Odcięta ręka

Okładka książki Odcięta ręka Blaise Cendrars
Okładka książki Odcięta ręka
Blaise Cendrars Wydawnictwo: Noir sur Blanc Cykl: Kroniki [Blaise Cendrars] (tom 2) literatura piękna
285 str. 4 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Kroniki [Blaise Cendrars] (tom 2)
Tytuł oryginału:
Le Main Coupée
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
285
Czas czytania
4 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
8386743425
Tłumacz:
Julian Rogoziński
Tagi:
literatura współczesna literatura francuska XX wiek
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1173
1149

Na półkach: ,

Dziś w tzw. piękno wojny czy „żołnierskiego rzemiosła” może wierzyć chyba tylko młodociany naiwniak z WOT albo wybitnie zakłamany „trep” (jak się w wojsku nazywało żołnierzy zawodowych). Ale i tak pewnie na nic by się zdało zadać im lekturę „Odciętej ręki”- uznaliby, że facet niepewnego statusu, i równie podejrzanej przeszłości, nie jest wiarygodny, a tak w ogóle to na pewno przesadza.

Tymczasem książka Blaise Cendrarsa świetnie uzupełnia inne, może lepsze literacko, pacyfistyczno-antywojenne książki Remarque’a, Fallady, czy naszego Wittlina. Autor to bardzo barwna postać. Wydaje się, że bardziej niż wspomnianym autorom, bliższy on był np. Markowi Hłasce – taki był z niego „literacki chuligan”. A i chropawy styl raczej podobny, daleki od estetyzacji.

Jego opowieść o I wojnie światowej bardziej przypomina reportaż niż powieść czy wspomnienia. Świetnie zarysowane typy ludzkie, zwłaszcza kolegów z oddziału, każdy ma swój indywidualny rys, może nawet przerysowany. Jeszcze wyraziściej przedstawione są wyższe szarże – banda dekowników, rzadko trafiająca na pierwszą linię. A zgodnie ze starą uniwersalną zasadą wojska: im wyżej w hierarchii służbowej, tym większy kretyn, dbający wyłącznie o swą karierę i awans. Świadczy o tym bezlik incydentów i anegdot, a zwłaszcza rozmów z wyższymi szarżami, opisywanych przez Autora (faktem, że czasem ewidentnego konfabulanta, ale dla narracji tylko to lepiej…)

Tym, czego najbardziej się wystrzega, jest patos. Dlatego bez żenady opisuje szczury buszujące w brzuchach dawno zabitych żołnierzy, których ciała rozkładają się na przedpolu. Albo obraz śmierci przełożonego, który podczas zdobywania niemieckich pozycji wpadł głową do kloacznego dołu i tak już został ze sterczącymi w górę nogami.

Takie opisy równoważą wyborne anegdoty. O chowanym w okopach jeżu, który ukradkiem wypijał wino, które nieostrożny żołnierz zostawiał niedokończone. A jedynym znakiem upojenia było to, że jeż spadał wtedy z grzbietu okopu na sam jego dół, nic sobie przy tym złego nie robiąc – by w końcu umrzeć na wątrobę, co wykazała sekcja zwłok, którą przeprowadził Autor.

Przezabawną sytuację stwarza ofiarność społeczeństwa francuskiego, które przekazuje wojsku swe psy - by mogły służyć pomocą w okopach jako kurierzy przenoszące wiadomości czy strażnicy mające ostrzegać szczekaniem przed Niemcami (to reakcja na wieść, że Niemcy na froncie używają w tym celu świetnie wyszkolone wilczury).W efekcie na front trafiały chuderlawe ratlerki lub dla równowagi olbrzymie bernardyny, których ludzie po prostu chcieli się pozbyć, pekińczyki, charty czy king-charlesy. Większość skończyła w żołnierskich garnkach….

- Ze wszystkich bitew, w jakich uczestniczyłem, wyniosłem tylko jeden obraz: burdel – pisze Cendrars i nie ma żadnego powodu, aby mu nie wierzyć.

