rozwińzwiń

Doktor Murek zredukowany

Okładka książki Doktor Murek zredukowany Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Okładka książki Doktor Murek zredukowany
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Doktor Murek (tom 1) literatura piękna
343 str. 5 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Doktor Murek (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
343
Czas czytania
5 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361297505
Tagi:
powieść polska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
176 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
72
69

Na półkach:

Idealna książka by przekonać się czym skutkuje "dziki" kapitalizm, do którego moim zdaniem powoli się zbliżamy. Abstrahując od tego piękna powieść o człowieku idealiście, którego życie przykro doświadcza, gdzie w końcu odrzuca jakże piękne wyidealizowane poglądy by w końcu zejść na złą drogę...
Czytanie przygód Doktora Murka rozpocząłem od 2 tomu co skutkuje, że tomowi 1 daję mocne 9.5 😃

Idealna książka by przekonać się czym skutkuje "dziki" kapitalizm, do którego moim zdaniem powoli się zbliżamy. Abstrahując od tego piękna powieść o człowieku idealiście, którego życie przykro doświadcza, gdzie w końcu odrzuca jakże piękne wyidealizowane poglądy by w końcu zejść na złą drogę...
Czytanie przygód Doktora Murka rozpocząłem od 2 tomu co skutkuje, że tomowi 1...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
66

Na półkach:

Tragiczna historia idealisty w przedwojennej Polsce,dobrze się czyta.

Tragiczna historia idealisty w przedwojennej Polsce,dobrze się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
1022
128

Na półkach:

Doskonałe sceny z półświatka i ubogich środowisk, z obfitym użyciem gwary warszawskiej. Np. Junoszyc. Kapitalny czarny charakter. Tak wyrazisty, że wychodzi poza ramy stereotypowego aferzysty. Cyniczny, ale z wdziękiem, nieprzewidywalny, mistrz rzeczowej ironii (np. o tajemniczej kuzynce Niry mówi: "smaczny kawałek, chociaż pewno mdły"). Przy tych postaciach milkną osądy czytelnika wytresowanego na stereotypach: paskudny stary cwaniak, zepsuta młoda arystokratka, biedny i naiwny dr Murek. Przestaje się śledzić akcję wedle tych kukiełkowych założeń. Przyjete z góry sympatie i antypatie zanikają, człek zaczyna patrzeć na całość bez ocen, jak na wciągający wycinek życia ludzkiego. I takie zdjęcie czytelnikom klapek z oczu, wyłączenie choć na jakiś czas wiecznego recenzenta jest wielkim sukcesem pisarza, jedną z głównych oznak najlepszej literatury realistycznej. Świadczy, że całość udała się właśnie jako realizm, czyli kraina światłocienia, bez prostych rozstrzygnięć.

Można się trochę przyczepić do samego zakończenia - nieco zbyt efekciarska wolta...

Doskonałe sceny z półświatka i ubogich środowisk, z obfitym użyciem gwary warszawskiej. Np. Junoszyc. Kapitalny czarny charakter. Tak wyrazisty, że wychodzi poza ramy stereotypowego aferzysty. Cyniczny, ale z wdziękiem, nieprzewidywalny, mistrz rzeczowej ironii (np. o tajemniczej kuzynce Niry mówi: "smaczny kawałek, chociaż pewno mdły"). Przy tych postaciach milkną osądy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1803
289

Na półkach:

Fajne, bo o biedzie i bezrobociu inteligenta, prawnika - a ciągle nam wpajają że biedni i bezrobotni są tylko ludzie bez wykształcenia. Tymczasem historia doktora Murka pokazuje, jak jest w realu, że nie wystarczy wykształcenie, gdy brajkuje wujka w ministerstwie czy innych "pleców", choćby u starosty czy u wójta. Można by rzec, że jest to "literatura faktu".

Fajne, bo o biedzie i bezrobociu inteligenta, prawnika - a ciągle nam wpajają że biedni i bezrobotni są tylko ludzie bez wykształcenia. Tymczasem historia doktora Murka pokazuje, jak jest w realu, że nie wystarczy wykształcenie, gdy brajkuje wujka w ministerstwie czy innych "pleców", choćby u starosty czy u wójta. Można by rzec, że jest to "literatura...

więcej Pokaż mimo to

avatar
504
478

Na półkach:

Tadeusz Dołęga - Mostowicz, najpoczytniejszy pisarz w okresie dwudziestolecia międzywojennego, określany jest często jako pisarz "dla kucharek". Zaczęło się to już w czasach, kiedy żył. Według niektórych po prostu pisze on nie najlepiej, według innych "gębę" pisarza niskich lotów, którego w pewnych kręgach nie wypada czytać, dorobiły mu władze sanacyjne, oburzone tym, jak przedstawiał efekty ich rządów. Wielu osobom z zawiści mogło nie podobać się już to, że Dołęga - Mostowicz na pisaniu dorobił się fortuny. Dla mnie osobiście nazwanie kogoś, kto napisał "Karierę Nikodema Dyzmy" podrzędnym pisarzem, jest absurdalne. Fakt, że "Znachor" arcydziełem literatury nie jest, ale twórczość Dołęgi - Mostowicza jest na tyle bogata, że naprawdę można znaleźć w niej również i wartościowe pozycje.
Psychologia w tej powieści jest na fatalnym poziomie. Bohaterowie są czarno - biali. Czasem dobry bohater zrobi coś złego, ale widać, że to warunki go do tego zmusiły. Nie ma też głębszych rozważań właściwie na żaden temat. W ogóle nie zauważyłam tutaj żadnej głębi. Ale są inne atuty. Akcja jest wartka i zaskakująca. No i świetnie można poznać realia życia w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Sporo jest małych smaczków, obrazów życia codziennego w takich aspektach, które mógł zaobserwować tylko ktoś, kto żył w tamtych czasach. Myślę, że chociażby i z tego powodu książki Dołęgi - Mostowicza zawsze będą czytane, mogą nawet i zyskiwać na wartości
Są też i ciekawe wątki, które zupełnie się nie zdezaktualizowały. Dołęga - Mostowicz pokazuje, w jaki sposób ówczesne kobiety zabiegały o mężczyzn. Wydawało mi się, że kobiety są wyzwolone dopiero teraz, że w tamtych czasach były one raczej bierne, nieśmiałe wobec płci przeciwnej. Nic bardziej mylnego, o względy Murka ubiegało się kilka kobiet. Dwie bez żadnych skrupułów i żadnych niedomówień ciągnęły go do łóżka. Inne stosowały inne chwyty. Jedna z nich np. działała według scenariusza, realizowanego przez moją znajomą z pracy, opowiadała tym mężczyznom, którymi była zainteresowana, o swoim nieszczęśliwym życiu, kwestia "nieszczęśliwego życia" jest oczywiście sprawą względną. Użalała się nad sobą i czekała na zaoferowanie męskiej, pomocnej dłoni. Wątki damsko - męskie są naprawdę mocno intrygujące.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2021/05/tadeusz-doega-mostowicz-doktor-murek.html

Tadeusz Dołęga - Mostowicz, najpoczytniejszy pisarz w okresie dwudziestolecia międzywojennego, określany jest często jako pisarz "dla kucharek". Zaczęło się to już w czasach, kiedy żył. Według niektórych po prostu pisze on nie najlepiej, według innych "gębę" pisarza niskich lotów, którego w pewnych kręgach nie wypada czytać, dorobiły mu władze sanacyjne, oburzone tym, jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
449
66

Na półkach: , ,

Połknęłam w jeden dzień. Polecam fanom Nikodema Dyzmy!

Połknęłam w jeden dzień. Polecam fanom Nikodema Dyzmy!

