Dziecię starego miasta
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1986-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1986-01-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308014860
- Tagi:
- Stare Miasto Warszawa powieść obyczajowa
Pierwsza powieść z cyklu "obrazków z natury", wydawanych od 1863 r. pod pseudonimem Bogdana Bolesławity, osadzonych w historii lat 1860-1864, mimo licznych mankamentów, wynikających m.in. z żarliwej tendencyjności, przynosząca wiele refleksji ważnych do zrozumienia atmosfery tamtego czasu, postaw i zachowań ludzi, temperatury wydarzeń.
"Dziecię Starego Miasta" ukazuje wypadki przedpowstaniowe w Warszawie w 1861 r. W powieści kreuje pisarz na bohatera literackiego syna owocarki ze Starego Miasta, a bohaterem zbiorowym czyni lud warszawski, którego patriotyzm i poczucie sprawiedliwości społecznej wywodzą się z tradycji Kościuszkowskich.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 181
- 61
- 37
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Dobra wieść nigdy tak nie śpieszy, czeka ona przebudzenia, szanuje sen; złowroga pędzi, ściga, aby co żywiej w szpony pochwycić serce człowieka.
OPINIE i DYSKUSJE
W powieści „Dziecię Starego Miasta” Kraszewski przedstawił nam atmosferę panującą w Warszawie w latach 1860-61, są to czasy burzliwe, następują ruchy polityczne przeciwko władzom carskim. Główny bohater powieści to student, Franek Plewa, chłopak, który czuje, że ma do spełnienia obowiązek wobec ojczyzny, nie zważając na nic bierze udział w manifestacjach.
Kraszewski w tej powieści ukazał ówczesne społeczeństwo polskie i jego zapatrywania na życie pod okupantem. Przykładem Franka i jego kolegów autor uświadamiał, że w ruch polityczny wymierzony w zaborcę angażowała się przede wszystkim młodzież.
„Dziecię Starego Miasta” to powieść polityczna oparta na wydarzeniach historycznych ukazująca zrywy naszego narodu w imię walk o niepodległość, naznaczonych „krwią męczeńską”.
Lubię Kraszewskiego, ale ta powieść szczególnie mnie ujęła, wzruszyły mnie losy głównego bohatera, jak i jego poświęcenie.
W powieści „Dziecię Starego Miasta” Kraszewski przedstawił nam atmosferę panującą w Warszawie w latach 1860-61, są to czasy burzliwe, następują ruchy polityczne przeciwko władzom carskim. Główny bohater powieści to student, Franek Plewa, chłopak, który czuje, że ma do spełnienia obowiązek wobec ojczyzny, nie zważając na nic bierze udział w manifestacjach.
więcej Pokaż mimo toKraszewski w tej...
To nie jest zła książka. Przeczytałem ją w niecałe trzy godziny. Powiastka opowiada o Warszawie z okresu XIX wieku (czyli powstania styczniowego),która była z tego, co widziałem na zdjęciach i pocztówkach ładniejszym miastem. Więcej było tutejszych i miejscowych, rzadko kiedy się trafiało na przyjezdnego. Teraz, od kilku dekad jest niestety odwrotnie. Wszystko zmieniło powstanie warszawskie - najważniejsze wydarzenie w historii stolicy Polski. Dzięki tej książce się dowiedziałem, że Powązki były kiedyś osobną wsią, a teraz osiedlem stołecznym. Kiedyś ludzie doceniali to, co mieli, nie żyli z dnia na dzień, tylko chwytali chwilę, rozkoszowali się dobrymi uczynkami. 1861 rok był dla tamtejszej młodzieży walką o przetrwanie, niektórych porywali, niektórzy ginęli, ale nigdy nie wolno nam zapomnieć o masakrach jakie miały miejsce w tym roku.
To nie jest zła książka. Przeczytałem ją w niecałe trzy godziny. Powiastka opowiada o Warszawie z okresu XIX wieku (czyli powstania styczniowego),która była z tego, co widziałem na zdjęciach i pocztówkach ładniejszym miastem. Więcej było tutejszych i miejscowych, rzadko kiedy się trafiało na przyjezdnego. Teraz, od kilku dekad jest niestety odwrotnie. Wszystko zmieniło...
więcej Pokaż mimo toNie przepadam za motywami martyrologicznymi, chyba że u Mickiewicza. Kiedyś pisałem o "Morfinie" Twardocha, że cenię ją właśnie za rozprawienie się z mitami o świętej walce Polaków o niepodległość. Mimo to, a może dzięki takim wątkom, powieść jest "arcypolska". Powieść Kraszewskiego też jest arcy-, tylko że arcynadęta.
W "Dziecięciu Starego Miasta" znajduje się cała ta patetyczna mowa o męczennictwie z bardzo częstymi odwołaniami do chrześcijaństwa. Bez dystansu, wszystko na poważnie do bólu, powtarzalne tak, że po kilkudziesięciu stronach można przestać czytać i wziąć się za jakiejś streszczenie. Może w dwóch-trzech sytuacjach przerwany zostaje pompatyczny marazm.
