Po tej książce wnioskuję, że Michael Palmer miał z Tess Gerritsen coś wspólnego. Ich pierwsze książki miały w sobie coś kiczowatego. Gerritsen karierę zaczynała Harlequinami, a Palmer swoją pierwszą książką mocno otarł się o ten gatunek. O ile sama fabuła jest w porządku, o tyle nie cierpię ckliwych, romantycznych historii, gdzie bezbronna kobieta od razu zakochuje się w głównym bohaterze, a miód i słodycz tryska na lewo i prawo. Ponadto opis miłosnych zbliżeń potrafi wręcz zemdlić. Całe szczęście, że Palmer potrafił potem w przeciągu całej swojej kariery wzbić się na naprawdę przyzwoity poziom. Podobnie jak Gerritsen.

Po tej książce wnioskuję, że Michael Palmer miał z Tess Gerritsen coś wspólnego. Ich pierwsze książki miały w sobie coś kiczowatego. Gerritsen karierę zaczynała Harlequinami, a Palmer swoją pierwszą książką mocno otarł się o ten gatunek. O ile sama fabuła jest w porządku, o tyle nie cierpię ckliwych, romantycznych historii, gdzie bezbronna kobieta od razu zakochuje się w...

Książka bardzo przeciętna, jej największą zaletą jest to, że szybko się ją czyta. Na okładce czytamy "Mistrz thrillera medycznego", z którym książka nie ma nic wspólnego. Akcja niby toczy się wartko, ale co z tego, skoro jest absurdalna. Bardzo podobało mi się, gdy wjeżdżając do podziemnego parkingu, bohaterowie jechali w górę na kolejne piętra... I nie, nie jechali metrem. Podsłuchy są w każdym telefonie, ale nie tam, gdzie być powinny... 3/10

Książka bardzo przeciętna, jej największą zaletą jest to, że szybko się ją czyta. Na okładce czytamy "Mistrz thrillera medycznego", z którym książka nie ma nic wspólnego. Akcja niby toczy się wartko, ale co z tego, skoro jest absurdalna. Bardzo podobało mi się, gdy wjeżdżając do podziemnego parkingu, bohaterowie jechali w górę na kolejne piętra... I nie, nie jechali metrem....

W zasadzie wystarczyłoby jedno słowo by opisać tę książkę: słaba. Absolutnie nic mnie w niej nie zachwyciło. Może i akcja toczy się dość szybko, ale cóż z tego skoro całość, moim zdaniem, absurdalna. Podobno pozostałe książki tego autora są dużo lepsze, polecam zatem tę pozycję ominąć całkowicie bez żalu.

W zasadzie wystarczyłoby jedno słowo by opisać tę książkę: słaba. Absolutnie nic mnie w niej nie zachwyciło. Może i akcja toczy się dość szybko, ale cóż z tego skoro całość, moim zdaniem, absurdalna. Podobno pozostałe książki tego autora są dużo lepsze, polecam zatem tę pozycję ominąć całkowicie bez żalu.

"Recepta Coreya" Michaela Palmera to bardzo dobra powieść. Niestety nie ma nic wspólnego z thrillerem medycznym. To zdecydowanie, jak dla mnie kryminał lub thriller polityczny.
Oprócz lekarza, jakim jest główny bohater i umierającej pacjentki w opowiadaniu dużo jest gierek politycznych toczących się za kulisami. W książce pojawiły się też zabójstwa, pościgi i źli faceci. Dużo bałaganu i zamieszania, ale nie ma niczego o szpitalach i medycynie chyba, że jakiś bohater opowieści został zraniony i opatrywano mu ranę.
Polecam wielbicielom autora lub czytelnikom lubiącym kryminały. Jeśli oczekujecie thrillera medycznego rozczarujecie się tak jak ja.

"Recepta Coreya" Michaela Palmera to bardzo dobra powieść. Niestety nie ma nic wspólnego z thrillerem medycznym. To zdecydowanie, jak dla mnie kryminał lub thriller polityczny.
Oprócz lekarza, jakim jest główny bohater i umierającej pacjentki w opowiadaniu dużo jest gierek politycznych toczących się za kulisami. W książce pojawiły się też zabójstwa, pościgi i źli faceci....

Pierwsza książka w dorobku Palmera.
Nie jest to jeszcze typowy thriller medyczny, jaki lubię w wykonaniu autora, ale początki zawsze są trudne. Trochę brakuje do poziomu książek np. "Cicha kuracja" czy "Przebłyski pamięci".
Książka dosyć ciekawa, akcja dynamiczna, wątek może i trochę niewiarygodny, ale czyta się całkiem dobrze.
Jeden z trzech autorów thrillerów medycznych których lubię - Gerritsen oraz Robin Cook.
Ogólnie książka może nie rewelacyjna, ale dobra, warta przeczytania, szczególnie przez fanów Palmera.

