Jak dla mnie rewelacja!!!!
Co tam się dzieje, przygoda za przygodą a na końcu EDEN.
Takie jaja.
Nie można się oderwać , ciągnie do czytania.
Bardzo lubię czytać takie wciągające książki, tematyka przygodowa jest super , a zwłaszcza jak Indiana Jones.
Archeologia, skarby i nieznane .
Pozdrawiam wszystkich zerkających.

Jak dla mnie rewelacja!!!!
Co tam się dzieje, przygoda za przygodą a na końcu EDEN.
Takie jaja.
Nie można się oderwać , ciągnie do czytania.
Bardzo lubię czytać takie wciągające książki, tematyka przygodowa jest super , a zwłaszcza jak Indiana Jones.
Archeologia, skarby i nieznane .
Pozdrawiam wszystkich zerkających.

"Przymierze Genesis" to ostatnia z serii przygodowej napisanej przez A. McDermotta. Dla zainteresowanych przeczytaniem jej polecam najpierw zgłębić treść wcześniejszych pozycji, bo w tej są odniesienia do nich. Ale w sumie nie jest to niezbędne, by zrozumieć fabułę.
Głównymi bohaterami są oczywiście Nina Wilde i Eddie Chase. Tym razem walczą oni z tytułowym Przymierzem Genesis. Jest to organizacja, która nie cofnie się przed morderstwem, kiedy w grę wchodzą największe odkrycia naukowe. Głównie jednak chodzi im o niszczenie odkryć, a nie o ich zachowywanie i ujawnianie społeczeństwu.
Tym razem Nina Wilde jest na tropie... rajskiego ogrodu - Edenu. Początkowo jednak znajdujemy ją, wraz z ekipą badawczą, u wybrzeży Indonezji, gdzie natrafia na tajemnicze podwodne ruiny. Oczywiście nie odpuszcza nawet, gdy ni stąd ni zowąd pojawiają się piraci, którzy najpierw mordują całą ekipę poszukiwawczą, by po tej napaści zniszczyć wszystko, co kryje woda. Nina, Eddie i ich nastoletni indonezyjski pomocnik cudem wymykają się mordercom. Nina wraca do domu, aby w MADL, gdzie jest dyrektorem, dowiedzieć się, że ktoś zniszczył wszystkie komputerowe dane o jej ekspedycjach. Na każdym kroku musi się pilnować, bo ktoś znów chce ją zabić... Pytanie brzmi - dlaczego? Nina zostaje pozbawiona stanowiska i zawieszona z powodu wypadków w Indonezji i śmierci tylu osób. Jej status odkrywcy Atlantydy nie pomaga w wykaraskaniu się z tarapatów. Tymczasem Chase tropi piratów, którym udało się odpłynąć po wykonaniu zadania, czyli wymordowaniu prawie całej załogi Niny. W końcu mężczyzna dopada szefa bandy...
Po nitce do kłębka młoda badaczka orientuje się o jaki sekret chodzi tym razem. Kiedy dociera do niej, że być może stoi przed nią szansa odkrycia miejsca, gdzie znajduje się Eden, przestaje myśleć racjonalnie. Jest gotowa poświęcić wszystko, żeby dotrzeć do tego niezwykłego miejsca i przekonać się, czy ono naprawdę istnieje. Po drodze ją i Chase'a czeka wiele niebezpieczeństw, a tajne bractwo nie pozwoli im tak łatwo dokonać odkrycia, które może zmienić całą dotychczasową wiedzę na temat początków ludzkości. Bo co, jeśli okaże się, że ludzie nie byli pierwsi na Ziemi? Że istniała inna, o wiele lepiej wykształcona rasa, której domem był... Eden? Niezrównany duet wyląduje w śniegach Antarktydy oraz w piasku Sahary, a wszystko po to, by znaleźć odpowiedź na pytanie o historię początków ludzkości... Czy uda im się odnaleźć biblijny Eden? Czy Przymierze Genesis zdąży im przeszkodzić? Kto poniesie największe straty?
Bardzo trudno oderwać się od tej lektury. Tych prawie 500 stron czyta się z zapartym tchem. Fantastyczne opisy pełne są wartkiej akcji. Po prostu nie sposób nie przeczytać tej książki!

"Przymierze Genesis" to ostatnia z serii przygodowej napisanej przez A. McDermotta. Dla zainteresowanych przeczytaniem jej polecam najpierw zgłębić treść wcześniejszych pozycji, bo w tej są odniesienia do nich. Ale w sumie nie jest to niezbędne, by zrozumieć fabułę.
Głównymi bohaterami są oczywiście Nina Wilde i Eddie Chase. Tym razem walczą oni z tytułowym Przymierzem...

Kolejna część przygód Eddiego i Niny, w których spektakularne odkrycia archeologiczne dokonywane są przez absurdalnie szczęśliwy zbieg okoliczności, a większość fabuły stanowią strzelanki, mordobicie i pościgi. Wszystkie poboczne postaci giną krwawo w jatce, a tylko głównym bohaterom udaje się zawsze przeżyć, co nie pozostawia czytelnikowi złudzeń co do dalszego przebiegu akcji. Mimo niskiej wartości historycznej (autor przykłada znikomą wagę do oparcia historii na faktycznych przesłankach archeologicznych),powieść jest dobrym sposobem na chwilowe oderwanie się od rzeczywistości, a dzięki prostemu językowi czyta się ją lekko i szybko.

Kolejna część przygód Eddiego i Niny, w których spektakularne odkrycia archeologiczne dokonywane są przez absurdalnie szczęśliwy zbieg okoliczności, a większość fabuły stanowią strzelanki, mordobicie i pościgi. Wszystkie poboczne postaci giną krwawo w jatce, a tylko głównym bohaterom udaje się zawsze przeżyć, co nie pozostawia czytelnikowi złudzeń co do dalszego przebiegu...

