rozwińzwiń

Handlarze kosmosem

Okładka książki Handlarze kosmosem Cyril M. Kornbluth, Frederik Pohl
Okładka książki Handlarze kosmosem
Cyril M. KornbluthFrederik Pohl Wydawnictwo: Solaris fantasy, science fiction
197 str. 3 godz. 17 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Space Merchants
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
197
Czas czytania
3 godz. 17 min.
Język:
polski
ISBN:
8388431064
Tłumacz:
Małgorzata Łukomska
Tagi:
handlarze kosmosem
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dopuszczalne ryzyko Frederik Pohl, Lester del Rey
Ocena 7,0
Dopuszczalne r... Frederik Pohl, Lest...
Okładka książki Złoty Wiek SF tom 10 Karen Anderson, Poul Anderson, James Blish, Algis Budrys, Frederik Pohl, Henry Slesar, F. L. Wallace
Ocena 6,3
Złoty Wiek SF ... Karen Anderson, Pou...
Okładka książki Powrót do gwiazd Cyril M. Kornbluth, Frederik Pohl
Ocena 5,7
Powrót do gwiazd Cyril M. Kornbluth,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1966
1802

Na półkach: , , ,

Mimo, że co do zasady nie zgadzam się z poglądami Pohla - był zachodnim komunistą - to jednak doceniam, że potrafił swoje zdanie pokazywać w nienachalny sposób, ubrać je w fabułę, zamiast zalewać czytelnika tsunami kazań, moralizatorstwa i kaznodziejstwa, jak robi wielu współczesnych autorów. Tu ograniczył się głównie do krytyki konsumpcjonizmu, ta była też choćby i u Dicka, a w Handlarzach zakuł ją w dość sensacyjno-przygodowe ramy. Całkiem dobra.

Mimo, że co do zasady nie zgadzam się z poglądami Pohla - był zachodnim komunistą - to jednak doceniam, że potrafił swoje zdanie pokazywać w nienachalny sposób, ubrać je w fabułę, zamiast zalewać czytelnika tsunami kazań, moralizatorstwa i kaznodziejstwa, jak robi wielu współczesnych autorów. Tu ograniczył się głównie do krytyki konsumpcjonizmu, ta była też choćby i u...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
152

Na półkach:

Pozycja przegadana i mało wciągająca. Do tego za mało fantastyki.
Zawsze tak było, że chciano wcisnąć ludziom jakieś g owinięte w "złoty" papierek. Już w starożytnych pismach miałem z tym do czynienia (listy Cycerona) także jednak, drodzy czytelnicy, nie jest to żadna "nowość" i "pekursorska powieść". Jedyne nowości to ekologia i że akcja osadzona jest w przyszłości.
Tak oto skończyłem wszystkie opowiadania i powieści Kornblutha. Wolę jego jednak w opowiadaniach. Jedyną powieścią naprawdę wartą uwagi jest Wilczojad.

Pozycja przegadana i mało wciągająca. Do tego za mało fantastyki.
Zawsze tak było, że chciano wcisnąć ludziom jakieś g owinięte w "złoty" papierek. Już w starożytnych pismach miałem z tym do czynienia (listy Cycerona) także jednak, drodzy czytelnicy, nie jest to żadna "nowość" i "pekursorska powieść". Jedyne nowości to ekologia i że akcja osadzona jest w przyszłości.
Tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4319
740

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
812
710

Na półkach:

Przyznacie, że lubimy kupować. Ubrania, przekąski, rozrywka – myślę, że każdy znajdzie swój garnuszek, do którego wrzuca pieniądze. Konsumpcja ma się świetnie, a napędza ją reklama. Eksperci dwoją się i troją, aby uzmysłowić konsumentowi, że bez tej rzeczy nie może żyć.

