Początkowo wciągająca, gdzieś w środku nudnawa - dużo postaci a praktycznie u każdej działo się to samo. Pozycja dla starszych czytelniczek.

Początkowo wciągająca, gdzieś w środku nudnawa - dużo postaci a praktycznie u każdej działo się to samo. Pozycja dla starszych czytelniczek.

"NASZA KALSA I CO DALEJ?"- tom 1 - EWA LENARCZYK
Któż z nas nie pamięta mediów społecznościowych pt Nasza Klasa. Jeszcze kilka lat temu istniała. Ileż odnowionych znajomości, ale też plotka, że wiele przez to małżeństw się rozpadło. Ile było zjazdów, spotkań i nowych miłości, albo przeciwnie odnowionych z sentymentów, niedojrzałości kiedyś, odnowionych.
O tym też jest ta jak i kolejna, z dalszymi losami, książka.

Tylko kiedy ją czytałam zastanawiałam się jak świetnie autorka ujęła istotę problemu. Czy małżeństwo, które jest stabilne, dobre, na solidnym gruncie zbudowane, można rozwalić?
Według mnie i to też udowadnia ta książka.
Losy kobiet Moniki, Joanny, Ewy, Irenki i Sabiny są przedstawione od a do zet. Małżeństwo, w którym mąż jest samcem, a nie mężem, w którym gwałci żonę czy ma ochotę czy nie na to żona. Nie ma ciepła, a jedynie wciąż tylko chuć, niestety wcześniej czy później kobieta musi się chcieć odciąć i być może znaleźć kogoś kto da ciepło. To tylko jeden z wątków, które są w książkach. Nie będę więcej spojlerować.
Książka jest bardzo lekko napisana, są momenty kiedy człowiek wybucha śmiechem, a są gdy poleci łezka.
Polecam.

OCENA 09/10
44/24 ( 12/03)/ OBYCZAJ 34/24
ilość stron: 352
DATA I wyd: 01.11.2010
czas przewidziany czytania: 5 h 52 min.
Czas słuchania: 13 h 24 min
LEKTORZY: Joanna Domańska

Anastazja
Skończona 21.03.2024 (słuchana)

"NASZA KALSA I CO DALEJ?"- tom 1 - EWA LENARCZYK
Któż z nas nie pamięta mediów społecznościowych pt Nasza Klasa. Jeszcze kilka lat temu istniała. Ileż odnowionych znajomości, ale też plotka, że wiele przez to małżeństw się rozpadło. Ile było zjazdów, spotkań i nowych miłości, albo przeciwnie odnowionych z sentymentów, niedojrzałości kiedyś, odnowionych.
O tym też jest ta...

Książkę tej autorki , czytałam po raz pierwszy ,'' przyciągnęła '' mnie tytułem , ponieważ sama jeszcze dobrze pamiętam , szaleństwo które ogarnęło i młodych i tych dojrzalszych , kiedy pojawiła się '' Nasza klasa '' Książka nie jest zła , chociaż w moim odczuciu trochę naiwna (jakoś tak od razu wszyscy się z powrotem w sobie zakochali , po odnalezieniu na tym portalu społecznościowym) a po drugie z każdą kolejną kartką stawała się trochę monotematyczna , a przez to nudnawa . Niemniej jest łatwa w odbiorze , czyta się szybko , akcja budowana prostymi zdaniami , miejscami mocno dosadnymi ale w tym wypadku to akurat wcale książce nie umniejsza . Książka prosta ale sprawy poruszane w niej wcale proste nie są . Bo jak to , zmieniać sobie życie i zakochiwać się około pięćdziesiątki ? Jak dzielić , dzieci , majątek , jak ma nie boleć serce , kiedy nie pozwalają wnuczce przebywać ze zwariowaną ('' bo , amorów jej się na starość zachciewa '') babcią tylko dlatego że w końcu miałaby ochotę i okazję zerwać się ze smyczy niby fajnego i uporządkowanego życia . Według mnie trochę za dużo wprowadzonych postaci . Musiałam bardzo się pilnować , by się nie pogubić . Nie jest to żadna rewelacja , ale mnie dała trochę refleksji nad tym , jak to czasem same sobie (my kobiety) robimy krzywdę , przyzwyczajając resztę rodziny , że to my wszystko robimy...i druga refleksja , mimo że podobno ''miłość jest ślepa '' trzeba jednak ciut rozwagi zachować , bo czasem to co wydaje się miłością , jest tylko chwilową '' innością '' a każda inność w końcu powszednieje...