Bo im dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszelkie działania wynikają jedynie z chaosu i przypadku, a do celowych, skutecznych przedsięwzięć to jest może zdolny Pan Bóg. Jeśli oczywiście istnieje….

Dziś w tzw. piękno wojny czy „żołnierskiego rzemiosła” może wierzyć chyba tylko młodociany naiwniak z WOT albo wybitnie zakłamany „trep” (jak się w wojsku nazywało żołnierzy zawodowych). Ale i tak pewnie na nic by się zdało zadać im lekturę „Odciętej ręki”- uznaliby, że facet niepewnego statusu, i równie podejrzanej przeszłości, nie jest wiarygodny, a tak w ogóle to na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
291
226

Na półkach: ,

Niewyobrażalne cierpienie, poczucie absurdu, horror, groteska, strach i heroizm. Wojenne lata w okopach, gdzie każda minuta mija zwielokrotniona, łapczywa, drapieżna. Gdzie piętrzą się zwały poszatkowanych, gnijących ludzkich ciał, wśród odchodów, szczurów, błota, żelaza i krwi. Głód, opuszczenie, tragizm i obłęd. A w tym wszystkim nuty najczystszego liryzmu, humoru, subtelności i wielkości kolejnych bohaterów. Nawet los jeża pijaka, ujmuje i zapada w pamięć.

Niewyobrażalne cierpienie, poczucie absurdu, horror, groteska, strach i heroizm. Wojenne lata w okopach, gdzie każda minuta mija zwielokrotniona, łapczywa, drapieżna. Gdzie piętrzą się zwały poszatkowanych, gnijących ludzkich ciał, wśród odchodów, szczurów, błota, żelaza i krwi. Głód, opuszczenie, tragizm i obłęd. A w tym wszystkim nuty najczystszego liryzmu, humoru,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
653
147

Na półkach:

U mnie francuskie lato w pełni :)
"Odcięta ręka i inne wojenne opowieści “ to zbiór wspomnień Blaise'a Cendrarsa z frontu I wojny światowej. Cendrars (1887-1961),z pochodzenia Szwajcar, miał bardzo barwne życie. W wieku 15 lat uciekł z domu i wyruszył w wędrówkę po świecie. Gdy wybuchła IWŚ, zaciągnął się do Legii Cudzoziemnskiej, gdzie w wyniku odniesionych ran stracił prawą rękę. W 1915 roku otrzymał obywatelstwo francuskie. Całe życie podróżował i chwytał się różnych profesji, ale jego największą pasją zawsze pozostało pisanie.
“Odcięta ręka", choć dotyczy wojny, jest wybitnie pacyfistyczna. Wszelkie skojarzenia z Remarque'em i jego "Na zachodzie bez zmian" są jak najbardziej na miejscu. Jest trochę smutno, trochę śmiesznie, a tym, co najbardziej ciekawi Cendrarsa są towarzysze walk i ich historie. Opisuje je z pietyzmem godnym Ambrose'a w "Kompanii braci" i choć bohaterskich czynów nie ma tu za wiele, czuć ducha braterstwa, które rodzi w okopach. Jest też wojenna codzienność - bezsensowne śmierci, głupota przełożonych, strach i taplanie się w gównie (za przeproszeniem).
Autor rozkłada nam szeroki wachlarz różnych absurdów wojny. W tym Cendrars dorównuje samemu Hellerowi i jego "Paragrafowi 22". Co jest nie lada wyczynem, mając na uwadze, że spisuje przecież swoje wspomnienia. (Pewnie trochę podkoloryzowane, ale przecież licentia poetica ;))
Cendrars to niespokojny duch, poeta, anarchista i żołnierz - mieszanka wybuchowa, jak jego teksty, które są jednocześnie poetyckie i prowokacyjne, rozdzierajaco smutne i pełne humoru.
Bardzo się cieszę, że wśród morza francuskich twórców, natknęłam się na autora "Odcietej ręki". To z pewnością nasze nie ostatnie spotkanie :)

