Nigdy nie czytałam książek dla młodzieży, zatem nadrabiam teraz to, co moi rówieśnicy czytali w latach nastoletnich.

Fabuła dosyć ciekawa, pomijam kwestię edukacyjną tej książki, ale jestem w szoku, jak wiele zachowań toksycznych w tamtych czasach uchodziło za normę i było tolerowane społecznie.
Uważam, że książka warta przeczytania, ale nie przez młodego czytelnika, bo może utrwalić złe wzorce.

Nigdy nie czytałam książek dla młodzieży, zatem nadrabiam teraz to, co moi rówieśnicy czytali w latach nastoletnich.

Fabuła dosyć ciekawa, pomijam kwestię edukacyjną tej książki, ale jestem w szoku, jak wiele zachowań toksycznych w tamtych czasach uchodziło za normę i było tolerowane społecznie.
Uważam, że książka warta przeczytania, ale nie przez młodego czytelnika, bo...

Książka choć wydana w latach 70tych porusza typowe problemy nastolatków. Choć realia troszkę inne niż dzisiejsze to problemy wciąż takie same. Potrzeba akceptacji wśród rówieśników, pierwsze zauroczenia, problemy z nauką i nauczycielami, a przede wszystkim ze sobą i własną tożsamością.
17-letnia Mirka przez wakacje, które spędza u cioci w Sopocie, z niedojrzałego podlotka przeobraża się w odpowiedzialną wiedzącą czego chce dziewczynę. Osoby które spotyka i sytuacje, które się jej przytrafiają uświadamiają jej że nie wszystko w życiu jest takim jakim się pierwotnie wydawało.
Polecam młodym mającym problem ze sobą, a także rodzicom bo być może pomoże zrozumieć rozterki dorastającej młodzieży.

Książka choć wydana w latach 70tych porusza typowe problemy nastolatków. Choć realia troszkę inne niż dzisiejsze to problemy wciąż takie same. Potrzeba akceptacji wśród rówieśników, pierwsze zauroczenia, problemy z nauką i nauczycielami, a przede wszystkim ze sobą i własną tożsamością.
17-letnia Mirka przez wakacje, które spędza u cioci w Sopocie, z niedojrzałego podlotka...

,,Ostatnie wagary''- Maria Ziółkowska opowiada o dziewczynie ,,Mirce'' nastolatce 17-letniej , która jest ładna i dobrze się uczy. Ale jej tramom jest matematyka nie szła jej i nie zdała. Postanowiła wyjechać do swojej cioci do Sopotu. Tam staję się inna dziewczyną chce zapomnieć , to co było przeszłości.

(...)Poczułam nagle , że nie demonstrowanie kiecek ,,Telimeny'' , nie latanie pod niebem w charakterze samolotowego anioła stróża , nie pisanie powieści , które coraz mniej ludzi czyta , lecz malarstwo da mi to , czego pragnę.(...)Nic jej się nie powiodło , nie miała doświadczenia , ani języka obcego nie znała , ani matury.
(...)Chciałam napisać kiedyś powieść o tym krótkim , a tak dla mnie ważnym okresie. Zatytułowałabym ją : Ostatnie wagary. Pierwsza miłość i zauroczenie , to przestroga która kiedyś parę lat była dla jej mamy dała dla niej.Chłopak jej nie kochał , chciał tylko poczuć ,,miłosnej przygody''.A ona wybrała : wraca do domu , do szkoły , do mamy i najważniejsze do Stefana.

,,Ostatnie wagary''- Maria Ziółkowska opowiada o dziewczynie ,,Mirce'' nastolatce 17-letniej , która jest ładna i dobrze się uczy. Ale jej tramom jest matematyka nie szła jej i nie zdała. Postanowiła wyjechać do swojej cioci do Sopotu. Tam staję się inna dziewczyną chce zapomnieć , to co było przeszłości.

(...)Poczułam nagle , że nie demonstrowanie kiecek ,,Telimeny'' ,...

Znalazłem kiedyś tą książkę w swoim domu. Postanowiłem przeczytać. Trudno było mi się za nią wziąć, ale jakoś poszło i nie żałuje tego czasu. Ciekawa na pewno dla tych, którzy mają ochotę poczytać sobie coś o codziennych sprawach.

Znalazłem kiedyś tą książkę w swoim domu. Postanowiłem przeczytać. Trudno było mi się za nią wziąć, ale jakoś poszło i nie żałuje tego czasu. Ciekawa na pewno dla tych, którzy mają ochotę poczytać sobie coś o codziennych sprawach.