Suma wszystkich strachów

Okładka książki Suma wszystkich strachów Tom Clancy
Okładka książki Suma wszystkich strachów
Tom Clancy Wydawnictwo: Adamski i Bieliński Cykl: Jack Ryan (tom 7) Ekranizacje: Suma wszystkich strachów (2002) kryminał, sensacja, thriller
735 str. 12 godz. 15 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Jack Ryan (tom 7)
Tytuł oryginału:
Sum of All Fears
Wydawnictwo:
Adamski i Bieliński
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
735
Czas czytania
12 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
83-87454-93-1
Tłumacz:
Piotr Siemion
Ekranizacje:
Suma wszystkich strachów (2002)
Tagi:
wojna niebezpieczeństwo broń zagłada
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Władza i imperium Marc Cameron, Tom Clancy
Ocena 7,5
Władza i imperium Marc Cameron, Tom C...
Okładka książki Code of Honor Marc Cameron, Tom Clancy
Ocena 7,8
Code of Honor Marc Cameron, Tom C...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
195 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1556
428

Na półkach:

Książka bardzo dobra. Moco rozbudowana i wciągająco napisana. Także ma inteligentne toczenie fabuły. Jej słabym elementem jest tylko to, że zakłamuje geopolitykę oraz wybiela do granic absurdu Żydów. Żydów którzy są współcześnie faszystami i atakują Palestynę, a nie ktoś Żydów.

Czyli w książce USA nie podoba się, że Żydzi nie mogą już bezkarnie zabijać Palestyńczyków. I to włączyło Red alert oraz to oświadcza koniec Żydów.. czyli faktycznych współczesnych zbrodniarzy tak jak i muzułmańscy.

Dobrze pokazuje jak USA są praktycznie przybudówką żydowską, bo niemal cała ich administracja jak i finanse są w ich rękach. Dziś wielokrotnie bardziej niż w tej książce sprzed wielu lat.

Ogólnie suma wszystkich strachów jest zdecydowanie warta przeczytania. Lepsza o wiele od filmu. Ale końcówkę ma skrajnie głupią i niedorzeczna. Zapomnieli o ambasadach w krajach? Idiotyzm. Przez ostatnie rozdziały obniżyłem jej ocenę aż o 2 punkty.

Książka bardzo dobra. Moco rozbudowana i wciągająco napisana. Także ma inteligentne toczenie fabuły. Jej słabym elementem jest tylko to, że zakłamuje geopolitykę oraz wybiela do granic absurdu Żydów. Żydów którzy są współcześnie faszystami i atakują Palestynę, a nie ktoś Żydów.

Czyli w książce USA nie podoba się, że Żydzi nie mogą już bezkarnie zabijać Palestyńczyków. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1479
601

Na półkach:

Dużo się dzieje, jak to zwykle u Clancy'ego.

Dużo się dzieje, jak to zwykle u Clancy'ego.

Pokaż mimo to

avatar
17
14

Na półkach: ,

Książka ambitna, niełatwa, aczkolwiek ukończenie jej wynagradza pewne trudności w jej czytaniu. Jednakże summa summarum jest to arcydzieło thrilleru politycznego. Clancy wprowadza nas w okres konfliktu pomiędzy Izraelem a państwami Arabskimi, gdzie dochodzi do "przypadkowego" zaginięcia jednej z amerykańskich głowic nuklearnych, która po wielu latach odnajduje się na polu jednego z rolników arabskich, głęboko pod ziemią. W tym samym czasie dochodzi do wielu, istotnych lub mniej, wydarzeń polityczno- społecznych, dzięki którym autor buduje całą otoczkę fabularną powieści. Oczywiście najważniejszym z nich jest tzw. traktat watykański, który jednoczy świat arabski i świat chrześcijański, a gwarancją pokoju są Stany Zjednoczone. Teoretycznie na świecie nic złego wydarzyć się nie może- na Bliskim Wschodzie spokój, Rosja likwiduje arsenał nuklearny po zimnej wojnie, układa się ze światem demokratycznym. W tle mamy grę szpiegów. A gdzieś na Półwyspie Arabskim, po cichu i w tajemnicy, odnaleziona bomba atomowa podlega renowacji w celu użycia jej przeciwko USA.

