rozwińzwiń

Testament Thubana

Okładka książki Testament Thubana Licia Troisi
Okładka książki Testament Thubana
Licia Troisi Wydawnictwo: Videograf II Cykl: Dziedziczka smoka (tom 1) fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dziedziczka smoka (tom 1)
Tytuł oryginału:
L’eredità di Thuban
Wydawnictwo:
Videograf II
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371838439
Tłumacz:
Anna Gogolin
Tagi:
smoki smok
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
466 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
379
191

Na półkach: ,

Dosyć słaba i przeciętna książka. Fabuła nie zaciekawia, raczej dla dużo młodszych czytelników.

Dosyć słaba i przeciętna książka. Fabuła nie zaciekawia, raczej dla dużo młodszych czytelników.

Pokaż mimo to

avatar
374
206

Na półkach: ,

Niestety, nie podobała mi się ta książka. Może dlatego, że powinna być skierowana dla dzieci/młodzieży a nie dorosłych. Choć i to nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Za bardzo przypomina mi "Cierpienia młodego Wertera", nie tyle treścią a odczuciami. Nie jestem niczego wart, nie jestem zdolna, jestem niewidoczna, nie mam przyjaciół... Za dużo w niej negatywnych odczuć. Co prawda temat jest ciekawy, przedstawienie i opis świata również, jednak postać bohaterki zdecydowanie zniechęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Właśnie na zbyt negatywny przekaz, nie polecam. Chyba, że ktoś a akurat ochotę poczuć się bohaterka...

Niestety, nie podobała mi się ta książka. Może dlatego, że powinna być skierowana dla dzieci/młodzieży a nie dorosłych. Choć i to nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Za bardzo przypomina mi "Cierpienia młodego Wertera", nie tyle treścią a odczuciami. Nie jestem niczego wart, nie jestem zdolna, jestem niewidoczna, nie mam przyjaciół... Za dużo w niej negatywnych odczuć. Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
260

