To najslabsza ksiazka autorstwa tej pisarki jaka przeczytalam. Pomysl na ksiazke nie byl zly, ale z wykonaniem nie bylo juz zbyt dobrze. Juz sam prolog wywarl na mnie wrazenie romansu widzianiego oczyma pieciolatki - 'Och, jaka jestes piekna', 'Ach, jaki silny jestes'. Pozniej bylo nieco lepiej, tym nie mniej glowna bohaterka jedno mowila, drugie robila. Poczatkowo probowalam ja zrozumic i jakos tlumaczyc jej decyzje, ale jak zdecydowala sie ratowac swe malzenstwo zadaniem rozwodu to sie poddalam. Wybranek nie byl wiele lepszy...

To najslabsza ksiazka autorstwa tej pisarki jaka przeczytalam. Pomysl na ksiazke nie byl zly, ale z wykonaniem nie bylo juz zbyt dobrze. Juz sam prolog wywarl na mnie wrazenie romansu widzianiego oczyma pieciolatki - 'Och, jaka jestes piekna', 'Ach, jaki silny jestes'. Pozniej bylo nieco lepiej, tym nie mniej glowna bohaterka jedno mowila, drugie robila. Poczatkowo...

Niestety, nie rzuciła mnie na kolana... Trudno właściwie powiedzieć dlaczego. Kilkakrotnie miałam wrażenie, że to już było (nie, nie deja vu),choćby ta scena erotyczna w powozie... No właśnie, w jednym z ostatnio przeze mnie czytanych romansów takowa się pojawiła. Czytając zresztą opis na okładce miałam nadzieję na zupełnie inną historię, subtelną, romantyczną... A tu nic tylko ci bohaterowie do znudzenia ze sobą walczyli. Cała opowieść zresztą nie była zbytnio interesująca. Nawet wątek kryminalny jej nie pomógł, wręcz nużył mnie. Jakiegoś światełka w tunelu dopatruję się jedynie w słabo zarysowanym wątku homoseksualnym - oo, to nie jest zbyt typowe w tego typu książkach! Ale że poświęcono mu raptem ze dwie, może trzy strony... Bardziej od losów Cataliny/Catherine i Marcusa ciekawiły mnie dzieje relacji Amy i Roberta, którzy byli znacznie sympatyczniejsi od głównych bohaterów.

Niestety, nie rzuciła mnie na kolana... Trudno właściwie powiedzieć dlaczego. Kilkakrotnie miałam wrażenie, że to już było (nie, nie deja vu),choćby ta scena erotyczna w powozie... No właśnie, w jednym z ostatnio przeze mnie czytanych romansów takowa się pojawiła. Czytając zresztą opis na okładce miałam nadzieję na zupełnie inną historię, subtelną, romantyczną... A tu nic...