Dmuchawce

Czy ja wiem?

Przeczytałem, ale jakoś nie nabrałem przekonania, chociaż i temat ważny, i narracja spójna. Może dlatego, że to jakieś takie powierzchowne jednak. Może dlatego, że temat jednak wtórny wobec Wiśniewskiego i jego "Samotności w sieci". Czegoś mi ewidentnie zabrakło w tej książce.

Czy ja wiem?

Przeczytałem, ale jakoś nie nabrałem przekonania, chociaż i temat ważny, i narracja spójna. Może dlatego, że to jakieś takie powierzchowne jednak. Może dlatego, że temat jednak wtórny wobec Wiśniewskiego i jego "Samotności w sieci". Czegoś mi ewidentnie zabrakło w tej książce.

Całe 35 stron zmarnowanego życia.

Całe 35 stron zmarnowanego życia.

Jeśli chcesz wiedzieć jak można rozwalić własne życie ... przeczytaj.

Jeśli chcesz wiedzieć jak można rozwalić własne życie ... przeczytaj.

Ewa i Tomek są małżeństwem od dziewięciu lat, mają dwie córki, ustabilizowane życie, w którym wypracowali swoje codzienne schematy. Rutyna dla 30-letniej Ewy jest potwierdzeniem ich bliskości i pewności co do partnera. Domek z kart burzy romans Tomka z dużo młodszą kobietą. Ewa po początkowym załamaniu, morzu wylanych łez postanawia przestać kochać męża, gdyż tylko w ten sposób zniknie ból w jej sercu. Loguje się do portalu randkowego "Klub Niesamotnych serc", gdzie nawiązuje liczne kontakty z mężczyznami. Internetowe znajomości doprowadzają do wielu zmian w jej życiu, jednak czy uda się osiągnąć cel i przestać kochać niewiernego męża?
Tomasz z kolei najpierw przyjmując jako linię obrony zgryźliwość ze strony żony, prozę życia codziennego, brak zrozumienia i czułości, zdał sobie w końcu sprawę z tego co stracił i że winna leżały pośrodku. Jednak czy już nie jest za późno na takie wnioski? Czy małżeństwo Ewy i Tomka przetrwa?

"Zadziwiające, że aby zrozumieć, jacy są dla siebie ważni, musieli się od siebie oddalić, posmakować innych dróg, innych miłości i ciał. Oddalili się zatem. I wrócili. Bogatsi w doświadczenia, wiedzę o innych, lecz także o sobie samych."

"Dmuchawce" to książka z grona tych skłaniających do refleksji nad tym co w życiu najważniejsze, nad tym, jak postrzegamy ukochanego/ukochaną oraz jak zdrada zmienia, burzy i niszczy, jak ciężko odbudować to co się utraciło, a także jak łatwo wpaść w wirtualną pułapkę.

Ewa i Tomek są małżeństwem od dziewięciu lat, mają dwie córki, ustabilizowane życie, w którym wypracowali swoje codzienne schematy. Rutyna dla 30-letniej Ewy jest potwierdzeniem ich bliskości i pewności co do partnera. Domek z kart burzy romans Tomka z dużo młodszą kobietą. Ewa po początkowym załamaniu, morzu wylanych łez postanawia przestać kochać męża, gdyż tylko w ten...

Jedyną zaletą tej książki jest zakończenie, pokazujące że z niektórych dróg nie ma łatwych powrotów. Poza tym, pomimo iż porusza ważny i trudny temat, to niesłychany gniot. Począwszy od warstwy fabularnej a skończywszy na języku.
Postaci są psychologicznie niewiarygodne, zwłaszcza mąż (nagła jak piorun metamorfoza przy takim cynizmie?),ale też i Ewa - idealna żona, pracownica, studentka - po prostu cud miód. Opis "powtórnego miesiąca miodowego" jest skrajnie kiczowaty, a erotyczne rozmowy na czacie dość obrzydliwe, choć tutaj rozumiem, że brutalny język był konieczny dla realizmu, jednak nie wiem czy musiało to być tego tak dużo. Poza tym dzieci bohaterów to prawie duchy, są a jednak ich nie ma.
Najsłabszym elementem powieści jest jej język, nie mający wiele wspólnego z literacką, a nawet poprawną polszczyzną. Narracja jest trzecioosobowa, więc nie przypuszczam, żeby był to zabieg celowy. Miejscami książkę czyta się jak wypracowanie kiepskiego gimnazjalisty. Bohaterka w pewnym momencie zaczęła męża ignorować więc był on zły na "jej ignorancję". Czyżby? Składnia zdań oraz niepoprawne związki frazeologiczne co i rusz przyprawiają czytelnika (posługującego się poprawnie językiem ojczystym)o apopleksję. Była to pierwsza książka tej autorki jaką przeczytałam i zapewne ostatnia. Nie polecam.

Jedyną zaletą tej książki jest zakończenie, pokazujące że z niektórych dróg nie ma łatwych powrotów. Poza tym, pomimo iż porusza ważny i trudny temat, to niesłychany gniot. Począwszy od warstwy fabularnej a skończywszy na języku.
Postaci są psychologicznie niewiarygodne, zwłaszcza mąż (nagła jak piorun metamorfoza przy takim cynizmie?),ale też i Ewa - idealna żona,...

