rozwińzwiń

Technomagia i smoki

Okładka książki Technomagia i smoki Marek Utkin
Okładka książki Technomagia i smoki
Marek Utkin Wydawnictwo: Prószyński i S-ka fantasy, science fiction
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7337-183-4
Tagi:
fantastyka science fiction
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
350
251

Na półkach: , , ,

W rezultacie eksperymentu naukowego, którego wynik rozminął się nieco z oczekiwaniami pewnego fizyka, bohater książki zostaje przeniesiony do świata równoległego, w którym technologia zastąpiona jest magią. Magowie do obliczeń używają dywinatorów, krawcy przy pomocy magicznej nici tworzą niewidoczne szwy, a warsztaty krasnoludów produkują dość niecodzienne odpowiedniki naszych opon. Głównym źródłem magii dla zastosowań codziennych są specjalnie formowane smoki – to one napędzają smokochody, zastępują piece centralnego ogrzewania i służą do przesyłania smokogramów. Szybko okazuje się jednak, że nadużywanie smoczej magii najprawdopodobniej ma poważne skutki uboczne, a trwają właśnie przygotowania do uroczystego otwarcia ogromnej smokowni. Jeśli do tego dojdzie, konsekwencje mogą być katastrofalne…
Sama intryga obmyślona przez Utkina jest ciekawa. Bohaterowie mają uratować świat ponieważ, w wyniku nadmiernej drakonizacji życia, grozi mu zagłada. Podczas swej misji przeżywają mnóstwo przygód, a wszystko okraszone jest humorem. Jedynym zgrzytem jest dla mnie zbytnia wszechstronność głównego bohatera, który i sterowiec potrafi zaprojektować, i naszkicować kompletny strój tropikalny łącznie z korkowym kaskiem, i wie, jaki kształt powinien mieć kumulacyjny ładunek wybuchowy. Takie skrzyżowanie MacGyvera z Adamem Słodowym – zbyt doskonałe, aby być wiarygodne.
Doceniam wyobraźnię i pomysłowość autora. Pod płaszczykiem lekkiej literatury humor - fantasy przedstawia ludzkość w krzywym zwierciadle i ukazuje jej problemy - podziały klasowe, nierówne traktowanie i wykorzystywanie ludzi. Myślę, że dzięki temu może spodobać się zarówno tym, którzy poszukują krótkiej rozrywki, jak i poszukującym w książkach drugiego dna.

W rezultacie eksperymentu naukowego, którego wynik rozminął się nieco z oczekiwaniami pewnego fizyka, bohater książki zostaje przeniesiony do świata równoległego, w którym technologia zastąpiona jest magią. Magowie do obliczeń używają dywinatorów, krawcy przy pomocy magicznej nici tworzą niewidoczne szwy, a warsztaty krasnoludów produkują dość niecodzienne odpowiedniki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
10

Na półkach:

Kilka razy mocno pragnąłem odłożyć ją na półkę, ale dobrnąłem do końca. Trochę ciekawy świat, trochę nudny bohater, trochę sztampy, trochę banału... Są ciekawe i pomysłowe smaczki, lecz ogólnie jest przeciętnie.

Kilka razy mocno pragnąłem odłożyć ją na półkę, ale dobrnąłem do końca. Trochę ciekawy świat, trochę nudny bohater, trochę sztampy, trochę banału... Są ciekawe i pomysłowe smaczki, lecz ogólnie jest przeciętnie.

Pokaż mimo to

avatar
7
2

Na półkach:

Zabawna, przyjemnie czytająca się książka. Może nie oryginalny ale całkiem pomysłowy świat, łączący technikę z magią. Dobrze nakreślone postacie, wartka przygodowa akcja, więc wszystko co potrzebne dobrej rozrywce.
Bo akurat ta książka chyba miała być i jest po prostu dobrą rozrywka.
Polecam, zwłaszcza miłośnikom twórców z kręgu Pankiejewej czy Gromyko.

Zabawna, przyjemnie czytająca się książka. Może nie oryginalny ale całkiem pomysłowy świat, łączący technikę z magią. Dobrze nakreślone postacie, wartka przygodowa akcja, więc wszystko co potrzebne dobrej rozrywce.
Bo akurat ta książka chyba miała być i jest po prostu dobrą rozrywka.
Polecam, zwłaszcza miłośnikom twórców z kręgu Pankiejewej czy Gromyko.

Pokaż mimo to

avatar
501
68

Na półkach:

Bez oceny, bo nie doczytałam. Naprawdę chciałam być zainteresowana, ale ta książka jest tak przeraźliwie nudna, że nie dałam jej rady... Autor opisuje wszystkie ruchy bohatera i jego otoczenie w najdrobniejszych szczegółach. Jakbym czytała instrukcję obsługi, a nie powieść.

Bez oceny, bo nie doczytałam. Naprawdę chciałam być zainteresowana, ale ta książka jest tak przeraźliwie nudna, że nie dałam jej rady... Autor opisuje wszystkie ruchy bohatera i jego otoczenie w najdrobniejszych szczegółach. Jakbym czytała instrukcję obsługi, a nie powieść.

