Ogólnie to takie sobie, żeby w tytule nie było kotów, to wcale bym się za to nie zabrała. Kilka opowiadań było nawet dość dobrych, ale całokształt wypada słabo.

Ogólnie to takie sobie, żeby w tytule nie było kotów, to wcale bym się za to nie zabrała. Kilka opowiadań było nawet dość dobrych, ale całokształt wypada słabo.

Kilka opowiadań niezłych ("Piąty kot", "Przytulanki", na swój sposób "Dobry pies", "Wyprawa" i "Dopóki żył..."),jedno koszmarne ("Dotyk zimnego nosa"),pozostałe słabe i mocno przeciętne, generalnie męczyłam się z tym zbiorem. Zresztą ja w ogóle średnio przepadam za opowiadaniami, a zwłaszcza za takimi trochę losowymi zbiorami. Cóż, nieudany zakup sprzed lat. I ta okropna szata graficzna, że o literówkach (a nawet błędach ortograficznych) nie wspomnę...

Kilka opowiadań niezłych ("Piąty kot", "Przytulanki", na swój sposób "Dobry pies", "Wyprawa" i "Dopóki żył..."),jedno koszmarne ("Dotyk zimnego nosa"),pozostałe słabe i mocno przeciętne, generalnie męczyłam się z tym zbiorem. Zresztą ja w ogóle średnio przepadam za opowiadaniami, a zwłaszcza za takimi trochę losowymi zbiorami. Cóż, nieudany zakup sprzed lat. I ta okropna...

Najpierw wstawię spis opowiadań:
Dobry pies - Grażyna Bąkiewicz
Milan - Renata Jabłońska
Dotyk zimnego nosa - Rafał Grupiński
Miau, miau, miał kilka żyć - Adam Kaczanowski
Dopóki żył, po bułki biegała Anielka - Magdalena Kasprzak
Wyprawa - Jarosław Klejnocki
Dziewięć żyć kota Alberta - Daniel Koziarski
Przytulanki - Irena Matuszkiewicz
Piąty kot - Iwona Menzel
Koty i reksy - Zofia Mossakowska
Filozofia ucieczki - Olga Saska
Ostatnie safari - Bartek Świderski
Teraz podsumowanie - jak w każdym zbiorze opowiadań: są lepsze i są słabsze. To też pewno zależy od nastroju i potrzeby przy czytaniu. Zwierzaki tam są różnorakie - nie tylko psy i koty (choć przeważają te właśnie),ale jest też szczurek, jest lisek i jest nawet lampart! Najważniejsza jednak myśl określająca całość tego zbioru - większość tych zwierząt cierpi i umiera przez człowieka. Mniej więcej jakieś dwie trzecie opowiadań zawiera w sobie śmierć zwierzaczka. Tak więc zdecydowanie nie jest to książka dla zwierzakolubnych optymistów. Aczkolwiek zapewne zawierająca wiele prawdy o losie ludzi i zwierząt, bo większość opowiadań jest bardzo ciekawie napisana. I są też opowiadania pisane jakby z punktu widzenia zwierzaka, co jest interesującym zabiegiem. Tylko generalnie po prostu smutna książka.

Najpierw wstawię spis opowiadań:
Dobry pies - Grażyna Bąkiewicz
Milan - Renata Jabłońska
Dotyk zimnego nosa - Rafał Grupiński
Miau, miau, miał kilka żyć - Adam Kaczanowski
Dopóki żył, po bułki biegała Anielka - Magdalena Kasprzak
Wyprawa - Jarosław Klejnocki
Dziewięć żyć kota Alberta - Daniel Koziarski
Przytulanki - Irena Matuszkiewicz
Piąty kot - Iwona Menzel
Koty i reksy...

