Letters Home: Correspondence 1950-1963

Okładka książki Letters Home: Correspondence 1950-1963 Sylvia Plath
Okładka książki Letters Home: Correspondence 1950-1963
Sylvia Plath Wydawnictwo: Harper Perennial biografia, autobiografia, pamiętnik
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Harper Perennial
Data wydania:
1992-04-30
Data 1. wydania:
1992-04-30
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
angielski
ISBN:
0060974915
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
80
45

Na półkach:

to jak zajrzenie do jednej tylko części osobowości Sylvii Plath. Zajmująca pozycja, po której przez jakiś czas każdy drobiazg życia wydaje się wart szczególnej uwagi.. jak w listach autorki do matki, pisanych pięknym językiem i świetnie przetłumaczonych.

to jak zajrzenie do jednej tylko części osobowości Sylvii Plath. Zajmująca pozycja, po której przez jakiś czas każdy drobiazg życia wydaje się wart szczególnej uwagi.. jak w listach autorki do matki, pisanych pięknym językiem i świetnie przetłumaczonych.

Pokaż mimo to

avatar
467
419

Na półkach: ,

W nikim się tak nie znalazłam, jak w Plath i nikt tak moich uczuć (przeróżnych zresztą) nie potrafi opisać, jak ona. Piękna, czuła i osobista korespondencja o szukaniu siebie, próbie zrozumienia i dorównaniu przede wszystkim swoim ambicjom. Trudno ocenić ten zbiór jako dobry czy zły jako zawartość, dla mnie język zwyciężył tutaj wszystko.

W nikim się tak nie znalazłam, jak w Plath i nikt tak moich uczuć (przeróżnych zresztą) nie potrafi opisać, jak ona. Piękna, czuła i osobista korespondencja o szukaniu siebie, próbie zrozumienia i dorównaniu przede wszystkim swoim ambicjom. Trudno ocenić ten zbiór jako dobry czy zły jako zawartość, dla mnie język zwyciężył tutaj wszystko.

Pokaż mimo to

avatar
97
4

Na półkach:

Nie na miejscu jest oceniać prywatną korespondencję w kontekście ciekawa/nieciekawa/nudna/bardzo dobra. Po prostu warto przeczytać jako dodatek do całej twórczości Sylwi Plath, szczególnie "Szklanego klosza". Daje to jeszcze szersze pole widzenia na jej problem zmagania się z depresją w ciężkich dla rozwoju psychologii latach. Polecam wszystkim bardziej zainteresowanym osobą samej autorki, nie jako lektura "dla przyjemności i rozrywki".

Nie na miejscu jest oceniać prywatną korespondencję w kontekście ciekawa/nieciekawa/nudna/bardzo dobra. Po prostu warto przeczytać jako dodatek do całej twórczości Sylwi Plath, szczególnie "Szklanego klosza". Daje to jeszcze szersze pole widzenia na jej problem zmagania się z depresją w ciężkich dla rozwoju psychologii latach. Polecam wszystkim bardziej zainteresowanym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
568
83

Na półkach: , ,

Śmieszą mnie negatywne opinie na temat tej pozycji. "Inne książki Sylvii podobały mi się bardziej" SEERIO?! Haha. Może gdyby sama Sylvia zdecydowałaby się na publikację swoich prywatnych listów do matki, postarałaby się bardziej, a tak TYLKO pisała je do swej rodzicielki aby podzielić się z nią TYLKO tym, czym chciała. Przecież nie mogła jej się zwierzać z pikantnych szczegółów swego życia intymnego, zwłaszcza w latach 50'tych ; przypuszczam , że i teraz tego nie praktykujemy. RACZEJ.

Listy zostały wyselekcjonowane, Aurelia Plath w wywiadach sama mówi o tym, że nie wszystkie włączyła do publikacji; kilka z nich zapewne nie przetrwało...

