Mam mieszane uczucia, ale książkę oceniam bardzo pozytywnie. Nie ma zbyt wielu pozycji tego typu na rynku, mimo iż nie jest ona pierwszej świeżości, to i tak jest wciąż bardzo aktualna. Wielkie brawa dla autorki, sama ma dzieci, więc poniekąd mogła sobie na taką publikację pozwolić. Już sama okładka przeokropna, u mnie budzi agresję i wprowadza dyskomfort. Książka bywa infantylna, ale tylko momentami, czyta się ją super szybko, ciachnęłam w jednej wieczór.
Dostajemy to, za co płacimy, autorka nie podaje kontrargumentów, pisze tylko i wyłącznie o tym, dlaczego nie warto mieć dzieci, jaki duży dyskomfort to powoduje, dla rodziców, szczególnie matek, jak bardzo zmienia życie, co zabiera, a także jaki niekorzystny wpływ ma na planetę.
Styl dość szorstki, felietonowy, ale z czasem wsiąkamy i robi się przyjemny w odbiorze. Myślę, że dla osób bezdzietnych z wyboru pozycja obowiązkowa.

Mam mieszane uczucia, ale książkę oceniam bardzo pozytywnie. Nie ma zbyt wielu pozycji tego typu na rynku, mimo iż nie jest ona pierwszej świeżości, to i tak jest wciąż bardzo aktualna. Wielkie brawa dla autorki, sama ma dzieci, więc poniekąd mogła sobie na taką publikację pozwolić. Już sama okładka przeokropna, u mnie budzi agresję i wprowadza dyskomfort. Książka bywa...

Rewelacja! Najlepsza książka jaką czytałam o takiej tematyce! :) Uwielbiam język jakim jest napisana. Miód na moją duszę. Ogromna przyjemność poczytać prawdę i bez cenzury. Mega się cieszę, że udało mi się dorwać tą książkę. Duży szacun dla autorki za szczerość i logiczne myślenie. Wreszcie książka, która mnie nie zawiodła.
Słownictwo wcale nie jest takie ostre. Moi znajomi (którzy są rodzicami) używają ostrzejszego ;)
PS. Książkę polecam szczególnie osobom, które nieznoszą kontaktu z dziećmi.

Rewelacja! Najlepsza książka jaką czytałam o takiej tematyce! :) Uwielbiam język jakim jest napisana. Miód na moją duszę. Ogromna przyjemność poczytać prawdę i bez cenzury. Mega się cieszę, że udało mi się dorwać tą książkę. Duży szacun dla autorki za szczerość i logiczne myślenie. Wreszcie książka, która mnie nie zawiodła.
Słownictwo wcale nie jest takie ostre. Moi znajomi...

Bardzo zawiodła mnie ta pozycja. Książka przełamuje pewne tabu, i chwała jej za to (stąd trochę naciągana ocena),ale naprawdę spodziewałam się, że autorka z takim wykształceniem i doświadczeniem, potraktuje temat w bardziej zniuansowany sposób. Tymczasem ta książka to nieprzerwany strumień żółci i agresji ukierunkowanej na dzieci, te wredne „pasożyty” – jakby nie były małymi ludźmi, tylko jakimś podrzędnym gatunkiem. Rozumiem, że książka miała być dowcipna, groteskowa, autoironiczna, ale serio, coś tu nie wyszło. Nie znalazłam w tej książce NIC zabawnego. No ale może nie mam poczucia humoru?

Książka niewymagająca, szybko się czyta (jeden wieczór),wyniosłam kilka ciekawych rekomendacji lekturowych (Topor, Aries) i to wszystko. Sądzę, że są dużo ciekawsze (i zabawniejsze?) pozycje traktujące o bezdzietności niż ta. I jeszcze do tego ta koszmarna okładka, blech.

Bardzo zawiodła mnie ta pozycja. Książka przełamuje pewne tabu, i chwała jej za to (stąd trochę naciągana ocena),ale naprawdę spodziewałam się, że autorka z takim wykształceniem i doświadczeniem, potraktuje temat w bardziej zniuansowany sposób. Tymczasem ta książka to nieprzerwany strumień żółci i agresji ukierunkowanej na dzieci, te wredne „pasożyty” – jakby nie były...

Jeszcze nie czytałam, ale, że jestem aktywna w kwestii Childfree to oceniam wysoko. Brawo za takie publikacje! :)

Jeszcze nie czytałam, ale, że jestem aktywna w kwestii Childfree to oceniam wysoko. Brawo za takie publikacje! :)