Tak dobrze, że aż źle

Okładka książki Tak dobrze, że aż źle Jolanta Kwiatkowska
Okładka książki Tak dobrze, że aż źle
Jolanta Kwiatkowska Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2010-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-17
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61297-66-6
Tagi:
kobieta singiel
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1180
1180

Na półkach: , ,

Mimo, iż autorka ma w swoim dorobku kilka powieści, a na półkach mojej domowej biblioteczki od jakiegoś czasu znajduje się pewna część z nich, to książka „Tak dobrze, że aż źle” jest pierwszą tej autorki, z jaką się zapoznałam.

Główną bohaterka, a zarazem narratorką powieści jest Ola, jest ona typową współczesną kobietą. Ma dobrą pracę, własne mieszkanie i ogólnie rzecz biorąc jest osobą niezależną pod każdym względem.

Gdy spojrzenie na PESEL dobitnie wskazuje nadchodzące nieuchronnie 30-ste urodziny nasza bohaterka decyduje się na dokonanie w swym życiu pewnych zmian, pierwszą z nich jest zmiana nazewnictwa z popularnej dziś singielki na dawniejsze określenie bycia niezamężną, czyli starą pannę. Oprócz tego Ola wraz z paczką przyjaciół korzystając z kalendarza świąt nietypowych postanawia świętować, jeśli nie każdy dzień roku to przynajmniej znaczną większość z nich.

„Tak dobrze, że aż źle” jest pamiętnikarskim zapisem obchodzenia na różne sposoby świąt i okazji wszelakich. W toku lektury obserwujemy jak nasza bohaterka stopniowo odkrywa, kto i co tak naprawdę jest dla niej w życiu najważniejsze, a co było tylko pozorem i różnorakimi próbami wyrwania się ze szponów samotności.

Jest to książka o odkrywaniu siebie oraz sile prawdziwej przyjaźni, która trwa pomimo upływającego czasu i niezwykle zmiennych kolei losu. Autorka na przykładzie przyjaciół Oli ukazała ogromną różnorodność międzyludzką zarysowując sylwetki poszczególnych bohaterów, a także potrzebę tolerancji dla odmienności zwłaszcza, jeśli owa odmienność w gruncie rzeczy nikomu nie czyni krzywdy.

Powieść należy do gatunku tych lekkich, łatwych i przyjemnych, a czyta się ją bardzo szybko. Przystępny ton, w jakim książka została napisana nie wyklucza istotnych kwestii, które zostały w niej poruszone, bo przecież bardzo trudno jest żyć bez poczucia akceptacji, przyjaźni i miłości, których szczerość jest istotą ludzkiego życia.

Jeśli więc macie ochotę spędzić razem z Olą i pozostałymi bohaterami wiele nietypowych dni w roku, a przy tej okazji dowiedzieć się jak potoczą się losy ich wszystkich to zapraszam do lektury „Tak dobrze, że aż źle”.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/05/takie-olki-na-sa-takze-wsrod-nas.html

Mimo, iż autorka ma w swoim dorobku kilka powieści, a na półkach mojej domowej biblioteczki od jakiegoś czasu znajduje się pewna część z nich, to książka „Tak dobrze, że aż źle” jest pierwszą tej autorki, z jaką się zapoznałam.

Główną bohaterka, a zarazem narratorką powieści jest Ola, jest ona typową współczesną kobietą. Ma dobrą pracę, własne mieszkanie i ogólnie rzecz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
86

Na półkach: ,

Książka jest cała w klimacie zgodnym z przewrotnym tytułem. W lekki sposób, ale z dość trafnymi spostrzeżeniami pokazuje świat wielu z nas.

Książka jest cała w klimacie zgodnym z przewrotnym tytułem. W lekki sposób, ale z dość trafnymi spostrzeżeniami pokazuje świat wielu z nas.

