Tragiczne wydarzenia w życiu głównego bohatera, załamały by każdego człowieka, ale nie Adama Gawlika. Nasz polski superbohater, przetrwał i wyszedł z każdej walki zwycięzcą. Niezwyciężony, stał się inteligentną maszyną do zabijania. Świetnie się czyta. Wszyscy uwielbialiśmy Rambo, a tu stokrotnie lepszy i nasz rodak.
Znakomite zwieńczenie trylogii.

Tragiczne wydarzenia w życiu głównego bohatera, załamały by każdego człowieka, ale nie Adama Gawlika. Nasz polski superbohater, przetrwał i wyszedł z każdej walki zwycięzcą. Niezwyciężony, stał się inteligentną maszyną do zabijania. Świetnie się czyta. Wszyscy uwielbialiśmy Rambo, a tu stokrotnie lepszy i nasz rodak.
Znakomite zwieńczenie trylogii.

Męczyłem to "dzieło" jak garbaty Beduin kulawego wielbłąda. Wyszedłem z założenia że skoro przemęczyłem dwie poprzednie części cyklu to przemęczę i tą. Cieszyłem się jak cholera jak doszedłem do końca.
Autor kompletnie nie potrafi w ciekawy sposób zawiązać akcji. Jak już, już, prawie mu się udaje to wali jakiś nic nie znaczący wtręt i opisuje jakieś mało interesujące bzdury albo daje się uzewnętrzniać bohaterom. Masę niepotrzebny wątków pobocznych. No i tak obsesja na punkcie gwałtów. Masakra. Kobieta nie może doznać innej krzywdy jak tylko takiej w której kluczowym elementem jest gwałt. Dziwne i nie chciałbym takiego sąsiada jak nasz dzielny autor. Coś musi być na rzeczy:)
Poza tym oczywiście banał jak ch**. Super komandos i super wszyscy od żony po pociotka przez wszystkich znajomych królika. Rzyg normalnie na 1/4 mili. I standard - zbiegi okoliczności i dopust nieszczęść na osobę taka że obdzieliłby całą Ukrainę.
Myślę że póki nie najdą mnie czarne myśli i będę chciał sobie zrobić jakąś krzywdę, puty nie sięgnę już po cokolwiek tego autora.

Męczyłem to "dzieło" jak garbaty Beduin kulawego wielbłąda. Wyszedłem z założenia że skoro przemęczyłem dwie poprzednie części cyklu to przemęczę i tą. Cieszyłem się jak cholera jak doszedłem do końca.
Autor kompletnie nie potrafi w ciekawy sposób zawiązać akcji. Jak już, już, prawie mu się udaje to wali jakiś nic nie znaczący wtręt i opisuje jakieś mało interesujące...

Ponad pół roku temu dosłownie zachwycony pierwszą częścią przygód wybitnego Adama Gawlika, momentalnie zabrałem się za drugą. Moje oczekiwania były bardzo wysokie i przyznam, że drugą częścią odrobinę się zawiodłem, zatem postanowiłem odłożyć trzecią na później, zwracając pokrótce uwagę na niezbyt pochlebne oceny „Ostatniej rozgrywki”.

I teraz muszę stwierdzić, iż była to znakomita decyzja, ponieważ pochłonąłem książkę z podobnym entuzjazmem jak przy pierwszej części. Ponownie zachwyciły mnie wyważone wątki, ciekawe zawikłania akcji i postać głównego bohatera. Aż szkoda, że brak kolejnej części. Gorąco polecam!

Ponad pół roku temu dosłownie zachwycony pierwszą częścią przygód wybitnego Adama Gawlika, momentalnie zabrałem się za drugą. Moje oczekiwania były bardzo wysokie i przyznam, że drugą częścią odrobinę się zawiodłem, zatem postanowiłem odłożyć trzecią na później, zwracając pokrótce uwagę na niezbyt pochlebne oceny „Ostatniej rozgrywki”.

I teraz muszę stwierdzić, iż była to...