U mnie francuskie lato w pełni :)
"Odcięta ręka i inne wojenne opowieści “ to zbiór wspomnień Blaise'a Cendrarsa z frontu I wojny światowej. Cendrars (1887-1961),z pochodzenia Szwajcar, miał bardzo barwne życie. W wieku 15 lat uciekł z domu i wyruszył w wędrówkę po świecie. Gdy wybuchła IWŚ, zaciągnął się do Legii Cudzoziemnskiej, gdzie w wyniku odniesionych ran stracił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
955

Na półkach: , ,

Blaise Cendrars był pochodzącym ze Szwajcarii poetą, który w czasie pierwszej wojny światowej służył jako ochotnik w Legii Cudzoziemskiej. W czasie walk w Szampanii w 1915 roku, Cendrars stracił rękę i jest to zresztą motyw przewodni jednego z opowiadań "Krwawiłem", gdzie poeta opisuje swoje doświadczenia z pobytu w szpitalu. Książka składa się z kilku opowiadań, z których najważniejsza i najobszerniejsza jest tytułowa "Odcięta ręka".
Jest to pozycja różniąca się od innych dotyczących pierwszej wojny światowej. Cendrars dowodził plutonem ochotników i już sam skład tej jednostki ma ogromny wpływ na fabułę. Mamy do czynienia ze Szwajcarami, Włochami, Polakami (wśród nich wyróżnia się Przybyszewski, podobno krewny znanego pisarza),ale jest też między innymi Kolumbijczyk, Anglik czy Cygan. Ta wesoła zgraja żołnierzy toczy małą wojnę na swoim odcinku frontu, gdzie wrogiem równie często jak Niemcy jest własna generalicja. Opowiadania są źródłem niezliczonej liczby przygód naszych dzielnych ochotników: kradną wino saperom i artylerzystom, polują na wrogich snajperów, wychodzą na patrole, formują jednołódkową flotyllę i zostają piratami rzecznymi, a to wszystko wśród oparów alkoholu i chandry dławiącej żołnierzy. Opowiadania Cendrarsa przepełnione są refleksją i rozmyślaniami nad własną egzystencją, spojrzeniami w niebo przy opróżnianej butelce wina. Wszystko to zresztą pokryte olbrzymią dawką cynizmu i ironii. Czyta się to zresztą znakomicie. Wydaje mi się również, że pomimo tragizmu wydarzeń z opowiadań Cendrarsa nie bije aż taka beznadzieja jak chociażby u Remarque'a. Wszak mamy tutaj do czynienia z ochotnikami, którzy z różnych powodów, ale dobrowolnie znaleźli się na wojnie. Nie mamy tutaj styczności z poborowymi przymusowo wcielonymi do armii, lecz z bandą okrutników, która ucieka przed życiem. Cendrars sporo miejsca poświęca swoim towarzyszom broni, poznajemy sylwetkę każdego z nich i pod tym względem to właśnie człowiek jest u autora na pierwszym miejscu, a nie wojna.

Blaise Cendrars był pochodzącym ze Szwajcarii poetą, który w czasie pierwszej wojny światowej służył jako ochotnik w Legii Cudzoziemskiej. W czasie walk w Szampanii w 1915 roku, Cendrars stracił rękę i jest to zresztą motyw przewodni jednego z opowiadań "Krwawiłem", gdzie poeta opisuje swoje doświadczenia z pobytu w szpitalu. Książka składa się z kilku opowiadań, z których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
603
49

Na półkach: , ,

Blaise Cendrars – poeta, podróżnik, paryski awanturnik i hulaka. Postać niezwykła, na której silne piętno odcisnęła Wielka Wojna. Był żołnierzem Legii Cudzoziemskiej i właśnie z perspektywy kaprala (oficjalnie nie awansował do tego stopnia) tejże jednostki opisuje horror I wojny światowej.