Autor ukazuje Polskę w 1860 roku, z wyraźną tendencją, ze z góry określonym przekazem. Nie ma miejsca na historię i postacie (opisywane tak, jakby się czytało charakterystykę na zajęcia),wystarczy dużo rozmów o wielkiej miłości (fatalny wątek romansowy) i potrzebie poświęcenia. Pozytyw jest jeden: opisy Starego Miasta, to nadanie mu prawie że osobowości jako tako wychodzi. Cała reszta nie.
Nie przepadam za motywami martyrologicznymi, chyba że u Mickiewicza. Kiedyś pisałem o "Morfinie" Twardocha, że cenię ją właśnie za rozprawienie się z mitami o świętej walce Polaków o niepodległość. Mimo to, a może dzięki takim wątkom, powieść jest "arcypolska". Powieść Kraszewskiego też jest arcy-, tylko że arcynadęta.
więcej Pokaż mimo toW "Dziecięciu Starego Miasta" znajduje się cała ta...
Może wstyd się przyznać, ale Kraszewskiego (jego twórczość) poznałem bardziej przy pomocy zajęć z historii literatury polskiej niż z własnej ścieżki poszukiwania. Trudno mi było przeskoczyć z jednej epoki w drugą, ale jakoś udało się i lektura tej książki nie była aż tak wymagająca. Zdaje się jednak, że tak powieść wymaga skupienia, które pomoże nam w zrozumieniu wielu zabiegów, którymi posłużył się autor. Kraszewski starał się nakreślić świat, który odtwarzany jest z natury. Pojawia się zatem wyraźna obiektywność i naturalizm, który ma za zadnie przedstawić przedmiotowość miasta. Bardzo ciekawy jest opis miasta, w którym możemy dopatrywać się głębokiej mityczności. Nakreślany zostaje mit starego miasta, który zostaje budowany na polskiej przestrzeni, która skryła pod podwalinami realnych wydarzeń. Widoczna jest zatem realność odtworzenia miasta, ale mamy do czynienia z ciągłym mitologizowaniem miejsca. W utworze występuje wiele aluzji i metafor, które wymagają od czytelnika zaangażowania i wiedzy, odwołującej się chociażby do Szekspira lub Antinousa. Warto jeszcze dodać, że Kraszewski był publicystą i pisał polityczne manifesty, które zostały ujmowane w powieściach. Ta nie pozostała wyjątkiem. Polecam, ale i przestrzegam przed zawartością.
Może wstyd się przyznać, ale Kraszewskiego (jego twórczość) poznałem bardziej przy pomocy zajęć z historii literatury polskiej niż z własnej ścieżki poszukiwania. Trudno mi było przeskoczyć z jednej epoki w drugą, ale jakoś udało się i lektura tej książki nie była aż tak wymagająca. Zdaje się jednak, że tak powieść wymaga skupienia, które pomoże nam w zrozumieniu wielu...
więcej Pokaż mimo toJest to pierwsza książka Ignacego Kraszewskiego, którą przyszło mi przeczytać. Zgadzam się w zupełności z przedmówcą, że nie jest chyba w pełni dopracowana. Akcja na tych kilku stronach toczy się zbyt szybko i chaotycznie. Postacie są bardzo prosto, żeby nie powiedzieć płytko opisane. Powieść pozwala co prawda spojrzeć na czasy powstania, w pewnym sensie odczuć panującą wówczas atmosferę buntu wyzwoleńczego lecz większość opisów jest krótka i wszystko skupia się na rozdarciach bohatera i miłości do dziewczyny co sprawia, że z powieści tworzy się lekko nużący i 'romans'
Niewyczerpany potencjał.
Jest to pierwsza książka Ignacego Kraszewskiego, którą przyszło mi przeczytać. Zgadzam się w zupełności z przedmówcą, że nie jest chyba w pełni dopracowana. Akcja na tych kilku stronach toczy się zbyt szybko i chaotycznie. Postacie są bardzo prosto, żeby nie powiedzieć płytko opisane. Powieść pozwala co prawda spojrzeć na czasy powstania, w pewnym sensie odczuć panującą...
więcej Pokaż mimo toBardzo szanuję Kraszewskiego jako pisarza niezwykle płodnego, poruszającego praktycznie wszystkie ważne dla swojej epoki tematy. Nie da się jednak ukryć, że J.I.K. pisał trochę na akord. Widać to w "Dziecięciu...", które jest jakby niedopracowane. Postaci są nierealne, papierowe, historia - celowo lub nie - powtarzalna i przez to nużąca. Na pewno nie jest to najlepsza powieść Kraszewskiego.
Bardzo szanuję Kraszewskiego jako pisarza niezwykle płodnego, poruszającego praktycznie wszystkie ważne dla swojej epoki tematy. Nie da się jednak ukryć, że J.I.K. pisał trochę na akord. Widać to w "Dziecięciu...", które jest jakby niedopracowane. Postaci są nierealne, papierowe, historia - celowo lub nie - powtarzalna i przez to nużąca. Na pewno nie jest to najlepsza...
więcej Pokaż mimo to