Nikiformy

Okładka książki Nikiformy Edward Redliński
Okładka książki Nikiformy
Edward Redliński Wydawnictwo: Muza Seria: sami swoi rozrywka
306 str. 5 godz. 6 min.
Kategoria:
rozrywka
Seria:
sami swoi
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Liczba stron:
306
Czas czytania
5 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8372001936
Tagi:
humor polska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
367
337

Na półkach:

Niby miało być wesoło i do śmiechu... PRL-owskie realia miały w końcu w sobie sporo komizmu (książki życzeń i zażaleń, różne ogłoszenia, podania, ideologiczne bzdety, itp.) - więc potencjał był. Przeleciałem po kawałku, trochę tu, trochę tam i jakoś się nawet nie uśmiechnąłem. Jak dla mnie - nudnawo. Chyba jednak coś się nie udało autorowi. A może... miałem akurat zły humor?? ;) No, nie wiem...

Niby miało być wesoło i do śmiechu... PRL-owskie realia miały w końcu w sobie sporo komizmu (książki życzeń i zażaleń, różne ogłoszenia, podania, ideologiczne bzdety, itp.) - więc potencjał był. Przeleciałem po kawałku, trochę tu, trochę tam i jakoś się nawet nie uśmiechnąłem. Jak dla mnie - nudnawo. Chyba jednak coś się nie udało autorowi. A może... miałem akurat zły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2785
1523

Na półkach: ,

Nikiformy to zupełnie inna książka od innych, lecz wcale to nie jest jej wadą. Podzielona jest na kilka rozdziałów, których nazwy są bardzo interesujące i być może dla młodszych czytelników nawet obce i niezrozumiałe, lecz dla mnie to wspomnienie lat dzieciństwa i wczesnej młodości. Np. jeden z rozdziałów to Książka skarg i wniosków, wpisy tu z różnych firm, pamiętam, że w każdym sklepie, restauracji i właściwie chyba w każdej firmie musiała być taka księga. Klienci, interesanci wpisywali swoje uwagi a czasem nawet pochwały a kierownik lub inna osoba upoważniona musiała odnieść się do tej wypowiedzi. Sama kiedyś czytałam taką książkę w sklepie zaprzyjaźnionej sprzedawczyni... lektura wyśmienita chociaż może nietypowa.
Kolejnym rozdziałem są zapisy z księgi zgłoszeń Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, również wrażenia po przeczytaniu bezcenne; wyciągi z Jadłospisów również są interesujące. Jednak zapiski z kajetu majstra "sam pan wybierz sobie memento", który podawał wzory napisów na nagrobki powalają..., cała a książka jest bezcenna, postanowiłam dać tę książkę swojej córce do poczytania a potem zajmę się edukacją moich wnuków, aby poznali inne czasy, takie w których żyła ich babcia.
Jest tu jeszcze wiele rozdziałów, są zgłoszenia ulepszania świata, czyli patenty np. na tęczozupy, młotek na telewizor, wymiotnik, buty wieloczynnościowe, wagon chrapalny czy rękawy do nosa. Jest rozdział stworzony z grypsów i notatników więziennych, próśb o łaskę, z akt sądowych, z dziennika kierowcy, z księgi wystawowej wraz z kilkoma szkicami oraz napisami obrazującymi dawne plakaty i tabliczki, które w tamtych czasach były na czasie. Mnie najbardziej jednak spodobał się pamiętnik księgowej, są to dzienne zapiski księgowej, która wdała się w romans, lecz sposób jej zapisów w pamiętniku jest dość nietypowy, gdyż sumuje niektóre rzeczy jak każda wprawna księgowa i na koniec każdego roku robi podsumowanie roczne, coś w rodzaju bilansu, ale tylko niektórych zachowań. Jakie to rzeczy sumuje, musicie doczytać już sami...
Podczas czytania tej książki nie można powstrzymać się od śmiechu lub chociażby uśmiechu.
Pana Edwarda Redlińskiego znam tylko z dawno czytanej Konopielki, która również wywarła na mnie duże wrażenie.

Nikiformy to książka niebanalna, pełna humoru i godna przeczytania.

