Rysiek

Okładka książki Rysiek Jan Skaradziński
Okładka książki Rysiek
Jan Skaradziński Wydawnictwo: InRock biografia, autobiografia, pamiętnik
266 str. 4 godz. 26 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
InRock
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
266
Czas czytania
4 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
83-86365-28-5
Tagi:
Dżem Ryszard Riedel blues
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę. Jan Skaradziński, Konrad Wojciechowski
Ocena 6,2
Piosenka musi ... Jan Skaradziński, K...
Okładka książki Przystanek Woodstock. Historia najpiękniejszego festiwalu świata Jurek Owsiak, Jan Skaradziński
Ocena 7,4
Przystanek Woo... Jurek Owsiak, Jan S...
Okładka książki Encyklopedia polskiego rocka Leszek Gnoiński, Jan Skaradziński
Ocena 9,0
Encyklopedia p... Leszek Gnoiński, Ja...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
455 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
90
85

Na półkach:

Bardzo dobra biografia, wzbogacona ręcznymi zapiskami i ilustracjami samego Ryśka (zdjęcia),wspomnienia najbliższych, zdjęcia z prywatnego archiwum. Polecam

Bardzo dobra biografia, wzbogacona ręcznymi zapiskami i ilustracjami samego Ryśka (zdjęcia),wspomnienia najbliższych, zdjęcia z prywatnego archiwum. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1509
1219

Na półkach: , , ,

Czasami sięgam po biografie moich ulubionych wykonawców muzycznych.
A zespół Dżem na czele z Ryszardem Riedlem to jeden z moich ulubionych zespołów lat młodości. Teraz z nostalgią słucham muzyki, która zawsze mnie fascynowała. Miałem tą przyjemność, że mogłem napić się piwa w ich towarzystwie po koncercie na początku lat dziewięćdziesiątych. Szkoda, że bez Ryśka, on już mało pił, a dużo brał. Rysiek w końcu poprawił sobie uzębienie i jego głos jakoś dziwnie brzmiał. Jeden z ostatnich występów Dżemu w składzie z Ryśkiem.
Człowiek wiecznie na haju, nie tylko alkoholowym. Niestety za szybko odszedł, ale jego nałogi i własne demony pokonały go w wieku 38 lat. Takie wybrał sobie życie.
Takie piosenki jak: Whisky, Czerwony jak cegła, Sen o Victorii, Detox, List do M., Paw, Najemnik i wiele innych na długo pozostaną w pamięci.
Dżem to nie tylko Rysiek, ale bez Ryśka Dżem stracił dużo, chociaż piosenka „Do kołyski” z 2004 zrobiła na mnie wrażenie i uważam ją za jedną z bardziej udanych w dyskografii Dżemu.
Dla mnie jednak niesamowicie przemawia „Autsajder” z 1993 - jak autobiografia.
„Chociaż puste mam kieszenie
No i wódy czasem brak
Ja już nigdy się nie zmienię
Zawsze będę żył już tak

Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał „Zgnoją cię”
Z naiwności w oczach chłopca
Dziś już wielu śmieje się

Ale jedno wiem po latach
Prawdę musisz znać i ty
Zawsze warto być człowiekiem
Choć ta łatwo zejść na psy

Kumpel zdradził mnie nie jeden
I nie jeden przegnał, lecz
Nie szukałem zemsty w niebie
Co kto robi jego rzecz.
(…….)
Zawsze będę żył już tak!
Bo już nigdy się nie zmienię,
No bo puste mam kieszenie,
No i wódy wódy brak”
Ogółem dobra biografia, warta przeczytania.

Czasami sięgam po biografie moich ulubionych wykonawców muzycznych.
A zespół Dżem na czele z Ryszardem Riedlem to jeden z moich ulubionych zespołów lat młodości. Teraz z nostalgią słucham muzyki, która zawsze mnie fascynowała. Miałem tą przyjemność, że mogłem napić się piwa w ich towarzystwie po koncercie na początku lat dziewięćdziesiątych. Szkoda, że bez Ryśka, on już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
461
12

Na półkach: ,

Na małej ilości stron udało się moim zdaniem autorowi, wyczerpująco opisać Ryśka, choć jest to postać na tyle intrygująca, iż wydawać by się mogło, że nigdy w pełni nie odda się jego obrazu. Zaletą książki jest duża ilość zdjęć i wiersze Ryśka, jako wadę podała bym, że dość ciężko się ją czyta, poprzez sposób w jaki jest napisana, ale jednocześnie nie sposób się od niej oderwać. Z jednej strony podkreśla niezwykłość Ryśka, z drugiej pokazuje, że był to po prostu zwykły uzależniony i pogubiony człowiek, jakich wielu, tylko nie zostali odkryci tak jak on.