Sylvia opisuje swoje życie studenckie, ku rozpaczy fanów i mnie samej oczywiście kompletnie pomija swój pobyt w Nowym Jorku w 1953 na którego podstawie powstała biograficzno/fabularna powieść Elisabeth Winder "Sylvia Plath w Nowym Jorku w 1953" ( swoją drogą bardzo polecam ). A może nie pominęła? To wydaje mi się dziwne, Sylvia była bardzo skrupulatna i z pewnością pisała w tym czasie do matki. Również w Pamiętnikach ta część jej życia jest pominięta ( Pamiętniki oddał do publikacji jej mąż Ted Hughes ). Dziwne, no nie ?

Listy są osobiste i choć w Pamiętnikch Sylvia pisała o tym, że nie pisze w listach do domu wszystkiego, ja widzę ,że uważała matkę za kogoś wartego szacunku i chciała aby tamta była z niej dumna, również z jej pisania. Moim zdaniem to wystarczająco ciepłe relacje.

Dla mnie jest to wspaniała możliwość poznania głębiej mojej ukochanej poetki , Sivvi. Przeczytałam w oryginale i po polsku.

Śmieszą mnie negatywne opinie na temat tej pozycji. "Inne książki Sylvii podobały mi się bardziej" SEERIO?! Haha. Może gdyby sama Sylvia zdecydowałaby się na publikację swoich prywatnych listów do matki, postarałaby się bardziej, a tak TYLKO pisała je do swej rodzicielki aby podzielić się z nią TYLKO tym, czym chciała. Przecież nie mogła jej się zwierzać z pikantnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
568
83

Na półkach: , ,

Śmieszą mnie negatywne opinie na temat tej pozycji. "Inne książki Sylvii podobały mi się bardziej" SEERIO?! Haha. Może gdyby sama Sylvia zdecydowałaby się na publikację swoich prywatnych listów do matki, postarałaby się bardziej, a tak TYLKO pisała je do swej rodzicielki aby podzielić się z nią TYLKO tym, czym chciała. Przecież nie mogła jej się zwierzać z pikantnych szczegółów swego życia intymnego, zwłaszcza w latach 50'tych ; przypuszczam , że i teraz tego nie praktykujemy. RACZEJ.

Listy zostały wyselekcjonowane, Aurelia Plath w wywiadach sama mówi o tym, że nie wszystkie włączyła do publikacji; kilka z nich zapewne nie przetrwało...

Sylvia opisuje swoje życie studenckie, ku rozpaczy fanów i mnie samej oczywiście kompletnie pomija swój pobyt w Nowym Jorku w 1953 na którego podstawie powstała biograficzno/fabularna powieść Elisabeth Winder "Sylvia Plath w Nowym Jorku w 1953" ( swoją drogą bardzo polecam ). A może nie pominęła? To wydaje mi się dziwne, Sylvia była bardzo skrupulatna i z pewnością pisała w tym czasie do matki. Również w Pamiętnikach ta część jej życia jest pominięta ( Pamiętniki oddał do publikacji jej mąż Ted Hughes ). Dziwne, no nie ?

Listy są osobiste i choć w Pamiętnikch Sylvia pisała o tym, że nie pisze w listach do domu wszystkiego, ja widzę ,że uważała matkę za kogoś wartego szacunku i chciała aby tamta była z niej dumna, również z jej pisania. Moim zdaniem to wystarczająco ciepłe relacje.

Dla mnie jest to wspaniała możliwość poznania głębiej mojej ukochanej poetki , Sivvi. Czytałam również w oryginale.

Śmieszą mnie negatywne opinie na temat tej pozycji. "Inne książki Sylvii podobały mi się bardziej" SEERIO?! Haha. Może gdyby sama Sylvia zdecydowałaby się na publikację swoich prywatnych listów do matki, postarałaby się bardziej, a tak TYLKO pisała je do swej rodzicielki aby podzielić się z nią TYLKO tym, czym chciała. Przecież nie mogła jej się zwierzać z pikantnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
9

Na półkach:

Książka w zdecydowanej większości nudna. Ciekawe są przede wszystkim fragmenty, w których autorce nie układało się zbyt dobrze albo/i dużo się działo. Najlepsze są okresy najbardziej dramatyczne, w których niestety autorka nie pisała zbyt dużo. Gdy już jednak pisała to wybitnie. Niestety jest tego mało. Książka ogółem jest dobrze napisana, jednak niestety z grubsza zdecydowanie nudna. Inne utwory autorki uważam osobiście za o wiele bardziej interesujące.

Książka w zdecydowanej większości nudna. Ciekawe są przede wszystkim fragmenty, w których autorce nie układało się zbyt dobrze albo/i dużo się działo. Najlepsze są okresy najbardziej dramatyczne, w których niestety autorka nie pisała zbyt dużo. Gdy już jednak pisała to wybitnie. Niestety jest tego mało. Książka ogółem jest dobrze napisana, jednak niestety z grubsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
28

Na półkach:

Goebbels mógłby się od Plath uczyć, jak siać propagandę, że wszystko jest w porządku.

Goebbels mógłby się od Plath uczyć, jak siać propagandę, że wszystko jest w porządku.

Pokaż mimo to

avatar
430
21

Na półkach:

Kolejny raz moje spotkanie z Sylvią Plath i znów niesamowite, niezapomniane emocje...

Kolejny raz moje spotkanie z Sylvią Plath i znów niesamowite, niezapomniane emocje...

Pokaż mimo to

avatar
11
7

Na półkach:

Choć momentami bardzo inspirująca, choć przeżywałam wraz z Sylvią jej wielką miłość, w s p ó ł o d c z u w a ł a m, choć sama napisałam dzięki niej dwa krótkie listy..., to kończyłam tę książkę ze znużeniem.

Choć momentami bardzo inspirująca, choć przeżywałam wraz z Sylvią jej wielką miłość, w s p ó ł o d c z u w a ł a m, choć sama napisałam dzięki niej dwa krótkie listy..., to kończyłam tę książkę ze znużeniem.

Pokaż mimo to

avatar
391
14

Na półkach: , ,

Prawdę mówiąc, zawiodłam się na tej książce. Liczyłam na wnikliwy obraz psychiki Sylvii, jej przeżyć i emocji, a otrzymałam w 90% fakty, które mogłam sobie przeczytać w Wikipedii. Przeczytałam jednak do końca, mając nadzieję na bardziej głębokie listy pod koniec, jednak nie doczekałam się. Mam wrażenie, że mimo wszystko Sylvia miała marny kontakt z matką, nie zwierzała jej się ze swoich problemów, jak to często jest między matką a córką. Autorka wciąż pisze, że jest wspaniale, a nagle dowiadujemy się, że w tym okresie miała pierwszą próbę samobójczą. Pod koniec jej życia już trochę dawała upust swoim uczuciom, jednak jej listy nadal pozostają pełne nadziei i optymizmu. Więc jak to się stało, że tydzień po ostatnim liście (który nie wskazywał na ciężki stan psychiczny Sylvii),popełnia ona samobójstwo? Nie wiem, bo ta książka nie daje na to odpowiedzi.

Mimo to, zbiór listów Sylvii Plath do matki dość przyjemnie się czytało, listy napawały mnie wręcz optymizmem i pokazały, że nawet tak znana pisarka często ma problemy z pieniędzmi i musi radzić sobie sama z problemami. Książki jednak nie polecam - nie wniosła do mojego życia nic nowego poza tym, że trzeba być bardzo ostrożnym, bo nawet jeśli ktoś pisze, że wszystko jest w porządku, za tydzień może już popełnić samobójstwo, zostawiając dwójkę dzieci.

Prawdę mówiąc, zawiodłam się na tej książce. Liczyłam na wnikliwy obraz psychiki Sylvii, jej przeżyć i emocji, a otrzymałam w 90% fakty, które mogłam sobie przeczytać w Wikipedii. Przeczytałam jednak do końca, mając nadzieję na bardziej głębokie listy pod koniec, jednak nie doczekałam się. Mam wrażenie, że mimo wszystko Sylvia miała marny kontakt z matką, nie zwierzała jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    355
  • Przeczytane
    328
  • Posiadam
    61
  • Ulubione
    21
  • Teraz czytam
    15
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2013
    4
  • 2014
    4
  • Literatura amerykańska
    4
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Sylvia Plath Listy do domu Zobacz więcej
Sylvia Plath Listy do domu Zobacz więcej
Sylvia Plath Listy do domu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także