rozwińzwiń

Ja, Jedi

Okładka książki Ja, Jedi Michael A. Stackpole
Okładka książki Ja, Jedi
Michael A. Stackpole Wydawnictwo: Amber Seria: Star Wars: Gwiezdne wojny fantasy, science fiction
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Star Wars: Gwiezdne wojny
Tytuł oryginału:
I, Jedi
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Data 1. wydania:
1999-06-01
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8372452946
Tłumacz:
Katarzyna Laszkiewicz
Tagi:
star wars gwiezdne wojny luke skywalker jedi
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Star Wars: X-Wingi: Eskadra Łotrów #5 Steve Crespo, McLean Hall Gary, Drew Johnson, John Nadeau, Michael A. Stackpole
Ocena 5,3
Star Wars: X-W... Steve Crespo, McLea...
Okładka książki Star Wars: X-Wingi: Eskadra Łotrów #4 Steve Crespo, Jim Hall, Drew Johnson, John Nadeau, Michael A. Stackpole
Ocena 4,8
Star Wars: X-W... Steve Crespo, Jim H...
Okładka książki Star Wars: X-Wingi: Eskadra Łotrów #3 Mike W. Barr, Gary Erskine, John Nadeau, Michael A. Stackpole, Jan Strnad, Scott Tolson
Ocena 4,6
Star Wars: X-W... Mike W. Barr, Gary ...
Okładka książki Star Wars: X-Wingi: Eskadra Łotrów #2 Edvin Biukovic, Jordi Ensign, Gary Erskine, Darko Macan, Perry McNamee, John Nadeau, Dave Nestelle, Cary Porter, Monty Sheldon, Michael A. Stackpole, Ryder Windham
Ocena 5,0
Star Wars: X-W... Edvin Biukovic, Jor...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
192 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
89
49

Na półkach:

Unikalna książka na skale uniwersum. Czułem czasem brak znajomości Trylogii Akademii Jedi, z którą jeden z etapów książki jest ściśle związany, ale autor dosyć umiejętnie przeprowadził niezaznajomionego czytelnika przez ten okres. Bardzo dobra, ale raczej tylko momentami. Strasznie rozwleczona i pełna nudnych, przydługich i niewiele wnoszących scen. Bohater i ewolucja jego charakteru mogą się podobać. Jedna z ważniejszych książek dla uniwersum, generalnie na plus.

Unikalna książka na skale uniwersum. Czułem czasem brak znajomości Trylogii Akademii Jedi, z którą jeden z etapów książki jest ściśle związany, ale autor dosyć umiejętnie przeprowadził niezaznajomionego czytelnika przez ten okres. Bardzo dobra, ale raczej tylko momentami. Strasznie rozwleczona i pełna nudnych, przydługich i niewiele wnoszących scen. Bohater i ewolucja jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1577
1577

Na półkach: ,

Nie wiem do końca czemu wszyscy tak tą książką się zachwycają. Trochę ponad średnią, ale i tak taka o.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Nie wiem do końca czemu wszyscy tak tą książką się zachwycają. Trochę ponad średnią, ale i tak taka o.

Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019. Przeczytałem jakieś chore ilości książek z serii Star Wars...

Pokaż mimo to

avatar
374
41

Na półkach:

W ramach nadrabiania zaległości z Legend sięgnąłem po Ja, Jedi, gdyż wiedziałem, że głównym bohaterem jest Corran Horn. Książka w fajny sposób przedstawia początki Nowego Zakonu Jedi z perspektywy Horna, a także jego osobiste perypetie związane z zaginioną żoną. Pozycja jak najbardziej warta przeczytania, choć jak dla mnie narracja pierwszoosobowa była momentami męcząca.

W ramach nadrabiania zaległości z Legend sięgnąłem po Ja, Jedi, gdyż wiedziałem, że głównym bohaterem jest Corran Horn. Książka w fajny sposób przedstawia początki Nowego Zakonu Jedi z perspektywy Horna, a także jego osobiste perypetie związane z zaginioną żoną. Pozycja jak najbardziej warta przeczytania, choć jak dla mnie narracja pierwszoosobowa była momentami męcząca.