Na małej ilości stron udało się moim zdaniem autorowi, wyczerpująco opisać Ryśka, choć jest to postać na tyle intrygująca, iż wydawać by się mogło, że nigdy w pełni nie odda się jego obrazu. Zaletą książki jest duża ilość zdjęć i wiersze Ryśka, jako wadę podała bym, że dość ciężko się ją czyta, poprzez sposób w jaki jest napisana, ale jednocześnie nie sposób się od niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
93

Na półkach: ,

Próba znalezienia klucza do Riedla. Człowieka, który należał nie tylko do najwybitniejszych, ale też najdziwniejszych postaci świata artystycznego ostatnich czasów. Niby całkiem naturalny i prostolinijny, niby do bólu ekshibicjonistyczny jako twórca i wykonawca, ale tak naprawdę to była osobowość złożona i pełna sprzeczności. "Programowo" prosty człowiek, który nie umiał znaleźć się w zwykłej codzienności i żył wyobrażeniami. Spontaniczny muzyk, gardzący pozami, który nie był wolny od maniery i nie stronił od kreacji. Z jednej strony fanatyczny miłośnik westernów, z drugiej zafascynowany ambitnym kinem europejskim (do jego ulubionych aktorów należeli Clint Eastwood i...Mastroianni; oglądał namiętnie "Jak zdobywano dziki zachód", ale po seansie kinowym "Lokatora" Polańskiego zaniemówił z wrażenia). Nienawidzący szkoły niewykształcony nieuk, który czytywał Dostojewskiego, a z kumplami ze swojej artystycznej bohemy rozprawiał literaturze i łykał filozofię. W wywiadach nie potrafił porządnie sklecić zdania, a równocześnie cechował się inteligencją i wiedzą o kulturze, głównie muzyczną (znał na pamięć niesamowite szczegóły, np składy wykonawców na poszczególnych albumach). Wrażliwiec odczuwający ból istnienia, który zostawiał na całe tygodnie rodzinę, nie potrafiąc wziąć się do roboty i zapewnić im bytu.
O co chodzi w tej sprzeczności? Może ta naturalność to jednak była poza? Chyba nie. Kluczem do tej zagadki, jak chyba w przypadku większości ludzi, jest dzieciństwo i wczesna młodość. Skaradziński na kartach książki przemierza chorzowsko-tyskie początki i na poły mroczne dzieciństwo w cieniu oschłego ojca (który sam miał problem ze swoim ojcem). Pierwsze rozdziały poniekąd tłumaczą ukształtowanie osobowości, która mierzy się z apodyktycznością i deficytem uczuciowym (połowicznym, tj. ze strony ojca) i wygląda na to, że jedynym psychologicznym wyjściem z traum jest tu ucieczka – od obowiązków, szkoły, pracy, rodziny, jakichkolwiek pęt. Ucieczka w świat wyobraźni, Dzikiego Zachodu, w muzykę i kreację. Wrażliwość zostaje, ale zostają też – na zawsze – problemy z relacjami interpersonalnymi.
Ale – na szczęście – okazuje się też, że oprócz tej deklarowanej naturalności, która mogłaby się wydawać pozą, oprócz tego Autsajdera uciekającego od świata, jest jeszcze ten zwyczajny człowiek, z poczuciem humoru, prowadzący normalne życie, przebywający z rodziną częściej niż na koncertach, ceniący sobie święty spokój. Książka odkrywa zatem prawdziwego Ryśka, odmitologizowanego. Mającego swoje za uszami, swoje problemy i ucieczki poza rzeczywistość, ale jednak ludzkiego. Odkrywa jego pasje, zamiłowania, już nie w formie pustych hasełek, ale poprzez skonkretyzowanie. Pokazuje życie muzyczne, też nie poprzez mitologię wehikułu czasu, ale w sposób niemal reportażowy. I atrakcyjny. Rozdział o dżemowym muzykowaniu obfituje w ciekawostki i szczęśliwie skupia się na wokaliście, zostawiając z boku znane już skądinąd opowieści na temat samej kapeli. Rozdział o aktywności pozadżemowej jest też interesujący, ale trzeba tu przyznać, że autor atakuje zbyt dużą masą informacji i gmatwa się w wywodach przy opisie koncertowo-nagraniowych aliansach Riedla z przedstawicielami silesian sound, przez co gubi się gdzieś tok narracji i robi się momentami nudno.
A potem najboleśniejsza sprawa, czyli uzależnienie, ukazane jako fatum prowadzące do znanego wszystkim tragicznego końca. Trzeba przyznać, że opisy sytuacji towarzyszących nałogowi są wstrząsające, zresztą większość z tych relacji ujrzała - dzięki książce - po raz pierwszy światło dzienne, przynajmniej dla szerszego grona. Autor w przejmujący sposób ukazał tę niemożność uwolnienia się z pęt, tego człowieka w klatce, który mimo swego zachwytu nad światem dąży do autodestrukcji. Wyrok śmierci, zaakceptowany przez skazanego, ale wbrew własnej woli. Kolejna i finalna już sprzeczność w życiu Riedla.
Rozdział o życiu po życiu jest najsłabszy. Szkoda, że autor zdjął nogę z gazu, próbując złagodzić dramat mniej lub bardziej wesołymi historyjkami o tym jak to się historia dalej toczy, co zrobił w sposób podobny, jak w nowym wydaniu "Ballady o dziwnym zespole". Tu znów sypie faktami, cala opowieść traci nerw, a te wszystkie rzeczy są albo mało interesujące, albo kuriozalne. Do filmu "Skazany na bluesa" podchodzi wprawdzie Skaradziński z dużym dystansem (nie da się ukryć, że kinematograficznie to jest średniak, taka poprawność z elementami kiczu, a w obrazie protagonisty jest tragiczny i jednowymiarowy),jednak autor książki nie może powstrzymać się od przytoczenia (wątpliwej) zalety, że przynajmniej o Riedlu zrobili fabułę. I co z tego? Pisząc książkę nie mógł – o ironio! - wiedzieć, że w przyszłości zrobią też fabułę o jednej gwieździe disco polo. No i dalej Skaradziński o tym, jak to coraz więcej imienia Ryśka w mediach, festiwalach, jak to jego spadkobiercy o nim pamiętają i wspominają. A Riedel to ostatnia osoba, która potrzebuje podtrzymywania legendy. Tej legendzie nie potrzeba mediów, muzyka wystarcza.
Ale ta legenda z kolei nie jest wystarczająca, żeby poznać prawdziwego człowieka. Dobrze więc, że jest ta książka.

