Blackwater. Powstanie najpotężniejszej armii najemnej świata

Troszke sie zawiodłem, gdyz moje oczekiwania były troche inne od treści książki. Początek zapowiadał dobra literature ale im dalej przerzucałem strony i zaliczałem kolejne rozdziały, wydawało mi się, że autor albo kolejny raz pisze to samo, albo jak odniosło moje wrażenie, pisze o incydentach, ludziach czy powiązaniach które z blackwater były powiązane, ale jak dla mnie było to cos w stylu "piąta woda po ksielu". Mało konkretnych akcji, życia codziennego itp. Poza poczatkiem gdzie faktycznie jest start Blackwater, troche zyciorysu założyciela to głownie polityka i ludzie którzy czerpali z tego zyski i w jaki sposób, ale to juz mowa o istnieniu i rozwijaniu sie armii po kilku latach jej istnienia.

Troszke sie zawiodłem, gdyz moje oczekiwania były troche inne od treści książki. Początek zapowiadał dobra literature ale im dalej przerzucałem strony i zaliczałem kolejne rozdziały, wydawało mi się, że autor albo kolejny raz pisze to samo, albo jak odniosło moje wrażenie, pisze o incydentach, ludziach czy powiązaniach które z blackwater były powiązane, ale jak dla mnie...

"wojna, wojna nigdy się nie zmienia"

Tym cytatem można określić stan faktyczny, który nazywamy wojną.
Istnieje ona on zarania dziejów, starożytność, średniowiecze, czasy nowożytne aż po dziś dzień.
Świat bez wojny nie istnieje, jest ona wryta w naturę ludzką, która potrzebuje jej, dla realizowania ideologii, zapędów imperialistycznych i wielu innych potrzeb i pragnień.
Tylko czy właśnie te ostatnie "pragnienia" nie są najważniejsze w dzisiejszym świecie?

"Wojna to biznes. Biznes jest dobry"

Powyższy cytat jest tak naprawdę kwintesencją wszystkiego co z wojną związane, to jest właśnie to "pragnienie" które jest realizowane za każdym razem gdy politycy rozpoczynają batalię.

J. Scahill bardzo skrupulatnie zagłębia się w znaczenie dzisiejszej wojny, określa politykę wojenną USA, kwestie prawne i oczywiście wykorzystywanie najemników, lub jak samo Blackwater nazywa swoich pracowników "firmą ochroniarską" która realizuje konserwatywne chrześcijańskie ideologie.

Przedstawia wiele różnych postaci którzy są silnie powiązani z Blackwater, a ich dążenia przypominają coś w rodzaju neokrucjat dzisiejszego świata.
Fanatycy? ... Zapewne!
Z dostępem do ponad 20 tyś armii? ... Owszem

Nie będę zdradzał treści tej książki, która otworzyła dla mnie pewny obraz tego jak naprawdę wygląda całą wojna od wewnątrz tej machiny zwanej USA.
Chce tylko przekazać, że każdy który ma ochotę dowiedzieć się wielu interesujących kwestii dzisiejszego świata wojny w Iraku czy Afganistanie, nieodzownie powinien zagłębić się w tą lekturę gdyż warto!

Jedak Muszę ostrzec, że jest to książka dokumentalna, które jak już wspomniałem skrupulatnie opisuje wiele kwestii, zawiera przebieg komisji śledczych, biografie, opis akcji wojskowych z udziałem Blackwater, mnóstwo polityki, liczb, ale i kwestii prawnych.
Przed czytelnikiem tej książki stoi trudny orzech do zgryzienia, jeżeli będzie chciał ją przestudiować, a nie tylko poczytać dla rozrywki.
Książka jednak jak dla mnie ma pewną wadę, mianowicie często w niej są powtarzane pewne kwestie, i czasem czułem małą irytację kiedy czytałem o pewnym fakcie już z 6 raz, no przynajmniej wryło mi się w pamięć.

Mimo tego bardzo polecam tę książkę z całego serca i zabieram się za kolejne.

"wojna, wojna nigdy się nie zmienia"

Tym cytatem można określić stan faktyczny, który nazywamy wojną.
Istnieje ona on zarania dziejów, starożytność, średniowiecze, czasy nowożytne aż po dziś dzień.
Świat bez wojny nie istnieje, jest ona wryta w naturę ludzką, która potrzebuje jej, dla realizowania ideologii, zapędów imperialistycznych i wielu innych potrzeb i...

Książka trudna, ale warto przez nią przebrnąć, żeby się dowiedzieć, jak amerykański rząd zamienił działania wojenne w biznesowe rozgrywki o miliony dolarów. Po przeczytaniu tej książki już nigdy nie spojrzę na wojnę w Iraku, Pakistanie czy Afganistanie tak samo. To przerażające, że dzisiejsze wojny są okazją do zarobku dla chciwych firm i tysięcy najemników. Kiedyś na wojnę szli żołnierze walczący o wolność z przekonania, patrioci, nierzadko ludzie szlachetni. Dziś wojna jest już tylko okazją do zarobku dla ludzi z różnych krajów i nie ma mowy o żadnych "wyższych" pobudkach.

Książka trudna, ale warto przez nią przebrnąć, żeby się dowiedzieć, jak amerykański rząd zamienił działania wojenne w biznesowe rozgrywki o miliony dolarów. Po przeczytaniu tej książki już nigdy nie spojrzę na wojnę w Iraku, Pakistanie czy Afganistanie tak samo. To przerażające, że dzisiejsze wojny są okazją do zarobku dla chciwych firm i tysięcy najemników. Kiedyś na wojnę...

Jeremy Scahill wykonał kawał dobrej roboty, wystarczy spojrzeć na ostatnie 50 stron z odnośnikami po źródłach - można w zamian darować mu politycznie jęczenie w paru miejscach o tym jaki to zły ten rząd republikanów był. A dlaczego książka przypadła mi do gustu tak bardzo?

Powiedz, sądzisz, że armia najemników mająca flotę 50 samolotów, własne oddziały spadochroniarzy i łódź podwodną to fikcja i jedynie dobry scenariusz na film? Że ludzie z licencją na zabijanie, bezkarni wobec jakichkolwiek sądów za np. zabicie cywilów, tak naprawdę nie istnieją? Cóż... witamy w rzeczywistości. Nasza rzeczywistość jest taka jaką wielu ludzi widzi tylko w fantastyce. A nawet mroczniejsza, bardziej krwawa i z lepszymi efektami specjalnymi. Trzeba tylko wiedzieć gdzie pracować.

Ale uwaga, to książka wysoce dokumentalna - ludzie z małą odpornością na czytanie o kolejnych komisjach śledczych Białego Domu niech przygotują się na irytującą lekturę.

Jeremy Scahill wykonał kawał dobrej roboty, wystarczy spojrzeć na ostatnie 50 stron z odnośnikami po źródłach - można w zamian darować mu politycznie jęczenie w paru miejscach o tym jaki to zły ten rząd republikanów był. A dlaczego książka przypadła mi do gustu tak bardzo?

Powiedz, sądzisz, że armia najemników mająca flotę 50 samolotów, własne oddziały spadochroniarzy i...

nigdy nie sądziłam,że najemnicy będą główną siłą zbrojną w konfliktach,jednak jak widać etyka zatraca swoją wartość,warto przeczytać

nigdy nie sądziłam,że najemnicy będą główną siłą zbrojną w konfliktach,jednak jak widać etyka zatraca swoją wartość,warto przeczytać

Warta przeczytania, nie łatwa lektura.

Warta przeczytania, nie łatwa lektura.