Fabuła
Ziemia nie daje rady pomieścić i wyżywić ludzi. Bogactwa naturalne się kończą, atmosfera jest tak zanieczyszczona, że trzeba nosić specjalne filtry, a jedzenie to syntetyczna breja. Czas wybrać się na podbój kosmosu. Fowler Schocken, właściciel wielkiej agencji reklamowej, wpada na pomysł, żeby sprzedać Wenus. Jak przekonać społeczeństwo, że zamieszkanie w niesprzyjających warunkach, to ich największe marzenie? Tym ma się zająć Mitchell Courtenay. Projekt nie wydaje się trudny, ambitny redaktor ma głowę pełną pomysłów, jednak konkurencja nie śpi, a i organizacje proekologiczne nie zamierzają pozwolić na eksploatację kolejnej planety. Na redaktora są planowane kolejne zamachy. Reklama kolonizacji Wenus, która miała być dla Mitchella kolejnych stopniem w karierze, okazuje się wyjątkowo niebezpiecznym projektem.

W "Handlarzach kosmosem" możemy wyróżnić dwa wątki, sci-fi i sensacyjny.
Pierwszy z nich oceniam jako bardzo, bardzo, BARDZO dobry. Powieść powstała w latach 50. XX wieku, a podczas czytania towarzyszy nam niepokojące uczucie, że jako społeczeństwo jesteśmy na drodze do realizacji wizji literackiej.

Konsumpcja – to słowo przewodzi w świecie stworzonym przez duet Pohl & Kornbluth. Ludzie ze wszystkich stron bombardowani są reklamami, cały czas są programowani, żeby kiedy piją napój marki X, przyszła im ochota na papierosa marki Y. Życie w dobrobycie ma swoje minusy. Środowisko jest wyeksploatowane do granic możliwości. Na wypicie prawdziwej kawy z mielonych ziaren mogą pozwolić sobie wyłącznie wybrańcy. Zwykli zjadacze chleba muszą zadowolić się wyrobami chemicznymi. W tym momencie przychodzi mi do głowy reportaż, bodajże o Meksyku, który zmaga się z otyłością, bo ludzie jedzą sztucznie i niezdrowo. Ba, podobno butelka Coli jest dużo tańsza niż wody! Biednych nie stać na bycie fit & healthy.

Świat "Handlarzy kosmosem" oglądamy z pozycji redaktora, czyli osoby uprzywilejowanej. Mitchell Courtenay jest artystą reklamy. Jest jednym z tych, którzy kreują rzeczywistość. Ma pieniądze i przywileje. Można powiedzieć, że trafiamy w samo centrum oszustwa. Tylko, że Mitchell wierzy w swoją pracę. Wierzy, że głupi tłum nie jest w stanie sam podjąć decyzji, a ekolodzy, którzy próbują coś zmienić to banda terrorystów. A Ziemia? A środowisko? Jakoś do tej pory sobie radzi, więc pewnie jeszcze trochę wytrzyma. Zresztą, jak będzie taka potrzeba to naukowcy coś wymyślą.

Wątek sensacyjny, natomiast, oceniam jako "taki sobie". Wojtek Sadeńko, autor posłowia do polskiego wydania książki [wyd. Solaris, 2020] broni go. Wspomina o tym, że sci-fi powinno mieć również element rozrywkowy i ta sensacja go zapewnia. Tak, intrygi, niebezpieczeństwo, niewątpliwie pobudzają ciekawość i nadają powieści tempa. Pomagają też zajrzeć do miejsc, do których nasz bohater teoretycznie nie powinien trafić, ale został tam zagoniony niczym zwierzę na rzeź. Dzięki temu lepiej rozumiemy powieściowy świat i stanowiska ekologów oraz konsumentów. To co mi się nie podobało? Nie rozumiałam celowości wszystkich wydarzeń. Zbyt dużo pozostało w sferze niedopowiedzenia. Być może zawiniła tu amerykańskość powieści, czy specyficzny sposób pisania, a może zawiniłam ja i moje zbyt słabe skupienie.

Podsumowanie
Uwielbiam tą odnogę sci-fi, która prezentuje różne wizje przyszłości, która opowiada o zjawiskach i o tym do czego mogą doprowadzić. Są to książki, które łączą rozrywkę z ciekawymi przemyśleniami i prognozami. Potrafią zaszokować, potrząsnąć lepiej niż niejedna kampania społeczna.

