Spotkajmy się w zielonej dolinie
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Klub Interesującej Książki
- Tytuł oryginału:
- Meet Me in the Green Glen
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1975-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1975-01-01
- Liczba stron:
- 353
- Czas czytania
- 5 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Bronisław Zieliński
- Tagi:
- powieść związki oddanie szczęście życie
Akcja książki rozgrywa się w zachodnim Tennessee, w latach pięćdziesiątych, a jej bohaterką jest kobieta czterdziestodwuletnia, która spędziwszy niemal pół życia na wiejskim odludziu jako opiekunka sparaliżowanego męża odnajduje w sobie nagle zdolność do miłości. Rzeczywistość szybko rozwiewa jej sen o szczęściu i następuje tragiczny finał, w który uwikłani są czterej mężczyźni, podobnie jak Cassie, choć każdy na swój sposób, żyjący złudzeniami. Powieść cechuje typowa dla Penn Warrena wnikliwość psychologiczna oraz wrażliwość na kwestie moralne i społeczne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 24
- 14
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Pomyślała o powietrzu dotykającym całej jej twarzy, modelującym ją, nadającym kształt, życie. Przyszło jej do głowy, że nie myślała o tym nigdy dotąd. Że jest się kształtem, tam gdzie powietrze nim nie jest, lecz że powietrze dotyka nas zewsząd, że jego dotknięcie wywołuje to mrowienie, które jest naszym kształtem i daje nam poczucie, że żyjemy i że jesteśmy sobą.
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo smutna opowieść, o miłości i pożądaniu, o zdradzie i samotności oraz straconych złudzeniach. Psychologiczne portrety bohaterów tragicznie splecionych ze sparaliżowanym człowiekiem.
Napisana pięknym językiem, porusza kwestie moralne i rasowe. Akcja ma miejsce w pięknej prowincji zachodniego Tennessee lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Warto przeczytać, póki są jeszcze stare egzemplarze. Książka nie była wznawiana i chyba długo nie będzie, ze względu na poprawność polityczną. Tak myślę.
Bardzo smutna opowieść, o miłości i pożądaniu, o zdradzie i samotności oraz straconych złudzeniach. Psychologiczne portrety bohaterów tragicznie splecionych ze sparaliżowanym człowiekiem.
więcej Pokaż mimo toNapisana pięknym językiem, porusza kwestie moralne i rasowe. Akcja ma miejsce w pięknej prowincji zachodniego Tennessee lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Warto przeczytać, póki są...
Już dawno nie czytałam książki pisanej tak pięknymi słowami!
Już dawno nie czytałam książki pisanej tak pięknymi słowami!
Pokaż mimo toPowieść o samotności i pożądaniu i o tym jak różne oblicza ma miłość. Warto przeczytać choć nie znajdziemy tu kolorowej i optymistycznej historii, jest tu o tej smutniejszej stronie życia.
Powieść o samotności i pożądaniu i o tym jak różne oblicza ma miłość. Warto przeczytać choć nie znajdziemy tu kolorowej i optymistycznej historii, jest tu o tej smutniejszej stronie życia.
Pokaż mimo toWspaniale napisana.
Szkoda, że jest zapomniana.
„Z oddali, gdzie skarpa, las i niebo roztapiały się w mżawce, która czyniła bliskim to, co dalekie, a dalekie bliskim, zmierzając ku niej z oddalenia przez szare powietrze i zdając się nie tykać ziemi, nadchodził on.
Nie uświadamiała sobie, od jak dawna go widzi, ale czuła, że już od pewnego czasu – nie sposób było rozeznać, jak długo, sekundę czy tysiąc lat, bo czas stawał się dziwny, gdy przychodziło to zapatrzenie.
A potem usłyszała te słowa wewnątrz głowy: „Widzę mężczyznę i ten mężczyzna nadchodzi drogą”...”.
...
„Wiedział, że światło pali się w skrzydle kuchennym i że zapewne czekała, jak mogła najdłużej, nim się zabrała do jedzenia, i teraz siedzi tam przy kuchennym stole, ponieważ jest sama – i je powściągliwie, w zamyśleniu, w owym królestwie ciszy, w którym zdawała się zawsze zamieszkiwać, nawet w pokoju pełnym ludzi, i do którego przez tyle lat usiłował przeniknąć. Uśmiechała się do niego słodko, jakby przez chwilową lukę w kłębiącej się mgle, albo jej głos, nawet wypowiadający słowa uprzejme lub czułe, brzmiał tak, jakby dochodził z oddalenia, przerywany chwilami przez podmuch wiatru.
Stał w ciemnościach i patrzył przez ogród na to nikłe światło, pojedynczą żarówkę, przy której jadła.
Przybyła tu, ponieważ go kochała.”
...
„Kiedy zamykał za sobą drzwi, obejrzał się i przez zwężającą się szparę zobaczył ją, z twarzą spokojną i czystą, nie patrzącą na niego, tylko w dal, podobną do światła lampy w ciemniejącym pokoju...”.
Wspaniale napisana.
więcej Pokaż mimo toSzkoda, że jest zapomniana.
„Z oddali, gdzie skarpa, las i niebo roztapiały się w mżawce, która czyniła bliskim to, co dalekie, a dalekie bliskim, zmierzając ku niej z oddalenia przez szare powietrze i zdając się nie tykać ziemi, nadchodził on.
Nie uświadamiała sobie, od jak dawna go widzi, ale czuła, że już od pewnego czasu –...