Ktoś tutaj ewidentnie przyoszczędził na redakcji i/lub korekcie. Może nie na każdym kroku, ale na pewno często można się natknąć się na frazy lub pojęcia stanowiące ewidentne kalki pojęć i nazw własnych stosowanych w języku francuskim, a nie występujących w naszej pięknej polszczyźnie. Np. "osoba oficjalna" zamiast "oficjel", Walterowcy nazywani są "czerwonymi pionierami", a nie - jak przyjęło się ich określać - "czerwonym harcerstwem". Dalej, po polsku rządu USA nie zwykło się określać mianem Rządu Federalnego, a - jeśli już przy federalności jesteśmy - państwo niemieckie z siedzibą w Bonn nazywane jest i było Niemcami Zachodnimi lub Republiką Federalną Niemiec, podczas gdy w „Nocy Generała” można natknąć się na tajemniczy twór zwany Niemcami Federalnymi. Takich przykładów można by mnożyć. Niektóre z nich po prostu brzmią słabo inne można określić mianem zwyczajnych nieścisłości. Tak czy inaczej: jest to poważny zonk. Większym problemem jest to, że w książce przewijają się też drobne błędy merytoryczne lub daleko idące uproszczenia wynikające zapewne z tego, że jest to książka napisana w okolicach 1990 roku przez obcokrajowca. Warto byłoby takie dyskusyjne stwierdzenia opatrzyć przypisami nakreślającymi właściwy kontekst.

Ktoś tutaj ewidentnie przyoszczędził na redakcji i/lub korekcie. Może nie na każdym kroku, ale na pewno często można się natknąć się na frazy lub pojęcia stanowiące ewidentne kalki pojęć i nazw własnych stosowanych w języku francuskim, a nie występujących w naszej pięknej polszczyźnie. Np. "osoba oficjalna" zamiast "oficjel", Walterowcy nazywani są "czerwonymi pionierami",...

Pamiętam ten dzień ,ale książka jakoś mnie nie zaciekawiła.

Pamiętam ten dzień ,ale książka jakoś mnie nie zaciekawiła.

Dlaczego aż 8 gwiazdek? Ponieważ książka prezentuje zapis tej szczególnej grudniowej nocy w sposób inny, niż te z którymi można się na ogół spotkać. Zapis minutowy, ale z perspektywy różnych postaci - całkiem zwyczajnych obywateli, działaczy Solidarności, członków PZPR, władz państwowych, dziennikarzy polskich i zagranicznych, a wreszcie z perspektywy różnych aktorów zagranicznych.

I to właśnie ten istatni element wydał mi się bardzo ciekawy, bo pozbawiony polskiego odbioru stanu wojennego, obarczonego osobistym doświadczeniem i latami obróbki politycznej i historycznej tego tematu.

W pewnych momentach prezentowane są krótkie biografie istotnych postaci - generała rzecz jasna, płk Kuklińskiego, niektórych polityków zagranicznych. Nadaje to nieco głebi ich decyzjom, wrażeniom nr wydarzeń nocy 12/13 grudnia.

Autor szkicuje pewne tło historyczne, społeczne, polityczne które doprowadziło do stanu wojennego. Całość czyta się szybko, nie jest to bowiem opracowanie na miarę IPN. I dobrze, brakowało mi takiego właśnie spojrzenia zewnątrz, w przystępnej formie, która jednak w bardzo dobry sposób oddaje tragizm tego wydarzenia.

NB: książka powstała 88-89 roku w oparciu o wywiady, rozmowy, wiadomości prasowe.

Dlaczego aż 8 gwiazdek? Ponieważ książka prezentuje zapis tej szczególnej grudniowej nocy w sposób inny, niż te z którymi można się na ogół spotkać. Zapis minutowy, ale z perspektywy różnych postaci - całkiem zwyczajnych obywateli, działaczy Solidarności, członków PZPR, władz państwowych, dziennikarzy polskich i zagranicznych, a wreszcie z perspektywy różnych aktorów...

Minuta po minucie opisane wydarzenia w skali krajowej i miedzynarodowej w nocy z 12 na 13sty grudnia 1981.
Ksiazka napisana z realizmem, nie jest nadmuchana atmosfera i dramatyzmem tamtych dni. Trudno mi sie odniesc do roli Jaruzelskiego; jak widac kazdy ma swoja opinie na ten temat.

Minuta po minucie opisane wydarzenia w skali krajowej i miedzynarodowej w nocy z 12 na 13sty grudnia 1981.
Ksiazka napisana z realizmem, nie jest nadmuchana atmosfera i dramatyzmem tamtych dni. Trudno mi sie odniesc do roli Jaruzelskiego; jak widac kazdy ma swoja opinie na ten temat.