Pokaż mimo to

avatar
524
482

Na półkach:

Wiem, że czytanie wiekowej fantastyki wiąże się z ryzykiem i wiem, że akcja dzieje się w kultowym uniwersum, ale po wysokich lokatach w rankingach powieści w świecie Gwiezdnych Wojen spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Początek to słaby thriller, który można by osadzić w jakimkolwiek środowisku, potem (to całe szkolenie) to marny Stephen King - akcja na poziomie ślimaka i jakieś wizjo-straszaki. Pod koniec wreszcie zaczyna się akcja, ale... słaba, przewidywalna, płaska itp., itd. Całość okraszona rozważaniami nad dobrem i złem w wersji dla przedszkolaka z grupy maluszków. Z podziękowań autora wnioskuję, że byli współtwórcy i tak to wygląda - zlepek rozdziałów pisanych przez różnych pomysłodawców.

Wiem, że czytanie wiekowej fantastyki wiąże się z ryzykiem i wiem, że akcja dzieje się w kultowym uniwersum, ale po wysokich lokatach w rankingach powieści w świecie Gwiezdnych Wojen spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Początek to słaby thriller, który można by osadzić w jakimkolwiek środowisku, potem (to całe szkolenie) to marny Stephen King - akcja na poziomie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
319
114

Na półkach: ,

No i wielki powrót to sporej nieobecności na lubimy czytać. Tym razem do przeczytanych klasyków w kwestii GW idzie książka Ja, Jedi.
Nie wiem dla czego ta książka cieszy się taką legendą i estyma wśród czytelników. Przyznam się wam szczerze że czytało mi się ją dosyć trudno. Ogólnie fabuła była związana z byłym pilotem eskadry Łotrów Corranem Horrem który sobie teraz żyje ze swoją żoneczką (już nawet nie pamiętam jak tam się ona nazywała) w pewnym momencie jednak kiedy chcą mieć dziecko to żonka znika, a Corran (potomek) Jedi stwierdza że jest od niej kompletnie odcięty, no i przy okazji postanawia zostać rycerzem Jedi żeby ją odnaleść...(gdzieś mi się tu logika gubi ale nie ważne) poznaje Luke jest sobie w akademii jednak na skutek 4000 tysiąc letnie lorda Sitha kłuci się ze swoim mistrzem bluzgając go i takie tam a potem sobie odlatuje do swojego teścia (dostają przy okazji zasłużony cios w mordę) potem przenika w szeregi piratów i no i takie tam...eh nie chce mi się tego dalej ciągnąć bo fabuła jest tak interesująca i emocjonująca jak podczas wyścigów ślimaków. No pokolei : książka nie podobała mi się, jej zarys fabularny, postacie, historia : moim skromnym zdaniem wszytko to kuleje, historia jest moim zdaniem dziwna i jakaś taka...egzotyczna, brakuje mi określenia ale jestem zniesmaczony tą fabułą która nie miała wielkiego sensu. Zarys postaci, był moim zdaniem bardzo słaby, postać Horna i jego żonki, towarzyszy były słabiutkie, Horn jest może i całkiem niezłe przedstawiony ale moim zdaniem jest strasznie irytujący, niezdecydowany do tego czym chce być no i zagubiony... co do samego stylu pisania i literówek, styl pisania i skakanie po historii bardzo mi się nie podobało, wyglądało to niczym scenariusz na 3 film, obcięty i postawiony w jednej książce, dosyć grubej ale jak widać nie dość. Skundlenie postaci Luke'a bardzo mi się nie podobało no ale cóż. Podsumowując nie rozumiem fenomenu tej książki, ona bardzo mi się nie podobała, sam nie wiem ale mi owiele bardziej podobała się książka Plaga, sam nie wiem dla czego. No ale cóż to moje osobiste odczucia, w każdym razie dla mnie Ja, Jedi jest sporym rozczarowaniem i zawiedzeniem, liczyłem na więcej no i się zawiodłem.
Pozdrawiam serdecznie
Z Panem Bogiem