Jeżeli historia przedstawiona w książce ma swoje odzwierciedlenie w "rzeczywistości" to należy mi tylko współczuć osobom szukającym przygód i znajomości w wirtualnym świecie. Książka pozostawiła u mnie głęboki niesmak.

Jeżeli historia przedstawiona w książce ma swoje odzwierciedlenie w "rzeczywistości" to należy mi tylko współczuć osobom szukającym przygód i znajomości w wirtualnym świecie. Książka pozostawiła u mnie głęboki niesmak.

Są książki napisane tak, że się przez nie po prostu płynie. Niestety "Dmuchawce" to była dla mnie przeprawa pod prąd.
Napisana stylem, który niezbyt lubię i ciężko mi się czyta, być może z tego wynika moja niezbyt wysoka i mało pozytywna opinia.
Doczepię się jeszcze do estetyki książki, choć nie wiem czy to taki wybór autorki czy kogoś kto zajmuje się książką już po napisaniu ( na tym się nie znam). Wszystko jest pisane jakby jednym ciągiem, zabrakło mi przejrzystości szczególnie przy rozmowach głównej bohaterki na gadu, lub przy pisaniu/czytaniu maili.

Fabuła nie powala, jednak porusza ciekawe i ważne tematy: zdrady, ponownego zaufania, internetowych znajomości.
Główną bohaterkę - Ewę, da się lubić i można się z nią identyfikować. Kto by nie współczuł kobiecie zdradzonej i okłamywanej? Natomiast do jej męża nijak nie mogłam się przekonać, nawet po zmianie. Był wg mnie po prostu wkurzający, ale to kwestia indywidualnego podejścia.

Niemniej puenta lektury jest pozytywna, bo wszystko poprawnie się układa, choć zmiany są nieuniknione. Książka o miłości, zdradzie, odwecie i przebaczeniu. O tym, że warto dawać kolejną szansę, gdy się kogoś kocha; o tym, że czasem trzeba kogoś stracić by sobie uświadomić i docenić ile ta osoba dla nas znaczyła.

Była to pierwsza książka tej pani, którą przeczytałam i... niestety chyba ostatnia. Niemniej polecam, bo gusta bywają przeróżne.

Są książki napisane tak, że się przez nie po prostu płynie. Niestety "Dmuchawce" to była dla mnie przeprawa pod prąd.
Napisana stylem, który niezbyt lubię i ciężko mi się czyta, być może z tego wynika moja niezbyt wysoka i mało pozytywna opinia.
Doczepię się jeszcze do estetyki książki, choć nie wiem czy to taki wybór autorki czy kogoś kto zajmuje się książką już po...

Tę książkę ciężko jednoznacznie ocenić. Chociaż czyta się ją szybko, to porusza ona bardzo trudne i poważne tematy, skłania także do pewnych refleksji. Zdradzona Ewa, po początkowym załamaniu, postanawia poszukać odwetu na mężu i pokonać go jego sposobem- poprzez zdradę. Internetowe znajomości okazują się jednak sprowadzać do jednego wniosku- faceci szukają seksu. I tu myślę, że autorka z tymi opisami troszkę przesadziła. Chociaż Tomek zrozumiał, że to Ewa jest miłością jego życia i starał się naprawić relacje z żoną, to oboje zdają sobie sprawę, że po przekroczeniu pewnej granicy, niestety nie da się zrobić kroku do tyłu i o wszystkim zapomnieć, bo cień "zakazanego" zawsze będzie się pojawiał. Książka kończy się dość zagadkowo i pesymistycznie- chociaż małżeństwo przeżywa drugi miesiąc miodowy, to Tomek poznaje kolejną dziewczynę, a Ewa wychodzi na kawę z pewnym przystojniakiem...
Po zamknięciu książki warto się zastanowić nad tym, na ile każda z żon jest taką Ewą, dbającą o dom, dzieci, pracującą, często także dodatkowo studiującą zaocznie i w którym momencie w małżeństwie zaczynają się rozchodzić drogi małżonków, gdy próbują szukać tego czego im brakuje poza domem?

Tę książkę ciężko jednoznacznie ocenić. Chociaż czyta się ją szybko, to porusza ona bardzo trudne i poważne tematy, skłania także do pewnych refleksji. Zdradzona Ewa, po początkowym załamaniu, postanawia poszukać odwetu na mężu i pokonać go jego sposobem- poprzez zdradę. Internetowe znajomości okazują się jednak sprowadzać do jednego wniosku- faceci szukają seksu. I tu...

Warta przeczytania

Warta przeczytania

Dobra, choć brutalnie szczera w swej wymowie, opowieść o tym jak wygląda świat internetowych randek oraz jakie konsekwencje ma zdrada jednego z małżonków dla obu stron, jak z pozoru nieprzemyslana decyzja pociaga za sobą lawinę uczuć i zmian wenetrznych, których nie da się odwrócić mimo najszczerszych chęci. Podobała mi się odważnie ukazana naga prawda, naszkicowana chwilami wręcz wulgarnie przez autorkę.

Dobra, choć brutalnie szczera w swej wymowie, opowieść o tym jak wygląda świat internetowych randek oraz jakie konsekwencje ma zdrada jednego z małżonków dla obu stron, jak z pozoru nieprzemyslana decyzja pociaga za sobą lawinę uczuć i zmian wenetrznych, których nie da się odwrócić mimo najszczerszych chęci. Podobała mi się odważnie ukazana naga prawda, naszkicowana...