Twarze w wodzie

Okładka książki Twarze w wodzie Janet Frame
Okładka książki Twarze w wodzie
Janet Frame Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Kameleon literatura piękna
215 str. 3 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kameleon
Tytuł oryginału:
Faces in the water
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
215
Czas czytania
3 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
8371501366
Tłumacz:
Paweł Laskowicz
Tagi:
szpital psychiatryczny
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
825
595

Na półkach:

Pozwolę sobie przytoczyć to, co napisałam o tej książce w swoim notesie do śledzenia czytelniczych postępów:

Powinnam rzucać w cholerę książki, które mnie męczą. W tym roku najbardziej męczącą były "Twarze w wodzie". O szpitalu psychiatrycznym. Nie mam pojęcia, dlaczego główna bohaterka tam trafiła. Wydawała się całkiem normalna. I może taka była jak na nasze współczesne standardy, ale nie na te, w których powstawały szpitale psychiatryczne.

Pozwolę sobie przytoczyć to, co napisałam o tej książce w swoim notesie do śledzenia czytelniczych postępów:

Powinnam rzucać w cholerę książki, które mnie męczą. W tym roku najbardziej męczącą były "Twarze w wodzie". O szpitalu psychiatrycznym. Nie mam pojęcia, dlaczego główna bohaterka tam trafiła. Wydawała się całkiem normalna. I może taka była jak na nasze współczesne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
755
754

Na półkach: , , , ,

Główną bohaterką książki opartej na prawdziwych faktach z życia jest Istiny Mavet, młoda nauczycielka, u której stwierdzono chorobę psychiczną.

Autorką książki pt. '' Twarze w wodzie'' jest Janet Frame, która również zmagała się osobiście z chorobą psychiczną. Zna ona właściwie od podszewki ten problem chorobowy, z jakim musiała stoczyć walkę i przedstawiła ją Czytelnikowi ze swojej perspektywy.

Czytając, tę książkę poznamy, jak prezentują się trudne warunki pracy pracowników szpitala, sposób traktowania pacjentów, którzy tak naprawdę pozostawieni są sami sobie.

Nie jest to łatwa książka, ale podziwiałam Istiny za to, że nigdy nie poddała się, walcząc z przeciwnościami swojego losu, który nie był dla niej szczęśliwy pod względem zdrowia.

Nie ma mowy, aby w trakcie poznawania historii z życia choroby psychicznej, z którą musi żyć Istina, aby się nudzić, gdyż z każdym czytanym przeze mnie opisem chciałam zrozumieć jej świat. Jak się ona czuje i czy istnieje szansa, aby mniej cierpiała?

Dla mnie najważniejsze było to, że mogłam na chwilę przenieść się w skomplikowany wewnętrzny świat osób, które czują się niepewnie we własnej do pokonywania rzeczywistości, z którą się zmagają każdego dnia.

Cierpienia i katusze wszystkich występujących bohaterów nikt i nic nie jest w stanie wynagrodzić.

To książka, która wzrusza, ale daje po części nadzieję, że jest wśród nas ktoś, kto z nami znosi w ciszy swoje osobiste chorobowe męki.

Polecam przeczytać tę książkę.

Główną bohaterką książki opartej na prawdziwych faktach z życia jest Istiny Mavet, młoda nauczycielka, u której stwierdzono chorobę psychiczną.

Autorką książki pt. '' Twarze w wodzie'' jest Janet Frame, która również zmagała się osobiście z chorobą psychiczną. Zna ona właściwie od podszewki ten problem chorobowy, z jakim musiała stoczyć walkę i przedstawiła ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
700
330

