rozwińzwiń

Światło wirtualne

Okładka książki Światło wirtualne William Gibson
Okładka książki Światło wirtualne
William Gibson Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Trylogia Mostu (tom 1) fantasy, science fiction
267 str. 4 godz. 27 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Mostu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Virtual Light
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
267
Czas czytania
4 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7150-372-5
Tłumacz:
Piotr W. Cholewa
Tagi:
powieść amerykańska powieść fantastyczna
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Alien 3: The Unproduced Screenplay by William Gibson Pat Cadigan, William Gibson
Ocena 6,3
Alien 3: The U... Pat Cadigan, Willia...
Okładka książki Alien 3 Tamra Bonvillain, Johnnie Christmas, William Gibson
Ocena 6,4
Alien 3 Tamra Bonvillain, J...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
30
29

Na półkach:

Hmm, trochę tak nieswojo. My tu już żyjemy w 2023 roku i nieźle jest. No może gdyby nie ten terror reklam samochodów elektrycznych. Nadających się...tylko do reklam.

Hmm, trochę tak nieswojo. My tu już żyjemy w 2023 roku i nieźle jest. No może gdyby nie ten terror reklam samochodów elektrycznych. Nadających się...tylko do reklam.

Pokaż mimo to

avatar
173
15

Na półkach:

Z perspektywy czasu należy stwierdzić, że świat chyba aż tak nie wygląda źle, jak możnaby w latach 80, 90tych przewidywać. Niemniej wiele z technicznych nowinek czy konstruktów społecznych opisanych w książce daje się przypisać do naszej codzienności.
Fabuła jest ciekawa i byłaby stosunkowo prosta, gdyby nie komplikował jej styl, dosyć ciężki. Wiele rzeczy z opisywanego uniwersum trzeba się domyślać (nazwy techniczne, zdarzenia historyczne jak Godzilla...),część wyjaśnień jest przez autora odłożona na późniejsze rozdziały, co jednak nadaje historii jakby realizmu, bo każdy kto żyłby w tym uniwersum wiedziałby przecież o czym mowa.
Klasyka warta przeczytania, jednak moim zdaniem bez fajerwerków.

Z perspektywy czasu należy stwierdzić, że świat chyba aż tak nie wygląda źle, jak możnaby w latach 80, 90tych przewidywać. Niemniej wiele z technicznych nowinek czy konstruktów społecznych opisanych w książce daje się przypisać do naszej codzienności.
Fabuła jest ciekawa i byłaby stosunkowo prosta, gdyby nie komplikował jej styl, dosyć ciężki. Wiele rzeczy z opisywanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
373
9

Na półkach:

Trzeba brać pod uwagę, że książka wyszła w 1993 roku - wtedy na pewno wiele pomysłów wykorzystanych w niej było nowością. No ale niestety mamy rok 2023 i szczerze mówiąc trochę się nudziłem... gdyby nie to, że nie porzucam rozpoczętych książek, to chyba bym nie skończył.

Trzeba brać pod uwagę, że książka wyszła w 1993 roku - wtedy na pewno wiele pomysłów wykorzystanych w niej było nowością. No ale niestety mamy rok 2023 i szczerze mówiąc trochę się nudziłem... gdyby nie to, że nie porzucam rozpoczętych książek, to chyba bym nie skończył.

Pokaż mimo to

avatar
130
61

Na półkach: ,

Nic wyjątkowego w tej książce nie ma. Ot, niezbyt fascynująca intryga, świat taki, postaci mogą być.

Może bym się nią bardziej cieszył gdybym był jeszcze w gimazjum. Wtedy mi taka literatura wchodziła.

Nic wyjątkowego w tej książce nie ma. Ot, niezbyt fascynująca intryga, świat taki, postaci mogą być.

Może bym się nią bardziej cieszył gdybym był jeszcze w gimazjum. Wtedy mi taka literatura wchodziła.

