Wojna peloponeska

Okładka książki Wojna peloponeska Tukidydes
Okładka książki Wojna peloponeska
Tukidydes Wydawnictwo: Czytelnik historia
534 str. 8 godz. 54 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1988-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1988-01-01
Liczba stron:
534
Czas czytania
8 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
83-07-01451-4
Tłumacz:
Kazimierz Kumaniecki
Tagi:
starożytność Grecja Sparta Ateny dialog melijski
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Teologia Polityczna nr 6 „Śmierć i polityka” Rémi Brague, Dariusz Gawin, Magdalena Gawin, Agnieszka Kołakowska, Mateusz Matyszkowicz, Filip Memches, Tukidydes, Eric Voegelin, Bronisław Wildstein
Ocena 4,0
Teologia Polit... Rémi Brague, Darius...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
167 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1354
100

Na półkach: ,

Fantastyczna książka,przeczytana w wieku 12 lat.Był to okres mojej fascynacji Grecją,Spartą.Wielokrotnie do niej wracam,jak dla mnie perełka.Polecam

Fantastyczna książka,przeczytana w wieku 12 lat.Był to okres mojej fascynacji Grecją,Spartą.Wielokrotnie do niej wracam,jak dla mnie perełka.Polecam

Pokaż mimo to

avatar
199
196

Na półkach:

W czasach pokojowych i w dobrobycie zarówno państwa, jak i jednostki kierują się słuszniejszymi zasadami, gdyż nie znajdują jarzma konieczności; wojna zaś niszczy normalne, codzienne życie, jest brutalnym nauczycielem, kształtującym namiętności tłumu według chwilowej sytuacji. (s.201)

Pierwsze refleksje, które towarzyszyły mi po zakończeniu książki, skupiały się na niezwykłej klarowności myśli Tukidydesa. Pomimo upływu niemal 2,5 tysiąca lat od powstania „Wojny Peloponeskiej” uwagi i obserwacji autora dotyczące wojny, dyplomacji oraz czynnika ludzkiego są nieprzemijające, uniwersalne i niezwykle pomocne w poznawaniu dziejów ludzkości.

„Wojna Peloponeska” greckiego historyka Tukidydesa przedstawia przyczyny oraz przebieg długoletnich starć pomiędzy dwoma ówczesnym potęgami starożytnej Hellady, które stanowiły Ateny oraz Sparta. Dzięki jego doskonałemu warsztatowi historycznemu, krytycyzmowi do źródeł oraz płynnej narracji, uczestniczymy w niezwykłej podroży. Podróży, której końca nie chcemy zobaczyć. Opisywany przez niego przebieg bitew, zabiegów dyplomatycznych, czy prezentowanie przemówień ówczesnych mężów stanów, wciąga od pierwszej księgi. Niestety swojego dzieła Tukidydes nigdy nie dokończył. Jego narracja urywa się na 411 r. p.n.e, pozostawiając nam pewien niedosyt.

Obie strony przygotowywały się do wojny z wielką energią, w czym nie ma nic dziwnego. Do każdej bowiem sprawy przystępuje się z początku z największym zapałem; prócz tego było wówczas zarówno w Peloponezie, jak i w Atenach wielu młodych ludzi, którzy nie wiedząc czym jest wojna, byli pełni animuszu; również reszta Hellady była podniecona i zainteresowana konfliktem dwóch głównych potęg. (s.104)  

Czytając dzieło Tukidydesa, trudno było mi uciec do pewnej smutnej refleksji. Wojna peloponeska, która toczyła się pomiędzy Grekami, doskonale pokazuje jak krótkotrwała jest jedność i chęć wspólnych działań. Mam tutaj oczywiście na myśli, zjednoczenie Greków wobec wspólnego zagrożenia w postaci Imperium Perskiego, które miało miejsce zaledwie kilka dekad wcześniej. Dzieło Tukidydesa doskonale pokazuje, że chwile wspólnych działań są krótkie, a później bardzo szybko przechodzi się do eskalacji wewnętrznych konfliktów.       

Moim zdaniem największą wartością dzieła greckiego historyka jest udokumentowanie wielu ciekawych przemówień najważniejszych uczestników wojny. Autor prezentując zapis danej wypowiedzi, starał się trzymać: jak najbardziej zasadniczej myśli mów rzeczywiście wypowiedzianych. Możliwość przeczytania tego co myśleli ludzie uczestniczący w tym konflikcie jest niezwykle ciekawa poznawczo. W upamiętnionych przez Tukidydesach mowach, znajdujemy cały szereg emocji, ale także bronienia swoich racji. Ciekawych polemik ze swoimi adwersarzami. Realizacji własnych interesów, czy walki o takie wartości jak wolność i niepodległość.