W "Handlarzach kosmosem" na tapetę został wzięty konsumpcjonizm. Fredrik Pohl i Cyrill M. Kornbluth bardzo dosadnie go skrytykowali tworzą interesującą powieść, którą polecam wam przeczytać.

Przyznacie, że lubimy kupować. Ubrania, przekąski, rozrywka – myślę, że każdy znajdzie swój garnuszek, do którego wrzuca pieniądze. Konsumpcja ma się świetnie, a napędza ją reklama. Eksperci dwoją się i troją, aby uzmysłowić konsumentowi, że bez tej rzeczy nie może żyć.

Fabuła
Ziemia nie daje rady pomieścić i wyżywić ludzi. Bogactwa naturalne się kończą, atmosfera jest tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
66

Na półkach: , ,

Jedna z niewielu książek, napisanych w latach 50. XX wieku, która ma tak mocny przekaz ekologiczny i antymarketingowy. Autorzy sprawnie uchwycili klimat uwolnionego rynku globalnego w warunkach rozbudowanej gospodarki prokapitalistycznej.
Prawdopodobnie, gdyby tego typu książki znajdowały się na liście lektur obowiązkowych w szkołach (i były szczegółowo omawiane na lekcjach) od lat 50. do 70., to ludzie nie byliby tak entuzjastycznie nastawieni do neoliberalizmu w latach 80. i 90. Ogólnie szybciej spostrzegliby drapieżność marketingu, sztucznie nakręcaną konsumpcję, prekaryzację pracy, dewastację i zanieczyszczenie środowiska naturalnego (te zjawiska były w większości ignorowane, trywializowane, spłycane lub podważane zabiegami propagandowo-lobbistycznymi).

Jedna z niewielu książek, napisanych w latach 50. XX wieku, która ma tak mocny przekaz ekologiczny i antymarketingowy. Autorzy sprawnie uchwycili klimat uwolnionego rynku globalnego w warunkach rozbudowanej gospodarki prokapitalistycznej.
Prawdopodobnie, gdyby tego typu książki znajdowały się na liście lektur obowiązkowych w szkołach (i były szczegółowo omawiane na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2643
1541

Na półkach:

Ta historia mogłaby wydarzyć się wszędzie i w dowolnym czasie, a zapewne jakaś jej wersja rozgrywa się właśnie teraz: być może w niebosiężnym biurowcu międzynarodowej korporacji, możliwe, że targowisku w zapadłej wiosce, choć oczywiście na mniejszą skalę. Sprzedawcy marzeń istnieli już wieki temu, dziś ewaluowali do półbogów. Sztuką nie jest już znalezienie produktu którego pragną konsumenci, a zaszczepienie w nich pewności niemożliwości egzystencji bez konkretnego towaru - co z tego, że będzie im tak naprawdę zbędny albo i uciążliwy? Tytułowy kosmos odgrywa tu akurat minimalną rolę: obiektem reklamy równie dobrze jak działka na Wenus mógłby być prostownik do bananów albo... Świeżak z biedronki.

Ta historia mogłaby wydarzyć się wszędzie i w dowolnym czasie, a zapewne jakaś jej wersja rozgrywa się właśnie teraz: być może w niebosiężnym biurowcu międzynarodowej korporacji, możliwe, że targowisku w zapadłej wiosce, choć oczywiście na mniejszą skalę. Sprzedawcy marzeń istnieli już wieki temu, dziś ewaluowali do półbogów. Sztuką nie jest już znalezienie produktu którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
122

Na półkach:

Sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać! Żeby sprzedawać trzeba reklamować, manipulować a nawet uzależniać. Nie chcesz konsumować jesteś naszym wrogiem (są tacy co by powiedzieli "jesteś gorszego sortu"). Książka wizjonerska (1953),fabuła i bohaterowie już trochę gorzej. W każdym bądź razie dla fana SF lektura obowiązkowa.
Wydawco, wiem że książka była wydana parę ładnych lat temu i nie będziesz pewnie jej wznawiał, ale ponieważ nadal działasz pamiętaj, że jest profesja o nazwie korektor.

