Poeta

Prequel Kanału tylko zamiast Boscha jest dziennikarz Jack McEvoy. Pisana z perspektywy pierwszej osoby, co mnie osobiście dość mocno przeszkadza, ale sama historia niezła. Jest i twist (a nawet dwa),choć w sumie bez końcowego wyjaśnienia motywów. Takie proste czytadło, od którego jednak trudno się oderwać:)

Prequel Kanału tylko zamiast Boscha jest dziennikarz Jack McEvoy. Pisana z perspektywy pierwszej osoby, co mnie osobiście dość mocno przeszkadza, ale sama historia niezła. Jest i twist (a nawet dwa),choć w sumie bez końcowego wyjaśnienia motywów. Takie proste czytadło, od którego jednak trudno się oderwać:)

Moje drugie spotkanie z autorem, pierwszy był Bosch, i wciąż jest dobrze. Książka trzyma w napięciu, budzi emocje, zmusza do główkowania i zwodzi. Cóż więcej chcieć od tego typu powieści.

Znalazłem tylko jeden moment, który był według mnie zbędny, a przynajmniej niepotrzebnie rozwleczony. I "otwarte" zakończenie też mógł sobie pisarz darować. Ale nie psuje to całości.

Są pewne naciągnięcia, w jeden z wątków nigdy nie uwierzę, ale całościowo jest dobrze. Polecam.

Moje drugie spotkanie z autorem, pierwszy był Bosch, i wciąż jest dobrze. Książka trzyma w napięciu, budzi emocje, zmusza do główkowania i zwodzi. Cóż więcej chcieć od tego typu powieści.

Znalazłem tylko jeden moment, który był według mnie zbędny, a przynajmniej niepotrzebnie rozwleczony. I "otwarte" zakończenie też mógł sobie pisarz darować. Ale nie psuje to całości.

Są...

Moja pierwsza książka Connelly'ego z bohaterem innym niż Harry Bosch i od razu powiem, że jedna z lepszych jeśli nie najlepsza. Naprawdę pokręceni zabójcy i główny bohater, który nie jest policjantem dobrze robią tej powieści. No i nie można nie wspomnieć o tym, że odpowiednio poprowadzona fabuła dostarcza rozrywki i rozmyśleń o tym kto jest mordercą.

Moja pierwsza książka Connelly'ego z bohaterem innym niż Harry Bosch i od razu powiem, że jedna z lepszych jeśli nie najlepsza. Naprawdę pokręceni zabójcy i główny bohater, który nie jest policjantem dobrze robią tej powieści. No i nie można nie wspomnieć o tym, że odpowiednio poprowadzona fabuła dostarcza rozrywki i rozmyśleń o tym kto jest mordercą.

Mimo całej sympatii do Harry'ego Boscha, moim ulubionym connellowskim bohaterem jest dziennikarz Jack McEvoy. Connelly pracował jako dziennikarz w "Los Angeles Times" (zdobył zresztą z kolegami nagrodę Pulitzera) i zna redakcyjny światek od podszewki. Szkoda, że Jack jest bohaterem tylko dwóch powieści (w trzech kolejnych pojawia się jako postać drugoplanowa),bo jest świetnym facetem, a wątek romansowy z Rachel - o wiele ciekawszy niż podboje wąsatego karzełka Boscha. "Poeta", pierwsza powieść z McEvoy'em, to chyba najlepsza książka Connelly'ego. Jack McEvoy dowiaduje się, że jego brat-bliżniak Sean popełnił samobójstwo. Dlaczego szczęśliwy mąż i świetny policjant miałby się zabić? Przyjęto, że powodem była sprawa okrutnej śmierci chłopca, nad którą pracował, ale czy to wystarczający powód, by odebrać sobie życie? Jack ma wątpliwości i postanawia przyjrzeć się "samobójstwu". Wkrótce odkrywa, że Sean to nie jedyny oficer śledczy, który ostatnio zastrzelił się z broni służbowej... Domyśla się, że wpadł na trop seryjnego mordercy, który zabija dzieci, a potem policjantów prowadzących śledztwo. Bardzo dobrze poprowadzona intryga, trzymająca w napięciu akcja i pełnokrwiści bohaterowie - czegóż trzeba więcej?:)

Mimo całej sympatii do Harry'ego Boscha, moim ulubionym connellowskim bohaterem jest dziennikarz Jack McEvoy. Connelly pracował jako dziennikarz w "Los Angeles Times" (zdobył zresztą z kolegami nagrodę Pulitzera) i zna redakcyjny światek od podszewki. Szkoda, że Jack jest bohaterem tylko dwóch powieści (w trzech kolejnych pojawia się jako postać drugoplanowa),bo jest...