Na półkach: ,

Janet Frame poznałam za sprawą filmu na podstawie jej autobiografii. Najpierw zobaczyłam "Anioła przy moim stole", później wyszukałam jej książki (nie bez problemu) w Internecie i zachwyciłam się - szczerością, dojrzałością spostrzeżeń, wrażliwością autorki, trzeźwością umysłu (pomimo psychicznych turbulencji),jak i samym talentem literackim. Niespodzianką okazało się wydanie jej "Twarzy w wodzie", wcześniej właściwie niemożliwych do zdobycia. Myślałam, że nigdy ich nie przeczytam, bo Frame nie jest popularna autorką wśród polskich czytelników. Jednak muszę stwierdzić, że powieść znacznie odbiega od moich oczekiwań względem autorki, którą pokochałam za jej trzytomową autobiografię. Jest po prostu mdła i ponura, bezosobowa, pozbawiona emocji, momentami (czasami dłuższymi) nudnawa. Smętna. Jest to po prostu suchy opis pensjonariuszki zakładu dla psychicznie chorych pobytu w nim, zastosowanych terapii i interakcji z jego pracownikami. Mimo, iż czytelnikowi powiedziane zostaje, że jest to powieść - a więc fikcja - mniemam, że wiele z przedstawionych treści ma swoje źródło w osobistych przeżyciach i doświadczeniach autorki. Pozycja, jak by nie było, oryginalna i warta zapoznania się z nią, jednak zdecydowanie bardziej poleciłabym zainteresowanym lekturę autobiografii Janet Frame.

Janet Frame poznałam za sprawą filmu na podstawie jej autobiografii. Najpierw zobaczyłam "Anioła przy moim stole", później wyszukałam jej książki (nie bez problemu) w Internecie i zachwyciłam się - szczerością, dojrzałością spostrzeżeń, wrażliwością autorki, trzeźwością umysłu (pomimo psychicznych turbulencji),jak i samym talentem literackim. Niespodzianką okazało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4379
4194

Na półkach: , ,

U młodej nauczycielki Istiny Mavet zdiagnozowano chorobę psychiczną przebywała w szpitalach psychiatrycznym gdzie doznała znęcania się nad pacjentami, złego traktowania i elektrowstrząsów byli nie umyci nie dbali o swoją higienę.
Uniknęła operacji mózgu Lobotomii i wróciła do domu.
Bardzo przejmująca, straszna książka ile złego, krzywd,upokorzenia i cierpień zaznali ze strony personelu to jest okrucieństwo co robili na pacjentach.
Prawdziwa historia oparta na autentycznych faktach łzy mi popłynęły gdy czytałam tą książkę wzruszająca, mocna jest.

U młodej nauczycielki Istiny Mavet zdiagnozowano chorobę psychiczną przebywała w szpitalach psychiatrycznym gdzie doznała znęcania się nad pacjentami, złego traktowania i elektrowstrząsów byli nie umyci nie dbali o swoją higienę.
Uniknęła operacji mózgu Lobotomii i wróciła do domu.
Bardzo przejmująca, straszna książka ile złego, krzywd,upokorzenia i cierpień zaznali ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
19

Na półkach: ,

Świetna, mądra książka. Nie było momentu, w którym bym się nudziła - opisy fantastyczne, wrażliwe. Naprawdę czułam tę powieść i uważam, że jest wartościowa.

Świetna, mądra książka. Nie było momentu, w którym bym się nudziła - opisy fantastyczne, wrażliwe. Naprawdę czułam tę powieść i uważam, że jest wartościowa.

Pokaż mimo to

avatar
448
126

Na półkach: ,

(...) Poznajemy tutaj młodą nauczycielkę Istinę Mavet. Jest to bardzo wrażliwa osoba, zagubiona i czasem niezrozumiana przez innych. Pewnego dnia zostają u niej zdiagnozowane zaburzenia natury psychicznej.
Trafia ona do szpitala psychiatrycznego.
Pierwszoosobowa narracja ukazuje nam "od wewnątrz" miejsce, którego już sama nazwa wielu z nas przeraża.
Relacje opisane przez Mavet w pełni to potwierdzają i mogą tylko pogłębić nasz strach... Metody leczenia, które główna bohaterka nam przedstawia (obecnie większości z nich już się nie stosuje) napawają grozą, a także pewnym oburzeniem. Najsłynniejsze z nich to: elektrowstrząsy i lobotomia.