Pokaż mimo to

avatar
618
320

Na półkach: ,

Nie lubię się powtarzać. Jednakowoż w tym przypadku, jak mus, to mus. Uwielbiam książki Jolanty Kwiatkowskiej. Są jak poznawanie nowych ludzi, wchodzenie w ich świat w trakcie prowadzonej przez nich rozmowy, wtapianie się w rzeczywistość opisywaną przez Autorkę. Ta książka, podobnie jak pozostałe, jest świetna. To opowieść o trzydziestoletniej starej pannie. Nie singielce, bo to tylko zapożyczone i bardziej trendy brzmiące określenie.O dziewczynie, która ma fantastycznych przyjaciół. Która szuka tego jedynego uparcie, ale nie na siłę. O dziewczynie, która wchodząc w związek zatraca się w nim, ale dzięki wspomnianym przyjaciołom zaczyna widzieć najpierw przez małą szparkę w oku, a później już z pełną jasnością. O przyjaźni, która pozwala na tworzenie fantastycznych projektów. O prawdziwości składanych obietnic. O tolerancji i jej braku. O życiowych wyborach i przypadkach, które czasami tymi wyborami rządzą.

Książki Joli Kwiatkowskiej pełne są prawdziwego życia. Bez słodzenia, bez przesadzania. Sama mocno zastanawiam się, jak świetnie byłoby obchodzenie różnych świąt, tych najbardziej dziwacznych, a tym samym po prostu świętowanie każdego dnia na tym świecie. Każdej minuty, spędzonej z bliskimi, każdej chwili, w której poznaje się nowe, fascynujące osoby, które tak wiele mogą wnieść w nasze życie. Może gdybyśmy tak wszyscy świętowali, świat stałby się weselszy?…

Książkę serdecznie polecam. Od razu uprzedzam, że trzeba sobie zarezerwować dzień wolny, bo kartki nie odpuszczają. Aż do samego końca.

Nie lubię się powtarzać. Jednakowoż w tym przypadku, jak mus, to mus. Uwielbiam książki Jolanty Kwiatkowskiej. Są jak poznawanie nowych ludzi, wchodzenie w ich świat w trakcie prowadzonej przez nich rozmowy, wtapianie się w rzeczywistość opisywaną przez Autorkę. Ta książka, podobnie jak pozostałe, jest świetna. To opowieść o trzydziestoletniej starej pannie. Nie singielce,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
207

Na półkach:

Jak dla mnie książka rewelacyjna lekka i idealna na wieczorne cytanie. Cudownie się ją czytało i na pewno nie raz po nią sięgnę. W książce poznajemy Olę trzydziestoletnią singielkę, która osiągnęła w życiu prawie wszystko, ma dobrą pracę niesamowitych przyjaciół na których może zawsze liczyć i jedyne czego jej brakuje to rodzina. Czy uda jej się znaleźć idealnego faceta i mieć dziecko? Tego można się dowiedzieć czytając tą książkę.

Jak dla mnie książka rewelacyjna lekka i idealna na wieczorne cytanie. Cudownie się ją czytało i na pewno nie raz po nią sięgnę. W książce poznajemy Olę trzydziestoletnią singielkę, która osiągnęła w życiu prawie wszystko, ma dobrą pracę niesamowitych przyjaciół na których może zawsze liczyć i jedyne czego jej brakuje to rodzina. Czy uda jej się znaleźć idealnego faceta i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1476
571

Na półkach:

No cóż, ani tytuł niezbyt dobry, ani sama książka. Liczyłam na coś bardziej w stylu Szwai czy Kalicińskiej. Zawiodłam się, ale nie odłożyłam książki. Zakończenie przewidziałam już na początku – nic mnie nie zaskoczyło. Momentami kompletnie nie mogłam skupić uwagi na tym, co czytam i kilkakrotnie musiałam wracać do przeczytanego właśnie akapitu. Autorka sili się na jej zdaniem inteligentny humor sytuacyjny i językowy. Naiwność bohaterki jest wręcz zadziwiająca i irytująca. Zdecydowanie nie polecam.