Książkę tej autorki , czytałam po raz pierwszy ,'' przyciągnęła '' mnie tytułem , ponieważ sama jeszcze dobrze pamiętam , szaleństwo które ogarnęło i młodych i tych dojrzalszych , kiedy pojawiła się '' Nasza klasa '' Książka nie jest zła , chociaż w moim odczuciu trochę naiwna (jakoś tak od razu wszyscy się z powrotem w sobie zakochali , po odnalezieniu na tym portalu...

Lekka, łatwa i przyjemna, jednocześnie dająca do myślenia. Świetna książka, polecam.

Lekka, łatwa i przyjemna, jednocześnie dająca do myślenia. Świetna książka, polecam.

Jak wynika z opisu na odwrocie - książka o dojrzałych kobietach (oraz ich mężczyznach, starych i nowych) i dla nich głównie przeznaczona. Ale nie przeszkodziło mi to w sięgnięciu po nią. Zwłaszcza, że akcja kręci się wokół Naszej - Klasy. Myślę więc sobie "coś nowego, będzie ciekawie".
Ale jak wiadomo, myślenie czasem boli, więc i mi przybyło w trakcie lektury kilka siniaków.
Dlaczego?
Po pierwsze - literatura nieprzyzwoicie niskich lotów. Jeśli trzymać się powiedzenia, że książka jest pokarmem dla duszy, to muszę przyznać, że przez tych 350 stron jechałam na wypchanym chemią żarciu z M**a. Proste, banalne, nudne do bólu opisy typu "posprzątała, wykąpała się, zrobiła sobie maseczkę, usiadła przed telewizorem, wyprowadziła psa" - i tak co kawałek. Działania w kierunku zainteresowania czytelnika na poziomie zerowym, jeśli nie niżej. A potem przez chwilę było lepiej - można się było razem z bohaterkami powkurzać na ich nieczułych, samolubnych mężów, odnaleźć w tych sytuacjach pewien komizm i nie raz wybuchnąć śmiechem w reakcji niedorzeczne wypowiedzi co niektórych panów - humor bardziej czarny, niż tradycyjny, ale zawsze humor. A potem znów kolejny "interesujący" opis.
Po drugie - denerwujące zjawisko pt. "Nasza klasa lekiem na (absolutnie) wszystko". Nie układa ci się z mężem, nie kochacie się, on jest strasznym gburem, a ty nie jesteś dla niego w żaden sposób atrakcyjna? Napisz do swojej dawnej miłości, faceta, z którym spędziłaś szalone chwile w liceum. Wtedy wszystko się odmieni, a on sam nigdy nie stanie się taki, jak twój mąż po x latach małżeństwa". Naszym bohaterkom ani razu nie przychodzi taka myśl do głowy, nie rozumieją, że miłość rządzi się swoimi prawami, tak samo bezwzględnymi i bezosobowymi, jak prawa fizyki. Że po pewnym czasie namiętność i zakochanie wygasają i trzeba mnóstwa pracy, by związek nadal był satysfakcjonujący dla obu stron. Refleksje, refleksje i jeszcze raz refleksje. Oraz wnioski - tego na próżno szukać w tej pozycji.
I po trzecie wreszcie - różnorodność aż do bólu. Cała masa bohaterów - człowiek po jakimś czasie zapominał, co zdarzyło się u danej osoby, a tu jeszcze jacyś nowi bohaterowie wyskakują. Tak jakby rzucali coś człowiekowi z okna - nie zdąży dobrze złapać jednej rzeczy i położyć jej obok siebie, a już leci ku niemu następna i facet nie nadąża. Według mnie zupełnie niepotrzebny był wątek Magdy, poszukującej swojej biologicznej matki. Miało być przecież o sprawach damsko - męskich.
Książki nie polecam osobom, które spodziewają się po niej jakiegoś głębszego przesłania. Pomijając intrygujący tytuł, jest to kolejne "lekkie czytadło na weekend/lato/zimowe wieczory" (jak kto woli nazywać) jakich wiele. Jeśli szukacie rozrywki - sięgnijcie po tą pozycję, jeśli czegoś więcej - odłóżcie ją z powrotem na półkę. Przynajmniej ja tak radzę.