Janet Frame w książce "Twarze w wodzie" udało się ukazać mocny i wstrząsający obraz codzienności pacjentów oddziałów szpitala psychiatrycznego z pierwszej połowy XX wieku. Wnikliwie odsłania przed nami lęki, przemyślenia, dolegliwości i problemy z jakimi się tutaj zmagają... Zapewne nierzadko panujące za tymi zamkniętymi drzwiami realia oraz formy stosowanych terapii - mogły bardziej im zaszkodzić niż pomóc wyzdrowieć i opuścić szpital psychiatryczny...
To miejsce aktualnie nadal jest tematem tabu, ale pozostaje mieć nadzieję, że panują tu warunki bardziej sprzyjające poprawie samopoczucia, a metody leczenia i nastawienie personelu są bardziej ludzkie niż te opisane przez panią Frame.

Książkę polecam osobom zainteresowanym taką tematyką.

cała recenzja na http://zycnadalzpasja.blogspot.com/2015/10/sysze-ich-dudnienie-w-uszach.html

(...) Poznajemy tutaj młodą nauczycielkę Istinę Mavet. Jest to bardzo wrażliwa osoba, zagubiona i czasem niezrozumiana przez innych. Pewnego dnia zostają u niej zdiagnozowane zaburzenia natury psychicznej.
Trafia ona do szpitala psychiatrycznego.
Pierwszoosobowa narracja ukazuje nam "od wewnątrz" miejsce, którego już sama nazwa wielu z nas przeraża.
Relacje opisane przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
318
297

Na półkach:

Książkę się ciężko czytało mi na początku. Bohaterka jest w zakładzie psychiatrycznym i opisuje "życie" chorych.
Na szczęście teraz tak się nie traktuje ludzi jak w tej książce.

Książkę się ciężko czytało mi na początku. Bohaterka jest w zakładzie psychiatrycznym i opisuje "życie" chorych.
Na szczęście teraz tak się nie traktuje ludzi jak w tej książce.

Pokaż mimo to

avatar
1153
939

Na półkach:

Nie wiem czy Wy też tak macie, ale mnie strasznie przerażają szpitale psychiatryczne. Dzięki Bogu nigdy nie musiałam tam być. Słyszałam o tym miejscu wiele. Nie tylko z książek i filmów, ale również z relacji na żywo. Niby jest to miejsce w którym mają pomóc chorym ludziom, a wielokrotnie tylko się nad nimi znęcają. Istinie – młodej nauczycielce postawiono diagnozę. Przebywała w szpitalach psychiatrycznych, gdzie doznała cierpienia, bólu i krzywd. Unikając lobotomii, udało jej się w końcu opuścić ośrodek.

Nie mogę uwierzyć, że do dziś w niektórych krajach wykonuje się zabieg lobotomii. Operacja ta zawsze nieodwracalnie pozostawia za sobą jakieś skutki uboczne Polega na przecięciu włókien nerwowych łączących czołowe płaty mózgowe. Na szczęście w Polsce jest ona zabroniona.