Sprzedawać, sprzedawać, sprzedawać! Żeby sprzedawać trzeba reklamować, manipulować a nawet uzależniać. Nie chcesz konsumować jesteś naszym wrogiem (są tacy co by powiedzieli "jesteś gorszego sortu"). Książka wizjonerska (1953),fabuła i bohaterowie już trochę gorzej. W każdym bądź razie dla fana SF lektura obowiązkowa.
Wydawco, wiem że książka była wydana parę ładnych lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
34

Na półkach:

Słabo naszkicowani bohaterowie, fabuła taka se. Trochę za bardzo amerykańskie w ten niefajny sposób.

Słabo naszkicowani bohaterowie, fabuła taka se. Trochę za bardzo amerykańskie w ten niefajny sposób.

Pokaż mimo to

avatar
635
243

Na półkach:

Jeżeli budzisz się rano i pierwszą Twoją myślą jest skonkretyzowane marzenie o kubku gorącej parującej Nescafe, gdyż „wierzymy, że każda, nawet najzwyklejsza chwila w ciągu dnia może dostarczać nam niezwykłej przyjemności – począwszy od pierwszego łyku aromatycznej, gorącej kawy o poranku, a skończywszy na popołudniowym relaksie z kawą Latte czy Cappuccino…”

Jeżeli zamykasz dzień, sięgając po butelkę Tyskiego, które jest „niekwestionowanym liderem polskiego rynku piwa. Od lat zdobywa uznanie zarówno w kraju jak i zagranicą. Wielokrotnie zostało uhonorowane najbardziej prestiżowymi laurami branży piwowarskiej. Koneserzy piwa cenią w Tyskim łagodny chmielowy zapach, złocisty kolor oraz gęstą białą pianę.”

Jeżeli w ciągu dnia nucisz melodyjki ilustrujące krótkometrażowe filmiki o przygodach gumy do żucia, margaryny lub proszku do prania, a nasze dowcipne pointy, jakimi bawimy towarzystwo, to hasła wymyślone przez anonimowych copywriterów.

(Copywriterzy zastąpili poetów – poeci dziś produkują niezrozumiałą bełkotliwą magmę, copywriterzy opanowali do perfekcji sztukę tworzenia silnych, zwartych komunikatów. Dziś Lord Byron pracowałby w agencji reklamowej…)

Jeżeli żyjesz w świecie (ponoć) przeludnionym, który bezlitośnie wyrywa ze swoich wnętrzności wszelkie surowce. Konsumujesz, nie mając pojęcia, że pracują dla Ciebie dziesiątki, jeśli nie setki nieszczęśników urodzonych pod niewłaściwą szerokością geograficzną.

Jeżeli ponadkontynentalne korporacje decydują o istotnych kwestiach dotyczących Twojego życia, a rząd (ponoć mający Cię reprezentować) spełnia tylko dekoracyjną, teatralną wręcz funkcję.

Jeżeli to wszystko, to znaczy, że żyjesz w roku 2013, albo należysz do świata przedstawionego „Handlarzy kosmosem”, powieści autorstwa Fridericka Pohla i C.M. Kornblutha.

Powieści napisanej w roku 1953.

60 lat temu!

Jeżeli budzisz się rano i pierwszą Twoją myślą jest skonkretyzowane marzenie o kubku gorącej parującej Nescafe, gdyż „wierzymy, że każda, nawet najzwyklejsza chwila w ciągu dnia może dostarczać nam niezwykłej przyjemności – począwszy od pierwszego łyku aromatycznej, gorącej kawy o poranku, a skończywszy na popołudniowym relaksie z kawą Latte czy Cappuccino…”

Jeżeli...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    13
  • 2017
    1
  • Mam
    1
  • Ulubione
    1
  • Do rereadu
    1
  • SF, Fantasy i Horror
    1
  • Literatura ekologiczna i antymotoryzacyjna
    1
  • Fantastyka i s-f
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Handlarze kosmosem


Podobne książki

Przeczytaj także