No i wielki powrót to sporej nieobecności na lubimy czytać. Tym razem do przeczytanych klasyków w kwestii GW idzie książka Ja, Jedi.
Nie wiem dla czego ta książka cieszy się taką legendą i estyma wśród czytelników. Przyznam się wam szczerze że czytało mi się ją dosyć trudno. Ogólnie fabuła była związana z byłym pilotem eskadry Łotrów Corranem Horrem który sobie teraz żyje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
93

Na półkach: , , ,

Trochę się bałem czytania "Ja Jedi" po 9 latach od kiedy zrobiłem to po raz pierwszy. Bałem się, że okaże się ona słabsza niż to co o niej zapamiętałem.
Pierwsza połowa książki jest świetna. Dużo przemyśleń głównego bohatera, próby odnalezienia się w nowej sytuacji i sporo głębi u postaci jak na książkę SW z lat 90.
W pierwszej połowie akcja jest opowiedzianymi na nowo wydarzeniami z Trylogii Akademii Jedi, co jest dobre, gdyż tamta trylogia była raczej słaba. Autor naprawia większość błędów Kevin J. Anderson zachowując wszystkie jego pomysły (bo akurat do nich to Anderson ma głowę, jednak nie radzi sobie z układaniem fabuły i pisaniem postaci). Postaci są nieco bardziej charakterystyczne, a pewne głupoty w ich zachowaniu zostały naprawione. Niektóre motywy zostały nieco pogłębione, co sprawia, ze ta wersja jest bezkonkurencyjna.
Problemem jest druga połowa opowieści, która już bardziej skupia się na głównym wątku. I ta część ksiażki wypada średnio. Nie jest źle, bo nadal jest trochę ciekawych scen i przemyśleń bohatera, ale mam wrażenie, że autor nie miał na to pomysłu. No i największym objawem tego są Jensaari. Pomysł takiej organizacji jest ciekawy, ale wrzucono ją pod koniec i strasznie na siłę wciśnięto masę ekspozycji z nimi związanych, które nie potrzebnie wydłużają końcówkę, a nie koniecznie są ciekawe.

To co Stackpolowi się udaje to postaci. Nawet te poboczne jak Elegos, czy Ooryl są interesujące. Już nie mówiąc o Boosterze czy Marze Jade, którzy nie pojawiają się zbyt długo, ale każdy moment z nimi jest ciekawy, bo to tak charakterystyczne postaci (dziś takich brakuje). Dużo jest ciekawych interakcji między postaciami, w tym wiele zabawnych, albo pokazujących różnicę między postaciami.
Główny czarny charakter też ciekawy, ale w samym finale trochę było go za mało. Zamiast tego "głównym bossem" stali się Jensaari, którzy nie byli tak charakterystyczni, ani ciekawi. I o ile sam pomysł na tą organizacje jest ciekawy to wrzucenie tego w końcówkę opowieści nie było dobrym pomysłem.

Wadą drobną jest też to, że momentami jednak pomimo wielkiej pracy przekucia fabuł Andersona w dobrą powieść nadal zostają drobne momenty, zwłaszcza w zachowaniu Luke'a, które jednak są trochę zbyt naiwne. Ale to wina bardziej Andersona, bo Stackpole zrobił tu niezłą robotę (wręcz prawie niemożliwą).

Dużo tu też nawiązań do innych książek i komiksów.Jednak są one tak zrobione by nie spoilerować wydarzeń (a nawet mogą momentami zachęcić do poznania niektórych książek). Jeśli znamy książki i komiksy SW to znajdziemy tu wiele odwołań do różnych rzeczy nie tylko związanych z głównym bohaterem tej powieści.

Warto zwrócić uwagę iż jest to pierwsza powieść skupiająca się bardziej na Jedi, napisana jeszcze przed wyjściem prequeli. Autor świetnie pokazał dylematy i cienką granicę między dobrem i złem. Sam też główny bohater nie jest idealny, błądzi, szuka swojej ścieżki. Jest to zadziwiające gdyż tego rodzaju sposób pisania rycerzy Jedi stał się popularny w uniwersum SW dopiero kilka lat później.
No i tez ładnie oddano wpływ wewnętrznych emocji na używanie Mocy.