Jest to opis niezwykły, w którym fikcja stale przenika się z rzeczywistymi wydarzeniami. Autor skrupulatnie przedstawia ogrom wszechobecnej tragedii, beznadziei, okopowej chandry, strachu, rezygnacji i marnego żołnierskiego losu w pełnych błota, gnoju, szczurów, ludzkich i zwierzęcych trupów okopach na froncie pierwszej wojny światowej. Opowiada o jej brutalności, o walkach wręcz, o morderczym ostrzale artyleryjskim zmieniającym ludzi w garść fruwających strzępków, o konających przez kilka dni rannych pozostawionych na „ziemi niczyjej”, o swoich kolegach, których kochał i nienawidził jednocześnie. Opowiada o zupełnym oderwaniu od rzeczywistości zarówno dowódców, jak i żołnierzy. Życie zdaje się być czymś abstrakcyjnym, a planowanie go na „po wojnie” jest szaleństwem! Właściwie w okopach siedzą same trupy, które dziwnym trafem wciąż się ruszają, jedzą, piją, śpią, walczą i zabijają. To kwestia czasu, kiedy wszyscy zginą lub zostaną straszliwie okaleczeni.

Jak przetrwać w takich warunkach? Jak przetrwać to pośród legionistów, którzy już przed wojną prowadzili brutalne, często bandyckie i złodziejskie życie? Jak się odnaleźć w tym nierealnym świecie? Cendrars znalazł sposób i udało mu się przeżyć, choć większa w tym zasługa łutu szczęścia niż przemyślanych działań. Przeżył, ale wojna zabrała jego cząstkę. Pozbawiła go prawej ręki, którą zostawił w Szampanii w 1915 roku…

Jeśli ktoś chce poznać pierwszowojenne okopy i egzystujących w nich żołnierzy, musi przeczytać tę książkę. Jest mocna i pozostająca w pamięci, ale świetne pióro autora porywa nas w wir akcji i nie daje czasu na zastanawianie się, podobnie jak nie mieli go żołnierze wpadający z nabitą kolcami maczugą do okopu wroga...

Blaise Cendrars – poeta, podróżnik, paryski awanturnik i hulaka. Postać niezwykła, na której silne piętno odcisnęła Wielka Wojna. Był żołnierzem Legii Cudzoziemskiej i właśnie z perspektywy kaprala (oficjalnie nie awansował do tego stopnia) tejże jednostki opisuje horror I wojny światowej.

Jest to opis niezwykły, w którym fikcja stale przenika się z rzeczywistymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
100

Na półkach: ,

Przyjęłam do recenzji książkę "Odcieta ręka" chociaż wiedziałam, że nie odpowiada ona profilowi mojego bloga. Przemiłej pani z wydawnictwa powiedziałam, że może jednak jakoś uda mi się tę pozycję na blogu wytłumaczyć - literatura wojenna, to przecież jakaś akcja, kryminały wojenne i sensacje przecież też się zaliczają do wybranego przeze mnie gatunku. Tłumaczenie lekko naciągane, zwłaszcza, że od początku wiedziałam, że ten tytuł to nie "jakiśtam" kryminał czy powieść wojenna, ale wartościowy zbiór wspomnień, które już kiedyś już ukazały się w Polsce, a teraz wydawnictwo Noir sur Blanc zdecydowało się na ponowne jego wydanie. I słusznie, bo teksty Cendrarsa zasługują na uwagę. Dzisiaj, z okazji stulecia od wybuchu wielkiej wojny, zapraszam do przeczytania recenzji najlepszej książki dotyczącej tamtego czasu, jaką kiedykolwiek miałam okazję przeczytać.

