Bardzo dobra książka dla dzieci 9+. Znakomicie się ją czyta.

Bardzo dobra książka dla dzieci 9+. Znakomicie się ją czyta.

Książeczka dla dzieci, a się wciągnęłam :) bardzo przyjazna lektura, śmiało można dać dziecku by samo czytało lub jako bajkę na dobranoc. Rozdziały są krótkie, jest wiele przypomnień odnośnie wydarzeń wcześniejszych. Idealna książka dla młodszych czytelników :) ale nie tylko!

Książeczka dla dzieci, a się wciągnęłam :) bardzo przyjazna lektura, śmiało można dać dziecku by samo czytało lub jako bajkę na dobranoc. Rozdziały są krótkie, jest wiele przypomnień odnośnie wydarzeń wcześniejszych. Idealna książka dla młodszych czytelników :) ale nie tylko!

Świetna książka, żeby się zrelaksować. Jestem do tego stopnia zakochana w literaturze detektywistycznej, że czytam wszystkie jej formy. Także kryminały dla dzieci.
Rozbolał mnie brzuch od śmiechu. Teoś Kefirek jest przezabawny i ma tendencję do żonglowania tematami. Jak na przenikliwego detektywa przystało żadnej sprawy się nie boi! Jego pierwsze śledztwo dotyczy skradzionego z pracowni biologicznej szkieletu o wdzięcznym imieniu Tadziczek. Zaginął, wyparował, no obłęd w ciapki!!! Jeśli dorzucimy do tego kilogram kiełbasy jałowcowej, dyrektora, który nie dopowiada zdań do końca, wścibska koleżankę i hałaśliwego młodszego brata to otrzymamy wybuchową mieszankę, przy której ubawi się nie tylko młodszy czytelnik!
Bardzo intryguje mnie postać Dominiczka, który swoim zachowaniem przypomina nieco Sherlocka Holmesa. Czy Teoś zostanie polskim Watsonem?? Czas pokaże, a ja na pewno przeczytam pozostałe tomy!

Świetna książka, żeby się zrelaksować. Jestem do tego stopnia zakochana w literaturze detektywistycznej, że czytam wszystkie jej formy. Także kryminały dla dzieci.
Rozbolał mnie brzuch od śmiechu. Teoś Kefirek jest przezabawny i ma tendencję do żonglowania tematami. Jak na przenikliwego detektywa przystało żadnej sprawy się nie boi! Jego pierwsze śledztwo dotyczy...

Ktoś mi kiedyś powiedział, że książki dla dzieci nie nadają się dla dorosłych?
Nic bardziej mylnego!
Zajęłam się niedawno lekturą takiego właśnie woluminu o dziwnym dość tytule "Detektyw Kefirek na tropie kościotrupa" (autor Małgorzata Stępkowska Zaremba). Jest to przezabawna historia kryminalna osnuta o postać kościotrupa Tadziczka i kradzież kiełbasy jałowcowej z bardzo niespodziewanym zakończeniem, opowiedziana przez Teosia Kefirek vel. Maślanka vel. Śmietanka (czyli ten od mlecznego nazwiska, jak mawiał Kwiatuszek czyli miejscowa woźna szkolna). Młody detektyw wraz z nieocenionym współpracownikiem grzecznym Dominiczkiem niczym Scherlock Holmes i dr. Watson zgłębiają list porzucony na miejscu zbrodni o wiele albo nic nie znaczącej treści: "Sie znajdzie w piątek". Chłopcy typują podejrzanych w środowisku szkolnym, badają kolejne poszlaki by... ale tego dowiecie się z książki. Mnogość bohaterów, zawiła fabuła i nieoczekiwane zakończenie na pewno zainteresują wytrawnych czytelników "lekkiego" kryminału w każdym przedziale wiekowym. Gorąco polecam.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że książki dla dzieci nie nadają się dla dorosłych?
Nic bardziej mylnego!
Zajęłam się niedawno lekturą takiego właśnie woluminu o dziwnym dość tytule "Detektyw Kefirek na tropie kościotrupa" (autor Małgorzata Stępkowska Zaremba). Jest to przezabawna historia kryminalna osnuta o postać kościotrupa Tadziczka i kradzież kiełbasy jałowcowej z bardzo...

Świetna książka! Dużo zabawnych hisorii, śmieszne rysunki i dreszczyk emocji zapewniają miłe chwile spędzone przy opowieści.

Świetna książka! Dużo zabawnych hisorii, śmieszne rysunki i dreszczyk emocji zapewniają miłe chwile spędzone przy opowieści.

Fajne. Nie wiem co o niej napisać, ale naprawę warte przeczytania ze względu na dużo humoru.

Fajne. Nie wiem co o niej napisać, ale naprawę warte przeczytania ze względu na dużo humoru.

Nie była zła i przyznaje, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.

Nie była zła i przyznaje, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.

Dobra książka, lecz nie najlepsza. 6/10

Dobra książka, lecz nie najlepsza. 6/10