Pierwsza książka w dorobku Palmera.
Nie jest to jeszcze typowy thriller medyczny, jaki lubię w wykonaniu autora, ale początki zawsze są trudne. Trochę brakuje do poziomu książek np. "Cicha kuracja" czy "Przebłyski pamięci".
Książka dosyć ciekawa, akcja dynamiczna, wątek może i trochę niewiarygodny, ale czyta się całkiem dobrze.
Jeden z trzech autorów thrillerów medycznych...

Przeczytałam kilka nowszych książek autora. Spodobały mi się, więc postanowiłam zacząć od początku. Pierwsza książka napisana przez pana Palmera pokazuje, że "wyrośnie" z niego niezły pisarz:)
Historia opowiedziana wartko, dużo się dzieje, a na koniec bardzo składnie połączone wątki - to zachęca mnie do sięgnięcia po następne pozycje tego autora.

Przeczytałam kilka nowszych książek autora. Spodobały mi się, więc postanowiłam zacząć od początku. Pierwsza książka napisana przez pana Palmera pokazuje, że "wyrośnie" z niego niezły pisarz:)
Historia opowiedziana wartko, dużo się dzieje, a na koniec bardzo składnie połączone wątki - to zachęca mnie do sięgnięcia po następne pozycje tego autora.

Fabuła podobała mi się. Z początku nie bardzo mi przypadła do gustu, lecz z każdą strona coraz bardziej się wciągałem. Jak na debiut tego autora to pozytywne odczucia i myśle, że przeczytam jeszcze nie jedna Jego książkę.

Fabuła podobała mi się. Z początku nie bardzo mi przypadła do gustu, lecz z każdą strona coraz bardziej się wciągałem. Jak na debiut tego autora to pozytywne odczucia i myśle, że przeczytam jeszcze nie jedna Jego książkę.

To moja pierwsza książka tego autora i, obawiam się, że ostatnia. Akcja kompletnie nie trzyma się się kupy. Bohaterowie nieprzekonujący, intryga mało wciągająca. No, słabe to było. Szkoda czasu.

To moja pierwsza książka tego autora i, obawiam się, że ostatnia. Akcja kompletnie nie trzyma się się kupy. Bohaterowie nieprzekonujący, intryga mało wciągająca. No, słabe to było. Szkoda czasu.

W tej powieści znalazłam wszystko, co idealna książka (dla mnie, oczywiście) powinna mieć, a więc: dawkę humoru, dramatyzmu, wątek miłosny i kryminalną zagadkę. Niby wszystko się zgadza, a na dodatek główny bohater jest przystojny, utalentowany i zdolnym lekarzem. Cóż można chcieć więcej? Niestety są i minusy... Właśnie ten bohater - za bardzo przerysowany, jak dla mnie, i ogólnie cała fabuła naciągana... Szkoda... Jednak książkę czyta się lekko i przyjemnie :)

W tej powieści znalazłam wszystko, co idealna książka (dla mnie, oczywiście) powinna mieć, a więc: dawkę humoru, dramatyzmu, wątek miłosny i kryminalną zagadkę. Niby wszystko się zgadza, a na dodatek główny bohater jest przystojny, utalentowany i zdolnym lekarzem. Cóż można chcieć więcej? Niestety są i minusy... Właśnie ten bohater - za bardzo przerysowany, jak dla mnie, i...

Jestem początkująca w tego typu książkach. Co prawda czytałam lepszy thriller medyczny ale ten jest równie dobry. Ciekawy i zaskakujący chwilami, trzymający w napięciu co najważniejsze! Ciekawie się czytało. No i nie było chwili znużenia, co jest najważniejsze w książkach. No cóż końcówki się takiej spodziewałam i nie rozczarowałam się. Tylko nie wiedziałam jak rozwiknie się sprawa pod koniec. Ale było bardzo ciekawe. Warto było poświęcić czas tej książce. Jedyna uwaga co do tego thrilleru medycznego to to, że za mało było medycyny w medycynie ale za to bardzo ciekawy wątek o życiu Luka no i ciekawe połączenie z Karen więc tamten minusik jest prawie niewidoczny. :-)
Aha zapomniałam dodać:) Moim zdaniem nadawałaby się na dość dobry film, jednak wśród thrillerów medycznych króluje u mnie nadal Tess Geritsen ale to była pierwsza książka tego autora więc nie jestem zniechęcona do kolejnych.

Jestem początkująca w tego typu książkach. Co prawda czytałam lepszy thriller medyczny ale ten jest równie dobry. Ciekawy i zaskakujący chwilami, trzymający w napięciu co najważniejsze! Ciekawie się czytało. No i nie było chwili znużenia, co jest najważniejsze w książkach. No cóż końcówki się takiej spodziewałam i nie rozczarowałam się. Tylko nie wiedziałam jak rozwiknie...