Nie wyobrażano sobie, że potęga Aten jest tak wielka, jak się to potem okazało, i raczej kierowano się niejasnymi życzeniami niż rozsądną oceną sytuacji, jak to zwykle bywa u ludzi, którzy lubią powierzać spełnienie życzeń niepewnej nadziei, a myśl o tym, czego sobie nie życzą, odtrącają, rozumując dowolnie. (s.280)

Sam Tukidydes, w swojej książce, dzieli się ze swoimi czytelnikami ciekawymi refleksjami. Trudno, nie czytając ciekawych passusów dotyczących jego rozważań na temat wojny, nie odnieść się do współczesności. A może bardziej dokładnie, do wszystkich konfliktów w dziejach ludzkości po wojnie peloponeskiej. Mija tyle setek lat, a natura ludzka w tej sprawie, właściwie nie ulega zmianie. Zmieniają się główni gracze, rodzaje zmagań, pole walki, ale mentalność wojenna wśród ludzi od czasów Tukidydesa, nie ulega zmianie. Warto nad tym się zastanowić czytając kolejne księgi jego dzieła. 

Najlepsze podsumowanie pracy Tukidydesa, zawarł on sam pisząc na kartach swojej książki: że dzieło moje jest bowiem dorobkiem o nieprzemijające wartości, a nie utworem dla chwilowego popisu. W pełni zgadzam się ze słowami greckiego historyka. Lektura jego pracy była dla mnie niezwykle inspirująca. To nie tylko doskonały zapis wojny peloponeskiej, pisany właściwie na „gorąco”, ale niezwykła opowieść, która czy tego chcemy czy nie, wciąż zachowuje swoją aktualność. Szczerze polecam.

Odwaga nasza, dzięki której mimo braku umiejętności technicznych stawiliśmy czoło Ateńczykom, jest teraz większa, a nadzieje nasze wzrosły podwójnie, ponieważ do odwagi dołączyła świadomość, że jesteśmy najsilniejsi, skorośmy najsilniejszych pokonali. Im zaś silniejsza nadzieja, tym większy zapał. (s.451-452)

W czasach pokojowych i w dobrobycie zarówno państwa, jak i jednostki kierują się słuszniejszymi zasadami, gdyż nie znajdują jarzma konieczności; wojna zaś niszczy normalne, codzienne życie, jest brutalnym nauczycielem, kształtującym namiętności tłumu według chwilowej sytuacji. (s.201)

Pierwsze refleksje, które towarzyszyły mi po zakończeniu książki, skupiały się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
11

Na półkach:

Opis wydarzeń sklaniający do głębokich refleksji i poszukiwań analogii. Piękne popisy oratorskie.

Opis wydarzeń sklaniający do głębokich refleksji i poszukiwań analogii. Piękne popisy oratorskie.

Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

Jakież to aktualne... Jest wojna, jest epidemia, jest konflikt społeczny. Analogia sama się nasuwa.
No i ten finał: upadek potęgi! :D
Nie znam geografii Grecji, gubię się trochę w tych szczegółach. Ale czytam z zainteresowaniem!

Jakież to aktualne... Jest wojna, jest epidemia, jest konflikt społeczny. Analogia sama się nasuwa.
No i ten finał: upadek potęgi! :D
Nie znam geografii Grecji, gubię się trochę w tych szczegółach. Ale czytam z zainteresowaniem!

Pokaż mimo to

avatar
512
512

Na półkach: ,

Fenomenalne. Czytałem kilka razy i wciąż jestem zachwycony. Żałuję tylko, że mój egzemplarz już się rozsypał.

Fenomenalne. Czytałem kilka razy i wciąż jestem zachwycony. Żałuję tylko, że mój egzemplarz już się rozsypał.

Pokaż mimo to

avatar
464
247

Na półkach: ,

Wszystko już kiedyś było, wszystko się już kiedyś wydarzyło i wszystko już zostało kiedyś opisane.

