Dłoń
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Zbliżenia
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2011-01-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-26
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310118905
- Tagi:
- dłoń kalectwo
„Książka Michała Dąbrowskiego jest wybitną powieścią o naznaczeniu. O tej małej (?) prywatnej apokalipsie, jaką jest kalectwo z urodzenia – przyjście na świat bez prawej dłoni. Ta historia, która ma swe źródło we własnym doświadczeniu autora – choć się wcale do tego doświadczenia nie sprowadza – została nam podana bez wielkich słów, bez wylewu emocji. Niemal bezlitośnie, jakby chodziło o jakąś rzecz, o jakiś kęs materii pogrążony w martwocie. Albo o dziurę w murze. I dlatego ta opowieść jest tak bolesna, tak przejmująca. I taka – nie zawaham się tego nazwać po imieniu – piękna”.
— Zbigniew Mikołejko, filozof, eseista
W mojej głowie zaczęły się rodzić upiorne wizje muzeum, w którym trzymano by osoby odbiegające od obowiązującego kanonu piękna – na wózkach, bez nóg, z wodogłowiem. W tym bestiarium widziałem też siebie, ale nie w roli eksponatu, tylko zwiedzającego. Byłem tam z ciocią, która mocno ściskała moją prawą rękę i pokazywała mi coraz dziwaczniejszych ludzi. Za każdym razem powtarzała, że te osoby zostały zamknięte w gablotach i wystawione na widok publiczny na własne życzenie, aby dowieść społeczeństwu, że niczego się nie wstydzą.
— Michał Dąbrowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 200
- 166
- 54
- 7
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
,,Do życia nie ma żadnego klucza ani wytrychu Trzeba się go nauczyć samemu Na własną rękę
W mojej głowie zaczęły się rodzić upiorne wizje muzeum, w którym trzymano by osoby odbiegające od obowiązującego kanonu piękna- na wózkach, ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
To zupełnie inna książka niż dotychczas miałam okazje czytac. Spodobał mi się temat i to jak autor przedstawia bohatera. Książka uczy empatii i zrozumienia dla innych ludzi. Warto przeczytać.
To zupełnie inna książka niż dotychczas miałam okazje czytac. Spodobał mi się temat i to jak autor przedstawia bohatera. Książka uczy empatii i zrozumienia dla innych ludzi. Warto przeczytać.
Pokaż mimo toNiepełnosprawność widziana "oczyma" brakującej części ciała, hardcorowa i mocna rzecz, trzeba przyznać. Książka ważna, zwięzła i na temat, nie rozczulającą się nad podjętym zagadnieniem.
Jestem mamą niepełnosprawnego ruchowo chłopaka, właściwie już mężczyzny(23lata),więc mogę powiedzieć, że na własnej skórze odczułam czym jest w życiu człowieka posiadanie pewnego rodzaju defektu.
Jako osoba w pełni zdrowa muszę też zwrócić się do osób niesprawnych, my zdrowi na prawdę czasem nie wiemy jak Was traktować, czy zauważać Waszą wadę, czy udawać, że jej nie ma. To nie jest takie proste. Nikt nie przygotowuje dziecka, czy młodego człowieka na możliwość spotkania, czy przebywania z osobą niepełnosprawną. ZADANIE DOMOWE DLA RODZICÓW I NAUCZYCIELI!
Mój syn miał to szczęście, że bardzo szybko trafił do środowiska, które nie widziało nic dziwnego w jego problemach zdrowotnych, gdyż znajdowały się tam m.in. dziecko z zespołem downa, niedosłyszące dzieci z aparatem słuchowym, o które też dopytywał mój syn, czy inne przypadki dzieci z różnymi wadami. To nie jest tak, że osoba niepełnosprawna nie widzi problemu u innych i sama nie jest ich ciekawa. Nie tylko my zdrowi mamy z tym problem.
Kiedy byłam dzieckiem, czy nastolatką, powiem wprost "takie" dzieci się chowało po kątach, niestety, ale taka była rzeczywistość. Dzisiaj, sama to widzę, że po pierwsze chorych dzieci rodzi się coraz więcej, po drugie rodzice nie boją się wychodzić z nimi na zewnątrz, po trzecie jest już większa świadomość wśród ludzi, chociaż nadal zdarzają się litościwe spojrzenia, czy ciekawskie pytania.
