Pomarańcze w śniegu. Pierwsza zima na Majorce
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Bieguny
- Tytuł oryginału:
- Snowball Oranges: One Mallorcan Winter
- Wydawnictwo:
- Carta Blanca
- Data wydania:
- 2010-11-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-10
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377050330
- Tłumacz:
- Ewa Kleszcz
- Tagi:
- Majorka podróże
Pomarańcze w śniegu to kunsztownie napisana, przezabawna książka, której akcja dzieje się w zapierającej dech w piersiach scenerii Majorki.
Czy głównym bohaterem książki może być wyspa? Zdecydowanie tak, zwłaszcza jeśli jest nią Majorka. W dodatku ukazana w sposób szczególny – jako kraina niewielkich spokojnych wsi ukrytych w malowniczych dolinach wśród winorośli i drzew cytrusowych.
Rodzina Kerrów spełnia swoje wakacyjne marzenie i opuszcza Szkocję, by zająć się uprawą pomarańczy w ustronnej dolinie na Majorce. Kerrowie ku swemu zaskoczeniu na miejscu stwierdzają, że przywitała ich pogoda równie chłodna jak ta, którą zostawili za sobą, a nowa farma pomarańczy jest odrobinę cytrynowa...
Siempre paciencia – „zawsze cierpliwość”, będzie musiało stać się moim mottem, jeśli kiedykolwiek mam się odpowiednio zintegrować z majorkańskim stylem i rytmem życia. Wciąż miałem przed sobą długą drogę prowadzącą do oczyszczenia się ze wszystkich absurdów anglosaskiej etyki pracy. Pracuje się po to, aby żyć, a nie odwrotnie – kim ja byłem, żeby się sprzeciwiać wyspiarskiej filozofii!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 217
- 153
- 49
- 6
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Historia o przeprowadzce Szkota na Majorkę. Trochę humoru, regionalnych opowiastek. Ogólnie nic porywającego.
Historia o przeprowadzce Szkota na Majorkę. Trochę humoru, regionalnych opowiastek. Ogólnie nic porywającego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa poły spokojni majorkańscy wieśniacy z ich niesamowitym charakterem, tajemnicami. Powieść kilkakrotnie doprowadziła mnie do niedającego się powstrzymać głośnego śmiechu (zawalenie się łóżka, osioł chodzący jakby w kieracie za jabłkiem, zjazd małym traktorkiem bez kierownicy i hamulców z góry). To nie wszystkie sceny pełne humoru. Jednocześnie z drugiej strony jakaś nostalgia za takim prostym, choć trudnym życiem, zgodnym z naturalnym kalendarzem, rytmem przyrody i zwierząt. Ze wszech miar lektura godna polecenia. Do śmiechu i do przemyśleń.
Na poły spokojni majorkańscy wieśniacy z ich niesamowitym charakterem, tajemnicami. Powieść kilkakrotnie doprowadziła mnie do niedającego się powstrzymać głośnego śmiechu (zawalenie się łóżka, osioł chodzący jakby w kieracie za jabłkiem, zjazd małym traktorkiem bez kierownicy i hamulców z góry). To nie wszystkie sceny pełne humoru. Jednocześnie z drugiej strony jakaś...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toIluż z nas, w deszczowe, pochmurne i zimne dni marzy o wyjeździe, choć na kilka dni do miejsca, w którym nie brakuje słońca. A jeszcze jeśli to miejsce kojarzy nam się z zapachem cytrusów – któż się nie skusi? Nie zdziwi nas więc decyzja rodziny Kerrów o przeniesieniu się ze Szkocji na Majorkę. Ba będziemy im „kibicowali” albo zazdrościli. A może nauczeni ich przykładem lepiej przygotujemy się do realizacji podobnych marzeń – nauczymy się języka, dokładniej sprawdzimy, co kupujemy, żeby nie okazało się, iż dom – delikatnie mówiąc - nie w pełni spełnia nasze oczekiwania, a poza tym wraz z nim kupiliśmy nie tyle „kota w worku”, co całą menażerię. Być może nawet postaramy się lepiej poznać wybraną okolicę, mentalność i obyczajowość jej mieszkańców. Jedno jest pewne, czytając „Pomarańcze w śniegu” nie zniechęcimy się do podróżowania, poszukiwania i poznawania. Na pewno też będziemy się dobrze bawili, dzięki lekkiemu stylowi i elementom autoironii. I nawet jeśli nie do końca będzie nam odpowiadała narracja, czy humor Autora, to zawsze możemy sami wybrać się na Majorkę i zweryfikować nakreślony tu obraz. Ja zamierzam.