Muszę przyznać, że po książkę powinny sięgać wyłącznie osoby o silnych nerwach. Chciało mi się płakać, gdy czytałam kolejne strony. Próbowałam się wczuć w sytuację bohaterki, ale żadna wyobraźnia nie może odwzorować historii, jeśli się jej nie doświadczyło na własnej skórze. Nie chciałabym co dzień budzić się ze strachem i świadomością, że za chwilę ktoś „poczęstuje mnie elektrowstrząsami”. Samo czytanie było dla mnie pewnego rodzaju elektrowstrząsem. „Twarze w wodzie” to przejmująca powieść o zapomnieniu i bezsilności. Do dziś nie wiadomo co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ośrodków psychiatrycznych. Wierzę w to, że są miejsca w których kompetentni lekarze pomagają wyzdrowieć ludziom z upośledzeniem psychicznym, ale wiem też, że niektórzy absolutnie nie powinni wykonywać tego zawodu. Temat ten nie powinien być owiany tabu. Powinno się o tym mówić, zwłaszcza o tym co działo się na początku XX w. Wtedy nie trzeba było być chorym, by zostać zamkniętym na oddziale. Wystarczyło różnić się od innych silniejszą wrażliwością i marzycielstwem. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która mimo trudnych doświadczeń nie zwariowała, ani nie stała się inną osobą. Niestety nie wszyscy maja tyle szczęścia. Jane Frame - Nowozelandka nowelistka przez wiele lat sama zmagała się z dolegliwościami psychicznymi. Ukazała nam Ona świat codzienności przepełnionej lękiem w obliczu postawionych diagnoz pozostawiając czytelnika sam na sam z milionem myśli.

Polecam tę książkę. Ma ona tylko nieco ponad trzysta stron, ale myślę, że na długo pozostawi ślad w każdym z Was.

Nie wiem czy Wy też tak macie, ale mnie strasznie przerażają szpitale psychiatryczne. Dzięki Bogu nigdy nie musiałam tam być. Słyszałam o tym miejscu wiele. Nie tylko z książek i filmów, ale również z relacji na żywo. Niby jest to miejsce w którym mają pomóc chorym ludziom, a wielokrotnie tylko się nad nimi znęcają. Istinie – młodej nauczycielce postawiono diagnozę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

O chorobach psychicznych i placówkach, które teoretycznie mają za zadanie pomóc osobom na nie cierpiącym nie mówi się wiele. To temat drażliwy i niewygodny, a przecież potrzebny, ponieważ to niewiedza i stereotypu wzbudzają w ludziach strach i niechęć. Pacjent szpitala psychiatrycznego wielu osobom kojarzy się z niebezpiecznym szaleńcem, a przecież znaczna część osób podlegających leczeniu nijak nie pasuje do tej kategorii. Tym bardziej warto sięgnąć po Twarze w wodzie, by poznać relację tej drugiej strony, wejść na chwilę w świat osoby postrzegającej wszystko w zupełnie odmienny sposób.

Cała opinia na:
http://www.kacikzksiazka.pl/2015/07/twarze-w-wodzie-janet-frame.html

O chorobach psychicznych i placówkach, które teoretycznie mają za zadanie pomóc osobom na nie cierpiącym nie mówi się wiele. To temat drażliwy i niewygodny, a przecież potrzebny, ponieważ to niewiedza i stereotypu wzbudzają w ludziach strach i niechęć. Pacjent szpitala psychiatrycznego wielu osobom kojarzy się z niebezpiecznym szaleńcem, a przecież znaczna część osób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
459

Na półkach: ,

Lobotomia. Nazwa zabiegu medycznego wywołująca ciarki na plecach nawet bez zaznajomienia z tematem. Iście barbarzyńska metoda na wszelkiego rodzaju choroby psychiczne i halucynacje, która zawsze wywoływała wiele kontrowersji, a jednocześnie była powszechnie przeprowadzana przez prawie 20 lat. Ogrom skutków ubocznych, wiele przypadków śmiertelnych i brak jednoznacznych zmian na lepsze absolutnie nie zniechęcił praktykujących medyków do zrezygnowania z tego sposobu „leczenia” chorób psychicznych. Dlaczego i za jaką cenę?