Uważam, że nie zawsze trzeba się oburzać, osoba zdrowa nie zawsze wie jak się zachować, po prostu. Na swoim przykładzie, mogę powiedzieć, to co już poruszałam w jednej z moich opinii, że kiedy moi znajomi dowiedzieli się, że urodziłam dziecko po 5 miesiącach ciąży, woleli zerwać kontakt ze strachu (tak myślę) niż zareagować, w jakikolwiek sposób. Dzisiaj z perspektywy czasu, jest mi to już obojętne, ale wtedy bardzo bolało. Wiem, co przechodził mój syn w przedszkolu czy szkole, ale nie będę o tym opowiadać, bo to zbyt nieprzyjemne wspomnienia.
Chodzi mi o uświadomienie pewnych kwestii. Pierwsza, to to żeby niepełnosprawni byli wyrozumiali w stosunku do nas, że czasami możemy być po prostu zwyczajnie zagubieni, a druga to o zrozumienie dla osób z dysfunkcjami, że oni chcą być traktowani po prostu normalnie(tylko co to znaczy?). Mam świadomość, że nie jest to takie proste. Nic nie poradzę, że osoba bez ręki, czy na wózku inwalidzkim przyciąga mój wzrok, sorry. Tak, jak dziewczyna z różowym irokezem na głowie, czy wykolczykowany chłopak. Wiem, może głupie porównanie, ale jak inaczej przedstawić, to co się widzi czy czuje na widok odmienności.
Książkę gorąco polecam, szczególnie ze względu na poglądy dłoni.
Niepełnosprawność widziana "oczyma" brakującej części ciała, hardcorowa i mocna rzecz, trzeba przyznać. Książka ważna, zwięzła i na temat, nie rozczulającą się nad podjętym zagadnieniem.
więcej Pokaż mimo toJestem mamą niepełnosprawnego ruchowo chłopaka, właściwie już mężczyzny(23lata),więc mogę powiedzieć, że na własnej skórze odczułam czym jest w życiu człowieka posiadanie pewnego rodzaju...
Książka którą kiedyś ktoś mi polecił i do tej pory została mi w pamięci. Ciężko wyróżniać się w społeczeństwie i na własnej skórzę dane mi było się o tym było przekonać jednak przeciwności losu czemuś służą, wtrącają cię do wody i budzą do życia tych którzy chcą zobaczyć w tym jakąś lekcje.
Książka którą kiedyś ktoś mi polecił i do tej pory została mi w pamięci. Ciężko wyróżniać się w społeczeństwie i na własnej skórzę dane mi było się o tym było przekonać jednak przeciwności losu czemuś służą, wtrącają cię do wody i budzą do życia tych którzy chcą zobaczyć w tym jakąś lekcje.
Pokaż mimo toJak dla mnie - książka bezpłciowa. Osobiście ja sama nie mam jakiegoś szczególnego podejścia do ludzi "niedokonczonych", więc powieść trochę do mnie nie trafia. Napisana też jakby bez emocji. Średnia lektura.
Jak dla mnie - książka bezpłciowa. Osobiście ja sama nie mam jakiegoś szczególnego podejścia do ludzi "niedokonczonych", więc powieść trochę do mnie nie trafia. Napisana też jakby bez emocji. Średnia lektura.
Pokaż mimo toKsiążka o trudnej sytuacji,gdy się nie ma dłoni.Jak sobie radził,co o nim mówili.Była to dla otoczenia trudna sytuacja,bo jak się wtedy zachować.
Książka o trudnej sytuacji,gdy się nie ma dłoni.Jak sobie radził,co o nim mówili.Była to dla otoczenia trudna sytuacja,bo jak się wtedy zachować.
Pokaż mimo toUważam, że największą zaletą tej książki jest jej temat. Nie podoba mi się jednak sposób jego realizacji. Myślę, że włączanie brakującej dłoni jako drugiego narratora to niepotrzebny zabieg, który tylko "udziwnia" tę powieść. Mimo wszystko szanuje autora za to, że zdecydował się na niejaką spowiedź literacką, dzięki czemu "Dłoń" jest autetyczna.
Uważam, że największą zaletą tej książki jest jej temat. Nie podoba mi się jednak sposób jego realizacji. Myślę, że włączanie brakującej dłoni jako drugiego narratora to niepotrzebny zabieg, który tylko "udziwnia" tę powieść. Mimo wszystko szanuje autora za to, że zdecydował się na niejaką spowiedź literacką, dzięki czemu "Dłoń" jest autetyczna.