No cóż, ani tytuł niezbyt dobry, ani sama książka. Liczyłam na coś bardziej w stylu Szwai czy Kalicińskiej. Zawiodłam się, ale nie odłożyłam książki. Zakończenie przewidziałam już na początku – nic mnie nie zaskoczyło. Momentami kompletnie nie mogłam skupić uwagi na tym, co czytam i kilkakrotnie musiałam wracać do przeczytanego właśnie akapitu. Autorka sili się na jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1208
1155

Na półkach: ,

Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki.
Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem problemów i zobowiązań. Spędzać wolny czas na zaspakajaniu swoich marzeń i fantazji. Praca. Randki. Zakupy. Wyjazdy. Praca… – kółko się zamyka coraz bardziej doskwierając bohaterce.
„Obowiązkowość szczęścia” zaczyna zakłócać koszmarna deklinacja. Od mianownika: Sama, do wołacza: O Sama!

Bohaterką „Tak dobrze, że aż źle” jest jedna z trzydziestolatek, które możemy mijać na klatce schodowej, na ulicy, spotkać w autobusie czy w sklepie. Dziewczyna, która do tej pory o magicznej trzydziestce nawet nie chciała słuchać, czytać a tym bardziej uznać tej daty za szczególnie interesującą. Ją interesowało barwne życie dwudziestolatki i takie zamierzała prowadzić długo. Była przekonana, że parę cyfr w papierku zwanym metryką, czy w numerze zwanym peselem w jej życiu niczego nie zmieni.
Osiągnęła przecież to, co najważniejsze: miała pracę i mieszkanie, była niezależna i wolna od wszelkich obciążeń i obowiązków. Swój wolny czas wykorzystywała na balangi, szaleństwa, podróże. Na wysypianie się, leniuchowanie i realizowanie najbardziej zwariowanych pomysłów.
Jednak dotąd nieliczące się cyferki podniosły bunt i zaczęły przypominać, że należy im się większe zainteresowanie. Podszczypywały, szturchały, trącały i tarmosiły. Efekt dopominania się przez metrykową datę swoich praw, bohaterka opisała w pamiętniku nietypowych świąt.

Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki.
Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem problemów i zobowiązań. Spędzać wolny czas na zaspakajaniu swoich marzeń i fantazji. Praca. Randki. Zakupy. Wyjazdy. Praca… – kółko się zamyka coraz bardziej doskwierając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
45

Na półkach: ,

... trochę o przyjaźni, tolerancji. Podkreśliłam kilka ciekawych fragmentów. Ogólnie książka nudna.

... trochę o przyjaźni, tolerancji. Podkreśliłam kilka ciekawych fragmentów. Ogólnie książka nudna.