Nie wiem co mam myśleć o tej książce. Ze dwa, może góra trzy opowiadania naprawdę rewelacyjne, kilka takich sobie i dwa tak koszmarne, że jednego nie byłam w stanie doczytać (mimo szczerych chęci) a drugie "zmęczyłam", ale nic to nie zmieniło. Zawiodłam się strasznie mocno. Zazwyczaj czytanie książek sprawia mi radość a przy tej musiałam się zmuszać, żeby dokończyć. Naprawdę można było stworzyć super książkę. Nie wiedziałam, że tak można zepsuć coś co z założenia miało być czymś interesującym, bo kto niechętnie sięgnąłby po książkę o zwierzętach (tyle,że DOBRZE napisaną)??

Nie wiem co mam myśleć o tej książce. Ze dwa, może góra trzy opowiadania naprawdę rewelacyjne, kilka takich sobie i dwa tak koszmarne, że jednego nie byłam w stanie doczytać (mimo szczerych chęci) a drugie "zmęczyłam", ale nic to nie zmieniło. Zawiodłam się strasznie mocno. Zazwyczaj czytanie książek sprawia mi radość a przy tej musiałam się zmuszać, żeby dokończyć....

Dobre opowiadania polskich autorów. Polecam szczególnie dla tych, którzy kochają psy i koty. Autorzy pokazali miłość człowieka do zwierzęcia, która czasem zawodzi i miłość zwierzęcia do człowieka, która jest niezawodna. Naprawdę książka mnie zaciekawiła, mimo, że znalazłam w niej jedno lub dwa opowiadania, które niekoniecznie przypadły mi do gustu. Polecam :)

Dobre opowiadania polskich autorów. Polecam szczególnie dla tych, którzy kochają psy i koty. Autorzy pokazali miłość człowieka do zwierzęcia, która czasem zawodzi i miłość zwierzęcia do człowieka, która jest niezawodna. Naprawdę książka mnie zaciekawiła, mimo, że znalazłam w niej jedno lub dwa opowiadania, które niekoniecznie przypadły mi do gustu. Polecam :)

Gdyby nie niezłe opowiadania Grażyny Bąkiewicz, Ireny Matuszkiewicz i Magdaleny Kasprzak, zdecydowanie dałabym jedną gwiazdkę.Panowie w ogóle się nie popisali, nie dało się tego czytać, nudne, rozwlekłe i o niczym, może poza Bartkiem Świderskim,którego opowiadanie było wprawdzie o niczym i w sumie nudne, ale przynajmniej nie rozwlekłe i z jakąś akcją. Choć fabularnie bez sensu, ot wprawka gimnazjalisty-prymusa, warsztat niezły, ale para poszła w gwizdek. Panie wypadły ciut lepiej, ale też - poza trzema wymienionymi - kiepsko. W sumie - strata czasu, nie polecam.
Miłośnikom psów i kotów NIE POLECAM szczególnie - większość opowiadań traktuje psa i/lub kota pretekstowo, chyba po to tylko by dostać się do antologii. Rozczarowanie.

Gdyby nie niezłe opowiadania Grażyny Bąkiewicz, Ireny Matuszkiewicz i Magdaleny Kasprzak, zdecydowanie dałabym jedną gwiazdkę.Panowie w ogóle się nie popisali, nie dało się tego czytać, nudne, rozwlekłe i o niczym, może poza Bartkiem Świderskim,którego opowiadanie było wprawdzie o niczym i w sumie nudne, ale przynajmniej nie rozwlekłe i z jakąś akcją. Choć fabularnie bez...

Książka naprawdę słaba, jedyny przekaz godny uwagi to ten, że to ludzie decydują o tym, że kiedy dzieje się coś złego nie można za to obarczać zwierząt, TO SĄ TYLKO ZWIERZĘTA, ale myśl ta została zawarta tylko w jednym z opowiadań, reszta nie zapewnia żadnych wrażeń literackich ani żadnego sensownego przekazu.

Książka naprawdę słaba, jedyny przekaz godny uwagi to ten, że to ludzie decydują o tym, że kiedy dzieje się coś złego nie można za to obarczać zwierząt, TO SĄ TYLKO ZWIERZĘTA, ale myśl ta została zawarta tylko w jednym z opowiadań, reszta nie zapewnia żadnych wrażeń literackich ani żadnego sensownego przekazu.