Istina Mavet to młoda kobieta, której życie zawaliło się wraz z diagnozą zwiastującą chorobę psychiczną. Niewypowiedziane cierpienie, które przechodzi w kolejnych szpitalach psychiatrycznych jest czymś zupełnie przeciwstawnym do „wyleczenia” tudzież zmniejszenia objawów danej jednostki chorobowej. Elektrowstrząsy, poniżanie i wszechobecny brak prawidłowej higieny jest w tej książce uderzający i napawa Czytelnika przerażeniem o istniejących warunkach w takich przybytkach. Istina Mavet cierpi. Jej dusza cierpi, bo nikt nie próbuje jej zrozumieć. Nikt nawet nie stara się. Masa ludzi leczona przez garstkę personelu medycznego. Zero indywidualnego podejścia. Dlaczego? Bo ono nie ma sensu – „przecież oni nie rozumieją”. A tak naprawdę rozumieją znacznie więcej. Są częściej zdecydowanie bardziej wrażliwi na wszystkie niewypowiedziane słowa zawarte w gestach. A już na pewno rozumieją, gdy ktoś traktuje ich jak wariatów.

Owszem, to było zapewne jakiś czas temu, ale jest w „Twarzach w wodzie” zawarta uogólniona prawda – osoba chora psychicznie to osoba gorsza. To ktoś, kogo nie da się uleczyć, zatem PO CO SIĘ STARAĆ? Przecież ona i tak nie wyjdzie z tego szpitala już nigdy w życiu! Ten pojawiający się schemat jest tak piekielnie smutny, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele osób tak myśli. Jaka ogromna część personelu szpitalnego myśli tak o osobach chorych psychicznie, niedołężnych i zwyczajnie starych. Jak o CZYMŚ, nie o KIMŚ. Stają się przedmiotami, które można odłożyć na fotel i którymi nie należy się zbytnio przejmować, bo za chwilę nadal tam będą.

Podobnie jak elektrowstrząsy, lobotomia była uznana za idealne narzędzie do poprawy zachowania ludzi chorych psychicznie. OCZYWIŚCIE! Bo stawali się kimś zupełnie innym niż byli! W tym momencie wiemy, jak wielkie spustoszenie siał ten zabieg, jak wiele ludzi wycierpiało po jego przeprowadzeniu oraz jak wiele wcale go nie przeżyło. Już samo wsadzanie szpikulca przez oko wydaje się barbarzyńskim rozwiązaniem, a co dopiero uznawanie takiej metody za wspaniałe rozwiązanie wszystkich problemów psychicznych! Jeśli nigdy nie mieliście okazji zapoznania się z tematem, to „Twarze w wodzie” przedstawią Wam sytuację naprawdę bardzo realistycznie.

Janet Frame to nowozelandzka pisarka, która niestety zmarła w 2004 roku. Tematyka chorób psychicznych była jej znana z własnego doświadczenia – została zdiagnozowana u niej schizofrenia. Z wykształcenia nauczycielka, z pasji pisarka, której geniusz literacki na szczęście nie został przyćmiony chorobą. Ogromny wpływ na to zapewnia miał brak przeprowadzonego zabiegu lobotomii, która już była dla Janet planowana. Podobnie jak Istina, autorka „Twarzy w wodzie” była dość stałą rezydentką szpitali psychiatrycznych i cierpiała katusze fundowanych tam elektrowstrząsów. Fabuła tej książki w obliczu biografii autorki staje się jeszcze bardziej realistyczna i zdecydowanie bardziej wstrząsająca. Polecam każdemu, komu nie jest obojętny los osób chorych psychicznie i którzy nie są za tym, aby takie osoby były wiecznie odizolowane od świata zewnętrznego.

Lobotomia. Nazwa zabiegu medycznego wywołująca ciarki na plecach nawet bez zaznajomienia z tematem. Iście barbarzyńska metoda na wszelkiego rodzaju choroby psychiczne i halucynacje, która zawsze wywoływała wiele kontrowersji, a jednocześnie była powszechnie przeprowadzana przez prawie 20 lat. Ogrom skutków ubocznych, wiele przypadków śmiertelnych i brak jednoznacznych zmian...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    388
  • Przeczytane
    149
  • Posiadam
    39
  • Ulubione
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura nowozelandzka
    4
  • 1001 książek
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Własne
    2

Cytaty

Więcej
Janet Frame Twarze w wodzie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także