rozwińzwiń

Wszystkie moje matki

Okładka książki Wszystkie moje matki Luiza Piotrowicz
Okładka książki Wszystkie moje matki
Luiza Piotrowicz Wydawnictwo: Replika literatura piękna
327 str. 5 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
327
Czas czytania
5 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7674-031-7
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
88 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
351
307

Na półkach: ,

Powieść "Wszystkie moje matki", opublikowanej w wydawnictwie Replika. Luiza Piotrowska napisała książkę poruszającą trudny, bolesny temat, a mianowicie kwestię adopcji. Bohaterka powieści, trzydziestoletnia Weronika, jest adoptowanym dzieckiem (dowiedziała się o tym od swoich przybranych rodziców). Młoda kobieta wiedzie dość spokojne, dostatnie życie, pracując w warszawskiej kancelarii prawniczej. Co pewien czas spotyka się z Piotrem – żonatym mężczyzną, rozdartym między miłością do Weroniki a poczuciem obowiązku wobec żony. Życie bohaterki opisuje jedno słowo: „bezpiecznie”. Bo Weronika żyje jakby na dystans wobec samej siebie, świata, swoich bliskich i ukochanego. Nie lubi ekstremalnych zachowań, burzliwych emocji, rozdzierających uczuć. Ale wszystko nagle się zmienia: kobieta otrzymuje list od prawdziwej matki, która trzydzieści lat temu zostawiła ją w szpitalu (okazuje się, że kobieta mieszka w niewielkiej wsi i cierpi na chorobę psychiczną). Weronika stawia wszystko na jedną kartę: pakuje walizki i wyjeżdża na wieś.
Weronika nie czuje nienawiści, ale zżera ją ciekawość, silniejsza od wszystkiego.
Czy Weronika otrzyma odpowiedz dlaczego matka ją zostawiła???

Powieść "Wszystkie moje matki", opublikowanej w wydawnictwie Replika. Luiza Piotrowska napisała książkę poruszającą trudny, bolesny temat, a mianowicie kwestię adopcji. Bohaterka powieści, trzydziestoletnia Weronika, jest adoptowanym dzieckiem (dowiedziała się o tym od swoich przybranych rodziców). Młoda kobieta wiedzie dość spokojne, dostatnie życie, pracując w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
363

Na półkach:

Bardzo ciekawa lektura! Doskonale opisane uczucia głównej bohaterki, która wychowywana przez ludzi "z wyższych sfer" dostaje list od biologicznej matki, która w czasie ciąży i po niej była leczona psyciatrycznie. List jest zapowiedzią innego życia oraz prośbą matki o pożegnanie.
Od tej pory poukładane życie twardo stąpającej po ziemi kobiety zmienia się diametralnie, kiedy zaczyna mieszkać ze swoją rodzicielką dojrzewa do bycia "człowiekiem wśród ludzi"- zaczyna pomagać innym bezinteresownie, uczy się okazywać uczucia oraz zaczyna wierzyć w "magię" dnia codziennego- zwykła pomoc, obocność- potrafi pomóc człowiekowi znieść ciężkie chwile na życiowym zakręcie.
Sama główna bohaterka staje przed wyborem- który sposób życia jest dla niej lepszy, w którym się odnajduje- ten znany od zawsze czy pokazany przez "wioskową znachorkę", która nauczyłs ją, że nie ma silniejszej mocy od mocy przytulania i obecności drugiego człowieka.

Bardzo ciekawa lektura! Doskonale opisane uczucia głównej bohaterki, która wychowywana przez ludzi "z wyższych sfer" dostaje list od biologicznej matki, która w czasie ciąży i po niej była leczona psyciatrycznie. List jest zapowiedzią innego życia oraz prośbą matki o pożegnanie.
Od tej pory poukładane życie twardo stąpającej po ziemi kobiety zmienia się diametralnie, kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
593
422

Na półkach:

Lubię tego typu lektury, gdzie rzeczywistość miesza się z iluzją. Gdzie nie wszystko jest jasno napisane, gdzie mamy zinterpretować zdarzenia, wysilić umysł, pomyśleć trochę albo i dłużej. Nie jest to lekka historia ale piękna. Weronika odkrywa istnienie biologicznej matki, porzuca poukładane życie w stolicy aby ją poznać. W ubogiej chatce matki poznaje swoje prawdziwe oblicze oraz losy kobiet z jej poprzednich pokoleń. Czy znając prawdę o sobie będzie mogła wrócić do dawnego życia? Kim naprawdę jest Weronika i Martyna? Wariatką, wiedźmą, medium? Czy demon samotności odejdzie od dziewczyny?