Próba znalezienia klucza do Riedla. Człowieka, który należał nie tylko do najwybitniejszych, ale też najdziwniejszych postaci świata artystycznego ostatnich czasów. Niby całkiem naturalny i prostolinijny, niby do bólu ekshibicjonistyczny jako twórca i wykonawca, ale tak naprawdę to była osobowość złożona i pełna sprzeczności. "Programowo" prosty człowiek, który nie umiał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
217

Na półkach:

Biografia nie wybitna, jednak dobra na pewno.
O naszym Ryśku, o naszym mieście.... szczerze, wielowymiarowo, ciekawie.
Lekturę wzmocniłam koncertem Bastka :)

Biografia nie wybitna, jednak dobra na pewno.
O naszym Ryśku, o naszym mieście.... szczerze, wielowymiarowo, ciekawie.
Lekturę wzmocniłam koncertem Bastka :)

Pokaż mimo to

avatar
451
451

Na półkach:

Piosenki zespołu Dżem zapewne każdy słyszał. Muzyka jedyna w swoim rodzaju, połączenie bluesa, rocka i innych gatunków zaśpiewana przez charyzmatycznego wokalistę. Wokalisty bez wykształcenia, jednak mającego niesamowity talent. Z książki możemy dowiedzieć się wiele o jego życiu, które nie było łatwe. Wycieńczenie alkoholem i przede wszystkim narkotykami, przed którymi zawsze przestrzegał. Książka zmieniła moje spojrzenie i postrzeganie przynajmniej niektórych przebojów. Czytało się szybko i przyjemnie tym bardziej, że w tle puściłem sobie płytę Dżemu.

Piosenki zespołu Dżem zapewne każdy słyszał. Muzyka jedyna w swoim rodzaju, połączenie bluesa, rocka i innych gatunków zaśpiewana przez charyzmatycznego wokalistę. Wokalisty bez wykształcenia, jednak mającego niesamowity talent. Z książki możemy dowiedzieć się wiele o jego życiu, które nie było łatwe. Wycieńczenie alkoholem i przede wszystkim narkotykami, przed którymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
1011

Na półkach: ,

Pozycja warta polecenia. Biografia frontmana Dżemu pełna smaczków z życia zawodowego i prywatnego artysty. Duży plus nigdzie nie spotykane fotografie. Do tego wydania książki dołączona płytka CD z muzyką. Nie tylko dla fanów Ryśka.