Polskie tłumaczenie jest tu koszmarne. Jest tak złe, że momentami można się nie zorientować, że pewne rzeczy to coś co już było w uniwersum, a nie coś nowego. W tej książce "Pulsarowy ślizg" staje się "Gwiezdnym piruetem", Wiedźmy Dathorimskie są czarodziejkami, a "Otchłań" (czyli miejsce koło Kessel koło którego Solo w obu kanonach robił swój słynny lot) też jest zupełnie inaczej nazwana.
Miejscami teksty są też słabo przetłumaczone przez co po polsku brzmią źle.

Podsumowując: Powieść jest taka jak ją zapamiętałem te 9 lat temu. Pierwsza połowa na 10, druga na jakieś 7,5.
Ostateczna ocena to 8/10
(myślałem o 9, ale niestety końcowe rozdziały miały trochę rzeczy nudnych i wątków trochę niepotrzebnych).

Trochę się bałem czytania "Ja Jedi" po 9 latach od kiedy zrobiłem to po raz pierwszy. Bałem się, że okaże się ona słabsza niż to co o niej zapamiętałem.
Pierwsza połowa książki jest świetna. Dużo przemyśleń głównego bohatera, próby odnalezienia się w nowej sytuacji i sporo głębi u postaci jak na książkę SW z lat 90.
W pierwszej połowie akcja jest opowiedzianymi na nowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
14

Na półkach: , ,

pierwsze 100stron zasypiałem,,,potem już fajnie,,,taka skrócona trylogia Banea tyle, że o jasnej stronie mocy... końcówka błaha...pocałował ją i się obudziła - no nie :P

pierwsze 100stron zasypiałem,,,potem już fajnie,,,taka skrócona trylogia Banea tyle, że o jasnej stronie mocy... końcówka błaha...pocałował ją i się obudziła - no nie :P

Pokaż mimo to

avatar
438
245

Na półkach: ,

Michaela Stackpole poradził sobie z tematem lepiej niż Anderson w swojej trylogii Akademii Jedi. Choć powieść zajmuje prawie 500 stron, to wątek samej Akademii, zatem wydarzeń z trylogii Andersona, to niemal 2/5 książki. Jest to jednak ciekawe doświadczenie, gdy czytając „Ja Jedi” możemy poznać odczucia osoby, która we wspomnianej trylogii przewija się regularnie. Jednak dalej jest tak jak zwykle. Schemat powieści to do bólu utarty i znany choćby z przygód Hana Solo lub Indiany Jonesa – Horn musi nie tylko zostać Jedi, ale również piratem. Czekając na ratunek, jego żona powinna już dawno umrzeć z nudów… Tak jak to niemalże mi się przydarzyło.

Michaela Stackpole poradził sobie z tematem lepiej niż Anderson w swojej trylogii Akademii Jedi. Choć powieść zajmuje prawie 500 stron, to wątek samej Akademii, zatem wydarzeń z trylogii Andersona, to niemal 2/5 książki. Jest to jednak ciekawe doświadczenie, gdy czytając „Ja Jedi” możemy poznać odczucia osoby, która we wspomnianej trylogii przewija się regularnie. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

Ciekawa i ważna pozycja z EU, choć może nie tak porywająca jak najwybitniejsze z nich. Jednak dla fanów znajdzie się tu wiele ciekawostek.

Historia koncentruje się wokół Corrana Horna, pilota Eskadry Łotrów, którego poznałem już w pięcioksiągu o Admirale Thrawnie. Tam pojawia się już jako człowiek obdarzony umiejętnościami Jedi, tutaj zaczyna jako zwykły pilot, były agent CorSec-u (koreliańskiej służby bezpieczeństwa). Opisywane wydarzenia wstrzeliwują się zatem pomiędzy trylogię i dylogię Thrawna.

Corran decyduje się na trening Jedi u Luka Skywalkera ponieważ niespodziewanie znikła jego żona Mirax (córka niejakiego Boostera Terrika) i jedynym sposobem jej odnalezienia jest obudzenie naturalnych talentów Corrana do władania Mocą. Jest spadkobiercą rodu Halcyonów, bardzo specyficznych Jedi, którzy nie mają talentu do telekinezy. Mają za to duży dar oddziaływania na umysły innych i... absorbowania energii (namiastką tego był Vader w Imperium Kontratakuje, kiedy wyłapał na ręce strzały blasterów).