Lubię tego typu lektury, gdzie rzeczywistość miesza się z iluzją. Gdzie nie wszystko jest jasno napisane, gdzie mamy zinterpretować zdarzenia, wysilić umysł, pomyśleć trochę albo i dłużej. Nie jest to lekka historia ale piękna. Weronika odkrywa istnienie biologicznej matki, porzuca poukładane życie w stolicy aby ją poznać. W ubogiej chatce matki poznaje swoje prawdziwe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
184

Na półkach:

Dziwna, bardzo dziwna, w każdym razie nie dla mnie. Za dużo niedopowiedzeń i czarów. Nie mylić z magią, bo na pewno książka nie jest magiczna.

Dziwna, bardzo dziwna, w każdym razie nie dla mnie. Za dużo niedopowiedzeń i czarów. Nie mylić z magią, bo na pewno książka nie jest magiczna.

Pokaż mimo to

avatar
663
553

Na półkach: ,

Zapowiadało się nieźle, niestety czym bliżej końca, tym było gorzej. Początkowo była to powieść o przemianie kobiety, która trafiła w zupełnie sobie obce środowisko, świat odmienny od tego do którego przywykła, obcy. Zderzenie z tym światem sprawiło, że zaczęła poznawać samą siebie od nowa i to dla czytelnika lubiącego zgłębiać ludzką psychikę jest nawet ciekawe. Niestety opisy jej przemiany trwają tak długo, że stają się nużące. Samo zakończenie jakby z innej bajki, przyziemne i standardowe - wszystkiemu jest winien - On.

Zapowiadało się nieźle, niestety czym bliżej końca, tym było gorzej. Początkowo była to powieść o przemianie kobiety, która trafiła w zupełnie sobie obce środowisko, świat odmienny od tego do którego przywykła, obcy. Zderzenie z tym światem sprawiło, że zaczęła poznawać samą siebie od nowa i to dla czytelnika lubiącego zgłębiać ludzką psychikę jest nawet ciekawe. Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
128

Na półkach:

Cóż dziwna książka. Jakaś taka jak dla mnie nierealna. Wierzenia magia moc czarownic. Próba akceptowania siebie i nie wiem co bardziej mnie przekonało że nie zawsze wiemy co mamy ze swoim życiem zrobić bo Weronika bardzo nie wiedziała. Nie porwała mnie ta książka w świat magi bo chyba ona o tym jest . Życie nie jest proste nie zawsze umiemy podjąć trafne decyzje a Weronika po prostu rozczula się nad sobą.

Cóż dziwna książka. Jakaś taka jak dla mnie nierealna. Wierzenia magia moc czarownic. Próba akceptowania siebie i nie wiem co bardziej mnie przekonało że nie zawsze wiemy co mamy ze swoim życiem zrobić bo Weronika bardzo nie wiedziała. Nie porwała mnie ta książka w świat magi bo chyba ona o tym jest . Życie nie jest proste nie zawsze umiemy podjąć trafne decyzje a Weronika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1616
1470

Na półkach:

Intrygujący tytuł, ciekawa okładka, a środek - w mojej ocenie - taki sobie; fragmenty książki są wciągające, a inne nużące i nudzące tak, że trudno przez nie przebrnąć.
Jest to powieść na pograniczy jawy i snu, przepełniona magią, ludowymi wierzeniami i obrządkami, ludową mądrością... W ten niezrozumiały i nieakceptowany dla niej świat trafia 30-letnia prawniczka Weronika, adoptowana jako niemowlę, za sprawą listu od jej prawdziwej matki Martyny, zamieszkałej w zapadłej górskiej wiosce i uchodzącej tam za czarownicę. W miejscu tym Weronika spędziła kilka ciężkich zimowych tygodni, które zaowocowały poznaniem swoich korzeni, wieloma przemyśleniami, zrozumieniem i akceptacją zdarzeń i ludzi oraz samej siebie.
Osoby chcące sięgnąć po tę książkę uprzedzam, że nie jest to lektura łatwa, wesoła i przyjemna.

Intrygujący tytuł, ciekawa okładka, a środek - w mojej ocenie - taki sobie; fragmenty książki są wciągające, a inne nużące i nudzące tak, że trudno przez nie przebrnąć.
Jest to powieść na pograniczy jawy i snu, przepełniona magią, ludowymi wierzeniami i obrządkami, ludową mądrością... W ten niezrozumiały i nieakceptowany dla niej świat trafia 30-letnia prawniczka Weronika,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
260
20

Na półkach:

Weronika została adoptowana jako niemowlę. Po latach podczas wizyty w domu, przypadkowo odnajduje list od swojej biologicznej matki. Jej uporządkowane życie nie pozwala na niespodzianki, chwile zwątpienia. Wie, że to kobieta, która ją wychowała jest jej prawdziwą matką, ale z trochę niezrozumiałych dla siebie powodów, można powiedzieć pod wpływem impulsu, decyduje się odwiedzić kobietę, która ją urodziła.