Pokaż mimo to

avatar
850
769

Na półkach: , ,

Dziwny jest ten świat. Trudno zaakceptować reguły jakim on się często rządzi. Może nawet nie sam świat, ale ludzie którzy go urządzili w taki a nie inny przewrotny sposób. Tadeusz Dołęga- Mostowicz przedstawia nam w swoim ponadczasowym dziele człowieka do szpiku kości uczciwego, jednak przyszło mu żyć w dziwnym kraju pod jeszcze dziwniejszymi rządami. Gdzie uczciwością , fachowością można sobie tylko gębę wytrzeć . W kraju gdzie nawet taki bezdomny czy też szemrane towarzystwo ma swoje zasady, gdzie takie a nie inne towarzystwo ma swój kodeks moralny. Autor porusza wiele zagadnień i kwestii. Tam na górze jest wyścig szczurów. Oszustwa, malwersacje, krętactwa. Przepych, blichtr, limuzyny, drogie i kosztowne przyjęcia, garnitury pod krawatek i piękne suknie równie pięknych, lecz zepsutych kobiet, które nigdy nie skalały się , nie zhańbiły….żadną uczciwą pracą. Tam na dole jest wyzysk, nędza i pogarda dla burżujów. Czyż dziś też tak nie jest ? Walka klasowa. Różnice . Nierówność. Jedni mają tyle pieniędzy z różnych najczęściej malwersacji, oszustw i krętactw lub też otrzymane w spadku po obrotnych rodzicach czy też dziadkach, i tacy naprawdę już nie maja co z pieniędzmi robić. Inni ci gorsi nie mają z czego żyć. Harują od rana do późnej nocy, ponad siły za marny psi grosz, który pozwala nie na życie , ale na marną niekończącą się wegetację, bo nawet nie egzystencję. Przecież i tak samo jest dziś. Powiem więcej, dziś jeszcze więcej i bardziej się to wszystko uwidacznia. Przepaść między jednymi, a drugimi coraz bardziej się poszerza, coraz większa jest rozpadlina. Coraz większa………
Ktoś mógłby uważać Franciszka Murka za frajera, gamonia i na dokładkę idiotę, a może on po prostu za bardzo wierzył ludziom, wierzył i spotykał na swojej drodze przeważnie ludzi, którzy nie byli warci jego poświecenia, wyrzeczeń. Ludzi którzy po prostu nie dorośli do niego. On chciał tylko normalnie żyć, znał swoje marzenia, nie znał jednak swojej prawdziwej wartości. Kilka zaledwie życzliwych mu osób wiedziało jaki naprawdę jest i co sobą reprezentuje Doktor Murek. Reszta to taborety bez ambicji, czci , godności i honoru. Zgraja sprzedajnych Judaszy, czy też tchórzliwych bubków trzęsących portkami aby nie stracić stanowiska mogących wszystko i wszystkich zniszczyć aby utrzymać się tylko pazurami i zębami stołka, do którego paradoksalnie przyrośli i nie wyobrażali sobie życia bez niego.
Inteligentny, a że naiwny ? Wraz z kurczącymi się zasobami gotówki, kurczyła się samoocena naszego Murka. Dlatego też na swojej drodze musimy spotykać ludzi, którzy chcą dla nas jak najlepiej, dla nas. Szanują nas i lubią, cenią właśnie za to jakimi jesteśmy. Szanują nas za prawdziwość, za realność, za naturalność. W innym przypadku otoczeni sforą wilków i sępów nawet mądrzejsi, lepsi bardziej utalentowani nie jesteśmy w stanie przebić się przez ten mur nienawiści, pogardy, mur zazdrości i pomówień. Jesteśmy za słabi żeby walczyć z tym wszystkim i z nimi wszystkimi. Potrzebujemy zapalnika do działań, kogoś życzliwego, prawdziwego przyjaciela czy też drugiej osoby, która nas kocha, nas , nie to co mamy, ale nas za to jacy jesteśmy. Kocha naszą indywidualność i osobowość. Wtedy jesteśmy podbudowani , zmobilizowani i gotowi stawić czoła wszystkiemu i wszystkim naokoło. Murek myślał i sądził, że ma kogoś takiego. Owszem miał, ale często nie dostrzegał tych osób w swoim życiu, ponieważ był krótkowzroczny i najczęściej lokował i uczucia i pieniądze w niewłaściwych osobach. Oprócz pieniędzy również swoje idee lokował w złych miejscach.

Tadeusz Dołęga- Mostowicz opisuje swój świat i rzeczywistość jaką oberwał swoimi zmysłami. Ja twierdzę, że to co autor widział, ja również widzę dziś to samo, z tymże ze zdwojoną jeszcze siłą. I każdy z nas w jakiejś tam części swojego życia był, a może jest, może nawet będzie takim doktorem Murkiem. Czas i ludzie nas zmieniają. Przeżycia, doświadczenia i samokształcenie. Jak będzie wyglądać nasze przeobrażenie ? To wszystko zależne jest od tego czy pozwolimy zatracić się swojemu prawdziwemu , wewnętrznemu ,, ja ‘’ czy nie. Ile z upływającym czasem pozostanie nas samych w naszym ciele i ile naszej duszy pozostanie…….zależy od naszej determinacji. Siły wewnętrznej i siły sumienia. To nie prawda, że sumienia nie ma. Ono prędzej czy później da o sobie znać. Czyste sumienie pozwala na zasnąć, chociaż na nogach dziurawe skarpetki i burczy w brzuchu. Męczące sumienie jest gorsze od przenikającego zimna czy też głodu. Głód można zaspokoić łatwiej, chłód zniwelować, o wiele łatwiej niż przejmujący, nie znikający krzyk sumienia……..

Ponadczasowa, intrygująca i co najważniejsze po prostu mądra książka. Opisująca nas samych. Opisująca jacy jesteśmy, jacy byliśmy lub też jacy możemy być, jacy możemy się stać. Jak dla mnie rewelacja !
Ogólnie rzec biorąc Tadeusz Dołęga- Mostowicz zawsze pisze książki życiowe, których czas się nie ima, ponieważ zawarta jest w nich prawda o nas samych. Często ta prawda jest brutalna, ale zawsze jest to …….no właśnie ta niewygodna, tłamszona…ale dająca nadzieje prawda…..