Fabuła jest kapitalna, Clancy przez 3/4 książki opisuje wiele wątków, z których większość teoretycznie jest zbędna i lekko powiązana ze sobą, ale podczas kulminacyjnego momentu książki wszystkie one układają się w jedną całość i mają sens. Rozbrajające uczucie u czytelnika się wtedy pojawia. Kunszt mistrza Clancy'ego czuć wszędzie. W ostatnią 1/4 książki czyta się momentalnie i ciężko się oderwać. Akcja jest gęsta i szybka. Świat naprawdę wisi na krawędzi wojny atomowej. A 7-stronnicowy opis wybuchu bomby atomowej w centrum USA, który w rzeczywistości nie trwał nawet sekundy, to po prostu mistrzostwo świata. Achhh!!! Ciarki przechodzą, ale oby to był tylko scenariusz książkowy, nigdy prawdziwy...

Moje pierwsze zetknięcie z Sumą wszystkich strachów to oczywiście film, który uważałem za świetny. Ale po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu ponownie stwierdzam, że film to co najwyżej 1/10 całej opowieści z książki. Albo i mniej. Strasznie wypłaszczone wszystko. A większość książki zupełnie pominięta! Także tego... mimo to wciąż polecam obejrzeć film :D A przeczytać książkę tym bardziej!

Książka ambitna, niełatwa, aczkolwiek ukończenie jej wynagradza pewne trudności w jej czytaniu. Jednakże summa summarum jest to arcydzieło thrilleru politycznego. Clancy wprowadza nas w okres konfliktu pomiędzy Izraelem a państwami Arabskimi, gdzie dochodzi do "przypadkowego" zaginięcia jednej z amerykańskich głowic nuklearnych, która po wielu latach odnajduje się na polu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
8

Na półkach:

Za dużo nieistotnych wątków. Akcja zaczyna się pod koniec książki.

Za dużo nieistotnych wątków. Akcja zaczyna się pod koniec książki.

Pokaż mimo to

avatar
786
786

Na półkach: , ,

9/180/2022
Niewiele się póki co dzieje, ponieważ akcja dopiero się rozkręca. Właściwie jedyny zakończony (na razie) wątek, to doprowadzenie do pogodzenia się żydów i muzułmanów, przy udziale chrześcijan. W jednym miejscu frustraci z Bliskiego Wschodu z frustratami z byłej NRD budują bombę. W innym miejscu pańcia z przerostem ambicji kopie pod naszym bohaterem Ryanem. Ryan przepracowany i przez to niedomaga w sprawach osobistych. Więc też się frustruje. ZSRR jeszcze jest, chociaż nie takie socjalistyczne, jak wcześniej. Po oceanie ganiają się podwodne okręty radzieckie i amerykańskie. Jednym z nich dowodzi Amerykanin z przerostem ambicji. Sami więc widzicie, że albo mamy zwykłych frustratów albo nadambitne szczurki, które nie dopchały się jeszcze tam, gdzie by chciały, więc też się frustrują. Poza Ryanem pojawiają się inni znajomi z „Czerwonego Października”, chociażby wybitne echolokacyjne ucho Jones, czy jego dawny szef Mancuso.
„Jestem duchownym, więc muszę pić.”
Ostrzę sobie zęby na drugi tom, tam się pewnie zacznie. Potem będzie dalszy ciąg opinii :-)
Dobra, drugi tom. Też pomalutku. Ale jak już się rozkręciło, to rety. Narwy puszczają wszystkim po oby stronach. W czołgach, samolotach, na okrętach i przy biurkach. Krok po kroku widać, jak łatwo sytuacja może się wymknąć spod kontroli. A przy tej broni, którą dysponują mocarstwa… napisałabym „ratuj się, kto może”, ale kto by tam mógł, jak bomba odpali.
Afera zaczyna się od Denver. Znaczy jakby u Blake’a Carringtona (Boże!! Czy aby wyżył, on i słodka, nadobna Krystle?),ale potem dzieje się i w Europie, i przy Alasce, i oczywiście w innych miejscach w USA.
Scena, w której żona Ryana daje po nosie jędzowatej kochance prezydenta jest przepiękna.
A jeden z agentów nazywa się Bill Clinton. Taki żarcik :-)
Obejrzałam też film. Dla porównania. Trochę się różni. A nawet trochę bardzo. Oczywiście, zamiast ZSRR jest Rosja. Z tego też względu nie ma nic o Berlinie, przecież wojska USA i ZSRR już dawno się stamtąd wyniosły. W ogólne nie ma wątku Izraela i jego wrogów, więc znika cała intryga Traktatu Watykańskiego. Przygotowania do ataku w filmie trwały kilka minut, a nie półtorej książki. Bomba wybucha w Baltimore, nie w Denver (pewnie Blake uruchomił swoje konszachty).
Ryan jest młodym analitykiem w CIA, a nie żadnym wicedyrektorem tej agencji. Do żony też jeszcze daleko, bo on i Cathy dopiero zaczynają się spotykać. Oczywiście, o dzieciach nie wspominając. Gra go Ben Affleck, jeszcze mało drewniany bo młodziutki taki (chociaż ta rola to nie jego debiut). Szefem Ryana i całego CIA jest Morgan Freeman. Niestety, dość szybko znika z tego padołu, ale parę wejść komediowych zalicza. Z kolei prezydent dość stary jak na tego amanta z książki. Piękne zdjęcia wybuchu bomby. Dobra, wiem, że to źle brzmi i że to nie żadne zdjęcia, tylko obrazki z komputera, ale robią wrażenie.
Podsumowując: klimat książki bardziej analityczny, krok po kroku widzimy akcję i reakcję. A film to taki bardziej „zabili go i uciekł”. Albo „szybcy i wściekli”. Ale za to jakie wybuchy!