Na półkach: ,

Książkę znalazłam w bibliotece na półce "fantasy", a nie "literatura dziecięca", nadmieniam tytułem wstępu, żeby ktoś mi nie zarzucił, że "widziały gały, co brały" i co ja się teraz czepiam. Ogólnie, choć wiekowo jestem w połowie życia;),lubię czasem odświeżyć się jakąś książką młodzieżową. Tyle że ta rzeczka ma dwa nurty - jeden to powieści, które może śmiało czytać każdy, także dorosły (jak np. seria "Igrzyska śmierci"),i drugi, zbliżony poziomem do bajek dla niewymagających dzieci. "Dziedziczka smoka" reprezentuje tę drugą opcję - niestety dla mnie, gdyż musiałam przez to przebrnąć. Na szczęście szybko poszło, więc wiele godzin życia nie zmarnowałam.
Zacznijmy od plusów, gdyż tych nie ma, to będzie szybko. Dobrze, to teraz przejdźmy do minusów.
Ile klisz, kiczu i nieudolności można zmieścić w niewielkiej powieści? Sporo.
Nastoletnia bohaterka - jest. Nie ma rodziców i mieszka w sierocińcu - zgadza się. Jest wybrańcem (wybranką?) - tak. Musi uratować świat - jest. Jest dupowata i nic nie potrafi - tak. Ma super moce, nad którymi musi zapanować - tak. Dostaje wyrozumiałego mentora, który głaszcze ją po główce i powtarza, jaka jest ważna - jest. Smoki - są (no dobrze, nie "bezpośrednio", ale są). Szukanie magicznego artefaktu - jest.
Czemu tak wymieniam? Bo na okładce zachwala się autorkę, rzekomo tak popularną, że aż przyćmiewającą we Włoszech Harry'ego Pottera. Czytelnik zadaje sobie więc pytanie, czy ci Włosi w życiu żadnego fantasy nie przeczytali, skoro taka miernota jest dla nich objawieniem?
Sofia (główna Mary Sue) potrafi fest działać na nerwy. Jest totalną ciapą, użalającą się nad swoją ciapowatością, a gdy czegoś uda jej się dokonać, użala się, że jest ciapą i nic nie umie (czasem dla urozmaicenia płacze). Przy czym wachlarz jej dokonań faktycznie jest marny. Tym bardziej niezrozumiały dla czytelnika jest kredyt zaufania, jakim obdarzają Sofię wszyscy w powieści, bez wyjątku wciskający jej łzawy kit o jej mocach, odwadze i przeznaczeniu. Co by nie mówić, Harry Potter chociaż CHCIAŁ. Może nie zawsze był super madafaką, może i inni mu ratowali zadek, ale dzieciak miał wolę działania. Sofia ino się biczuje, smęci i nawet gdy coś robi, nie przestaje smęcić. Nawet w trakcie walki z morderczym telekinetycznym demono-cyborgiem potrafi w pewnym momencie siąść w kąciku, zasłonić oczęta dłońmi i rozpaczać nad swoją nieudolnością... Borzesz ty mój, czy ten cholerny smok nie mógł się wcielić w kogoś z choćby szczątkowym charakterem? W amebę, misia Colargola czy dywanik z IKEI? Wimy, rozumimy, dziewoja ma tylko trzynaście lat, czego wymagać... Ale czy jest jakiś ustawowy wymóg tworzenia powieści z nastoletnią bohaterką, która jest mdłą mameją? Potter (a co, drugie porównanie;) był młodszy i jakoś sobie radził z bazyliszkami i mrocznymi profesorami. :)
Fabuła swoją misterną, wielopiętrową konstrukcję czerpie z najlepszych wzorów, z arcydzieł w rodzaju "Teletubisiów"... a może to były "Wesołe autka" czy też "Smerfy"?
Kolejnym spróchniałym klockiem w tej układance jest styl autorki. Okładka zachwala, że Troisi pierwszą powieść napisała w wieku 10 lat, a jako 6-latka - opowiadanie. Taaak... dziwnym trafem ilekroć trafiam na takie 'talęty', okazuje się, że faktycznie umiejętności operowania piórem takich tuzów literatury zatrzymały się na latach szczenięcych.
Ileż to razy Sofia "spiekła raka" czy "zapadła się w czarną nicość". Jaka współczesna nastolatka wykrzykuje do kumpeli: "Zaklinam cię!"? :) Co to jest "prawdziwa, dziewczęca sukienka" (str. 85)? Nie wiedziałam, że są też modele chłopięce. Gender, ha! Scena z początku, gdy bidna sirotka musi pomagać w kuchni po prostu mnie rozbawiła. Sofia "ryzykuje złamaniem karku" (str. 20),chodząc po ...mokrej podłodze w kuchni! :)) I jakie biedactwo, w kuchni jest zapach płynu do mycia naczyń i opary! Ach. Pomyślałby kto, że to jakaś niuniowata księżniczka z pałacu. Musi być też scena, gloryfikująca książki. Po co? Target tej reklamy siedzi i gapi się na serial albo wkleja fotki swojej kolacji na fejzbuku.
Pisarka (albo tłumaczka) myli kolczugę z pancerzem - około str. 252. Z opisu wygląda mi to na zwykły skórzany pancerz. Kolczuga składa się z drobnych metalowych kółek, a tych nigdzie w opisie nie ma. Sporo tu jest takiej niefrasobliwości pisarki. Gardzi szczegółami i realizmem; co jej przyjdzie do głowy i wygląda na "fajne", to wklepuje w klawiaturę. Dzieciaki z sierocińca w środku Rzymu nigdy nie wychodzą na miasto (poza wizytami u lekarza i dwoma wycieczkami) - tja, jasne. Matka jednego z dzieciaków nie ma kasy na tiszerta dla syna i ten chodzi w potarganym - och rany, co za pierdoły. To idź kobito do szmateksu i kup młodemu ubranie za dwa euro, a nie! XXI wiek, kurna, Unia Europejska!
To wygląda tak, jakby książkę napisał ktoś bardzo młody, bo brakuje tu wiarygodnego tła i wiedzy o tym, jak działa świat. Tak, nawet w fantastycznej powieści dla dzieciaków muszą być sensowne szczegóły, by umocować strukturę książki, a nie jakieś wyobrażenia małego Kazia.

