Jest pewien urok w tej książce, nienachalny, bezpretensjonalny. Wiele osób skarży się, że męczące są powtarzające się fragmenty, ale moim zdaniem to doskonalone buduje senność tej książki, oniryczność zdarzeń w niej przedstawionych. Czego mi w niej zabrakło to puenty, ale nie poprzez zakończenie, a określenie o czym ta historia opowiada, bo na pewno nie o niewidomych. Polecam ją na spokojny wieczór.

Jest pewien urok w tej książce, nienachalny, bezpretensjonalny. Wiele osób skarży się, że męczące są powtarzające się fragmenty, ale moim zdaniem to doskonalone buduje senność tej książki, oniryczność zdarzeń w niej przedstawionych. Czego mi w niej zabrakło to puenty, ale nie poprzez zakończenie, a określenie o czym ta historia opowiada, bo na pewno nie o niewidomych....

Nie wiem czy ta książka miała na celu zabawy z odbiorem faktów i fikcji, jak u Federmana. Ale nie zobaczyłem w niej niewiele więcej.

Nie wiem czy ta książka miała na celu zabawy z odbiorem faktów i fikcji, jak u Federmana. Ale nie zobaczyłem w niej niewiele więcej.

Dałam się złapać na ciekawy opis na okładce książki.
Treść mnie rozczarowała.
Szczególnie denerwowały mnie fragmenty powtarzane (w nieco zmienionej formie) co kilka stron.
Według mnie bez tych powtórzeń książka miałaby bardziej zwartą konstrukcję i byłaby ciekawsza.

Dałam się złapać na ciekawy opis na okładce książki.
Treść mnie rozczarowała.
Szczególnie denerwowały mnie fragmenty powtarzane (w nieco zmienionej formie) co kilka stron.
Według mnie bez tych powtórzeń książka miałaby bardziej zwartą konstrukcję i byłaby ciekawsza.

Oceniam ją średnio. Temat ciekawy - dzieje doktora, który dzięki opracowanej przez siebie metodzie uleczył niewidomą dziewczynę - jest to opowiedziane nawet w interesujący sposób, lecz całość, pomimo niewielkich jednak rozmiarów, wydaje się jakaś "przegadana". Dobrze się czytało na tyle, że musiałem robić co chwilę przerwy, przetrawiłem. "Pingwiny" ze względu na tę formę, suchą relację, nie zjednają sobie wielu zwolenników, niemniej uznaję, że istnieje wiele reportaży literackich, które są barwniejsze od fikcji literackiej stylizowanej na nie. Drugi raz bym tego nie przeczytał.

Oceniam ją średnio. Temat ciekawy - dzieje doktora, który dzięki opracowanej przez siebie metodzie uleczył niewidomą dziewczynę - jest to opowiedziane nawet w interesujący sposób, lecz całość, pomimo niewielkich jednak rozmiarów, wydaje się jakaś "przegadana". Dobrze się czytało na tyle, że musiałem robić co chwilę przerwy, przetrawiłem. "Pingwiny" ze względu na tę formę,...

Rzadko bywa tak, że po przeczytaniu nie wie się co powiedzieć. Bo ani to dobre, ani całkiem złe. Książka na jeden wieczór, właściwie zapis niczym w gazecie. Ponoć gdzieś tam jest intryga, taka gra z czytelnikiem, ale szczerze... sami sprawdźcie. No i te pingwiny. To chyba najbardziej intrygująca część tej (dużo powiedziane) powieści.

Rzadko bywa tak, że po przeczytaniu nie wie się co powiedzieć. Bo ani to dobre, ani całkiem złe. Książka na jeden wieczór, właściwie zapis niczym w gazecie. Ponoć gdzieś tam jest intryga, taka gra z czytelnikiem, ale szczerze... sami sprawdźcie. No i te pingwiny. To chyba najbardziej intrygująca część tej (dużo powiedziane) powieści.

Ekspresowa, jednodniowa lektura. Czytelnik jest zaciekawiony rozwiązaniem tajemnicy, która...
Podobała mi się trzyaktówka, jeśli można by ją tak nazwać, jednak pod koniec opisy-wstawki zaczęły mnie razić.
Uznaję za plus, to że spodziewałam się czegoś innego, tymczasem treść książki okazała się ciut inna.
Została również chęć odwiedzenia Budapesztu- to też pozytyw.
Być może fabuła kuleje, ale sposób pisania jest interesujący...

Ekspresowa, jednodniowa lektura. Czytelnik jest zaciekawiony rozwiązaniem tajemnicy, która...
Podobała mi się trzyaktówka, jeśli można by ją tak nazwać, jednak pod koniec opisy-wstawki zaczęły mnie razić.
Uznaję za plus, to że spodziewałam się czegoś innego, tymczasem treść książki okazała się ciut inna.
Została również chęć odwiedzenia Budapesztu- to też pozytyw.
Być może...

nieciekawa, bez zakończenia

nieciekawa, bez zakończenia

Na jeden wieczór ... temat ciekawy jednak styl pozostawia wiele do życzenia ...

Na jeden wieczór ... temat ciekawy jednak styl pozostawia wiele do życzenia ...

Formuła tej historii przypomina mi sen i to mnie w niej bardzo ujęło. Lubię takie nieoczywiste rozwiązania, cieszę się, że mam tę książkę na półce. I to za 4,90!

Formuła tej historii przypomina mi sen i to mnie w niej bardzo ujęło. Lubię takie nieoczywiste rozwiązania, cieszę się, że mam tę książkę na półce. I to za 4,90!