9/180/2022
Niewiele się póki co dzieje, ponieważ akcja dopiero się rozkręca. Właściwie jedyny zakończony (na razie) wątek, to doprowadzenie do pogodzenia się żydów i muzułmanów, przy udziale chrześcijan. W jednym miejscu frustraci z Bliskiego Wschodu z frustratami z byłej NRD budują bombę. W innym miejscu pańcia z przerostem ambicji kopie pod naszym bohaterem Ryanem. Ryan...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
950

Na półkach:

Autor napisał niezłą, wciągającą historię, a przy okazji starał się bardzo skrupulatnie przemycić swoją interpretację otaczającej rzeczywistości społeczno-politycznej.
Były w tej interpretacji elementy wnikliwe, ale można też w niej dostrzec amerykańską naiwność wobec tworu, który zorganizował się jako Federacja Rosyjska po rozpadzie ZSRR. Typowym amerykańskim grzechem jest postrzeganie Rosji jako „normalnego państwa”, a jego funkcjonariuszy jako „normalnych polityków”. Nie dostrzegają oni zmian kulturowych wywołanych zarówno przez imperialne tradycje, jak i marksizm bolszewicki, zmian prowadzących do zaniku jakichkolwiek zasad moralnych. Nieco lepiej interpretuje autor demony tkwiące w państwie niemieckim i jego tradycjach kulturowych, pewnie dlatego, że można było bez przeszkód poznawać Niemcy Federalne, przyłączone do kultury zachodniej po II wojnie, ponadto w Niemczech były amerykańskie wojska. Można było tam korzystać z wolności słowa i zapewne powstało wiele opracowań, wywiadów, rozmów z różnej maści postaciami historycznymi, także z byłymi funkcjonariuszami Hitlera. O systemie sowieckim zaś ktoś żyjący po wolnej stronie żelaznej kurtyny nie wiedział nic, a co gorsza otrzymywał wiedzę odpowiednio przefiltrowaną, do takiego stopnia, że o wielu zbrodniach marksizmu bolszewickiego i jego mechanizmach do dnia dzisiejszego większość ludzi zachodu nie ma zielonego pojęcia. Autor nie zauważył także rodzącej się nowej ideologii marksistów frankfurckich, a co za tym idzie, nie wytworzył w sobie wyobraźni, do jakiego rodzaju terroru ona zmierza. Trudno się mu zresztą dziwić, bo sam nie umiałem tego dostrzec w czasach, w których książka została napisana, a intuicją dotyczącą tego, jak złowrogie są wszelkie odmiany marksizmu zostałem nasycony żyjąc przecież w państwie rządzonym przez marksistów przez kilkadziesiąt lat.
Do wielkich zalet tej książki zaliczam natomiast różne interpretacje rzeczywistości dotyczące mechanizmów funkcjonowania sfery politycznej świata zachodu, a szczególnie Stanów Zjednoczonych i jego aparatu państwowego. Dość przerażające jest jednak, że autor nie był w stanie dostrzec kierunku zmian antykulturowych, jakimi podlegało i nadal podlega nie tylko Europa, ale i dotychczas największe mocarstwo świata oraz w jaki sposób zmiany te doprowadzą wkrótce do degradacji USA i dominacji nowej, marksistowskiej, zbrodniczej potęgi: Chin.
Nie mam za złe autorowi, że zastosował różne przekłamania dotyczące pewnych szczegółów technicznych dotyczących produkcji broni atomowej: w końcu ta książka nie ma być szczegółową instrukcją dla terrorystów nuklearnych. Myślę jednak, że zamiarem autora było ostrzeganie przed nimi i związanymi z tym zagrożeniami.

