej 19 bohaterów nie było w związku małżeńskim. Dalej ''nawet ci, którzy zawarli związek małżeński, nie wszyscy mieli dzieci. Przynajmniej dwadzieścia sześć osób z listy było bezdzietnych.''

Książka z pewnością ma wysoką wartość merytoryczną i ze względu na tematykę, jest po prostu ciekawa.
Przy każdej postaci Michael H. Hart opisuje jej osiągnięcia, wpływ danego odkrycia/wynalazku/decyzji/dokonania na świat, krótki życiorys, a także uzasadnienie przyporządkowania jej konkretnego miejsca na liście.
Często wyjaśnia dlaczego dana postać nie została umieszczona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
58

Na półkach: ,

Książka stanowi taki sobie wstęp, żeby poszukać czegoś konkretniejszego nt. wymienionych postaci. Mimo swojej obszerności traktuje tematykę bardzo powierzchownie. Merytorycznie słabo, brak źródeł, autorów ilustracji, zawiera wiele błędów gramatycznych. We wstępie autor napomina, że stara się pomijać osoby, co do których nie ma pewności, że kiedykolwiek żyły, po czym czytamy o wielu wątpliwych "osobistościach". Najczęściej pojawia się słowo "prawdopodobnie". Moim zdaniem szkoda czasu. Jest wiele ciekawszych i poważniej traktujących czytelnika cegiełek.

Książka stanowi taki sobie wstęp, żeby poszukać czegoś konkretniejszego nt. wymienionych postaci. Mimo swojej obszerności traktuje tematykę bardzo powierzchownie. Merytorycznie słabo, brak źródeł, autorów ilustracji, zawiera wiele błędów gramatycznych. We wstępie autor napomina, że stara się pomijać osoby, co do których nie ma pewności, że kiedykolwiek żyły, po czym czytamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
98

Na półkach:

Bardzo dobra powtórka z historii oraz wzbogacenie swojej wiedzie o kilka postaci o których się w szkole nie mówi. Wielki plus że autor przybliża nam postaci różnych narodowości i wyzwań.

Bardzo dobra powtórka z historii oraz wzbogacenie swojej wiedzie o kilka postaci o których się w szkole nie mówi. Wielki plus że autor przybliża nam postaci różnych narodowości i wyzwań.

Pokaż mimo to

avatar
1209
1153

Na półkach: ,

Subiektywny wybór 100 postaci, które miały największy wpływ na ludzkość. Można się z tym spisem zgodzić lub nie, niemniej można się zapoznać. Ani ta książka nie zrewolucjonizowała mojego życia, ani mnie nie znudziła. Jest dobra, ale bez fajerwerków. Krótkie biografie wybranych postaci i uzasadnienie ich pozycji w tej setce.

Subiektywny wybór 100 postaci, które miały największy wpływ na ludzkość. Można się z tym spisem zgodzić lub nie, niemniej można się zapoznać. Ani ta książka nie zrewolucjonizowała mojego życia, ani mnie nie znudziła. Jest dobra, ale bez fajerwerków. Krótkie biografie wybranych postaci i uzasadnienie ich pozycji w tej setce.

Pokaż mimo to

avatar
306
31

Na półkach:

Sentyment, ponieważ od tej pozycji tak naprawdę zacząłem patrzeć na świat holistycznie

Sentyment, ponieważ od tej pozycji tak naprawdę zacząłem patrzeć na świat holistycznie

Pokaż mimo to

avatar
40
5

Na półkach:

Świetna do czytania w autobusie - noty biograficzne z solidnym uzasadnieniem dlaczego dana postać znalazła się na tej liście.

Świetna do czytania w autobusie - noty biograficzne z solidnym uzasadnieniem dlaczego dana postać znalazła się na tej liście.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    279
  • Chcę przeczytać
    172
  • Posiadam
    124
  • Teraz czytam
    14
  • Historia
    5
  • Historyczne
    4
  • historia
    3
  • 2014
    2
  • 2013
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Michael H. Hart 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości Zobacz więcej
Michael H. Hart 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości Zobacz więcej
Michael H. Hart 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także