Miasteczko Mamoko
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Miasteczko Mamoko (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Dwie Siostry
- Data wydania:
- 2010-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-02-01
- Liczba stron:
- 14
- Czas czytania
- 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360850138
- Tagi:
- książka obrazkowa picture book książki dla małych dzieci
Pomysłowa książka obrazkowa. Każda rozkładówka jest bajecznie narysowaną panoramą fragmentu tytułowego miasteczka. Razem tworzą obraz jednego dnia z życia Mamoko i jego sympatycznych mieszkańców. Uważne dziecięce oko odnajdzie tu kilkanaście równolegle poprowadzonych historii, opowiedzianych wyłącznie za pomocą rysunków. Pełne najrozmaitszych szczegółów ilustracje można oglądać godzinami, śledząc przygody poszczególnych bohaterów, oglądając zakamarki miasteczka i wyszukując ukryte przedmioty. "Miasteczko Mamoko" to prawdziwa obrazkowa uczta znakomicie rozwijająca dziecięcą spostrzegawczość. Dzięki sztywnostronicowemu wydaniu mogą się nią cieszyć już najmłodsze dzieci.
Aleksandra i Daniel Mizielińscy, czyli HIPOPOTAM STUDIO - art dyrektorzy progresywnego i ultradźwiękowego studia dizajnerskiego www.hipopotamstudio.pl. Autorzy wydanej przez Dwie Siostry przebojowej książki "D.O.M.E.K.", wyróżnionej tytułem Książki Roku IBBY 2008.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 244
- 113
- 77
- 18
- 14
- 12
- 7
- 6
- 5
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna pozycja. To moje drugie spotkanie z książką z serii o Mamoko. Córka jest zachwycona, ciągle do niej wraca. Świetna jest wielowątkowość i różnorodność historii, jakie można tu odnaleźć. Na mały minus jest fakt, że nie ma zachowanych imion postaci w poszczególnych tomach - chociaż niektóre z pozoru się powtarzają, to inaczej się nazywają.
Świetna pozycja. To moje drugie spotkanie z książką z serii o Mamoko. Córka jest zachwycona, ciągle do niej wraca. Świetna jest wielowątkowość i różnorodność historii, jakie można tu odnaleźć. Na mały minus jest fakt, że nie ma zachowanych imion postaci w poszczególnych tomach - chociaż niektóre z pozoru się powtarzają, to inaczej się nazywają.
Pokaż mimo toCiekawa książka w typie "1001 szczegółów". Duży format, kartonowa - zadowoli nawet najmłodszych pasjonatów książek. Ilustracje Mizielińskich są ciekawe i zabawne, a przy tym bardzo przejrzyste. Dużo tu rzeczy do znalezienia, oprócz głównych bohaterów są też zapodziane rękawiczki, łyżwy, jabłka itp. Mój czterolatek sam wpadł na to, że takich przedmiotów można szukać na kolejnych kartach. Godna polecenia.
Ciekawa książka w typie "1001 szczegółów". Duży format, kartonowa - zadowoli nawet najmłodszych pasjonatów książek. Ilustracje Mizielińskich są ciekawe i zabawne, a przy tym bardzo przejrzyste. Dużo tu rzeczy do znalezienia, oprócz głównych bohaterów są też zapodziane rękawiczki, łyżwy, jabłka itp. Mój czterolatek sam wpadł na to, że takich przedmiotów można szukać na...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka, choć bez tekstu. Wymyślanie historyjek pobudza kreatywność, a szukanie postaci wyrabia spostrzegawczość. Dzieci chwalą
Świetna książka, choć bez tekstu. Wymyślanie historyjek pobudza kreatywność, a szukanie postaci wyrabia spostrzegawczość. Dzieci chwalą
Pokaż mimo toKsiążkę dostaliśmy od babci i pomimo, że syn uwielbia takie obserwacyjne książki, to ta z początku nie przypadła mu do gustu - strony są bardzo jednokolorowe i mniejszym dzieciom wszystko się zlewa, plus to, że występuje dużo abstrakcji - a to owca idzie do piekarni po bułki, a tu krowa idzie do okulisty... Bardzo długo leżała w szafie i dopiero przed 3 urodzinami syn uznał, że jest fajna i "czytamy" codziennie :)
Książkę dostaliśmy od babci i pomimo, że syn uwielbia takie obserwacyjne książki, to ta z początku nie przypadła mu do gustu - strony są bardzo jednokolorowe i mniejszym dzieciom wszystko się zlewa, plus to, że występuje dużo abstrakcji - a to owca idzie do piekarni po bułki, a tu krowa idzie do okulisty... Bardzo długo leżała w szafie i dopiero przed 3 urodzinami syn...