Blaise Cendrars brał czynny udział w I wojnie światowej. Ten młody wówczas mężczyzna, wrażliwy na zło świata poeta, przeszedł w czasie tej wojny przez swoje prywatne piekło, którego cień kładł się na całym jego późniejszym życiu. I nie mówię tutaj wyłącznie o tragicznym zdarzeniu, w wyniku którego Cenderars stracił rękę, ale o wszystkich okrucieństwach wojny, które w swoich tekstach zwykł opisywać bez zbędnych ogródek. Możliwość zapoznania się z widokiem wojny oczyma pisarza otrzymaliśmy dzięki jego wielkiemu samozaparciu, bowiem wypadek, do którego doszło w czasie walk sprawił, że młody pisarz stracił rękę prawą, tę która służyła mu do pisania.

Cendrars mógł nigdy nie pozbierać się po tak wielkiej tragedii, co w pewien sposób miało miejsce, bowiem w żadnym ze swoich tekstów w sposób bezpośredni nie opowiedział on o samym wypadku. Częściej o jego skutkach, nigdy zaś o momencie wielkiej straty. Te wszystkie fakty, które wydawca zamieścił we wstępie do zbioru, rozbudziły moją ciekawość. Skoro ktoś tak bardzo stara się, aby spisać swoje wojenne i powojenne doświadczenia, to musi mieć coś do powiedzenia. I nie myliłam się, bo Cendrars miał do powiedzenia wiele. Przede wszystkim prawdę, bo chociaż nie stroni od lirycznych ozdobników, w znacznej mierze przekazuje nam mroczne świadectwo na temat okropieństw wojny.

Nie mogę nie powiedzieć kilku słów o stylu pisarskim Cendrarsa. Jak już wspomniałam opisy często są mocno liryczne i zdradzają, czym przed wojną zajmował się autor wspomnień. W zdecydowanej większość jednak Cendrars jednak nie przebiera w słowach i nie waha się przed nazwaniem wojennych okropności, których był świadkiem i uczestnikiem, przy użyciu mocnych słów. Przede wszystkim zaś nie oddziela wojny i jej efektów od działań ludzi. To ludzie są ofiarami, ludzie są sprawcami, ludzie towarzyszą mu w walce i właśnie ludzi posyła na śmierć w walecznym szale. Dla Cerdrarsa nie ma ludzi wyłącznie dobrych lub wyłącznie złych. Zauważa on to, że każdy człowiek działa tak, jak nakazują mu warunki. Nikogo nie skreśla. I o wszystkich pamięta, bo chociaż czasem nie wspomina czyjegoś imienia, to tylko dlatego, by zapewnić mu spokój duszy i nie męczyć go bez potrzeby.

"I odkryć samotność. Oto, co zawdzięczam Legii i starym wygom z Afryki, żołnierzom, oficerom, podoficerom, którzy otoczyli nas, przemieszali się z nami na zasadzie koleżeństwa - owi <desperados>, niedobitki Bóg raczy wiedzieć jakiej epopei kolonialnej, ale co do jednego mężczyźni. I warto było ryzykować życie, żeby zetknąć się z tymi potępieńcami wytatuowanymi i zalatującymi kolonią karną. Żaden z nich nie puścił nas nigdy kantem, każdby był gotów oddać własną głowę dla nic, dla pusteh sławy, dla pijaństwa, dla zakładu, dla żartu, dla cholernych wybryków, kurwa twoja mać, żeby stalo, żeby grało, każdy miał za sobą jakieś przemiany, recydywę, cios bambusem narkomanię, alkoholizm, chandrę lub miłość, każdy po kilka razy popadał w te same historie, każdy bez wyjątku skądś powracał".

Przytoczony fragment to nie tylko przykład na to, w jaki sposób Cendrars opowiada o wojennej rzeczywistości i spotkanych na drodze ludziach, ale również na potoczystość jego stylu. Zdarza się niekiedy, że wyliczenia ciągną się przez niemal całą stronę. Nie ma w nich jednak ani jednego zbędnego słowa. Jeśli jakieś się pojawiło, jeśli jakieś słowo opisuje spotkanego człowieka, używany sprzęt, odwiedzane miejsca czy odczuwane emocje, to znaczy, że opis bez niego byłby niepełny. Szczegółowość pisarstwa Cendrarsa przeplata się z niezwykle silnym ładunkiem emocjonalnym.