Moja pierwsza książka tego autora, jestem usatysfakcjonowana – klasyczna, dobra przygodówka, w której akcja toczy się jak rozpędzona karuzela śmierci, coraz szybciej i bardziej niewiarygodnie. Główna bohaterka archeolog Nina Wilde jest żeńskim odpowiednikiem Indiany Jonesa, a jej partner Eddie Chase, były żołnierz, jest kalką słynnego Indiany. Ja także, od dzieciństwa, jestem fanką Indiany, więc powieść musiała mi przypaść do gustu. Akcja jest wprawdzie przewidywalna, ale jak zawsze w tym gatunku dużo się dzieje, artefakty są chyba najstarsze, na jakie natknęłam się w tego typu literaturze – mają około 135 tysięcy lat. Pomysł jest niezły i nieźle został wykorzystany. Z pewnością sięgnę jeszcze po powieści Andy`ego McDermotta.

Moja pierwsza książka tego autora, jestem usatysfakcjonowana – klasyczna, dobra przygodówka, w której akcja toczy się jak rozpędzona karuzela śmierci, coraz szybciej i bardziej niewiarygodnie. Główna bohaterka archeolog Nina Wilde jest żeńskim odpowiednikiem Indiany Jonesa, a jej partner Eddie Chase, były żołnierz, jest kalką słynnego Indiany. Ja także, od dzieciństwa,...

No proszę, McDermott napisał się trochę więcej i udała mu się książka jak dla mnie lepsza od ostatniej Browna x_x Bardzo spodobała mi się ewolucja Niny, nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem w literaturze przygodowej. Mniej spodobał mi się powrót jednej postaci, ale ostatecznie zostało to bardzo sprawnie rozwiązane. Chcę kolejną część!

No proszę, McDermott napisał się trochę więcej i udała mu się książka jak dla mnie lepsza od ostatniej Browna x_x Bardzo spodobała mi się ewolucja Niny, nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem w literaturze przygodowej. Mniej spodobał mi się powrót jednej postaci, ale ostatecznie zostało to bardzo sprawnie rozwiązane. Chcę kolejną część!

Bardzo lubię czytać w necie o najdalszej historii naszej planety.
Zastanawiać się czy ewolucja człowieka i cywilizacja to wygląda tak jak uczyłem się tego w szkole.
Kiedy przypadkowo (albo i nie )znalazłem w bibliotece Przymierze Genesis byłem bardzo szczęśliwy.
Poczekałem parę dni,czytając inne książki.
By w końcu rzucić się w rytm czytania i przekonać się,że akcja tej książki to jest to na co czekałem od wielu miesięcy.
Ja po prostu kocham takie książki.
Świetna akcja,pościgi i odkrycie pewnej jaskini.Sprawiły,że chciałbym sam przeżyć taką historię.
Pewnie to co opisał autor w tej książce,to fikcja.Ale co to przeszkadza.

Bardzo lubię czytać w necie o najdalszej historii naszej planety.
Zastanawiać się czy ewolucja człowieka i cywilizacja to wygląda tak jak uczyłem się tego w szkole.
Kiedy przypadkowo (albo i nie )znalazłem w bibliotece Przymierze Genesis byłem bardzo szczęśliwy.
Poczekałem parę dni,czytając inne książki.
By w końcu rzucić się w rytm czytania i przekonać się,że akcja tej...

Rewelacyjna lektura. Bardzo ciężko się od Niej oderwać.
Perypetie Niny i Chase’a są po prostu niesamowite! Tych 500 stron czyta się z zapartym tchem. Fantastyczne opisy pełne wartkich akcji. Przy tej książce po prostu nie sposób się nudzić!
Składam duży pokłon w stronę autora, ponieważ jego książki są genialne!
Gorąco polecam!!!

Rewelacyjna lektura. Bardzo ciężko się od Niej oderwać.
Perypetie Niny i Chase’a są po prostu niesamowite! Tych 500 stron czyta się z zapartym tchem. Fantastyczne opisy pełne wartkich akcji. Przy tej książce po prostu nie sposób się nudzić!
Składam duży pokłon w stronę autora, ponieważ jego książki są genialne!
Gorąco polecam!!!

WOW...
Moja ocena to max gwiazdek. Świetna książka. Akcja na najwyższym poziomie od pierwszej strony... Sprawia to, że książkę się czyta z zapartym tchem, chcąc już poznać co będzie dalej i gdyby nie dom, dzieci, obiad, sprzątanie, prasowanie, pranie, praca... to z pewnością połknęłabym ją w dwa dni.
Przygody Niny i Eddiego są naprawdę niesamowite, polecam książkę wszystkim lubiącym trzymające w napięciu od pierwszej do ostatniej strony przygodówki. Porównałabym tę książkę do Indiany Jonesa, ale po namyśle stwierdzam, że Indi był zdecydowanie słabszy.

WOW...
Moja ocena to max gwiazdek. Świetna książka. Akcja na najwyższym poziomie od pierwszej strony... Sprawia to, że książkę się czyta z zapartym tchem, chcąc już poznać co będzie dalej i gdyby nie dom, dzieci, obiad, sprzątanie, prasowanie, pranie, praca... to z pewnością połknęłabym ją w dwa dni.
Przygody Niny i Eddiego są naprawdę niesamowite, polecam książkę wszystkim...

Indiana Jones kolejna odsłona... i tyle komentarza

Indiana Jones kolejna odsłona... i tyle komentarza

Dialogom dość daleko do naturalności, ale rekompensuje to występujący czasem humor.

Dialogom dość daleko do naturalności, ale rekompensuje to występujący czasem humor.