Trzecia i moim zdaniem najsłabsza część przygód Adama Gawlika. Za mało Adama, za dużo wątków, za dużo erotycznych wstawek nie wiem po co, chyba tylko by podbić zainteresowanie treścią, a końcówka już żywcem wyjęta z filmu "Uprowadzona" :/

Trzecia i moim zdaniem najsłabsza część przygód Adama Gawlika. Za mało Adama, za dużo wątków, za dużo erotycznych wstawek nie wiem po co, chyba tylko by podbić zainteresowanie treścią, a końcówka już żywcem wyjęta z filmu "Uprowadzona" :/

"- No - Rosjanin skwitował jego robiący wrażenie wyczyn, niczym powieściowy Nikodem Dyzma" :-( zastanawiam się, czy Autor chociaż raz przeczytał swoje książki? Dobrze, że to już ostatnia część :-) szkoda, że "trylogia" nie skończyła się na "Męskiej sprawie"

"- No - Rosjanin skwitował jego robiący wrażenie wyczyn, niczym powieściowy Nikodem Dyzma" :-( zastanawiam się, czy Autor chociaż raz przeczytał swoje książki? Dobrze, że to już ostatnia część :-) szkoda, że "trylogia" nie skończyła się na "Męskiej sprawie"

Z książkowymi kontynuacjami jest przeważnie tak samo jak z filmowymi odpowiednikami. Pierwsza część to coś świeżego i często naprawdę dobrego. Każda następna jest już zazwyczaj o klasę gorsza, pisana bo czytelnicy i wydawnictwo tego chcą. Tutaj prawdziwie zgniłym jajem okazała się 3 z kolei i szczęśliwie ostatnia.
Ta część przygód Gawlika to coś strasznego. Lepiej się czyta ulotki dołączone do leków niż tą książke.
Trzy romanse:studencki,lesbijski i super niebezpiecznego faceta z wrażliwą panią doktor. Wirus z przekazem podprogowym, ludzie-marionetki w rękach szalonych naukowców i hakerów, chęć przejęcia władzy na Kremlu, tajemnicza organizacja rządząca światową gospodarką, akcja w Kongo. Za dużo watków a za mało samego Gawlika. To on był głównym bohaterem, dwoił się i troił w pojedynkę ratując świat. Teraz też jest, ale jakoś za mało, za bardzo z boku.
Do tego ostatnie kilkadziesiąt stron i wprowadzenie tematu handlu żywym towarem. Litości! Panie Autorze, oglądał Pan Taken/Uprowadzoną i stąd ten pomysł zupełnie na siłe? Sam Witalij to było za mało na mocną końcówkę? Włoska mafia kontra Rambo i jego uczeń do pomocy z czarnym charakterem? Oczywistym jest, że z takim zespołem nikt niema szans więc zabrakło tej niepewności czy się uda, napięcia.
Zbyt dużo watków opisanych pobieżnie-z tych tematów możnaby napisać nawet kilka powieści.
Styl-autor chyba się zestarzał razem z Gawlikiem bo odbiega on zdecydowanie od poprzednich części, młodzi ludzie tak nie mówią, zreszta starsi też, zupełnie jakby tą ksążke ktoś inny pisał.
I jeszcze coś: homofobiczne teksty nie są śmieszne, tym bardziej jeśli są powtarzane tyle razy. Właściwie chodzi tylko o jedno zdanie powtarzane wiele razy co jest raczej żałosne.
Tak jak w 2 części trzymajaca w napięciu romantyczna końcówka rodem z Harlequina. Jakby nie mógł jej najnormalniej w świecie rzucić?
Zdecydowanie nie polecam. Niestety jestem przekonany, że wielu fanów głownie Męskiej sprawy będzie musiało się przekonać o tym osobiście.

Z książkowymi kontynuacjami jest przeważnie tak samo jak z filmowymi odpowiednikami. Pierwsza część to coś świeżego i często naprawdę dobrego. Każda następna jest już zazwyczaj o klasę gorsza, pisana bo czytelnicy i wydawnictwo tego chcą. Tutaj prawdziwie zgniłym jajem okazała się 3 z kolei i szczęśliwie ostatnia.
Ta część przygód Gawlika to coś strasznego. Lepiej się czyta...

Bardzo dobre zakończenie trylogii!

Bardzo dobre zakończenie trylogii!

Tak jak pisałem przy okazji 1 tomu-Musierowicz dla dorosłych.W tym tomie niezbyt udane fragmenty dziejące się poza Polską!

Tak jak pisałem przy okazji 1 tomu-Musierowicz dla dorosłych.W tym tomie niezbyt udane fragmenty dziejące się poza Polską!

Polecam

Polecam

best of the best

best of the best