Pokaż mimo toJedyna w swoim rodzaju książka, lekcja empatii, poraziła mnie swoją szczerością
i dojrzałością. Umieściłabym ją bez wahania na liście lektur szkolnych, zresztą
młodzież sama już po nią sięgnęła - w oparciu o nią powstała sztuka teatralna. Mimo iż jej tematyka dotyczy spraw trudnych, nie jest pozbawiona lekkości, poczucia humoru, dystansu do życia i samego siebie. Czyta się ją jednym tchem.
Jedyna w swoim rodzaju książka, lekcja empatii, poraziła mnie swoją szczerością
więcej Pokaż mimo toi dojrzałością. Umieściłabym ją bez wahania na liście lektur szkolnych, zresztą
młodzież sama już po nią sięgnęła - w oparciu o nią powstała sztuka teatralna. Mimo iż jej tematyka dotyczy spraw trudnych, nie jest pozbawiona lekkości, poczucia humoru, dystansu do życia i samego siebie. Czyta się...
Kolejna książka, która budzi we mnie mieszane uczucia. Ogólnie temat ciekawy, problem z pewnością widoczny, ale bohater momentami zachowuje się tak jakby był jedynym inwalidą na całym świecie, a ręka, której nie ma, ale czasem jest narratorem zwyczajnie mnie irytowała.
Kolejna książka, która budzi we mnie mieszane uczucia. Ogólnie temat ciekawy, problem z pewnością widoczny, ale bohater momentami zachowuje się tak jakby był jedynym inwalidą na całym świecie, a ręka, której nie ma, ale czasem jest narratorem zwyczajnie mnie irytowała.
Pokaż mimo toPrzede wszystkim chylę czoła przed Autorem za odwagę opisania i udostępnienia szerokiej publiczności swojego intymnego dramatu i intymnych przeżyć.
Domniemam, że większość z nas żyje w świętym przekonaniu, że tragedia opisana w książce nas nie dotyczy. Poniekąd to prawda, skoro urodziliśmy się z dwoma dłońmi, to nie urodzimy się po raz drugi z jedną. Jednak ręce, nogi, uszy, jądra i piersi nie są nam dane na zawsze i "na pewno". Nie tylko śmierć może nam je odebrać. Może to zrobić na przykład nowotwór.
To naturalne, że inność przyciąga wzrok i zainteresowanie. Inność w postaci irokeza, ale również inność w postaci braku dłoni. Inność ciężko zaakceptować. Inność burzy nam poukładane życie. Większość z nas ma problemy z tolerancją, chociaż niechętnie się do tego przyznaje. I dopiero wówczas, gdy ta inność dopada nas osobiście (nie mówię w tym miejscu o irokezie),zaczynamy patrzeć na sąsiada bez nóg inaczej.
Nie wiem, czy to właściwe miejsce do takich komentarzy, ale nie mogę się powstrzymać... Darzę ogromnym szacunkiem Jaśka Melę. Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam Jego rodziców. To tato Jaśka powiedział kiedyś coś w stylu: "niepełnosprawność to defekt ciała, kalectwo jest tym, co mamy w głowie". Piękne, cholernie mądre i znaczące słowa.
Najbliżsi mogą krzywdzić niepełnosprawnych niechcąco i często wlaśnie to robią. Ciężko winić rodziców czy otoczenie Autora książki. Zakładam, że większość z tych osób chciała dobrze. Niepełnosprawność jest wstydem do ukrycia, jest czymś, o czym nie rozmawiamy z dziećmi, więc gdy spada na nas jak grom z jasnego nieba, po prostu nie potrafimy się zachować.
"Dłoń" to książka ciekawa, mądra, zdecydowanie warta przeczytania.
A o bójce autora z grubasem opowiadam wszystkim wokół :)
POLECAM!
Przede wszystkim chylę czoła przed Autorem za odwagę opisania i udostępnienia szerokiej publiczności swojego intymnego dramatu i intymnych przeżyć.
więcej Pokaż mimo toDomniemam, że większość z nas żyje w świętym przekonaniu, że tragedia opisana w książce nas nie dotyczy. Poniekąd to prawda, skoro urodziliśmy się z dwoma dłońmi, to nie urodzimy się po raz drugi z jedną. Jednak ręce, nogi,...
Bardzo mi się podobała, a zakończenie musiałam przeczytać kilka razy- niesamowite.
Bardzo mi się podobała, a zakończenie musiałam przeczytać kilka razy- niesamowite.
Pokaż mimo to