Autor napisał niezłą, wciągającą historię, a przy okazji starał się bardzo skrupulatnie przemycić swoją interpretację otaczającej rzeczywistości społeczno-politycznej.
Były w tej interpretacji elementy wnikliwe, ale można też w niej dostrzec amerykańską naiwność wobec tworu, który zorganizował się jako Federacja Rosyjska po rozpadzie ZSRR. Typowym amerykańskim grzechem jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
10

Na półkach:

Tom Clancy i jego powieści to książki od których zaczynałem swoje"dorosłe" czytanie jeszcze jako nastolatek. Zawsze do nich chętnie wracam.
Suma wszystkich strachów to pozycja którą mimo tego że kiedyś już przeczytana(znana fabuła i zakończenie) po raz kolejny spowodowała że zarwałem pół nocy żeby ją skoczyć bo jest w niej coś takiego co nie pozwala jej odłożyć na jutro.

Tom Clancy i jego powieści to książki od których zaczynałem swoje"dorosłe" czytanie jeszcze jako nastolatek. Zawsze do nich chętnie wracam.
Suma wszystkich strachów to pozycja którą mimo tego że kiedyś już przeczytana(znana fabuła i zakończenie) po raz kolejny spowodowała że zarwałem pół nocy żeby ją skoczyć bo jest w niej coś takiego co nie pozwala jej odłożyć na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
124

Na półkach: ,

Najlepsze dzieło Clancy'ego. W finale można wręcz odczuć fizyczny strach przed grożącą lada chwila ostatecznością.
Wielka szkoda, że ta wyróżniająca się powieść została tak beznadziejnie sfilmowana, wypaczając całkowicie treść książki i topiąc ją w groteskowej politpoprawności.

Najlepsze dzieło Clancy'ego. W finale można wręcz odczuć fizyczny strach przed grożącą lada chwila ostatecznością.
Wielka szkoda, że ta wyróżniająca się powieść została tak beznadziejnie sfilmowana, wypaczając całkowicie treść książki i topiąc ją w groteskowej politpoprawności.

Pokaż mimo to

avatar
249
109

Na półkach:

Na pewno nie jest to "Polowanie na Czerwony Październik", który pozostaje moją ulubioną powieścią Clancy'ego. Niemniej "Sumę..." czyta się dobrze. To kawał sensacji, aczkolwiek momentami czuć to dosłownie. Ilość detali i sytuacji kryzysowych trochę przytłacza i można by z tego uszyć dwie książki lub trzy.

Na pewno nie jest to "Polowanie na Czerwony Październik", który pozostaje moją ulubioną powieścią Clancy'ego. Niemniej "Sumę..." czyta się dobrze. To kawał sensacji, aczkolwiek momentami czuć to dosłownie. Ilość detali i sytuacji kryzysowych trochę przytłacza i można by z tego uszyć dwie książki lub trzy.

Pokaż mimo to

avatar
2105
432

Na półkach: , ,

Znakomita książka Clancy'ego. Jedna z lepszych z tej serii.

Znakomita książka Clancy'ego. Jedna z lepszych z tej serii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 179
  • Chcę przeczytać
    635
  • Posiadam
    285
  • Ulubione
    40
  • Teraz czytam
    24
  • Tom Clancy
    17
  • Sensacja
    10
  • Audiobook
    8
  • Thriller/sensacja/kryminał
    6
  • Chcę w prezencie
    4

Cytaty

Więcej
Tom Clancy Suma wszystkich strachów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także