Ksiżąkę zaburza zbyt duże ego autora. Z jednej strony ważna osoba w Klubie a z drugiej wszystko co ważne jego zdaniem działo się bez niego...

Ksiżąkę zaburza zbyt duże ego autora. Z jednej strony ważna osoba w Klubie a z drugiej wszystko co ważne jego zdaniem działo się bez niego...

Jest kilka fajnych momentów, dzięki którym można tę książkę zapamiętać, jednak spowiedź kojarzy się z wyznaniem grzechów, więc tytuł zupełnie nie trafiony.

http://rfbl.pl/piotr-reiss-recenzja/

Jest kilka fajnych momentów, dzięki którym można tę książkę zapamiętać, jednak spowiedź kojarzy się z wyznaniem grzechów, więc tytuł zupełnie nie trafiony.

http://rfbl.pl/piotr-reiss-recenzja/

Przedziwnie czyta się tę książkę dziś - po wielu miesiącach od rozstania Piotra Reissa z Lechem i jego sensacyjnym powrocie.

Książę czyta się błyskawicznie mając wrażenie, że Reiss siedzi obok i nam to wszystko opowiada. Książka jest pełna anegdot, smaczków, zabawnych historyjek ale nie brakuje też opowieści o trudnych relacjach Reissa ze Smudą i oczywiście szczegółów zatrzymania Piotra.

Kilkakrotnie pada w książce stwierdzenie, że Piotr chciałby zakończyć karierę w Lechu, najlepiej z mistrzowską koroną na głowie. Wtedy, w 2009 roku, wydawało się to już niemożliwe. Dziś wiemy, że Piotr zakończy karierę w Lechu. A ja, niepoprawna optymistka, wierzę, że 1 czerwca 2013 r. wszyscy będziemy się bardzo cieszyć :-) Póki co czekamy na pierwszą bramkę po powrocie :)

Niewielu już jest takich piłkarzy, którzy są też (a może przede wszystkim) kibolami. Dla których klub to coś więcej niż miejsce pracy. Bezgraniczna miłość do Kolejorza bije z każdej strony tej książki.

Przedziwnie czyta się tę książkę dziś - po wielu miesiącach od rozstania Piotra Reissa z Lechem i jego sensacyjnym powrocie.

Książę czyta się błyskawicznie mając wrażenie, że Reiss siedzi obok i nam to wszystko opowiada. Książka jest pełna anegdot, smaczków, zabawnych historyjek ale nie brakuje też opowieści o trudnych relacjach Reissa ze Smudą i oczywiście szczegółów...

Polecam serdecznie, trochę faktów, trochę prywaty, trochę humoru. Czekam na kontynuacje.

Polecam serdecznie, trochę faktów, trochę prywaty, trochę humoru. Czekam na kontynuacje.

Po miesiącach czytania innych książek, które uznałam za bardziej "priorytetowe", sięgnęłam wreszcie po "Spowiedź". I chociaż został mi jeszcze do przeczytania rozdział "Wokół piłki" i cały aneks, zdania na temat książki nie zmienię.
Piotrek prosto, bez silenia się na upiększanie, szczerze wyznał, co miał do powiedzenia, opisał całe swoje kręcące się w niebiesko-białych barwach życie i przedstawił kulisy zatrzymania na początku 2009 roku. Dodał kilka anegdot, od których w oczach zakręciły mi się łzy najszczerszego śmiechu (niezapomniany Czesiu Michniewicz i jego "wrony" na poddanej wówczas renowacji głównej płycie boiska przy Bułgarskiej czy zmaganie się z "ciężkim losem" Gajtka - Krzysztofa Gajtkowskiego) i w ten oto sposób otrzymałam wrażenie, jakby "Reissik" cały czas siedział naprzeciwko mnie i zwierzał mi się z całego swojego życia. Dowiedziałam się naprawdę wielu rzeczy, zarówno o nim, jak i o Kolejorzu - wstyd, że bez takiej wiedzy śmiałam się nazywać kibicem Lecha ;)) Z niecierpliwością czekam na drugą część i polecam wszystkim, którzy chcą się dowiedzieć czegoś więcej o Piotrze, historii Kolejorza, stosunkach Reiss - Smuda (mam wrażenie, że to zaledwie lwia część tego, co można by napisać o "Franzu"),ciekawostki dotyczące sędziów, trenerów, kibiców, PZPN-u lub choćby tylko się pośmiać.

Po miesiącach czytania innych książek, które uznałam za bardziej "priorytetowe", sięgnęłam wreszcie po "Spowiedź". I chociaż został mi jeszcze do przeczytania rozdział "Wokół piłki" i cały aneks, zdania na temat książki nie zmienię.
Piotrek prosto, bez silenia się na upiększanie, szczerze wyznał, co miał do powiedzenia, opisał całe swoje kręcące się w niebiesko-białych...