Pokaż mimo to

avatar
689
268

Na półkach: ,

Przyznam się od razu, że tytuł rozłożył mnie na łopatki. Musiałam sprawdzić, czy to nawiedzony pean na cześć World of Warcraft, czy też wizjonerska opowieść o wysoko rozwiniętej cywilizacji wykorzystującej magię. Prawdziwa gratka dla nawiedzonej fanki technomagii i smoków :PNasz bohater a jednocześnie narrator pierwszoosobowy w wyniku eskperymentu, zostaje przymusowo zesłany do tego stojącego na progu katastrofy ekologicznej (czy może raczej magicznej) świata "w którym rolę fizyków pełnili magowie, a jaszczury o sadystycznych skłonnościach zastępowały mikroprocesory".Świat ukazany w "Technomagii i smokach" jest rozbudowany. Monarchia ta, de facto przebywająca pod rządami teokraty Jego Wspaniałości oraz jego Wielkiej Piątni – kultu, a poniekąd partii politycznej - daje możliwość do ukazania uciskanego społeczeństwa, dyskryminowanego za wykształcenie - uczeńce muszą nosić brody, czy pochodzenie - Starodawni są nazywani pogardliwie rasami magicznymi. Powszechny strach budzą Sługowie Miłosierdzia, będący w rzeczywistości tajną służbą bezpieczeństwa. Ta uprzywilejowana organizacja, jak również postać Jego Wspaniałości kojarzą się naszemu bohaterowi z historią pewnego malarza na naszej Ziemii...Postacie nakreślone są dość wyraziście, jednak szerokie spektrum zachowań społecznych, które stwarza uniwersum stworzone przez Utkina - od niemej, bezmyślnej akceptacji, po zorganizowane i prężnie działające podziemie wspomniane w powieści –moim skromnym zdaniem zostaje wykorzystane przez autora w niedostatecznym stopniu. Barwne opisy postaci łatwo się zapomina, a niewiele one wnoszą w rozwój akcji... momentami miałam wrażenie, że książka stanowi przede wszystkim pokaz krasomówczych umiejętności naszego piewcy pojazdów o napędzie mięśniowym.Co zaś się tyczy głównego bohatera... wydawałoby się, że nasz „przesiedleniec” będzie popełniał całe mnóstwo faux pas, jednak radzi on sobie co najmniej świetnie w tej alternatywnej rzeczywistości, dokonując nawet kilku przełomowych dla swej nowej ojczyzny odkryć. Jak dla mnie jest on trochę zbyt inteligentny jednocześnie przyjmując bez zdziwienia każdą nową przecież dla siebie informację o działaniu magii, bez problemu rzuca zaklęcia, a jego adaptacja do nowej rzeczywistości oraz natychmiastowe i całkowite pogodzenie się z brakiem możliwości powrotu do domu... skrzyżowanie MacGyvera z Adamem Słodowym - zbyt doskonałe, aby być wiarygodne.Sama intryga obmyślona przez Utkina jest ciekawa, bohaterowie mają uratować świat ponieważ, w wyniku nadmiernej drakonizacji życia, grozi mu zagłada. Podczas swej misji przeżywają mnóstwo przygód. A jednak coś mi tu nie pasuje, zamiast WoWa dostałam Super Mario... niby czyhają niebezpieczeństwa, ale jak się w odpowiednim miejscu odbić, to się doskoczy do księżniczki... a bardziej zrozumiale: to, co z pozoru jest skomplikowane, okazuje się banalne.Z początku trudno przyzwyczaić się do języka powieści - potocznego, ale naszpikowanego megakelvinami i atmosferami i nie mogę powiedzieć, żebym polubiła styl tego autora, typowo polski: pełen opisów i epitetów, jednak nie można mu odmówić ogromnego poczucia humoru: "Przed sobą ujrzałem jednak istotę płci żeńskiej - damę odzianą w czernie, wyższą ode mnie o pół głowy, a szerszą jakieś cztery razy. Włosy wysypujące się z jej koka sprawiały wrażenie czarnych macek Gorgony, na makijaż musiała zużyć chyba wiadro wapna i drugie czerwonej szminki, z jej uszu zaś zwieszały się złote ozdoby wielkości uchwytu do spłuczki w toalecie nowobogackiego. Zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała seksbasem (...)”.Tak naprawdę miałam dylemat jak ocenić tę pozycję: niby pisana z dużym poczuciem humoru, autor wielokrotnie rzuca dowcipne aluzje do naszej ziemskiej historii, świat i postacie mieszczą się w kanonach fantastyki... słowem fajna lektura! A jednak trudno się na niej skupić, w potoku epitetów łatwo zgubić coś istotnego dla akcji, postacie są trochę „na jedno kopyto”, akcji brakuje dreszczyka emocji... Takie ponad 400-stu stronicowe czytadło, w którym autor tylko raz wspomina o rowerze... Zakończenie zaskakujące i tu chylę czoła. Może je jeszcze kiedyś tę pozycję przeczytam, może nawet znajdę w niej drugie dno, jednak na pewno nie będzie to najbliższe parę lat. A czy polecam? Nie odradzam.zapraszam na mojego bloga: 1magdasz.wordpress.com

Przyznam się od razu, że tytuł rozłożył mnie na łopatki. Musiałam sprawdzić, czy to nawiedzony pean na cześć World of Warcraft, czy też wizjonerska opowieść o wysoko rozwiniętej cywilizacji wykorzystującej magię. Prawdziwa gratka dla nawiedzonej fanki technomagii i smoków :PNasz bohater a jednocześnie narrator pierwszoosobowy w wyniku eskperymentu, zostaje przymusowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach: ,

Jedna z najlepiej napisanych książek w konwencji humorystycznego fantasy.

Jedna z najlepiej napisanych książek w konwencji humorystycznego fantasy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    26
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    2
  • Otherkind - Smoki
    1
  • Dom
    1
  • Fantasy
    1
  • Posiadam nieprzeczytane
    1
  • Fantasy / Science fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Technomagia i smoki


Podobne książki

Przeczytaj także