więcej Pokaż mimo tosuper nieograniczone możliwości do wspólnego spędzania czasu
super nieograniczone możliwości do wspólnego spędzania czasu
Pokaż mimo toWiek: 2+
Jedna z ulubionych naszego dziecka. Dużo postaci, których historie są kontynuowane przez kolejne strony książki. Prócz podążania za wybraną postacią, możemy z dzieckiem pobawić się w znajdywanie porzuconych przedmiotów. Kochamy tą książkę, bo rozwija spostrzegawczość i kreatywność poprzez możliwość interpretacji historii na swój sposób. Zwierzęta w Miasteczku Mamoko są zantropomorfizowane. Prowadzą samochód, kupują łódkę czy gaszą pożar. Mimo moich ciągot do podążania za myślą podkreślaną przez pedagogikę Montessori (na temat kształtowania wyobraźni i umiejętności rozróżniania świata rzeczywistego a fantazji),chętnie ją trzymamy w naszej biblioteczce. W tym wypadku chyba kluczowa jest rozmowa z dzieckiem o tym co jest prawdziwe, a co nie.
Wiek: 2+
więcej Pokaż mimo toJedna z ulubionych naszego dziecka. Dużo postaci, których historie są kontynuowane przez kolejne strony książki. Prócz podążania za wybraną postacią, możemy z dzieckiem pobawić się w znajdywanie porzuconych przedmiotów. Kochamy tą książkę, bo rozwija spostrzegawczość i kreatywność poprzez możliwość interpretacji historii na swój sposób. Zwierzęta w Miasteczku...
Zapraszam na mojego bloga o książkach dla dzieci www.drobnymmaczkiem.com
Miasteczko Mamoko” zaliczam do naszej domowej klasyki, złotej kolekcji. A czym sobie ta zielona kartonówka zasłużyła na takie wyróżnienie? Odpowiedź jest prosta: Mamoko jest z nami od początku, to znaczy od pojawienia się na świecie mojego pierwszego dziecka i właśnie od tego momentu była i nadal jest namiętnie czytana (albo raczej oglądana i opowiadana) przez wszystkie moje dzieci. Traktujemy ją trochę jak starego dobrego przyjaciela. Lekko przetarta na brzegach, ze śladami „paluchów” na prawie każdej stronie, budząca w nas jak najlepsze skojarzenia. Jest z nami nieustannie w domu, była z nami w podróży, na plaży, w szpitalach i w odwiedzinach u znajomych. Czytana na podłodze, kanapie, przy śniadaniu i na nocniku. Używana czasami (przyznaję ze wstydem) jako zjeżdżalnia narciarska dla ludzików Lego, a także droga zjazdowa dla autek. „Miasteczko Mamoko” rośnie z nami i czynnie uczestniczy w naszym życiu. A co sprawia,że jest tak niezwykła?
Na pewno jej autorzy: Państwo Mizielińscy. Ilekroć widzę ich nazwisko na jakiejś okładce, wiem, że będzie to coś DOBREGO. Ich książki to klasa sama w sobie. O Państwu Mizielińskich pisałam już troszkę a propos Map TUTAJ. Przy okazji „Miasteczka Mamoko” powtórzę, że ich wyobraźnia, warsztat, intuicja, poczucie humoru i inteligencja tworzą po prostu cudowne książki dla dzieci. Jak to sami trafnie ujęli parafrazując słowa George Bernard Shaw’a: „robimy takie książki, jakie sami chcielibyśmy mieć.” I „Miasteczko Mamoko” jest właśnie taką książką. Niezwykła kartonówka ukazująca dzień z życia mieszkańców Mamoko. Nie znajdziecie tu żadnej treści, bo treścią jest obraz, na który składa się charakterystyczna już kreska Mizielińskich, obłędne kolory i…poczucie humoru.