Pozycja warta polecenia. Biografia frontmana Dżemu pełna smaczków z życia zawodowego i prywatnego artysty. Duży plus nigdzie nie spotykane fotografie. Do tego wydania książki dołączona płytka CD z muzyką. Nie tylko dla fanów Ryśka.

Pokaż mimo to

avatar
100
24

Na półkach:

Postaram się nie być ortodoksyjna w ocenie "Ryśka" co jednak nie jest łatwe. Doceniam postać bohatera, miejsce jego twórczości w historii polskiej muzyki rockowej. Rozumiem śląski background, gotowa jestem uwierzyć w cechy nieco demonizowanej męskiej linii rodu Riedlów. Ale...trudno nie zauważyć, że Autor próbuje tworzyć "legendę" z czegoś, co w jego opracowaniu stało się zbiorem niekonsekwencji i przeoczeń. Spójrzmy : (nad)wrażliwy Rysiu do szkoły chodził rzadko, nieregularnie i z trudem, nie przejmując się ocenami i bagatelizując kłopoty jakie wynikną z braku choćby podstawowego wykształcenia. To się zdarza. Ale czy nikt z nauczycieli z nim ani z matką o tym nie porozmawiał ? Nie zwrócił uwagi na zdolności plastyczne i muzyczne chłopaka ? Mało prawdopodobne. Zatem Riedel nie skończył szkoły, ale rozumiał i czytał wysoką literaturę, pisał egzystencjalne ballady, bez trudu rozmawiał z wykształconymi ludźmi... Hm. Kto mu pomógł w poznawaniu świata? Chyba nie pozbawiony rozsądku Pudel;-)Kilkunastoletni Rysiek nie interesował się sportem, nie kibicował żadnemu klubowi ani zawodnikowi, w ogóle niczym się nie interesował. Ani nie słuchał muzyki (jeszcze).Czasem rysował. W latach 60 tych na dofinansowanym Śląsku w każdej szkole był SKS i kółka zainteresowań, było harcerstwo, co stanowiło wymierną pomoc dla zapracowanych rodziców w organizacji czasu i opiece nad dziećmi. Ale nie w przypadku bohatera książki. Czyżby ? Nigdy nie próbował na nic zagrać czy pobiec za piłką z kolegami ? Trochę niewiarygodne. Nie miał przyjaciół (chyba, że kumple do flaszki to przyjaciele !),ale umiał idealnie nawiązywać kontakt z publicznością, miał charyzmę, porywał tłum podczas koncertów ...Hm. No tak. Miał taki dar. Przejmował się losem zwierząt, nie chciał oddać właścicielom psa, ale ...w domu kolegi ochoczo wcinał kiełbasę;-). Z racji przekonań anarchistyczno -pacyfistycznych nie wybierał się do pracy, nie zamierzał odbyć służby wojskowej (ok, niewielu młodych mężczyzn miało na to ochotę) -ale szybko ... wszedł w związek z kobietą, po czym założył rodzinę - ochoczo pozostawiając na głowie Goli codzienne troski i walkę o byt. Po śląsku, wyjąwszy fakt, że prawdziwi Ślązacy siedząc pod pantoflem swojej "pani" dostarczali jednak środków pieniężnych:) I tak dalej i tak dalej. Autor świadomie lub nie wykorzystał fakt, że tego rodzaju legendy o rockmanach powstają w oparciu o wewnętrzne pęknięcia, niekonsekwencje, rozdarcia. Ale to nie wystarczy. Bo nie ma tu procesu, nie ma rozwoju, dochodzenia do wiedzy o sobie, konstruowania siebie samego. Nie ma punktów zwrotnych ani myśli przewodniej. Jest seria przypadków. Są przypadkowi ludzie, bez próby ukazania ich starań i wysiłków aby stworzyć ową legendę. Jest też bardzo niewiele uczuć - wdzięczności, nienawiści, rozpaczy czy szczęścia. A bez nich trudno o opowieść. Z nich tworzy się to "coś" wyjątkowego. Może to trudności z oddzieleniem postaci bohatera od narracji o nim, ale książka Skaradzińskiego jest nierówna, a miejscami kiepska. Sprawozdawcza, bez tła obyczajowego i lokalnego (jedynym jego elementem są niemieckie naleciałości językowe oraz odblask śląskiego matriarchatu, którego jednak Czytelnik musi się domyślić) bez solidnego, biograficznego researchu, napisana mało komunikatywnym stylem, posklejana z wypowiedzi osób znających Riedla. Czy polecam ? Jeśli ktoś szuka studium postaci jak w biografii z prawdziwego zdarzenia -nie. Jeśli sądzimy, że poprzez lekturę uda się przybliżyć fenomen Dżemu- także nie. Ukazać znaczenie i wartość grania rocka w Polsce w latach 80 i 90 - niestety również nie. Natomiast jeśli chcemy poznać garść informacji, ciekawostki i wyrywkowe informacje o Riedlu - może tak. Ale czy do tego potrzeba 340 stron ? Był idealny temat, były próby rekonstrukcji i jej uzupełniania, a wyszło słabo.