Ta myśl nasuwała mi się natrętnie przy czytaniu "Wojny peloponeskiej" napisanej zaledwie 2500 lat temu. Przywódcy USA i Chin powinni czytać Tukidydesa by nie powtórzyć błędów Sparty i Aten, a my zwykli śmiertelnicy dla mistrzowskich przemówień, którymi tekst jest naszpikowany oraz spokojnej, niewywyższającej się mądrości samego Tukidydesa, który stojąc z boku wielkich wydarzeń, spisał je możliwie obiektywnie i z wielkim wyczuciem tego co naprawdę istotne.

Na zachętę próbka uniwersalizmu i ponadczasowości Tukidydesa, tak bardzo aktualna:

"Walki partyjne wstrząsnęły państwem (...) nierozumna zuchwałość uznana została za odwagę, przezorna wstrzemięźliwość za szukające pięknego pozoru tchórzostwo, umiar za bojaźliwość, a kto z zasady radził się rozumu uchodził za człowieka wygodnego i leniwego, bezmyślną zuchwałość uważano za cechę prawdziwego mężczyzny. Ten kto się oburzał i gniewał zawsze znajdował posłuch, kto mu się sprzeciwiał był podejrzany. Większą też radość sprawiało móc się na kimś zemścić, niż w ogóle nie doznać od nikogo krzywdy. Wszelkie układy zawarte miały wartość tylko do chwili, gdy jedna ze stron nie poczuła się silniejsza. Przywódcy polityczni jednej i drugiej partii posługiwali się pięknymi hasłami, mówili o równouprawnieniu wszystkich obywateli, ale w rzeczywistości, mówiąc o sprawie ogólnej walczyli między sobą o swe prywatne interesy. Źródłem tego wszystkiego była żądza panowania, dażąca do zdobycia bogactw i zaspokojenia ambicji. Tak więc walki partyjne stały się źródłem wszelkiego rodzaju zbrodni w Grecji (tudzież w Polsce)*.

* Wstaw dowolne państwo

Wszystko już kiedyś było, wszystko się już kiedyś wydarzyło i wszystko już zostało kiedyś opisane.

Ta myśl nasuwała mi się natrętnie przy czytaniu "Wojny peloponeskiej" napisanej zaledwie 2500 lat temu. Przywódcy USA i Chin powinni czytać Tukidydesa by nie powtórzyć błędów Sparty i Aten, a my zwykli śmiertelnicy dla mistrzowskich przemówień, którymi tekst jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Książka która nigdy się nie nudzi. Każdy kto raz przeczyta może z radością robić to co roku, dostrzegając coraz to nowe smaki. Najpiękniejsze wydają się przeciwstawne sobie przemówienia atakujące i broniące jakiejś sprawy. Jakie to różne od współczesnych ocen mądrali telewizyjnych.

Książka która nigdy się nie nudzi. Każdy kto raz przeczyta może z radością robić to co roku, dostrzegając coraz to nowe smaki. Najpiękniejsze wydają się przeciwstawne sobie przemówienia atakujące i broniące jakiejś sprawy. Jakie to różne od współczesnych ocen mądrali telewizyjnych.

Pokaż mimo to

avatar
677
625

Na półkach:

Rzeczowy opis wojny pomiędzy Związkiem Peloponeskim a Atenami.

Znajduje się tu wiele błyskotliwych uwag wojennych np:

„Zanim rozpoczniecie wojnę, zastanówcie się nad tym, jak bardzo trudno przewidzieć jej przebieg: wojna przedłużając się niesie za sobą wiele nieoczekiwanych wypadków zarówno do jednej jak i dla drugiej strony i nie wiadomo na czyją stronę przechyli się zwycięstwo”.

Nie brakuje wychwalania greckiej cywilizacji, honoru, dostojeństwa czy męstwa.

W dziele Tukidydesa znajduje się sporo patetycznych, wzniosłych mów nierzadko skierowanych do żołnierzu ku pokrzepieniu ducha bojowego:

„Wielu z nich już pokonaliście, a ludzie raz pokonani nie narażają się już z tym samym zapałem na to samo niebezpieczeństwo”

„Brak wykształcenia połączony z siłą charakteru większy pożytek państwu daje niż wiedza bez charakteru”

„Natura ludzka, że człowiek z chęcią ustępuje przed tymi, którzy z własnej woli okażą mu życzliwość, natomiast przeciw butnym i zarozumiałym broni się do ostateczności”.