Iluż z nas, w deszczowe, pochmurne i zimne dni marzy o wyjeździe, choć na kilka dni do miejsca, w którym nie brakuje słońca. A jeszcze jeśli to miejsce kojarzy nam się z zapachem cytrusów – któż się nie skusi? Nie zdziwi nas więc decyzja rodziny Kerrów o przeniesieniu się ze Szkocji na Majorkę. Ba będziemy im „kibicowali” albo zazdrościli. A może nauczeni ich przykładem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Pomarańcze w śniegu" to nic innego jak historia Petera, który postanowił przenieść się z ponurej Szkocji do pachnącej pomarańczami Majorki, w sam środek odludnej farmy. Komplikacje jakie z tym faktem nastąpiły, problemy natury środowiskowej, bariera językowa, zupełnie inny klimat, totalna zmiana otoczenia i nietuzinkowi, pokręceni sąsiedzi dają tej książce niesamowity, humorzasty charakter. Nie jest to przewodnik po Majorce. Nie jest to nawet relacja czy reportaż. Nie ma tutaj żadnych wzmianek na temat zabytków czy turystycznych tras, które można spotkać w każdym możliwym przewodniku. To typowa historia cudzoziemca, znajdującego się na obczyźnie; miłośnika przygód i pasjonata. Historia zwykłego człowieka, który próbował ze wszystkich sił znaleźć swój kawałek szczęścia na rajskiej wyspie.
Dla mnie bomba! Peter swoją zakręconą historią wprowadził mnie w piękny, hiszpański klimat. Zabrał w kilka ciekawych miejsc, pokazał prawdziwe życie na majorkańskiej wsi oraz uroki środowiska farmerskiego. Przybliżył relacje panujące między sąsiadami, ich gościnność czy zwykłą pomoc. Ani przez moment się nie nudziłam. Wręcz przeciwnie! Chłonęłam każdy rozdział z wielkim zainteresowaniem i aż do samego końca byłam ciekawa jak potoczy się życie rodziny Kerrów.
"Pomarańcze w śniegu" to nic innego jak historia Petera, który postanowił przenieść się z ponurej Szkocji do pachnącej pomarańczami Majorki, w sam środek odludnej farmy. Komplikacje jakie z tym faktem nastąpiły, problemy natury środowiskowej, bariera językowa, zupełnie inny klimat, totalna zmiana otoczenia i nietuzinkowi, pokręceni sąsiedzi dają tej książce niesamowity,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tona wakacje jak najbardziej.
na wakacje jak najbardziej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZabawna, urzekająca, wartościowa ze względu na ogrom zawartych informacji. Można z czystym sumieniem polecić.
Zabawna, urzekająca, wartościowa ze względu na ogrom zawartych informacji. Można z czystym sumieniem polecić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytałem tę książkę będąc na wakacjach na Majorce. Książka nie zachwyca mało inspiruje, czasami dobrze bawi.
Czytałem tę książkę będąc na wakacjach na Majorce. Książka nie zachwyca mało inspiruje, czasami dobrze bawi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Pomarańcze w śniegu" to zbeletryzowane wspomnienia Anglika, który wraz z rodziną osiadł na Majorce.
Czyta się szybko i przyjemnie dzięki lekkiemu stylowi (moim zdaniem jest on właśnie LEKKI, a nie KUNSZTOWNY, jak głosi okładkowa recenzja, bo do kunsztu to mu daleko:)).
Autor ze swadą opowiada o swoich perypetiach - zakupie domu wraz z ziemią i plantacją pomarańczy, kontaktach z sąsiadami i wszędobylskimi zwierzakami, poznawaniu lokalnej kultury i obyczajowości oraz odkrywaniu kolejnych usterek w rzekomo świetnie wykończonym domostwie.
Przy tej okazji często rodzą się humorystyczne sytuacje, które wywołują na twarzy czytelnika uśmiech (i tu czas na kolejny przytyk pod adresem okładkowej recenzji - książka momentami bawi, ale na pewno nie jest przezabawna; takie stwierdzenie to duża przesada).
"Pomarańcze w śniegu" to lektura odprężająca, przy której można odpocząć i nabrać apetytu zarówno na podróże na południe Europy, jak i na śródziemnomorską kuchnię w jej prostym, ale aromatycznym i kuszącym wydaniu.
"Pomarańcze w śniegu" to zbeletryzowane wspomnienia Anglika, który wraz z rodziną osiadł na Majorce.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzyta się szybko i przyjemnie dzięki lekkiemu stylowi (moim zdaniem jest on właśnie LEKKI, a nie KUNSZTOWNY, jak głosi okładkowa recenzja, bo do kunsztu to mu daleko:)).
Autor ze swadą opowiada o swoich perypetiach - zakupie domu wraz z ziemią i plantacją pomarańczy,...
Myślałam,że sięgając po tę książkę dowiem się wielu ciekawych i fascynujących rzeczy na temat Majorki jej kultury czy obyczajów.Niestety nie stało się tak. Moim zdaniem przeciętna książka podróżnicza.
Myślałam,że sięgając po tę książkę dowiem się wielu ciekawych i fascynujących rzeczy na temat Majorki jej kultury czy obyczajów.Niestety nie stało się tak. Moim zdaniem przeciętna książka podróżnicza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo przyjemny, płynący zgrabnie kawałek niewymagającej literatury okraszony angielskim humorem na zimowy wieczór. Szczególnie, gdy ma się własne wspomnienia z Majorki i można je przy okazji przywołać.
Bardzo przyjemny, płynący zgrabnie kawałek niewymagającej literatury okraszony angielskim humorem na zimowy wieczór. Szczególnie, gdy ma się własne wspomnienia z Majorki i można je przy okazji przywołać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to