Ateusza portret własny
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Wydawnictwo:
- Racjonalista.pl
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 308
- Czas czytania
- 5 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-924370-7-9
- Tagi:
- ateizm racjonalizm
Racjonalista jest bardzo szczególnym portalem. Podejmuje tematykę zazwyczaj starannie omijaną przez wielkonakładową prasę, problemy państwa neutralnego światopoglądowo, mitów religijnych i pseudonauki, konfliktów między nauką i religią, filozoficznych dylematów współczesnego człowieka.
Ateizm pełni w tym wszystkim rolę osobliwą. Zapytał na naszym forum czytelnik, co mówi ateizm o człowieku? Ateizm nic nie mówi o człowieku. Człowiek-ateista stwierdza: nie znajduję powodów do wiary w boga. Dalej zaczyna się szukanie moralności bez religii, tożsamości bez religii, relacji społecznych bez religii. Wyniki będą zależały od kontaktów z nauczycielami, z filozofią, z nauką.
Jak wielu ludzi religijnych, nasz czytelnik pomylił ateizm z religią, która oferuje gotowy pakiet odpowiedzi na wszystkie ważne pytania. Ateizm nie jest jednak religią, jest tylko odrzuceniem religii, nie zastępuje jednego pakietu gotowych wyjaśnień innym kompletnym pakietem wyjaśnień.
Andrzej Jerzy Koraszewski (ur. 26 marca 1940) – publicysta i pisarz ekonomiczno-społeczny, były dziennikarz BBC, wiceszef polskiej sekcji BBC i publicysta paryskiej „Kultury”, obecnie zastępca redaktora naczelnego portalu Racjonalista.pl.
Ukończył socjologię w Warszawie, od 1971 na emigracji w Szwecji, w Lundzie. Związany z uniwersytetami w Uppsali oraz Lund. Był przewodniczącym Towarzystwa Przyjaciół „Kultury Paryskiej” w Lund, członkiem Grupy Kontaktowej Polskiego Ruchu Demokratycznego w Szwecji oraz przewodniczącym Polskiego Instytutu Źródłowego w Lund.
Od 1986 mieszkał w Londynie, gdzie pracował w BBC. W 1998 wraz z żoną Małgorzatą, tłumaczką, wrócił do Polski, osiedlając się w Dobrzyniu nad Wisłą.
[Racjonalista, 2010]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 30
- 11
- 3
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem wierząca.
Dosyć nietypowe wyznanie, ale i książka, która trafiła przed moje oczy, taką się okazała. Zmylił mnie jej tytuł sugerujący starożytne imię. Okazało się, że nic z tych czasów. Ateusz to synonim słowa ateista. Uuuu, zawył we mnie instynkt samozachowawczy, znalazłam się w obozie przeciwnika. I co teraz!? Podważy moją wiarę w istnienia Boga? Wsączy jad zwątpienia? Zareagowałam tak, jak większość ludzi wierzących: lepiej nie zagłębić się na teren wroga, bo jeszcze przeciągnie na swoją stronę! Ale ponieważ mam już za sobą "Najwspanialsze widowisko świata" Richarda Dawkinsa, które nawet nie drasnęło mojego genu wiary, poszłam za wewnętrznym głosem: chcesz pokonać wroga, poznaj go!
Przyjrzałam się autorowi na zdjęciu (faktycznie łagodny i pogodny ateusz, jak się określił w pierwszym tytułowym artykule),który obłaskawił mnie jednym zdaniem: "Ta książka jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak mój ateizm rzutuje na mój światopogląd. Jest dialogiem i zaproszeniem do dialogu."
Zaczęłam wiec powoli wręcz studiować poszczególne artykuły, węsząc nieufnie ewentualne pułapki, w których mój przewodnik poprowadził mnie przez świat widziany oczami ateisty. Zaczął od podstaw tłumacząc czym jest ateizm i ateista, obalił najczęściej spotykane uprzedzenia i mity, pokazał swój pryzmat patrzenia na politykę, gospodarkę, oświatę, religię, swój stosunek do demokracji i instytucji państwa, postawę wobec antysemityzmu i problemu islamu w świecie. Czytałam z rosnącym zaciekawieniem, nie czując absolutnie żadnego nacisku, forsowania poglądów na siłę czy wręcz agresywnych ataków na moje poglądy, cały czas prowadząc z autorem wewnętrzny dialog, nie zgadzając się lub przyznając mu rację połowiczną. Nigdy nie miałam takiego pióropusza w książce z papierowych znaczników. Nawet książka Richarda Dawkinsa miała ich tylko kilka.
Ale co najciekawsze, doczytawszy ostatni artykuł, ze zdziwieniem i zaskoczeniem odkryłam, że w dużej (a może nawet w ogromnej) części tych poglądów zgadzałam się z autorem. Nie, nie! Nie stałam się ateistką, ale zrozumiałam jedno: nigdy wiara i ateizm nie będą posiadać wspólnego punktu styczności. To niemożliwe! A drugie, i chyba najważniejsze, że istnieje płaszczyzna, na której te dwa światopoglądy mogą obok siebie pokojowo współistnieć dla dobra kraju, świata i nas samych.
Tą płaszczyzną jest racjonalizm.
Zdrowy rozsądek, logiczne myślenie, rozum – narzędzia i umiejętności dostępne zarówno wierzącemu jak i ateiście. Pytanie tylko w jakim stopniu człowiek chce z tego korzystać? Nie potrzebuję argumentów autora z historii naszego państwa czy socjologii, żeby stwierdzić, że stopień ich wykorzystania był i jest niski. Wystarczy, że się rozejrzę dookoła siebie, tu i teraz. Jeśli pomyślę samodzielnie i nie zgodzę się na rządy Dyrektora Ojca Tadeusza Rydzyka, nie poprę poglądów prałata Henryka Jankowskiego, nie pochwalę postępowania arcybiskupa Juliusza Paetza, potępię antysemityzm. Czy to ateizm? Nie, to racjonalizm, bo można być wierzącym racjonalistą. Ba! Byłam nim cały czas, tyle że tego tak nie nazywałam.
No i teraz mi wstyd, że rzuciłam się na tę książkę z taką agresją i butą. Zupełnie niepotrzebnie. Tolerancja, współistnienie, dialog na płaszczyźnie racjonalizmu – to jej przesłanie.
Więcej niebezpieczeństw dostrzegam we własnym obozie. Jeszcze trochę, a wyginiemy śmiercią naturalną, wyeliminowani niechęcią do samodzielnego myślenia, oddając jego stery pseudoautorytetom.
Nie potrzeba do tego żadnego ateisty.
http://naostrzuksiazki.pl/
Jestem wierząca.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDosyć nietypowe wyznanie, ale i książka, która trafiła przed moje oczy, taką się okazała. Zmylił mnie jej tytuł sugerujący starożytne imię. Okazało się, że nic z tych czasów. Ateusz to synonim słowa ateista. Uuuu, zawył we mnie instynkt samozachowawczy, znalazłam się w obozie przeciwnika. I co teraz!? Podważy moją wiarę w istnienia Boga? Wsączy jad...