Na zakończenie powiem, że dawno nie miałam okazji przeczytania książki tak prawdziwej i smutnej równocześnie. Opisy przytaczane przez Cendrarsa pokazują, jak silnym piętnej doświadczenia wojenne odbijają się na człowieku. Polecam tę książkę każdemu, kto poszukuje chwili z literaturą wysoką, wstrząsającą i równocześnie mocno refleksyjną.

Przyjęłam do recenzji książkę "Odcieta ręka" chociaż wiedziałam, że nie odpowiada ona profilowi mojego bloga. Przemiłej pani z wydawnictwa powiedziałam, że może jednak jakoś uda mi się tę pozycję na blogu wytłumaczyć - literatura wojenna, to przecież jakaś akcja, kryminały wojenne i sensacje przecież też się zaliczają do wybranego przeze mnie gatunku. Tłumaczenie lekko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15414
2028

Na półkach: ,

Równie fascynujące spojrzenie na wojnę światową co "na Zachodzie bez zmian" Remarque'a. Z dystansem, autoironicznie, nierzadko posiłkując się czarnym humorem i groteską, Cendrars snuje wspomnienia z czasów I wojny światowej. swoje reminiscencje adresuje do synów, z których na nieszczęście jeden -Remy-zginął tragicznie zestrzelony pod koniec II wojny światowej.
Z nostalgią i goryczą ,w pozbawiony sentymentalizmu sposób autor opisuje wojenne losy członków swojej kompanii. Niestety wielu z jego kolegów ginie w ten czy inny sposób, a jedynym hołdem i próbą ocalenia ich przed zapomnieniem jest stworzenie jakiejś krótkiej anegdotki czy epizodu z ich udziałem.

Równie fascynujące spojrzenie na wojnę światową co "na Zachodzie bez zmian" Remarque'a. Z dystansem, autoironicznie, nierzadko posiłkując się czarnym humorem i groteską, Cendrars snuje wspomnienia z czasów I wojny światowej. swoje reminiscencje adresuje do synów, z których na nieszczęście jeden -Remy-zginął tragicznie zestrzelony pod koniec II wojny światowej.
Z nostalgią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
21

Na półkach: ,

Rewelacyjna, wciągająca historia z okopów I wojny światowej. Nie tak dołująca, jak "Na zachodzie bez zmian", ale tez nie tak wesoła, jak "Przygody dobrego wojaka Szwejka". To typowe wspomnienia frontowe: okrutny realizm codziennej śmierci mieszający się z czarnym humorem, dekownictwem, niedocenianym bohaterstwem, odrobiną patosu i pogodzeniem z losem, chęcią przeżycia i próbami uczynienia tego piekła chociaż odrobinę bardziej komfortowym.

Czyta się przemiło. Polecam gorąco!

Rewelacyjna, wciągająca historia z okopów I wojny światowej. Nie tak dołująca, jak "Na zachodzie bez zmian", ale tez nie tak wesoła, jak "Przygody dobrego wojaka Szwejka". To typowe wspomnienia frontowe: okrutny realizm codziennej śmierci mieszający się z czarnym humorem, dekownictwem, niedocenianym bohaterstwem, odrobiną patosu i pogodzeniem z losem, chęcią przeżycia i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    138
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    3
  • Literatura francuska
    3
  • I wojna światowa
    3
  • Wojenne
    2
  • I Wojna
    2
  • 2. Posiadam - ebook
    2
  • Historia
    2

Cytaty

Więcej
Blaise Cendrars Odcięta ręka Zobacz więcej
Blaise Cendrars Odcięta ręka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także