W Dylogii Thrawna można było poczytać jak Mara Jade (która tu występuje) krytykowała Luka za obranie sobie na Akademię Yavina 4. Tutaj poznajemy całość tej historii. I jest to jeden z większych smaczków tej książki, ponieważ na Yavinie 4 spotkamy się ze słynnym upadłym Jedi, hołubionym przez Sithów Exarem Kunem.

Kontakt z tym mrocznym Jedi mieli jednak nie tylko uczniowie Akademii Luka. W dawnych czasach Exar Kun zaczął szkolić inną grupę istot, obdarzonych Mocą. Jensaarai. Te istoty sprzymierzają się z admirał Leonią Tavirą i sprawiają, że jeden z poimperialnych gwiezdnych niszczycieli sieje spustoszenie w galaktyce... Co więcej, stoją za zniknięciem żony Corrana, Mirax.

Z innych ciekawostek, ponieważ Corran jest Korelianinem, na str. 339 mamy zestaw kawałów o Korelianach, np:

"Ilu Korelian potrzeba, żeby wymienić panel jarzeniowy? Żadnego! Jak w pokoju jest ciemno, nie widać, że Korelianie oszukują w sabaka!"
"Dlaczego tylu Korelian daje się zesłać na Kessel? Bo stęsknili się za resztą rodziny!" (Kessel - kolonia karna)
"Dlaczego pewien słynny Korelianin jest 'Solo'? Bo który Korelianin zaufałby swojemu ziomkowi?"
"Leia Organa związała się z Korelianinem, bo po wybuchu Alderaan nie miała już nic do stracenia"
"Korelianie nie mają głowy do rachunku prawdopodobieństwa, więc nie wiedzą, że nie mają szans"

Z innych rzeczy, pojawia się tu Camaasi Elegos Akla, który okazuje się w pewnym sensie "spokrewniony" z Corranem, w akcji pojawiają się isalamiry, czy dowiadujemy się, że na ISD stacjonuje ok 10000 szturmowców (s. 459). Przechodzimy z Corranem przez proces budowy miecza świetlnego. Bardzo dobre są też opisy pojedynków myśliwskich, szczególnie ten z Tycho (s. 359),gdzie Corran nie może wyjść z podziwu do czego zdolny jest utalentowany pilot pomimo braku wsparcia Mocy.

Podobał mi się też cytat, w którym Corran zauważa do czego był potrzebny Lukowi (s. 472),kiedy walczyli z Jensaarai :) Zaraz go dołączę.

Ciekawa i ważna pozycja z EU, choć może nie tak porywająca jak najwybitniejsze z nich. Jednak dla fanów znajdzie się tu wiele ciekawostek.

Historia koncentruje się wokół Corrana Horna, pilota Eskadry Łotrów, którego poznałem już w pięcioksiągu o Admirale Thrawnie. Tam pojawia się już jako człowiek obdarzony umiejętnościami Jedi, tutaj zaczyna jako zwykły pilot, były agent...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
56

Na półkach:

Mocne 7 . Książka nie jest arcydziełem, ale bardzo lekko się ja czyta i przenosi w świat gwiezdnych wojen. Historia jest po prostu ciekawa.

Mocne 7 . Książka nie jest arcydziełem, ale bardzo lekko się ja czyta i przenosi w świat gwiezdnych wojen. Historia jest po prostu ciekawa.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    290
  • Chcę przeczytać
    128
  • Posiadam
    77
  • Star Wars
    34
  • Ulubione
    12
  • Star Wars
    10
  • Chcę w prezencie
    6
  • Gwiezdne Wojny
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Science Fiction
    4

Cytaty

Więcej
Michael A. Stackpole Ja, Jedi Zobacz więcej
Michael A. Stackpole Ja, Jedi Zobacz więcej
Michael A. Stackpole Ja, Jedi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także