Generalnie jednak poza błyskotliwymi bon motami w „Wojnie peloponeskiej” nic specjalnie nie przykuło mojej uwagi. Sporo tu też nużących przestojów, aczkolwiek bezsprzecznie dzieło Tukidydesa zawiera walory naukowe, historyczne jako przedstawienie konfliktu w sposób uporządkowanej metodologii i obiektywizmu (w ogóle nie czuć, że autorem jest uczestnik opisywanej wojny, ale bezstronny analityk).

Rzeczowy opis wojny pomiędzy Związkiem Peloponeskim a Atenami.

Znajduje się tu wiele błyskotliwych uwag wojennych np:

„Zanim rozpoczniecie wojnę, zastanówcie się nad tym, jak bardzo trudno przewidzieć jej przebieg: wojna przedłużając się niesie za sobą wiele nieoczekiwanych wypadków zarówno do jednej jak i dla drugiej strony i nie wiadomo na czyją stronę przechyli się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
529

Na półkach: , ,

,,Wojna peloponeska" to jeden z najcenniejszych zabytków antycznej literatury, być może nawet najcenniejszy. Autor nie tylko był świadkiem, ale i uczestnikiem opisywanych wydarzeń (za nieudolne dowodzenie wypędzono go z Aten - przy okazji, wcale nie świadczy to źle o jego talentach, w Atenach walka stronnictw tak działała; sam historyk nie poskarżył się jednak ani słowem na wyrok, co już samo w sobie dobrze o nim świadczy),a mimo to, opisuje je jak całkowicie bezstronny obserwator, piszący z perspektywy następnych pokoleń. Tukidydes jako historyk zwyczajnie wyprzedził swoją epokę. Jego analiz nie powstydziliby się współcześni naukowcy: wszystko ma swoją przyczynę, przebieg i skutki, ludźmi kieruje nie wola bogów tylko emocje: zazdrość, patriotyzm, duma, chciwość i co najważniejsze, strach. Nie bez powodu dzieło Tukidydesa było wzorem dla późniejszych kronikarzy. I nie bez powodu żaden mu nie dorównał. Jeżeli miałbym coś zarzucić genialnemu Ateńczykowi - to jego nadmierne przywiązanie do mów, które pojawiają się na każdym kroku i po pewnym czasie stają się męczące (chociaż starożytni pewnie inaczej to postrzegali; skąd biedny ateński strateg mógł wiedzieć, że za 2500 lat przyczepi się do niego jakiś niespełniony historyk?).

,,Wojna peloponeska" to jeden z najcenniejszych zabytków antycznej literatury, być może nawet najcenniejszy. Autor nie tylko był świadkiem, ale i uczestnikiem opisywanych wydarzeń (za nieudolne dowodzenie wypędzono go z Aten - przy okazji, wcale nie świadczy to źle o jego talentach, w Atenach walka stronnictw tak działała; sam historyk nie poskarżył się jednak ani słowem na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
11

Na półkach: ,

Znakomita książka, choć język, którym posługuje się autor, jest dość trudny. Przy dużym nagromadzeniu faktów mogłoby się wydawac, że fabula, czy raczej ciąg przyczynowo skutkowy, będzie bardzo zagmatwany, jednak wypadki opisane przez Tukidydesa są tak ciekawe, że z przyjemnością zagłębiamy się w te doniosłe wydarzenia. Książka dla miłośników historii i sztuki wojennej, tym ciekawsza jeśli odnieść ją do traktatu mistrza Sun Tzsu. POLECAM

Znakomita książka, choć język, którym posługuje się autor, jest dość trudny. Przy dużym nagromadzeniu faktów mogłoby się wydawac, że fabula, czy raczej ciąg przyczynowo skutkowy, będzie bardzo zagmatwany, jednak wypadki opisane przez Tukidydesa są tak ciekawe, że z przyjemnością zagłębiamy się w te doniosłe wydarzenia. Książka dla miłośników historii i sztuki wojennej, tym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    556
  • Przeczytane
    256
  • Posiadam
    95
  • Historia
    38
  • Teraz czytam
    13
  • Chcę w prezencie
    10
  • Ulubione
    8
  • historia
    8
  • Starożytność
    7
  • Historyczne
    6

Cytaty

Więcej
Tukidydes Wojna peloponeska Zobacz więcej
Tukidydes Wojna peloponeska Zobacz więcej
Tukidydes Wojna peloponeska Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne