Świetna książka z przesłaniem. Nie byłam w stanie oderwać się od niej. Świetna!

Świetna książka z przesłaniem. Nie byłam w stanie oderwać się od niej. Świetna!

Powrót do Kinga po tym, jak pochłaniałem jego książki jako nastolatek.
Mam dziwne przeczucie, że książka wciągnęła mnie znacznie bardziej niż powinna, i 30-godzinnego audiobooka słuchałem z wypiekami na twarzy. Wspaniałe wątki opisujące, jak zwykły człowiek staje się tykającą bombą, gdyby karmić jego fantazje i paranoje.
Z drugiej strony, unikając spojlerów - uważam, że autor powinien o wiele dłużej trzymać czytelnika w niepewności, jaka jest natura wszystkich wydarzeń które obserwujemy, a tak to nasza ciekawość jest bardzo szybko zaspokajana. Kolejna gwiazdka w dół za charakterystyczne dla Kinga obleśne opisy, jak w danym momencie zachowują się miejsca intymne bohaterów.

Powrót do Kinga po tym, jak pochłaniałem jego książki jako nastolatek.
Mam dziwne przeczucie, że książka wciągnęła mnie znacznie bardziej niż powinna, i 30-godzinnego audiobooka słuchałem z wypiekami na twarzy. Wspaniałe wątki opisujące, jak zwykły człowiek staje się tykającą bombą, gdyby karmić jego fantazje i paranoje.
Z drugiej strony, unikając spojlerów - uważam, że...

Czymże są marzenia? Czy warto oddać za nie swoją duszę?
Świetnie pokazana ludzka megalomania. Pożeranie własnych pragnień za wszelką cenę.
Polecam

Czymże są marzenia? Czy warto oddać za nie swoją duszę?
Świetnie pokazana ludzka megalomania. Pożeranie własnych pragnień za wszelką cenę.
Polecam

Tytuł: Sklepik z marzeniami
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros

Znów przenosimy się do Castle Rock. Znacie to miasto? Dla mnie staję się ono coraz bardziej interesujące.
„Pewnie sądzisz, że wszystko to jest bardzo zwyczajne, ale nie każdy z problemów Castle Rock jest taki zwykły, powiedzmy to sobie od razu” - Castle Rock nie jest zwyczajne…….

Pewnego dnia do miasteczka przybył Leland Gaunt, który postanowił otworzyć sklep o nazwie „Sklepik z marzeniami”. Oczywiście spotkało się to z bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców, którzy spekulowali czym będzie handlował. Nikt nie spodziewał się jednak, że towarem staną się marzenia. Takie najbardziej skryte, najbardziej wstydliwe, schowane głęboko na dnie duszy. Leland Gaunt miał pewną szczególną
i wyjątkową zdolność, a mianowicie potrafił odkryć marzenia swoich klientów. Zawsze miał dla nich to czego pragną najbardziej. W zamian za oferowany towar oczekiwał symbolicznej zapłaty w formie pieniężnej, ale również drobnej przysługi. Oczywiście klienci, chcąc spełnić swe najskrytsze marzenia, godzili się na wszystko. Nikt jednak nie spodziewał się jakie przyniesie to skutki. Bardzo katastrofalne skutki…… ponieważ „Głos diabła słodko brzmi”.

Książka przedstawia ludzkie pragnienia i skutki ich realizacji (bardzo ślepej, bezmyślnej i bezwzględnej realizacji).
Symboliczne zaprzedanie duszy diabłu niesie za sobą głębsze przesłanie - egoistyczne, bezwzględne realizowanie swoich marzeń - bez względu na dobro osób trzecich, bez względu na cenę.

Autor doskonale ukazuje egoizm człowieka. Skłania do refleksji czy warto za wszelką cenę realizować wszystkie marzenia? Nawet za życie czy dobro innego człowieka? Czy dane marzenie jest tego warte? Czy będziemy potrafili żyć
z świadomością ceny jaką zapłaciliśmy bądź zapłacił za nas ktoś inny?

Książka zdecydowanie warta uwagi, przemyślenia. Godna polecenia.
Właśnie za to uwielbiam książki autora. Można w nich znaleźć drugie dno…..

Tytuł: Sklepik z marzeniami
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros

Znów przenosimy się do Castle Rock. Znacie to miasto? Dla mnie staję się ono coraz bardziej interesujące.
„Pewnie sądzisz, że wszystko to jest bardzo zwyczajne, ale nie każdy z problemów Castle Rock jest taki zwykły, powiedzmy to sobie od razu” - Castle Rock nie jest zwyczajne…….

Pewnego dnia do...

Małe senne miasteczko i tajemniczy przybysz, to chyba jedne z ulubionych składowych powieści Kinga. Pomysł na fabułę i przesłanie, które zmusza do myślenia, zasługują na wysokie noty. Niestety gorzej było z prowadzeniem akcji. Przez mnogość postaci, które przewijały się na kolejnych stronach i rozwleczoną akcję, ciężko było utrzymać zainteresowanie czytelnika. Sięgając po tę książkę liczyłem na to, że będzie to horror, a otrzymałem powieść obyczajową z elementami nadprzyrodzonymi.

Małe senne miasteczko i tajemniczy przybysz, to chyba jedne z ulubionych składowych powieści Kinga. Pomysł na fabułę i przesłanie, które zmusza do myślenia, zasługują na wysokie noty. Niestety gorzej było z prowadzeniem akcji. Przez mnogość postaci, które przewijały się na kolejnych stronach i rozwleczoną akcję, ciężko było utrzymać zainteresowanie czytelnika. Sięgając po...

Ta książka zostanie ze mną jeszcze dłuuugo. Polecam

Ta książka zostanie ze mną jeszcze dłuuugo. Polecam

Jedna z najlepszych książek Kinga. Zapada w pamięć, zostaje długo i co najlepsze: pokazuje prawdziwego człowieka i zadaje pytanie: "a ty? Jakbyś postąpił na jej/jego miejscu?"

Jedna z najlepszych książek Kinga. Zapada w pamięć, zostaje długo i co najlepsze: pokazuje prawdziwego człowieka i zadaje pytanie: "a ty? Jakbyś postąpił na jej/jego miejscu?"

Gawędziarz King, i maleńka osada na końcu świata, to ponad 600 stron opowieści o ludzkich słabościach i konsekwencjach ulegania swoim zachciankom. Okazuje się, że wszystko ma swoją cenę, a tajemniczy sklepikarz, Leland Gaunt doskonale o tym wie. W książce jest dużo przemocy, okrucieństwa i zwykłej ludzkiej głupoty. King uwielbia obnażać takie grzeszki. Myślę, że puenta tej książki zawarta jest w zdaniu:
To miejsce całego świata, bo ludzie na całym świecie uwielbiają okazje. Każdy chciały dostać coś za nic, nawet jeśli przyszłoby mu zapłacić za to wszystkim.
A jaką cenę jesteś w stanie zapłacić za swoje marzenia?
Polecam, głównie fanom Kinga – gawędziarza. Warto przeczytać i wsłuchać się we własne refleksje wypływające z tej lektury.

Gawędziarz King, i maleńka osada na końcu świata, to ponad 600 stron opowieści o ludzkich słabościach i konsekwencjach ulegania swoim zachciankom. Okazuje się, że wszystko ma swoją cenę, a tajemniczy sklepikarz, Leland Gaunt doskonale o tym wie. W książce jest dużo przemocy, okrucieństwa i zwykłej ludzkiej głupoty. King uwielbia obnażać takie grzeszki. Myślę, że puenta tej...

Jak to u Kinga. Próbuje trzymać w napięciu snując intrygę. Czyta się z ciekawością, ale miewał lepsze utwory.

Jak to u Kinga. Próbuje trzymać w napięciu snując intrygę. Czyta się z ciekawością, ale miewał lepsze utwory.

Gawędziarstwo Stephena Kinga na poziomie hard. Kto czytał "starego" Kinga, wie o co chodzi. Dobrze się tego słucha (lektor robi doskonałą robotę),jednak... No przecież zawsze musi być jakieś "ale". Należy się cieszyć, że autor nie zaplanował liczby mieszkańców Castle Rock na kilka tysięcy. Być może wtedy książka wcale by się nie kończyła. A tak, tylko po pewnym czasie "mistrz" zaczyna trochę nudzić.

Gawędziarstwo Stephena Kinga na poziomie hard. Kto czytał "starego" Kinga, wie o co chodzi. Dobrze się tego słucha (lektor robi doskonałą robotę),jednak... No przecież zawsze musi być jakieś "ale". Należy się cieszyć, że autor nie zaplanował liczby mieszkańców Castle Rock na kilka tysięcy. Być może wtedy książka wcale by się nie kończyła. A tak, tylko po pewnym czasie...