Podsumowując: jeśli matura jeszcze przed tobą i nie masz wygórowanych oczekiwań względem książki, to możesz śmiało sięgać po tę produkcję "made in Italy". W przeciwnym wypadku zawiedziesz się tak, jak ja.

Książkę znalazłam w bibliotece na półce "fantasy", a nie "literatura dziecięca", nadmieniam tytułem wstępu, żeby ktoś mi nie zarzucił, że "widziały gały, co brały" i co ja się teraz czepiam. Ogólnie, choć wiekowo jestem w połowie życia;),lubię czasem odświeżyć się jakąś książką młodzieżową. Tyle że ta rzeczka ma dwa nurty - jeden to powieści, które może śmiało czytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Super książka!
Bardzo szybko się czyta, cały czas coś się dzieje. Bardzo polubiłam jedną z głównych bohaterów Sofię, która jest bojaźliwa, ale w potrzebie odnajdzie w sobie wielką odwagę. Fajne akcje, ciekawe momenty. Wyobraźnia zaraz zaczyna działać.
Gorąco polecam

Super książka!
Bardzo szybko się czyta, cały czas coś się dzieje. Bardzo polubiłam jedną z głównych bohaterów Sofię, która jest bojaźliwa, ale w potrzebie odnajdzie w sobie wielką odwagę. Fajne akcje, ciekawe momenty. Wyobraźnia zaraz zaczyna działać.
Gorąco polecam

Pokaż mimo to

avatar
243
201

Na półkach:

Książka Lici Troisi "Dziedziczka Smoka. Tom I. Testament Thubana" to opowieść o losach nastoletniej Sofii, która mieszka w sierocińcu po tym, jak jej rodzice zginęli w wypadku. W momencie, gdy dziewczynka, znudzona rutyną i bez nadziei na odejście z tego ponurego miejsca, do domu dziecka przychodzi tajemniczy profesor Schlafen, który twierdzi, iż znał ojca Sofii i obiecał mu ją odnaleźć przed śmiercią i się nią zaopiekować. Nastolatka trafia do potężnej i starej willi nieopodal jeziora i niedługo potem dowiaduje się, że mieszka w niej najpotężniejszy smok, jaki kiedykolwiek istniał - Thuban. Zamieszkał on kiedyś w jej przodku, Lungu, kiedy umierał, pokonany przez wywerna, Nidhoggra. Teraz pieczęć, którą nałożył na wywerna Thuban zaczyna się rozpadać i całemu światu grozi niebezpieczeństwo. Profesor odnajduje kolejnego potomka smoków, Lidję, która razem z Sofią szkoli się, by pokonać czyhające zło.
Brzmi trochę jak dobra fantastyka dla dzieci? Chyba nią jest. Jest pisana dość dziecięcym stylem, bohaterowie mają 13-14 lat, więc skierowane jest to do trochę młodszego odbiorcy niż ja, stąd moja niska ocena. Wynika ona również z tego, że choć pomysł na fabułę jest dobry, to z wykonaniem jest gorzej. Paradoksalnie, mimo dziecięcego stylu, w którym książka jest napisana, to czyta się ją ciężko i długo. Chciałam, aby ta podróż się już skończyła a Sofia i Lidja starły się z Nidhoggrem. Ponadto na minus działa również przewidywalność. Bardzo łatwo było odgadnąć następne działania postaci. Główna bohaterka nie wzbudziła mojej sympatii. Ogólnie podoba mi się koncept utworu, zapada w pamięć, ale same stworzenie jest niewyraziste.
Polecam młodszym ode mnie czytelnikom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z fantastyką. Odnoszę wrażenie, że czym człowiek starszy, tym gorzej oceni tą książkę.

