W opisie napisano:
"Wartka akcja i zręczna narracja sprawiają, że książka staje się niemal sensacyjną powieścią szpiegowską."

To "niemal" to trochę jak "prawie", a to stanowi wielką różnicę ;-)
Jeśli to jest wartka akcja, to znaczy, że coś mi się podziało z mózgiem, bo co chwila zastanawiałem się, kiedy wreszcie coś zacznie się dziać. Zupełnie nie czuć, że to powieść wojenna i szpiegowska. Oto agenci są zrzuceni we Francji. Zero napięcia. Nawiązują kontakty, organizują siatkę. Niemcy w ogóle się tym nie interesują. Jakby wszystko działo się w czasie pokoju. Zero dramatyzmu. Kiedy dochodzi do paru niezbyt dużych akcji sabotażowych, niechcący można tego nie zauważyć, taki skok napięcia. Niby coś powinno się zmienić op D-Day, kiedy aktywność Resistance i innych grup wzmaga się radykalnie. Tu coś wysadzili, tu kogoś zabili a tam kogoś złapało Gestapo. Tylko dlaczego to wszytko takie nudne? Postacie sztampowe, niemal papierowe, akcja mocno przewidywalna, końcówka też. Dialogi na jedno kopyto.
Zaskakujące, że powieść jest napisana przez byłego pracownika wywiadu, czyli kogoś, kto zna się na szczegółach. Tymczasem tych szczegółów totalnie brak. Nie oczekuję od każdego autora, że będzie wałkował szczególiki techniczne czy geograficzne tak, jak robi to Forsyth czy Clancy, ale detale dodają smaczku, to przyprawy. Akcja powieści mogła by dziać się dosłownie w dowolnym miejscu we Francji. A nawet poza Francją. Takiego knota mógłby spokojnie napisać amator z lekkim zacięciem literackim, który choć trochę interesuje się II wojną światową i przeczytał parę powieści sensacyjnych innych autorów. Kolejna powieść, którą dokończyłem tylko dzięki audiobookowi. W "papierze" nie dotrwałbym nawet do końca pierwszej ćwiartki. Odradzam!

W opisie napisano:
"Wartka akcja i zręczna narracja sprawiają, że książka staje się niemal sensacyjną powieścią szpiegowską."

To "niemal" to trochę jak "prawie", a to stanowi wielką różnicę ;-)
Jeśli to jest wartka akcja, to znaczy, że coś mi się podziało z mózgiem, bo co chwila zastanawiałem się, kiedy wreszcie coś zacznie się dziać. Zupełnie nie czuć, że to powieść...