Postaram się nie być ortodoksyjna w ocenie "Ryśka" co jednak nie jest łatwe. Doceniam postać bohatera, miejsce jego twórczości w historii polskiej muzyki rockowej. Rozumiem śląski background, gotowa jestem uwierzyć w cechy nieco demonizowanej męskiej linii rodu Riedlów. Ale...trudno nie zauważyć, że Autor próbuje tworzyć "legendę" z czegoś, co w jego opracowaniu stało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
29

Na półkach:

Dziś skończyłam czytać biografię Ryśka Ridla autorstwa Jana Skaradzińskiego pt. "Rysiek". Jest to nie tylko próba stworzenia słownego portretu legendy polskiego rocka, bluesa, rock - bluesa po przez wspomnienia bliskich i przyjaciół wokalisty i samego autora. Ale jest to również opowieść o samym zespole Dżem, o rodzinnym backgroundzie... o Śląsku.... jak także uzależnieniach i o ruchu hippisowskim, A raczej smutnym, tragicznym wręcz końcu tego ruchu. Książka ta posiada szczegółową dyskografię uzupełnioną drobiazgowymi informacjami o poszczególnych składach muzyków. Czytelnicy mogą znaleźć wiele ciekawych zdjęć rodzinnych, przyjaciół, Dżemu jak także notatek przeróżnych...
Polecam tę rzetelną biografię, choć przyznaję, że była to lektura bardzo trudna przynajmniej dla mnie. Może dlatego również tak długo się mi ją czytało... Wstyd się do tego przyznać ponad trzy miesiące.

Dziś skończyłam czytać biografię Ryśka Ridla autorstwa Jana Skaradzińskiego pt. "Rysiek". Jest to nie tylko próba stworzenia słownego portretu legendy polskiego rocka, bluesa, rock - bluesa po przez wspomnienia bliskich i przyjaciół wokalisty i samego autora. Ale jest to również opowieść o samym zespole Dżem, o rodzinnym backgroundzie... o Śląsku.... jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
18

Na półkach:

Książka bardzo dobra, ale ze względu na dociekliwość autora i obiektywne przedstawienie RR - z różnych perspektyw - dałem oczko wyżej. Jest kilka błędów typu - brak słowa itp., Zdarza się, że zdanie tak zbudowane, iż trudno od razu wyłapać sens, ale po ponownym przeczytaniu daje się, w większości przypadków, "ogarnąć" treść. Na plus ilustracje, ciekawy podział na rozdziały (tematycznie) oraz - mimo ciężkiego tematu - podejście autora do zagadnień z humorem. Tam gdzie on pasuje tam jest, zaś tam gdzie byłby niepożądany - tam go nie ma. Dowodzi to dużego taktu i właściwego wyczucia "chwili" przez autora. Przed laty czytałem I wydanie i ponownie - choć wiem jaka jest historia Ryszarda R. - kończąc książkę poczułem, że oczy mi wilgotnieją.... Wdzięczny jestem, Autorowi za odniesienia dotyczące filmu, pt. "Skazany na bluesa". Odetchnąłem z ulgą kiedy dowiedziałem się, że np. scena w podziemiach dworca NIE MIAŁA miejsca w rzeczywistości, tylko w filmie fabularnym. P.S. Teraz zabieram się za czytanie "Rysiek Riedel" M. Sitko z przedmową Sebastiana R.

Książka bardzo dobra, ale ze względu na dociekliwość autora i obiektywne przedstawienie RR - z różnych perspektyw - dałem oczko wyżej. Jest kilka błędów typu - brak słowa itp., Zdarza się, że zdanie tak zbudowane, iż trudno od razu wyłapać sens, ale po ponownym przeczytaniu daje się, w większości przypadków, "ogarnąć" treść. Na plus ilustracje, ciekawy podział na rozdziały...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 068
  • Chcę przeczytać
    614
  • Posiadam
    351
  • Ulubione
    73
  • Chcę w prezencie
    21
  • Teraz czytam
    15
  • Biografie
    14
  • Muzyka
    11
  • Muzyczne
    7
  • 2014
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rysiek


Podobne książki

Przeczytaj także