Książka jest niezwykle złożona. Krytyka rządów II RP nasuwa się sama. Pisarz więcej cech ludzkich przypisuje ludziom z niższych sfer, niż tym na samej górze, na najwyższym szczeblu ludzkiej kariery. Autor umiejętnie także pokazuje nam ludzką marność . Jeżeli jest ktoś nawet trochę , odrobinę siedzący wyżej od nas ,posiadający minimalną nawet nad nami władzę, nawet taki pachoł co wczoraj jeszcze pasał krowy, a dziś już coś tam może to nie omieszka pokazać nam swoich rządów i jego władza odbije się na naszym tyłku.
Kogo winić zatem – doktora Murka czy system ? Moim zdaniem Murek w jakiejś części był winny, ale to system kazał mu się stać takim jakim się on stał. Każdy mówi ciamajda, niedojda. To powiem wam tak : Jeżeli każdy kombinuje i kręci lody na boku to nic dziwnego, że Polska wygląda tak jak wygląda. Najpierw liczy się koryto , własny krzywy świński ryj, a dopiero potem ojczyzna. Nic odkrywczego. Ale aktualne wczoraj, dziś i jutro także.

Dziwny jest ten świat. Trudno zaakceptować reguły jakim on się często rządzi. Może nawet nie sam świat, ale ludzie którzy go urządzili w taki a nie inny przewrotny sposób. Tadeusz Dołęga- Mostowicz przedstawia nam w swoim ponadczasowym dziele człowieka do szpiku kości uczciwego, jednak przyszło mu żyć w dziwnym kraju pod jeszcze dziwniejszymi rządami. Gdzie uczciwością ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
116

Na półkach:

Uwielbiam taką prozę.
POLECAM

Uwielbiam taką prozę.
POLECAM

Pokaż mimo to

avatar
617
367

Na półkach:

Pierwsza część udanej dylogii Dołęgi-Mostowicza świetnie ukazującej przemianę tytułowego Murka - od urzędnika-kapitalisty do bezdomnego socjalisty. Bohater, którego (łącznie z czytelnikiem) nie lubi nikt - także on sam, w konsekwencji czego popełnia samobójstwo.

Pierwsza część udanej dylogii Dołęgi-Mostowicza świetnie ukazującej przemianę tytułowego Murka - od urzędnika-kapitalisty do bezdomnego socjalisty. Bohater, którego (łącznie z czytelnikiem) nie lubi nikt - także on sam, w konsekwencji czego popełnia samobójstwo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
694
408

Na półkach: , ,

Czy człowiek uczciwy, który nie czerpie bezprawnych korzyści, jakie mogłyby przypaść mu w udziale w związku z wykonywaną pracą decydenta w magistracie to... naiwny idiota? Tak nazywany jest urzędnik doktor praw Franciszek Murek przez innych bohaterów książki, jak i (o zgrozo) przez… czytelników Lubimy Czytać. Tytułowemu bohaterowi powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza wstrętne są wszelkie malwersacje i odstępstwa od przepisów. Wierzy on bezwzględnie w zapisy prawa, a dobro ogólne wynosi ponad własne. Do tego stopnia, że nie decyduje się nawet na zatwierdzenie projektu, dzięki któremu jego przyszły teść uniknąłby bankructwa, ponieważ miasto nie zarobiłoby tak dużo, jak w wyniku innej inwestycji. Takim zachowaniem naraża się osobie, która dzięki intrydze doprowadza do zwolnienia go ze stanowiska. Losy bohatera są wstrząsające.
„Doktor Murek zredukowany” to książka o smutnym wydźwięku. Ukazuje społeczeństwo takie, jakie jest naprawdę, jakie sama aktualnie widzę i doświadczam, pomimo, że książka została napisana ponad 80 lat temu. Dowodzi, że niewiele się ono zmienia przez dziesiątki, a może i setki lat w zakresie podziału na wilki i owce. Książka okraszona jest przemyśleniami na temat moralności. Odkrywa szczegóły świata , w którym liczy się powierzchowność i egoizm, w którym najlepiej powodzi się ludziom cwanym i bezwzględnym, a dobrem i uczciwością zyskuje się jedynie straty. I tak właśnie ludzie układają swój świat. Albo się do niego dopasujemy, albo zostaniemy wykorzystani.
Odnajdując w Murku wiele własnych cech serdecznie mu współczułam i rozumiałam.
Czy ogromny zawód ze strony ludzi może trwale zmienić wnętrze człowieka?

Czy człowiek uczciwy, który nie czerpie bezprawnych korzyści, jakie mogłyby przypaść mu w udziale w związku z wykonywaną pracą decydenta w magistracie to... naiwny idiota? Tak nazywany jest urzędnik doktor praw Franciszek Murek przez innych bohaterów książki, jak i (o zgrozo) przez… czytelników Lubimy Czytać. Tytułowemu bohaterowi powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    240
  • Chcę przeczytać
    111
  • Posiadam
    69
  • Literatura polska
    7
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    4
  • Polska
    3
  • Tadeusz Dołęga-Mostowicz
    3
  • 2014
    3

Cytaty

Więcej
Tadeusz Dołęga-Mostowicz Doktor Murek zredukowany Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także