Pisząc tak dużo, Connelly siłą rzeczy tworzy książki lepsze i gorsze. Nie jest to hurtowe tłuczenie powieści tylko dla kasy, jak u Picault czy Patterson, ale mimo wszystko poziom jego twórczości oscyluje między "wow" a "OK":) "Poeta" to bezapelacyjnie WIELKIE WOW. Nie ma tu Harry'ego Boscha. Historię opowiada w pierwszej osobie dziennarz Jack Mcevoy. Jego brat bliźniak, policjant, popełnił samobójstwo załamany brakiem postępów w śledztwie nad brutalnym, inspirowanym historią Czarnej Dalii, morderstwem studentki. Jack nie wierzy w samobójstwo brata i zaczyna badać jego śmierć. Wkrótce odkrywa, że rzekomych samobójstw policjantów było ostatnio podejrzanie dużo... Trafia na ślad seryjnego mordercy.

Pisząc tak dużo, Connelly siłą rzeczy tworzy książki lepsze i gorsze. Nie jest to hurtowe tłuczenie powieści tylko dla kasy, jak u Picault czy Patterson, ale mimo wszystko poziom jego twórczości oscyluje między "wow" a "OK":) "Poeta" to bezapelacyjnie WIELKIE WOW. Nie ma tu Harry'ego Boscha. Historię opowiada w pierwszej osobie dziennarz Jack Mcevoy. Jego brat bliźniak,...

Właściwie recenzja ta dotyczy wszystkich kryminałów M.C., które zawsze czytam z zapartym tchem i nigdy nie wiem, co przyniosą mi ostatnie strony. Podoba mi się, że bohaterowie są ci sami w każdej książce. (Prawie ci sami) To sprawia, że mam poczucie, iż niegdy nie rozstajemy się na zbyt długo.
Akcja, akcja i jeszcze raz akcja - to cechy najbardziej charakterystyczne dla tej lektury. Polecam z całego serca.

Właściwie recenzja ta dotyczy wszystkich kryminałów M.C., które zawsze czytam z zapartym tchem i nigdy nie wiem, co przyniosą mi ostatnie strony. Podoba mi się, że bohaterowie są ci sami w każdej książce. (Prawie ci sami) To sprawia, że mam poczucie, iż niegdy nie rozstajemy się na zbyt długo.
Akcja, akcja i jeszcze raz akcja - to cechy najbardziej charakterystyczne dla tej...

Poeta, to co prawda staroć na naszym rynku, ale nie było wcześniej okazji tego przeczytać. Jest to pierwsza książka, której bohaterem jest Jack McEvoy, dziennikarz i redaktor działu kryminalnego z Denver.
Pewnego dnia dostaje szokującą wiadomość że jego brat bliźniak popełnił samobójstwo. Jeszcze dziwniejsze jest to że jego brat był policjantem, a do samobójstwa jak się wydaje nie miał wielkiego powodu.

To co dla przyjaciół jego brata wydaje się jasne, dla Jacka jest dziwne. Stopniowo daje policji tyle dowodów że ta otwiera sprawę, która z samobójstwa zmienia się w morderstwo. Sam McEvoy drążąc dziwne okoliczności śmierci brata, natrafia na podobne sprawy, i z wkrótce odkrywa że gdzieś krąży morderca zabijający policjantów, o którym nikt nie ma pojęcia.

Connelly lubuje się powiedzmy w crossoverach, w związku z czym wielokrotnie główni bohaterowie jednej serii, pojawiają się jako poboczni w innej, czasem akcja zaczyna się w jednej serii a kończy w innej. Tak jest właśnie w tym przypadku. Tytułowy Poeta ucieka, i atakuje ponownie w kanale, 10 tomie serii z Harrym Boshem. W oryginale obie części dzieli 9 lat, w naszej wydawniczej rzeczywistości tylko 5 :haha:.

Sama książka jest całkiem niezła, co prawda nie ma w niej Bosha, mojego ulubionego bohatera Conellego, ale Jack McEvoy jest całkiem sympatyczny. Spojrzenie na historię kryminalną oczami reportera jest całkiem ciekawe. Szkoda tylko że autor nie pociągnął tej serii dalej. Bo kolejna książka z Jackiem - Strach na wróble - ukazała się dopiero w 2009 roku (!).

Poeta, to co prawda staroć na naszym rynku, ale nie było wcześniej okazji tego przeczytać. Jest to pierwsza książka, której bohaterem jest Jack McEvoy, dziennikarz i redaktor działu kryminalnego z Denver.
Pewnego dnia dostaje szokującą wiadomość że jego brat bliźniak popełnił samobójstwo. Jeszcze dziwniejsze jest to że jego brat był policjantem, a do samobójstwa jak się...

Bez spojlerów: przed rozpoczęciem lektury warto zakupić "Kanał" tegoż autora.

Bez spojlerów: przed rozpoczęciem lektury warto zakupić "Kanał" tegoż autora.