Świetna radosna książka. Ksiądz który rozwiązuje ludzkie problemy. Bardzo dobrze się czyta.

Świetna radosna książka. Ksiądz który rozwiązuje ludzkie problemy. Bardzo dobrze się czyta.

Dla miłośników Don Camillo i naszego księdza Wacława Grosera (Jana Grzegorczyka),podobne pomysły ale lektura sympatyczna, i miło poczytać o dobrym księdzu,

Dla miłośników Don Camillo i naszego księdza Wacława Grosera (Jana Grzegorczyka),podobne pomysły ale lektura sympatyczna, i miło poczytać o dobrym księdzu,

Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać obyczajową opowieść z prowincjonalnego PRL'u przełomu lat 70 i 80 dwudziestego wieku to jest to książka dla niego. Ma wszystkie cechy dobrze napisanej powieści popularnej, bez ukrytych ambicji. Dobrze nastraja czytelnika. Jak do tej pory cykl liczy trzy części, może kiedyś będzie więcej? Warto przeczytać, warto mieć na półce, chce się do niej wracać w zimowe wieczory.

Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać obyczajową opowieść z prowincjonalnego PRL'u przełomu lat 70 i 80 dwudziestego wieku to jest to książka dla niego. Ma wszystkie cechy dobrze napisanej powieści popularnej, bez ukrytych ambicji. Dobrze nastraja czytelnika. Jak do tej pory cykl liczy trzy części, może kiedyś będzie więcej? Warto przeczytać, warto mieć na półce, chce się do...

To jedna z tych opowieści, które przywracają człowiekowi wiarę i w innych ludzi, i w sens Kościoła katolickiego. Nie, żebym była jakaś nawiedzona... Jako dziecko i nastolatka miałam do czynienia z księdzem, który powinien dostać dożywotni zakaz zbliżania się do drugiego człowieka. Przez prawie 30 lat prowadził we wsi swoje despotyczne rządy zrażając do Kościoła wszystkim prócz mojej "świętej" babki, a gdy w końcu postanowiono wysłać go na emeryturę, zakotwiczył w sądzie pozywając m.in. Radę Parafialną o jakieś bzdury. To przez tego człowieka jeszcze przed pierwszą komunią zapowiedziałam w domu, że gdy skończę 18 lat, nikt mnie do kościoła nie zagna. Może dlatego książka o dobrym, stanowczym i odznaczającym się wieloma wadami księdzu tak mnie poruszyła? To budujące, że mogą istnieć kapłani, którzy chcą służyć parafianom, nie nimi rządzić. Świetna, poruszająca, dająca do myślenia lektura. Polecam!!!

To jedna z tych opowieści, które przywracają człowiekowi wiarę i w innych ludzi, i w sens Kościoła katolickiego. Nie, żebym była jakaś nawiedzona... Jako dziecko i nastolatka miałam do czynienia z księdzem, który powinien dostać dożywotni zakaz zbliżania się do drugiego człowieka. Przez prawie 30 lat prowadził we wsi swoje despotyczne rządy zrażając do Kościoła wszystkim...

Jedyna trylogia,którą zakupiłam od razu w całości po przeczytaniu rekomendacji na LC. Nie żałuję,przeciwnie jestem bardzo zadowolona.
Polubiłam księdza Rafała i jego wiejską parafię. Czas wydarzeń zbiega się z czasem mojego wiejskiego życia,więc jakby bliżej serca. Polecam!

Jedyna trylogia,którą zakupiłam od razu w całości po przeczytaniu rekomendacji na LC. Nie żałuję,przeciwnie jestem bardzo zadowolona.
Polubiłam księdza Rafała i jego wiejską parafię. Czas wydarzeń zbiega się z czasem mojego wiejskiego życia,więc jakby bliżej serca. Polecam!

Książka warta uwagi ze względu na ciekawą fabułę. Bardzo dobrze opisuje problemy Kościoła w ogóle, do tego perfekcyjnie odwzorowuje klimat polskiej wsi i jej mieszkańców. Do tego mało agresywna w swoim przekazie.

Książka warta uwagi ze względu na ciekawą fabułę. Bardzo dobrze opisuje problemy Kościoła w ogóle, do tego perfekcyjnie odwzorowuje klimat polskiej wsi i jej mieszkańców. Do tego mało agresywna w swoim przekazie.

Fajna książka, nieagresywna i sympatyczna, a przy tym ciekawa. Ma swój urok. Dobrze mi się ją czytało.

Fajna książka, nieagresywna i sympatyczna, a przy tym ciekawa. Ma swój urok. Dobrze mi się ją czytało.

Idealna książka do porannej kawy...

Idealna książka do porannej kawy...

Moja opinia dotycząca całej serii:

"Ksiądz Rafał" to bardzo dobrze oddająca klimat opowieść o perypetiach mieszkańców małego miasteczka gdzieś w Polsce pod koniec zeszłego stulecia.Odrobinę przywodzi na myśl "Mały światek Don Camilla" Giovannino Guareschiego.
Ciekawie było dla mnie wrócić do czasów i realiów mojego wczesnego dzieciństwa.Chociaż seria kończy się porażką głównego bohatera, mimo wszystko zakończenie napawa nadzieją.
Całą serię czyta się rewelacyjnie!

Moja opinia dotycząca całej serii:

"Ksiądz Rafał" to bardzo dobrze oddająca klimat opowieść o perypetiach mieszkańców małego miasteczka gdzieś w Polsce pod koniec zeszłego stulecia.Odrobinę przywodzi na myśl "Mały światek Don Camilla" Giovannino Guareschiego.
Ciekawie było dla mnie wrócić do czasów i realiów mojego wczesnego dzieciństwa.Chociaż seria kończy się porażką...

Nuda panie, nuda. Ksiądz ideał, wszystkich potrafi przekonać do swoich racji, wszystkich nawrócić w 5 minut. Nie lubię takich bezbarwnych postaci. Niektóre historie opisane jak odcinki z Trudnych spraw, przykładowo: do księdza przyjeżdża dawna, wielka miłość. Ks. Rafał z miejsca chce zdejmować sutannę, choć dialog wygląda tak: -Wróć do mnie. Zawsze cię kochałam. Pomogę ci ze wszystkim. Ksiądz: oj, nie wiem, nie wiem". Po krótkim czasie przyjeżdża jego siostra i mówi: "To oszustka. Nie ufaj jej". Ksiądz w sekundzie odkochuje się. Kurtyna.
Żeby nie było, że tylko narzekam. Podoba mi się jak autor pokazał ludzi mieszkających w małych, wiejskich społecznościach. Sama w takiej mieszkałam, dlatego wiem, jak to wygląda. W niedzielę do kościoła, a w tygodniu "hulaj dusza, piekła nie ma". Każdy wie wszystko o wszystkich, a jak nie wie, to sobie dopowie.
Nie wiedziałam nawet, że są kolejne tomy, ale raczej do nich nie zajrzę. Odstawiam tę pozycję na półkę "średniaków" i szukam czegoś innego.

Nuda panie, nuda. Ksiądz ideał, wszystkich potrafi przekonać do swoich racji, wszystkich nawrócić w 5 minut. Nie lubię takich bezbarwnych postaci. Niektóre historie opisane jak odcinki z Trudnych spraw, przykładowo: do księdza przyjeżdża dawna, wielka miłość. Ks. Rafał z miejsca chce zdejmować sutannę, choć dialog wygląda tak: -Wróć do mnie. Zawsze cię kochałam. Pomogę ci...