Książka podzielona jest jakby na dwie części - jesteśmy przenoszeni między dwoma okresami czasu. Na pierwszych stronach powieści poznajemy Normana Kenta - spokojnego wykładowcę, któremu niespodziewanie znika siostra. Potem zostajemy przeniesieni 5 lat do przodu - na scenie pojawia się włamywacz Joe oraz Karen - niedoszła ofiara droudomanii. Stopniowo, wraz z rozwojem akcji, przeszłość i przyszłość spotykają się w kulminacyjnej scenie. Jest to powieść science fiction, choć tak naprawdę więcej w niej sensacji niż fantastyki. Mamy tutaj wątek tajemniczego zniknięcia siostry bohatera, jest poruszony problem uzależnień, a także kwestie wpływu pamięci na osobowość oraz manipulacji pamięcią. Książka nie jest długa, więc akcja rozwija się szybko. Niestety jest dosyć przewidywalna. Napisana jest sprawnym językiem, czyta się ją szybko i dosyć przyjemnie. Jest to lekkie czytadło, które nie wymaga specjalnego wysiłku intelektualnego. Krótko mówiąc - dobra na letni wypoczynek.

Książka podzielona jest jakby na dwie części - jesteśmy przenoszeni między dwoma okresami czasu. Na pierwszych stronach powieści poznajemy Normana Kenta - spokojnego wykładowcę, któremu niespodziewanie znika siostra. Potem zostajemy przeniesieni 5 lat do przodu - na scenie pojawia się włamywacz Joe oraz Karen - niedoszła ofiara droudomanii. Stopniowo, wraz z rozwojem akcji,...