Książka przeciętna. Spodziewałem się naprawdę czegoś lepszego. Autor tej książki jeśli dobrze pamiętam nie był w tym okresie w Polsce kiedy wprowadzono stan wojenny. Chciałem poczuć klimat tamtych lat jaki mi towarzyszył będąc 8 latkiem. Mieszkałem tuż przy samej jednostce wojskowej.Pamiętam żołnierzy stojących przy czołgach i grzejących się przed koksownikami. Zasieki krzyżakowe z drutem kolczastym przy wjazdach do bloków. To wszystko sprawiało że baliśmy się, czuć było powiew grozy. Ten obraz bardzo mi utkwił w pamięci. My jako dzieciaki odbieraliśmy to jak wojnę. Nie namawiam do nieprzeczytania tej pozycji bo mimo wszystko jak na tamten okres autor w miarę dobrze opisał wydarzenia z grudnia 1981. Może przytłaczać ilość nazwisk ale zdecydowanie większość tych osób dobrze się pamięta ze sceny politycznej i nie ma z tym większego problemu. Gorzej może to się czytać młodszemu pokoleniu urodzonemu już po stanie wojennym.

Książka przeciętna. Spodziewałem się naprawdę czegoś lepszego. Autor tej książki jeśli dobrze pamiętam nie był w tym okresie w Polsce kiedy wprowadzono stan wojenny. Chciałem poczuć klimat tamtych lat jaki mi towarzyszył będąc 8 latkiem. Mieszkałem tuż przy samej jednostce wojskowej.Pamiętam żołnierzy stojących przy czołgach i grzejących się przed koksownikami. Zasieki...

Zapis, niemal minuta po minucie pamiętnej nocy 12/13 grudnia 1981 roku, stworzony przez francuskiego dziennikarza. I ta zagraniczna perspektywa jest bardzo cenna. Dużo autor poświęca miejsca reakcjom świata na to co się działo w Polsce w momencie wprowadzenia stanu wojennego. Opisując zaś kolejne wydarzenia tej nocy, czuć dramatyzm sytuacji i niepewność co potem.
Generalnie lepsze niż się spodziewałem.

Zapis, niemal minuta po minucie pamiętnej nocy 12/13 grudnia 1981 roku, stworzony przez francuskiego dziennikarza. I ta zagraniczna perspektywa jest bardzo cenna. Dużo autor poświęca miejsca reakcjom świata na to co się działo w Polsce w momencie wprowadzenia stanu wojennego. Opisując zaś kolejne wydarzenia tej nocy, czuć dramatyzm sytuacji i niepewność co potem.
Generalnie...

Zapis nocy grudniowej odtwarzany ze szczegółowością, która była dostępna autorowi w końcówce lat osiemdziesiątych. Ale nie ogranicza się tylko do samej nocy, opisuje jej tło i konsekwencje mające się dopiero wydarzyć.

Z racji pochodzenia autora relacja często sięga do doświadczeń francuskich dziennikarzy i polityków, co nadaje historii specyficzny charakter.

Zapis nocy grudniowej odtwarzany ze szczegółowością, która była dostępna autorowi w końcówce lat osiemdziesiątych. Ale nie ogranicza się tylko do samej nocy, opisuje jej tło i konsekwencje mające się dopiero wydarzyć.

Z racji pochodzenia autora relacja często sięga do doświadczeń francuskich dziennikarzy i polityków, co nadaje historii specyficzny charakter.

Dobrze i szybko się czyta. Pokazuje ewolucje w ocenie decyzji Jaruzelskiego; najpierw uznaną za mniejsze zło powodowane groźbą interwencji radzieckiej by z dnia na dzień zmienić ją na calkowicie negatywną, inspirowaną przez ZSRR.

Dobrze i szybko się czyta. Pokazuje ewolucje w ocenie decyzji Jaruzelskiego; najpierw uznaną za mniejsze zło powodowane groźbą interwencji radzieckiej by z dnia na dzień zmienić ją na calkowicie negatywną, inspirowaną przez ZSRR.

Stan wojenny opisany minuta po minucie przez francuskiego dziennikarza. Przedstawił w książce szczegółowo, co działo się od momentu wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, jak również reakcje państw europejskich i Stanów Zjednoczonych.

Stan wojenny opisany minuta po minucie przez francuskiego dziennikarza. Przedstawił w książce szczegółowo, co działo się od momentu wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, jak również reakcje państw europejskich i Stanów Zjednoczonych.

Jakiś czas temu przeczytałem ta książkę, ale zapadła mi w pamięć. Bardzo dobra pozycja. Zasłużone 8/10.

Jakiś czas temu przeczytałem ta książkę, ale zapadła mi w pamięć. Bardzo dobra pozycja. Zasłużone 8/10.