Minęło kilka dni od zakończenia lektury, a nadal nie wiem, co do końca przeczytałem. Nie znajduję w "Pasji kobiet" głębszego przesłania, a traktowanie jej jak instrukcji obsługi kobiet dla początkujących byłoby równie dobrym pomysłem, jak słuchanie domorosłych trenerów podrywu z Youtube'a, czy innych Tinderów. Co więcej, mam nieodparte wrażenie, że autor, troszkę się tu po kobietach sympatycznie przejechał, jako goniących za marzeniem o chadzie - samcu alfa, trwoniącym swoje zakochanie na ulotną namiętność. Niemniej historia tajemniczego chada Krzysztofa, gwałtownie i namiętnie wpadającego i wypadającego z życia kilkunastu kobiet na całym świecie, jest do tego stopnia zakręcona i nieprawdopodobna nawet przy założeniu elastyczności ram fikcji literackiej, że jedynym logicznym jest wniosek, że autor chciał po prostu stworzyć niezobowiązującą i w miarę oryginalną rozrywkę, korzystając z odwiecznego archetypu - kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Sumarycznie pomysł, aby fabułę przedstawiać z punktu widzenia każdej kolejnej kobiety zbałamuconej przez chada, początkowo zachwyca świeżością i intryguje, by od połowy zacząć nieco nużyć.
Fabularnie całość jest ok, trochę przygody, tajemnicy, napisane ze swadą i pomysłem, ciekawa, nietuzinkowa i wciągająca rozrywka bez większej głębii przekazu.

Minęło kilka dni od zakończenia lektury, a nadal nie wiem, co do końca przeczytałem. Nie znajduję w "Pasji kobiet" głębszego przesłania, a traktowanie jej jak instrukcji obsługi kobiet dla początkujących byłoby równie dobrym pomysłem, jak słuchanie domorosłych trenerów podrywu z Youtube'a, czy innych Tinderów. Co więcej, mam nieodparte wrażenie, że autor, troszkę się tu po...

Pewien mężczyzna wspomina osiem kobiet. Każda z nich to inna osobowość, inna uroda . Według nich i dla nich mężczyzna nigdy nie był taki sam.

Pewien mężczyzna wspomina osiem kobiet. Każda z nich to inna osobowość, inna uroda . Według nich i dla nich mężczyzna nigdy nie był taki sam.