Jak wynika z opisu na odwrocie - książka o dojrzałych kobietach (oraz ich mężczyznach, starych i nowych) i dla nich głównie przeznaczona. Ale nie przeszkodziło mi to w sięgnięciu po nią. Zwłaszcza, że akcja kręci się wokół Naszej - Klasy. Myślę więc sobie "coś nowego, będzie ciekawie".
Ale jak wiadomo, myślenie czasem boli, więc i mi przybyło w trakcie lektury kilka...

W chwili, gdy siegam po „Nasza Klase“ prawdziwa era tytulowego portalu juz przeminela zastapiona facebookiem, twitterem i innymi wynalazkami sluzacymi glownie temu by byc absolutnie na biezaco z absolutnie wszystkim co robia znajomi. Tym niemniej tematyka poruszona w ksiazce pozostaje aktualna. A o co w tym wszystkim chodzi?

Stateczni ludzie w sile wieku odkrywaja portal NK i mozliwosci jakie daje. Przede wszystkim budza sie z letargu i usiadamiaja sobie, ze gdzies tam w roznych zakatkach kraju, a takze poza nim zyja ludzie, ktorzy kiedys byli im bliscy, ale czas i odleglosc zatarly znajomosci. Maja malzonkow, dzieci, ustatkowane zycie, raz lepsze, raz gorsze. Do tej pory jednak nie uswiadamiali sobie, ze to co zostawili za soba moze jeszcze wrocic. Pytaja siebie czy podjeli sluszne decyzje wiazac sie z tymi, a nie innymi osobami i w kazdym przypadku nachodza ich watpliwosci.

Autorka nie odkryla Ameryki, nie zaskoczyla. W kim nie drzemie pragnienie by sie dowiedziec co by bylo gdyby? Kto nie chcialby sprwadzic innych mozliwosci? Kazdy predzej czy pozniej zapyta siebie czy dobrze wybral. Na szczescie nie kazdy stwierdzi, ze nie.

W „Naszej Klasie” nie ma osoby, ktora nie poddalaby sie czarowi portalu. Brakuje preciwwagi, kogos kto nie zgodzilby sie na powrot do przeszlosci i udowodnilby, ze moze byc dobrze jak jest. Bohaterowie sa przekonani, ze nawiazujac kontakt z dawnymi milosciami daja sobie szanse by przezyc cos jeszcze raz. Pisza listy, wspominaja, zdradzaja. A pozniej moga stwierdzic w ktorym momencie popelnili blad.

Nie zachwycilam sie powiescia. Latwa w odbiorze, srednio wciagajaca, dosc przewidywalna. Ot, opowiadanie o zyciu bez wiekszych wzlotow i upadkow. Czy polecam? Tylko tym, ktorzy szukaja relaksu z kubkiem kawy nad ksiazka.

W chwili, gdy siegam po „Nasza Klase“ prawdziwa era tytulowego portalu juz przeminela zastapiona facebookiem, twitterem i innymi wynalazkami sluzacymi glownie temu by byc absolutnie na biezaco z absolutnie wszystkim co robia znajomi. Tym niemniej tematyka poruszona w ksiazce pozostaje aktualna. A o co w tym wszystkim chodzi?

Stateczni ludzie w sile wieku odkrywaja portal...

Bardzo dobry pomysł na książkę ale na tym koniec. W trakcie lektury okazało się, że za dużo postaci się tam przewija, a ich losy są zbyt pogmatwane, żeby za nimi nadążać. Niezbyt ciekawy język, wiele wulgaryzmów- może to miało uprawdopodobnić bohaterów? Fabuła coraz bardziej w miarę czytania banalna. Ogólnie- można przeczytać, ale tęskni sie do końca.

Bardzo dobry pomysł na książkę ale na tym koniec. W trakcie lektury okazało się, że za dużo postaci się tam przewija, a ich losy są zbyt pogmatwane, żeby za nimi nadążać. Niezbyt ciekawy język, wiele wulgaryzmów- może to miało uprawdopodobnić bohaterów? Fabuła coraz bardziej w miarę czytania banalna. Ogólnie- można przeczytać, ale tęskni sie do końca.