Książka Lici Troisi "Dziedziczka Smoka. Tom I. Testament Thubana" to opowieść o losach nastoletniej Sofii, która mieszka w sierocińcu po tym, jak jej rodzice zginęli w wypadku. W momencie, gdy dziewczynka, znudzona rutyną i bez nadziei na odejście z tego ponurego miejsca, do domu dziecka przychodzi tajemniczy profesor Schlafen, który twierdzi, iż znał ojca Sofii i obiecał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
531
335

Na półkach: , ,

Co gorszego może spotkać dziecko, które nie ma rodziców? Trafia do sierocińca, jest celem pozostałych dzieci, które znają się już na wylot, zamyka się w sobie, jest płochliwe, nie wierzy w siebie i swoje możliwości. Mało tego! Ma rude włosy i dziwne zielone znamię na czole, którego nawet lekarze nie potrafią wytłumaczyć. Co może gorszego spotkać takie dziecko? No chyba spotkanie ze smokiem. Albo z wywerną.
Bohaterką powieści jest trzynastoletnia Sofia, wychowywana w domu dziecka. Autorka przedstawia ją jaką naiwną, wiecznie wpadającą w kłopoty dziewczynkę, do której pewnego dnia los się uśmiecha.
Tajemniczy profesor postanawia ją zaadoptować ku zdziwieniu jej rówieśników oraz jej samej. Jednak na tym nie kończy się niewiarygodna historia. Okazuje się, że Sofia nosi w sobie geny potężnego smoka Thubana.
" - Tuż przed śmiercią wstąpił w Lunga, powierzając mu opiekę nad pieczęcią - wyjaśnił profesor zbolałym tonem. - Sofio, Lung jest twoim przodkiem. To oznacza, że zamieszkuje w tobie najpotężniejszy smok w dziejach świata."
W dodatku pojawia się ta druga - Lidja, której na początku nie lubiłam, jednak po bliższym zapoznaniu okazała się być, pojętną, lojalną i odważną dziewczyną. Razem z Sofią tworzyła harmonijny team. Ona odważna - Sofia strachliwa.
"- Nie zachowuj się jak beksa. Nie możesz spaść. Moje ciało cię osłania."
Zarówno ona jak i profesor wierzyli w możliwości i zdolności Sofii i niejednokrotnie jej to powtarzali. Jak mantra dziewczynka potrafiła wmawiać sobie, że jest do niczego, zaś Lidja oraz profesor nieugięcie podtrzymywali, że jest wyjątkowa.
"Ty nie jesteś ode mnie gorsza. Po za tym w tobie mieszka najpotężniejszy ze smoków, rozumiesz? Pewnego dnia przejmiesz władzę. Dlatego musisz w siebie uwierzyć. Ja i profesor widzimy w tobie wiele zalet. Ty nie widzisz ani jednej."
Było to strasznie irytujące, ponieważ za każdym razem kiedy potrzebna była pomoc Sofii, dziewczyna stała sparaliżowana strachem i milionowy raz nakręcała się, że nie da rady, jest bezużyteczna i do niczego. Była tego świadoma, że robi źle, że raz na zawsze powinna przestać uniżać swoje zasługi. Na szczęście autorka przestała mnie torturować. (to nic, że pod koniec książki) Głównej bohaterce prócz strachliwości, braku wiary w siebie, dała również dar przyjaźni i lojalności, który w walce z tymi pierwszymi wygrywał bezsprzecznie.
"Dziedziczka smoka" to historia przepełniona smoczym światem, który powoli się rozwija. Nie jesteśmy po łokcie uwaleni nowymi informacjami, a delikatnie wdrażamy się w świat Smokonii i smoków, które ukryte w ciałach ludzi, czekają na przebudzenie.
Książkę tę czytało się przyjemnie, nie była nudna, wręcz przeciwnie ze strony na stronę chciało się jeszcze więcej. Bardzo intryguje mnie co zastanę w kolejnych tomach i tu niestety muszę się pożalić. "Dziedziczka smoka" została wydana w języku polskim tylko do trzeciego tomu. Odnalezione przeze mnie kolejne części czwarta oraz piąta nie doczekały się tłumaczenia, zaś wydawnictwo odpowiedziało mi, że nie mają zamiaru kontynuować powieści (mam nadzieję, że chodziło im o czas teraźniejszy, zaś w przyszłości ukażą się kolejne części).
Nie mniej, polecam pozycję fanom fantasy oczywiście. To moje drugie spotkanie z Licią Troisi i muszę przyznać, że chyba lepsze niż pierwsze, chociaż "Wojny Świata Wynurzonego" również zapadły mi w pamięci. Widać, że autorka ma pomysł na książkę i nie pozostaje mi nic innego jak chwycić po kolejne części przygód Sofii i Lidji. Być może w następnych tomach poznamy kolejnego "smokończyka"?