Pokaż mimo to

avatar
1274
1274

Na półkach: ,

"Światło wirtualne" Williama Gibsona to pierwszy tom "Trylogii San Francisco" serii wydawniczej Kameleon. Pierwsze wydanie tej pozycji miało miejsce w roku 1993, w Polsce w 1998, więc jest to już prawie klasyk. Jednak jakoś mnie ta książka do siebie nie przekonała. Wynudziłam się jak mops. Jednak przyznaję że spotykałam już gorsze książki, ale i zdecydowanie lepsze. Ta jest mocno, mocno przeciętna.

To mogłaby być jakaś niedaleka przyszłość, jeszcze są rowery, chociaż już zapinane na kod i wyposażone w głosowe odstraszacze złodziei. Część pojazdów jeździ na olej rzepakowy, z którego powstają spaliny woniejące pieczonym kurczakiem. W tym to świecie żyje sobie Chevette. Młoda kobieta pracuje jako kurier, swoją pracę wykonuje właśnie na wspomnianym wyżej rowerze.

Pewnego razu dostarczając przesyłkę, niejako przypadkiem trafia na przyjęcie. Przyjęcie dość swobodne, mnóstwo ludzi pod wpływem różnych dziwnych używek, między innymi czegoś nazywanego "Pląsem". Dziewczyna jest ładna, więc i tutaj jakiś "naużywkowany" koleś zaczyna się do niej przystawiać. Mówiąc dość kolokwialnie. Panienka w odwecie podprowadza gościowi z kieszeni ładne słoneczne okulary. Nie zdradzam więcej niż jest to umieszczone w opisie rzeczonej książki. Oczywiście okazuje się że to nie są takie sobie zwykłe okulary i że panienka narobiła sobie całą masę kłopotów.

Doczytałam do końca, bo chciałam się dowiedzieć jak się sprawa rozwiąże. Jednak nawet zakończenie nie zachęciło mnie to przeczytania pozostałych dwóch części owej trylogii "Trylogi San Francisco", to zupełnie nie moja bajka w dodatku opowiedziana bardzo hmmm...niezajmująco.

"Światło wirtualne" Williama Gibsona to pierwszy tom "Trylogii San Francisco" serii wydawniczej Kameleon. Pierwsze wydanie tej pozycji miało miejsce w roku 1993, w Polsce w 1998, więc jest to już prawie klasyk. Jednak jakoś mnie ta książka do siebie nie przekonała. Wynudziłam się jak mops. Jednak przyznaję że spotykałam już gorsze książki, ale i zdecydowanie lepsze. Ta jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
43

Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z prozą Williama Gibsona okazało się bardzo poprawne ale na pewno nie fascynujące.

Na plus zdecydowanie świat wykreowany przez autora. Mieszanka postapo i cyberpunku spisuje się nadzwyczaj dobrze w odbudowanej po katastrofie Kalifornii, świetne wrażenie robi przedstawiona wizja Mostu oraz jego mieszkańców. Dodajmy do tego wątek kryminalny, trochę sensacji i... coś nie wyszło do końca tak jak powinno.
Minusem są postacie. Poza nielicznymi wyjątkami są po prostu wyblakłe, nijakie, ciężko się do nich przywiązać przez co nie śledziłem ich losów z zapartym tchem.

Oczko wyżej za przedstawiony świat, który naprawdę mi się spodobał. Jest dobrze, mogło być znacznie lepiej.

Moje pierwsze spotkanie z prozą Williama Gibsona okazało się bardzo poprawne ale na pewno nie fascynujące.