Cztery lata temu był tzw. boom na portal Nasza Klasa, niewiele jest osób, których nie skusiła możliwością założenia tam konta, w celu odnalezienia, a także utrzymania kontaktu z dawno nie widzianymi znajomymi. Celem portalu miała być pomoc w odnalezieniu się po latach absolwentom szkół sprzed doby telefonii komórkowej i internetowej. Popularne stały się spotkania klasowe, które dzięki pomocy for na portalu można było łatwiej organizować. W takich chwilach ludzi dopadają wspomnienia, pragnienia powrotu do dawnych czasów, przyjaźni, ale także miłości. I właśnie o tej stronie Naszej Klasy, w swojej książce pisze Ewa Lenarczyk.

„Nasza Klasa i co dalej” to historia kilku, a może nawet kilkunastu osób, które mając za sobą wiele lat małżeństwa, wychowywania dzieci i pracy, pewnego dnia zakładają konto na Naszej Klasie, by odnaleźć znajomych sprzed lat. Wyszukują w pamięci nazwiska i oprócz zwykłych znajomych wracają myślami do pierwszych miłości, z którymi coś je przed laty rozłączyło. W ich pojęciu portal jest najlepszą szansą, by znów zobaczyć zapomniane twarze, zdobyć kontakt do różnych osób lub chociażby napisać kilka słów w prywatnej wiadomości. Z pozoru niewinne wspomnienia stają w opozycji do szarej rzeczywistości, w której żyją bohaterowie. Krótkie wiadomości z młodzieńczymi miłościami szybko przeradzają się w romanse i porzucanie rodzin, a nawet rozwody. Autorka by dodatkowo zaciekawić czytelnika łączy zbiegiem okoliczności losy kilku bohaterek powieści. Niestety ten zabieg, a także zbyt duża, moim zdaniem, ilość romansów z Naszej Klasy sprawiły, że Ewa Lenarczyk trochę pogubiła się w swojej powieści. Książka urywa się dość nagle, gdy niektóre wątki historii bohaterów zostały ledwie pozaczynane.

Z powieści można wyciągnąć kilka wniosków o związkach między kobietą i mężczyzną, szczególnie tych małżeńskich z długim stażem. Na podstawie historii bohaterów widzimy, jak ważna w związku jest czułość, szczerość, szacunek, zwracanie uwagi na potrzeby swoje i partnera, a także wynikającą z tego miłość. Bez tego wszystkiego będziemy czuć się źle, a każdy człowiek, który będzie zwracał na nas większą uwagę niż partner będzie idealną wymówką do ucieczki.

Nie jest to mój typ literatury, dlatego jej czytanie zajęło mi ponad dwa tygodnie. Ostatecznie przebrnęłam, a miłośnikom takich książek polecam na wakacje.

Cztery lata temu był tzw. boom na portal Nasza Klasa, niewiele jest osób, których nie skusiła możliwością założenia tam konta, w celu odnalezienia, a także utrzymania kontaktu z dawno nie widzianymi znajomymi. Celem portalu miała być pomoc w odnalezieniu się po latach absolwentom szkół sprzed doby telefonii komórkowej i internetowej. Popularne stały się spotkania klasowe,...

"Nasza klasa i co dalej" przedstawia nam trudy i wartości dawnych znajomości, więzi, które nie wygasają mimo wielu lat rozłąki, problemy, z jakimi spotykają się partnerzy z kilkunastoletnim stażem, oraz jak jedna internetowa strona potrafi zmienić życie wielu Polaków. Autorka w swojej książce uczy nas, jak i dlaczego powinniśmy dbać o nasze związki, o czułość, ciepło i zaufanie. Książka jest napisana językiem prostym i łatwym w odbiorze i pomimo częściowo oryginalnego tematu, dla mnie w nim coś zabrakło i zrobiło się czytadło.

"Nasza klasa i co dalej" przedstawia nam trudy i wartości dawnych znajomości, więzi, które nie wygasają mimo wielu lat rozłąki, problemy, z jakimi spotykają się partnerzy z kilkunastoletnim stażem, oraz jak jedna internetowa strona potrafi zmienić życie wielu Polaków. Autorka w swojej książce uczy nas, jak i dlaczego powinniśmy dbać o nasze związki, o czułość, ciepło i...

Ciekawe spojrzenie na miłość i dojrzałość w podejmowaniu decyzji na całe życie.

Ciekawe spojrzenie na miłość i dojrzałość w podejmowaniu decyzji na całe życie.