Co gorszego może spotkać dziecko, które nie ma rodziców? Trafia do sierocińca, jest celem pozostałych dzieci, które znają się już na wylot, zamyka się w sobie, jest płochliwe, nie wierzy w siebie i swoje możliwości. Mało tego! Ma rude włosy i dziwne zielone znamię na czole, którego nawet lekarze nie potrafią wytłumaczyć. Co może gorszego spotkać takie dziecko? No chyba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
11

Na półkach:

Idealna fantasy!!!

Idealna fantasy!!!

Pokaż mimo to

avatar
525
525

Na półkach: , , , ,

Lubię smoki, więc sięgnęłam po tę pozycję kiedy tylko wysłuchałam się na jej temat niezliczonych ochów i achów ze strony koleżanki. Książkę pożyczyłam od niej i muszę stwierdzić, że dobrze postąpiłam, ponieważ nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak się tego spodziewałam.

Bardzo przewidywalna, lekko irytująca główna bohaterka oraz lekko naciągana fabuła spowodowały, że książka dłużyła mi się niemiłosiernie i ledwo ją skończyłam.

Na pewno spodoba się osobom czytającym w szczególności fantastykę, jednak do mnie nie przemówiła i nie zamierzam się brać za kontynuację.

Lubię smoki, więc sięgnęłam po tę pozycję kiedy tylko wysłuchałam się na jej temat niezliczonych ochów i achów ze strony koleżanki. Książkę pożyczyłam od niej i muszę stwierdzić, że dobrze postąpiłam, ponieważ nie zachwyciła mnie tak bardzo, jak się tego spodziewałam.

Bardzo przewidywalna, lekko irytująca główna bohaterka oraz lekko naciągana fabuła spowodowały, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
234

Na półkach:

Książka opowiada o 13-letniej Sofii, która dowiaduje się, że nosi w sobie duszę smoka Thubana. Wraz z przyjaciółką Lidią musi pokonać złego wywerna i jego sługi, by uratować świat przed wiecznym złem.

Książka opowiada o 13-letniej Sofii, która dowiaduje się, że nosi w sobie duszę smoka Thubana. Wraz z przyjaciółką Lidią musi pokonać złego wywerna i jego sługi, by uratować świat przed wiecznym złem.

Pokaż mimo to

avatar
510
443

Na półkach: , , ,

Uwielbiam przeróżne książki o smokach, do tej powieści nakłoniła mnie okładka która przyciąga wzrok. Jednak po pierwszych stronach nastało wielkie rozczarowanie i zawód. Książka jest tak nudna że bez drzemania nad nią nie było szans by ją przeczytać. Ale udało się ! Przeczytałam ją ale strasznie sie przy niej znudziłam i na pewno nie sięgnę po kolejne jej części. I jeszcze jest strasznie chaotycznie napisana...
Szkoda czasu na nią ale to tylko moja opinia komuś może sie spodobać :-D

Uwielbiam przeróżne książki o smokach, do tej powieści nakłoniła mnie okładka która przyciąga wzrok. Jednak po pierwszych stronach nastało wielkie rozczarowanie i zawód. Książka jest tak nudna że bez drzemania nad nią nie było szans by ją przeczytać. Ale udało się ! Przeczytałam ją ale strasznie sie przy niej znudziłam i na pewno nie sięgnę po kolejne jej części. I jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    651
  • Chcę przeczytać
    488
  • Posiadam
    190
  • Ulubione
    42
  • Fantastyka
    20
  • Chcę w prezencie
    13
  • Fantasy
    13
  • Teraz czytam
    11
  • 2011
    9
  • Z biblioteki
    8

Cytaty

Więcej
Licia Troisi Testament Thubana Zobacz więcej
Licia Troisi Testament Thubana Zobacz więcej
Licia Troisi Testament Thubana Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także