Nikiformy to zupełnie inna książka od innych, lecz wcale to nie jest jej wadą. Podzielona jest na kilka rozdziałów, których nazwy są bardzo interesujące i być może dla młodszych czytelników nawet obce i niezrozumiałe, lecz dla mnie to wspomnienie lat dzieciństwa i wczesnej młodości. Np. jeden z rozdziałów to Książka skarg i wniosków, wpisy tu z różnych firm, pamiętam, że w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
16

Na półkach: , ,

Kto jest artystą - ten, który wyprodukował krzesło do użytku codziennego, czy ten, który użył go w kontekście swojej rzeźby? Ten, kto zostawił wpis w księdze gości wystawy fotograficznej, czy ten, kto ów wpis wyłapał, zebrał razem z innymi, dodał jeszcze listy pisane do biura patentowego, notatki gotowych memoriałów na płytach nagrobnych, pamiętników, wpisów z restauracyjnej księgi skarg i zażaleń, więziennie grypsy, okraszając jeszcze dziennikami kierowcy w firmie transportowej oraz - istną perełką - emerytowanej księgowej?
Skłaniam się do opini, iż Redliński jest tu artystą pierwszej klasy.

Poprzez teksty pozostawiane lub wysyłane przez obywateli PRL w przeróżne miejsca pokazuje obraz społeczeństwa, który jawi się groteskowo. Podczas czytania wybucha się bardzo często niepohamowanych śmiechem, jednak po chwili zauważasz, że bardziej przypomina to nerwowy chichot.

Pozycja niebanalna i nadobowiązkowa.

Polecam wydanie z '82 - jest osobnym dziełem sztuki i znacznikiem czasu.

Kto jest artystą - ten, który wyprodukował krzesło do użytku codziennego, czy ten, który użył go w kontekście swojej rzeźby? Ten, kto zostawił wpis w księdze gości wystawy fotograficznej, czy ten, kto ów wpis wyłapał, zebrał razem z innymi, dodał jeszcze listy pisane do biura patentowego, notatki gotowych memoriałów na płytach nagrobnych, pamiętników, wpisów z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
16

Na półkach:

Kto jest artystą - ten, który wyprodukował krzesło do użytku codziennego, czy ten, który użył go w kontekście swojej rzeźby? Ten, kto zostawił wpis w księdze gości wystawy fotograficznej, czy ten, kto ów wpis wyłapał, zebrał razem z innymi, dodał jeszcze listy pisane do biura patentowego, notatki gotowych memoriałów na płytach nagrobnych, pamiętników, wpisów z restauracyjnej księgi skarg i zażaleń, więziennie grypsy, okraszając jeszcze dziennikami kierowcy w firmie transportowej oraz - istną perełką - emerytowanej księgowej?
Skłaniam się do opini, iż Redliński jest tu artystą pierwszej klasy.

Poprzez teksty pozostawiane lub wysyłane przez obywateli PRL w przeróżne miejsca pokazuje obraz społeczeństwa, który jawi się groteskowo. Podczas czytania wybucha się bardzo często niepohamowanych śmiechem, jednak po chwili zauważasz, że bardziej przypomina to nerwowy chichot.

Pozycja niebanalna i nadobowiązkowa.

Polecam wydanie z '82 - jest osobnym dziełem sztuki i znacznikiem czasu.

Kto jest artystą - ten, który wyprodukował krzesło do użytku codziennego, czy ten, który użył go w kontekście swojej rzeźby? Ten, kto zostawił wpis w księdze gości wystawy fotograficznej, czy ten, kto ów wpis wyłapał, zebrał razem z innymi, dodał jeszcze listy pisane do biura patentowego, notatki gotowych memoriałów na płytach nagrobnych, pamiętników, wpisów z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3336
743

Na półkach: ,

Bardzo nietypowa, sprawdzcie sami, nie zdradzę szczegółów jak napiszę, że rozdział ze zgloszeń patentowych, z grypsów więziennych spowodowały eksplozje mojego humoru, a już rozdział z pamiętnika księgowej "rozłożył mnie na łopatki"

Bardzo nietypowa, sprawdzcie sami, nie zdradzę szczegółów jak napiszę, że rozdział ze zgloszeń patentowych, z grypsów więziennych spowodowały eksplozje mojego humoru, a już rozdział z pamiętnika księgowej "rozłożył mnie na łopatki"

Pokaż mimo to

avatar
766
108

Na półkach: ,

http://naderinteresujace.blogspot.com/

http://naderinteresujace.blogspot.com/

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    74
  • Chcę przeczytać
    70
  • Posiadam
    22
  • Ulubione
    4
  • Literatura polska
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Własne
    1
  • Reportaż
    1
  • 2013
    1
  • POPULARNO-NAUKOWE
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nikiformy


Podobne książki

Przeczytaj także