Na miejscu zastaje całkiem inne warunki, do jakich przywykła w mieście. Uprzedzona o tym, że urodziła się podczas pobytu swojej matki w szpitalu psychiatrycznym, ciągle upatruje w niej oznak choroby, zastanawiając się, czy nie odziedziczyła jej i ona sama.


Proza autorki "Wszystkie moje matki" przywodzi mi na myśl twórczość Majgull Axelsson. Potrzeba akceptacji, miłości, pustka rzeczywistości podporządkowanej pracy. Weronika jest wyobcowana w tym świecie, chociaż rozpaczliwie próbuje się dopasować. Robi to trochę nieświadomie, przekonana, że wszystko jest w porządku, ale tak naprawdę brakuje jej pewności siebie, odrzuca możliwość związku z drugim człowiekiem. Żyje w świecie pozbawionym głębszych emocji, wręcz sterylnym. Unika myśli o swojej fizyczności. Kryje się za makijażem i podporządkowuje schematowi nowoczesnej, robiącej karierę kobiety, dla której seks jest tylko zaspokojeniem chwilowej potrzeby, ale absolutnie nie kojarzy się z bliskością.


Weronika poznając świat swojej matki, w którym nadal jest miejsce na stare wierzenia, przesądy, mądrość ludową, doznaje oczyszczenia. Znajduje swoje miejsce w łańcuchu kobiet, które kiedyś nazywano czarownicami. Powoli, buntując się, akceptuje go.



Proza Luizy Piotrowicz przepojona jest magią, opowieściami na wpół legendarnymi, prostą mądrością. Na jej stronach trwa świat, taki jak przed wiekami, w którym dobro nadal walczy ze złem, w którym to co rzeczywiste miesza się z nierzeczywistym, w którym śmierć jest nadal pełnym tajemniczości misterium, a nie pozbawionym uczucia, sterylnym faktem. Mężczyźni są w tym świecie na drugim planie. To kobiety zostały obdarzone wiedzą o odwiecznych prawach natury, demonach, które dręczą ludzi i sposobach na ich pokonanie. Mężczyźni przychodzą i odchodzą.


Nie wszystko mi się w tej powieści podobało. Wydaje mi się, że niektóre postaci pojawiły się tam bez określonego celu. Chwilami miałam też dosyć czytania przemyśleń Weroniki, bo miałam wrażenie, że mimo wszystko za bardzo się nad sobą użala. Ale całość ujęła mnie atmosferą tajemnicy, snu. Przeświadczeniem, że świat trwa od lat niezmieniony, a my pochłonięci codziennością nie zauważamy najważniejszych spraw. Zamykamy się na to, czego do końca nie rozumiemy, bo przecież to nie jest racjonalne. Nie mieści się w naszym życiu. To powieść o akceptacji, do której trzeba dojrzeć. O poznaniu swoich korzeniu i odnalezieniu swojego miejsca. To również powieść o niezwykłych relacjach, jakie potrafią połączyć matkę i córkę. Na szczęście też nie daje łatwych odpowiedzi, nie podaje gotowych rozwiązań i nie epatuje ładnymi, pokrzepiającymi obrazkami.


Opinia zamieszczona również na blogu www.ksiazkowepodrozowanie.blogspot.com







Luiza Piotrowicz


"Wszystkie moje matki"


Replika


2011

Weronika została adoptowana jako niemowlę. Po latach podczas wizyty w domu, przypadkowo odnajduje list od swojej biologicznej matki. Jej uporządkowane życie nie pozwala na niespodzianki, chwile zwątpienia. Wie, że to kobieta, która ją wychowała jest jej prawdziwą matką, ale z trochę niezrozumiałych dla siebie powodów, można powiedzieć pod wpływem impulsu, decyduje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
431
30

Na półkach:

Poznanie rodzinnej tajemnicy wywraca do góry nogami całe dotychczasowe życie, zmienia przekonania, nastawienie i emocjonalność.

Poznanie rodzinnej tajemnicy wywraca do góry nogami całe dotychczasowe życie, zmienia przekonania, nastawienie i emocjonalność.

Pokaż mimo to

avatar
473
454

Na półkach: ,

Książkę połknęłam w ciągu dwóch dni, była ciekawa i zastanawiało mnie co się dalej stanie. Trochę nie dopowiedzeń w książce przeszkadza, ale można pominąć i ten fakt.

Książkę połknęłam w ciągu dwóch dni, była ciekawa i zastanawiało mnie co się dalej stanie. Trochę nie dopowiedzeń w książce przeszkadza, ale można pominąć i ten fakt.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    117
  • Chcę przeczytać
    94
  • Posiadam
    12
  • Wyd. Replika
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura polska
    2
  • 2012
    2
  • Biblioteka
    2
  • 2014
    2
  • Prywatna biblioteczka
    1

Cytaty

Więcej
Luiza Piotrowicz Wszystkie moje matki Zobacz więcej
Luiza Piotrowicz Wszystkie moje matki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także