I właśnie takie jest Mamoko – kolorowe i zabawne, a jego liczni mieszkańcy noszą przepiękne imiona, jak chociażby żółw Gerwazy Skorupko, lew Hipolit Grzywa, świnka Zofia Ryjek, kot Wincenty Pazur czy owca Matylda Sweterko. Każda strona to kolorowa uczta dla oka kipiąca od postaci, przedmiotów, wycyzelowanych do perfekcji szczegółów i symultanicznie dziejących się zdarzeń. Dokładnie tak, jak to zwykle bywa w tętniącym życiem mieście. Autorzy zostawiają nam też dużą swobodę w sposobie czytania ich książki. Możemy zacząć i skończyć już na pierwszej stronie – obfitość postaci, zdarzeń i przedmiotów zapewni nam tematy do rozmów i dywagacji na długie godziny. Możemy też wybrać jedną postać i śledzić jej losy przez wszystkie strony, bo każda z postaci ma swoją niepowtarzalną historię do opowiedzenia. A możemy także czytać ją tak jak robimy to My – zatrzymywać się na każdej stronie, dyskutować o tym co widzimy, zastanawiać się co będzie dalej, zaliczać punkty stałe: odnajdywać na każdej stronie uciekiniera i detektywa, śledzić losy zaginionego zajączka, przeżywać z misiem traumatyczny upadek i ostatecznie spotykać się ze wszystkimi w wesołym miasteczku. Ta książka to również ukłon w stronę najmłodszych dzieci, bo mogą być przy niej całkowicie samodzielne. Moi synowie niejednokrotnie „ginęli” w miasteczku Mamoko na długi czas i ze zmarszczonym czołem obserwowali po raz już chyba setny swoich bohaterów w akcji, albo odnajdywali tajemniczo zagubione na ulicach miasta przedmioty. Kto jeszcze nie odwiedził miasteczka Mamoko, polecam się tam wybrać jak najszybciej!
Zapraszam na mojego bloga o książkach dla dzieci www.drobnymmaczkiem.com
więcej Pokaż mimo toMiasteczko Mamoko” zaliczam do naszej domowej klasyki, złotej kolekcji. A czym sobie ta zielona kartonówka zasłużyła na takie wyróżnienie? Odpowiedź jest prosta: Mamoko jest z nami od początku, to znaczy od pojawienia się na świecie mojego pierwszego dziecka i właśnie od tego momentu była i nadal jest...
"Ależ dziwactwo" powiedział syn i musieliśmy wypożyczyć. Oczywiście, że Mizielińscy to hit, ale jakoś do tej pory nam umykali. Szkoda, bo to kolejna książka z grupy obrazkowo-opowiadanej, którą pokochaliśmy. Są klawe historie, przedziwne ilustracje: ni to naturalizm, ni surrealizm; coś innego, coś własnego. Zabawa na godziny. Pozostaje jedynie malutki niesmak, że książka mocno wzorowana na czereśniowej. Powtarza się sporo schematów, a że czereśniową znamy na pamięć, wszystkie części, to wychwyciliśmy natychmiast (np. wszyscy zmierzają na ostatnią stronę, gdzie odbywa się urodzinowe spotkanie i nawet jeziorko takie samo mamy, przypadek?).
"Ależ dziwactwo" powiedział syn i musieliśmy wypożyczyć. Oczywiście, że Mizielińscy to hit, ale jakoś do tej pory nam umykali. Szkoda, bo to kolejna książka z grupy obrazkowo-opowiadanej, którą pokochaliśmy. Są klawe historie, przedziwne ilustracje: ni to naturalizm, ni surrealizm; coś innego, coś własnego. Zabawa na godziny. Pozostaje jedynie malutki niesmak, że książka...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę polecam tą książkę wszystkim przedszkolakom. U nas spodobała się szczególnie mojej czteroletniej córce, która nigdy nie ma czasu i trudno jej usiedzieć, żeby wysłuchać dłuższą historię. Ta książka jest pod tym względem idealna, bo dziecko samo decyduje jak długo chce pozostać na jednej stronie i jak wielu "wątków" poszukiwać na raz. Dodam, że jest bardzo wciągająca i za każdym razem można odkryć nowe szczegóły.
Naprawdę polecam tą książkę wszystkim przedszkolakom. U nas spodobała się szczególnie mojej czteroletniej córce, która nigdy nie ma czasu i trudno jej usiedzieć, żeby wysłuchać dłuższą historię. Ta książka jest pod tym względem idealna, bo dziecko samo decyduje jak długo chce pozostać na jednej stronie i jak wielu "wątków" poszukiwać na raz. Dodam, że jest bardzo wciągająca...
więcej Pokaż mimo toWiele razy wracamy z dziecmi do tej ksiazki i zawsze znajdziemy cos nowego
Wiele razy wracamy z dziecmi do tej ksiazki i zawsze znajdziemy cos nowego
Pokaż mimo to