Na plus zdecydowanie świat wykreowany przez autora. Mieszanka postapo i cyberpunku spisuje się nadzwyczaj dobrze w odbudowanej po katastrofie Kalifornii, świetne wrażenie robi przedstawiona wizja Mostu oraz jego mieszkańców. Dodajmy do tego wątek kryminalny, trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1161
716

Na półkach:

Dawno temu, gdy fantastyka stanowiła trzon moich literackich zainteresowań, ni stąd ni zowąd pojawił się Gibson ze swoim cyberpunkiem. Jemu też zawdzięczam zwrot ku innej literaturze, tak bardzo nie spodobał mi się świat wirtualny i technologiczny, nieludzki i wtedy dla mnie nieludzko nudny. Teraz, po latach, z wielką ostrożnością wróciłem do Gibsona, i jestem z tego zadowolony.
Powieść ta to popularne dziś postapo, nie pozbawione bystrych obserwacji socjologicznych, a nawet chwilami psychologicznych. Poza tym jednak dostajemy sensacyjną fabułę, czego nie lubię i co jest zupełnie niepotrzebne. Da się pisać świetną fantastykę bez wątków sensacyjnych, tak jak da się ugotować zupę bez dodatku kostek rosołowych. No więc szkoda, że autor dodał tych kostek, choć mimo to zupa całkiem smaczna mu wyszła.

Dawno temu, gdy fantastyka stanowiła trzon moich literackich zainteresowań, ni stąd ni zowąd pojawił się Gibson ze swoim cyberpunkiem. Jemu też zawdzięczam zwrot ku innej literaturze, tak bardzo nie spodobał mi się świat wirtualny i technologiczny, nieludzki i wtedy dla mnie nieludzko nudny. Teraz, po latach, z wielką ostrożnością wróciłem do Gibsona, i jestem z tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
451
5

Na półkach:

W pewnym stopniu śmieszą mnie niższe oceny za sam fakt, że "Światło wirtualne" nie jest drugim "Neuromancerem". Czy rzeczywiście autor musi już do końca czasu obracać się w tej samej stylistyce, a nawet tworzyć kopie swojego najsłynniejszego dzieła?

Nieprawda, że w "Świetle wirtualnym" nie ma elementów cyberpunku. Przecież cała społeczność mostu to nic innego jak "low-life". Mamy hackerów, zaawansowaną technologię, brak klasy średniej... Brak wszczepów (choć postać Subletta jest do nich subtelnym nawiązaniem),ale nie wyklucza to powieści jako cyberpunkowej.

W "Świetle wirtualnym" znajdziemy za to humor, ciekawą, sugestywną wizję "drugiego Mesjasza" związanego z AIDS, krytykę mediów (Gibson wprost nawiązuje do "Videodrome'u" Cronenberga) połączoną z krytyką religii i dobry kryminał. Warto po niego sięgnąć, jeśli tylko nie oczekujemy przepisania motywów z "Neuromancera".

W pewnym stopniu śmieszą mnie niższe oceny za sam fakt, że "Światło wirtualne" nie jest drugim "Neuromancerem". Czy rzeczywiście autor musi już do końca czasu obracać się w tej samej stylistyce, a nawet tworzyć kopie swojego najsłynniejszego dzieła?

Nieprawda, że w "Świetle wirtualnym" nie ma elementów cyberpunku. Przecież cała społeczność mostu to nic innego jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
20

Na półkach: ,

Fajne SF - na początku nie wkręca, ale im dalej, tym lepiej ;-D

Fajne SF - na początku nie wkręca, ale im dalej, tym lepiej ;-D

Pokaż mimo to

avatar
192
27

Na półkach: , ,

Kiepski wybór na pierwszą książkę w dorobku tego autora, więcej tutaj kryminału (i to niezbyt ciekawego) niźli cyberpunku czy sci-fi. Mimo wszystko można przeczytać i wziąć się zaraz za kolejne książki z trylogii mostowej.

Kiepski wybór na pierwszą książkę w dorobku tego autora, więcej tutaj kryminału (i to niezbyt ciekawego) niźli cyberpunku czy sci-fi. Mimo wszystko można przeczytać i wziąć się zaraz za kolejne książki z trylogii mostowej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    362
  • Chcę przeczytać
    242
  • Posiadam
    137
  • Fantastyka
    17
  • Cyberpunk
    9
  • Ulubione
    9
  • Teraz czytam
    5
  • Science Fiction
    4
  • 2011
    3
  • Science-Fiction
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Światło wirtualne


Podobne książki

Przeczytaj także