Moja ulubiona książka

Moja ulubiona książka

Arcydzieło. To jedyne słowo które przychodzi mi na myśl kiedy chcę coś powiedzieć o tej książce.

Arcydzieło. To jedyne słowo które przychodzi mi na myśl kiedy chcę coś powiedzieć o tej książce.

Piąty tom serii "Harry Potter" to już nie zabawa w czarodziejskim świecie. Wydarzenia z części czwartej to pikuś w porównaniu niebezpieczną grą, jaką toczy Voldemort teraz. Są ofiary, są ogromne szkody, są liczne nieszczęścia i wiele sytuacji, w których niewinne życia są zagrożone. "Zakon Feniksa" to skumulowanie wszelkiej niesprawiedliwości z całego świata, to przekaźnik czystej złości, a także to najprawdopodobniej ta część serii, która wywołuje największe emocje. Podczas czytania chyba milion razy miałam ochotę rzucić książką z bezsilności, a zaraz potem się rozpłakać i zwyczajnie ubolewać nad marnym losem bohaterów, których tak bardzo kocham. Było mi smutno, że Harry musiał przeżywać tak okropne rzeczy, zwłaszcza po tym, jak wiele nieszczęścia spotkało go już życiu.

W tej części występuje znacznie więcej czarnych charakterów niż w poprzednich, a to znacznie ubarwia opowieść. Nie można narzekać na nudę, ponieważ coraz więcej zagadek zostaje rozwiązanych, dużo się dzieje, pojawia się wiele odpowiedzi na nurtujące pytania, lecz także dochodzą nowe, na które znacznie ciężej jest znaleźć wyjaśnienie.

Czy można jednocześnie kochać tę samą książkę i ją nienawidzić? Otóż można. "Harry Potter i Zakon Feniksa" jest doskonałym tego przykładem. Kocham tę część za mnóstwo rzeczy, ale po części także ją nienawidzę na przykład za uśmiercanie wspaniałych postaci. Nienawidzę jej za ból zadawany głównemu bohaterowi, ale kocham ją za możliwość przeżycia wspaniałej przygody. Polecam!

Piąty tom serii "Harry Potter" to już nie zabawa w czarodziejskim świecie. Wydarzenia z części czwartej to pikuś w porównaniu niebezpieczną grą, jaką toczy Voldemort teraz. Są ofiary, są ogromne szkody, są liczne nieszczęścia i wiele sytuacji, w których niewinne życia są zagrożone. "Zakon Feniksa" to skumulowanie wszelkiej niesprawiedliwości z całego świata, to przekaźnik...

Bardzo dużo szczegółów zapomniałam oglądając w ostatnim czasie tylko filmy. Cieszę się, że odświeżam sobie serię, którą tak kocham. Moja miłość do świata magii nigdy nie zgaśnie ❤️

Bardzo dużo szczegółów zapomniałam oglądając w ostatnim czasie tylko filmy. Cieszę się, że odświeżam sobie serię, którą tak kocham. Moja miłość do świata magii nigdy nie zgaśnie ❤️

Jeżeli chodzi o książki, to chyba moja najlepsza przygoda podczas czytania. Poza tym, jest to kultowa opowieść, także wiele na jej temat nie trzeba mówić.

Jeżeli chodzi o książki, to chyba moja najlepsza przygoda podczas czytania. Poza tym, jest to kultowa opowieść, także wiele na jej temat nie trzeba mówić.

Ryczałam. Dlaczego Harry nie nazywa Remusa wujkiem? Lub nawet po imieniu. W ogóle Harry wkurza

Ryczałam. Dlaczego Harry nie nazywa Remusa wujkiem? Lub nawet po imieniu. W ogóle Harry wkurza

Pomimo ilości stron czyta się szybko. Świetna fabuła i dużo się dzieje. O wiele lepsza od filmu

Pomimo ilości stron czyta się szybko. Świetna fabuła i dużo się dzieje. O wiele lepsza od filmu

Książka super, natomiast czułem, że niektóre wątki były zbyt przedłużone. Prawie 1000 stron, a niestety samej akcji jakoś mało było. W mojej opinii wypadła najgorzej zestawiając ją z poprzednimi.

Książka super, natomiast czułem, że niektóre wątki były zbyt przedłużone. Prawie 1000 stron, a niestety samej akcji jakoś mało było. W mojej opinii wypadła najgorzej zestawiając ją z poprzednimi.

Super książka polecam wszystkim
A kolejne części są jeszcze lepsze

Super książka polecam wszystkim
A kolejne części są jeszcze lepsze

Piąta część serii to ostatnia, jaką przeczytałam za młodu. Zapadła mi w pamięć szczególnie postać Dolores Umbridge, która była chyba najgorszym złolem w tej książce, a nawet nie jest z ekipy Voldemorta!
Wciąż bardzo fajnie się czyta, super zbudowane napięcie w scenie kulminacyjnej, no i znów ktoś umiera, i to tym razem postać dość istotna, której naprawdę nam szkoda.
Testrale są świetne 🙂

************************
"2023: Powroty do młodości na 40. " - książki z tym oznaczeniem w moim profilu to książki, które czytałam w czasach szkoły podstawowej, średniej i w czasie studiów. W roku 2023, w którym kończę 40 lat, postanowiłam wrócić do lektur z tamtych lat i skonfrontować się z nimi na nowo :) Niestety nie udało mi się zdążyć ze wszystkim w roku 2023, ale książki kontynuujące ten projekt wciąż zaliczam na tę samą półkę.

Piąta część serii to ostatnia, jaką przeczytałam za młodu. Zapadła mi w pamięć szczególnie postać Dolores Umbridge, która była chyba najgorszym złolem w tej książce, a nawet nie jest z ekipy Voldemorta!
Wciąż bardzo fajnie się czyta, super zbudowane napięcie w scenie kulminacyjnej, no i znów ktoś umiera, i to tym razem postać dość istotna, której naprawdę nam szkoda....