Pokaż mimo to

avatar
727
295

Na półkach: ,

Zawsze chętnie czytam książki polskich autorów. Lubię rodzime realia, nasze typowo polskie problemy i tradycje. Z ciekawością sięgnęłam po książkę Jolanty Kwiatkowskiej „Tak dobrze, że aż źle”. Było to moje pierwsze spotkanie z tą Autorką. Czytając opis na okładce, sądziłam, że będzie to typowe babskie czytadło, lekka, łatwa i przyjemna lektura do poduszki z przewidywalną fabułą. Cóż… częściowo tak właśnie było…
„Tak dobrze, że aż źle” to opowieść o Oli – trzydziestoletniej, zadeklarowanej starej pannie nie z wyboru, jak sama każe siebie nazywać. Bo i po co zmieniać szyld na „singielka” skoro w gruncie rzeczy chodzi o to samo? Ola jest typową kobietą XXI wieku. Jest wyzwolona, zadbana, ciągle zabiegana, sprawdzająca się w pracy, lubiąca ostro poimprezować, nie stroni też od kontaktów z przypadkowymi facetami. Po wyjątkowo nieudanym sylwestrze postanowiła, że … no właśnie … w Nowym Roku nie przepuści żadnej okazji do świętowania. Okazuje się, że jest ich ponad dwieście. I tak obchodzi Dzień Pozdrawiania Blondynek, Święto Sprzątania Biurka, Dzień Przytulania, Dzień Dziwaka, Święto Kaszanki, Dzień Ręcznika i wiele, wiele innych. Stopniowo w swój pomysł wciąga przyjaciół i znajomych. Ola balanguje na całego. Nie zważa na ostrzeżenia mamy. Należy przecież do wiecznie młodego pokolenia, któremu wszystko się należy, świat stoi przed nim otworem. Na małżeństwo i dzieci zawsze jeszcze będzie czas. Teraz trzeba dużo zarabiać żeby móc chwalić się super mieszkaniem, samochodem, ciuchami i ekstra wakacjami. Coś takiego jak starość nigdy im się nie przydarzy. Od kobiet wymaga się żeby były zawsze młode i piękne, nie ważne jakim kosztem, nie ważne czy będzie to zasługą matki natury czy dobrego chirurga. A mężczyźni? To duże dzieci wychowane na bajce o Muminkach.
„Dzisiejszy mężczyzna to chłopiec wychowany na Maminkach. Wolny. Dziki. Niezależny. To nie żadne single. To włóczykije dwudziestego pierwszego wieku.”
Ola powoli zaczyna mieć dość takiego życia. I nie wiadomo czy sprawiła to magiczna trzydziestka, czy w końcu dotarł do niej głos mądrych ludzi, ale zakiełkowało w niej pragnienie posiadania własnej rodziny, mężczyzny na wyłączność i dziecka. Ale gdzie znaleźć kandydata na księcia z bajki skoro wszyscy wkoło albo już kogoś mają, albo mieli i już więcej mieć nie chcą, albo zwyczajnie się nie nadają? Może zamiast szukać gdzieś daleko warto rozejrzeć się wokół siebie?
Muszę przyznać, że książka mnie nie wciągnęła. Jest w niej kilka trafnych spostrzeżeń i ciekawych wątków, ale na tym się kończy. Miejscami moje myśli odpływały gdzie indziej i nie mogłam się skupić na lekturze. Duży plus daję Autorce za odwagę poruszenia trudnego tematu tolerancji oraz za próbę przełamania stereotypu starej panny. Nie podobał mi się styl Autorki, nie polubiłam też głównej bohaterki. W mój gust nie trafiła, ale mimo to polecam tę pozycję, szczególnie dziewczynom, które magiczną trzydziestkę mają jeszcze przed sobą. Tak ku przestrodze…
Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Zawsze chętnie czytam książki polskich autorów. Lubię rodzime realia, nasze typowo polskie problemy i tradycje. Z ciekawością sięgnęłam po książkę Jolanty Kwiatkowskiej „Tak dobrze, że aż źle”. Było to moje pierwsze spotkanie z tą Autorką. Czytając opis na okładce, sądziłam, że będzie to typowe babskie czytadło, lekka, łatwa i przyjemna lektura do poduszki z przewidywalną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
798
143

Na półkach: , ,

Moja recenzja: www.czytanko.blogspot.com

Moja recenzja: www.czytanko.blogspot.com

Pokaż mimo to

avatar
2205
834

Na półkach: , ,

Przeczytałam. Ale gdybym miała wymienić pozycje o podobnej tematyce, bez zastanowienie wyszłoby mi ze sto.. Nic nowego, nic porywającego...

Przeczytałam. Ale gdybym miała wymienić pozycje o podobnej tematyce, bez zastanowienie wyszłoby mi ze sto.. Nic nowego, nic porywającego...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    85
  • Chcę przeczytać
    62
  • Posiadam
    26
  • Literatura polska
    4
  • Literatura kobieca
    2
  • Literatura polska
    2
  • Ulubione
    2
  • 2012
    2
  • Przeczytane w 2012
    2
  • Przeczytane 2012
    1

Cytaty

Więcej
Jolanta Kwiatkowska Tak dobrze, że aż źle Zobacz więcej
Jolanta Kwiatkowska Tak dobrze, że aż źle Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także